Żołnierze

Mam pewien problem. Zaczęłam spotykać się z chłopakiem. Jest żołnierzem zawodowym. I jest mi z nim cudownie. Jak w bajce. W domu nie zachowuje sie jak w wojsku. Pewnego razu tylko wystraszyłam sie jak zaczął krzyczec prze tel na jednego ze swoich podopiecznych. Na mnie nawet głosu nigdy nie podniósl. Nie weim tylko która natura jest jego prawdziwą. Ma ktoś może doświadczenia z żołnierzami? prosiłabym o opinie.

to nie ważne jaki jest dla ciebie ,ale jaki jest dla ludzi..Widocznie jestes jego oczkiem w glowie ,a do innych jest chuj....

Hm, no z takimi żołnierzami typowymi to nie ;) Typowy - znaczy po zasadniczej został w wojsku. Znam oficerów, jakiś czas mieszkałam w takim środowisku. I powiem tak: nie sądź człowieka powierzchownie. Nie każdy wojskowy bije żonę, krzyczy i pije na umór ;) I nie każdy jest rycerzem :)

wiem, że nie każdy jest chamem. pytalam sie go dlaczego zbeształ tego młodego. a on mówi, że z nimi trzeba ostro. bo jak raz pozwoli im się na coś to potem wejdą na głowe. z jednej strony ma rację. ale z drugiej... boje sie tego co będzie gdy zamieszkamy razem. aha, nie pije ;)

pije:P, zawodowy tym bardziej:P Może nie pije w domu, ale w pracy..... :D

no jakoś nie moge w to uwierzyc. chciałabym myslec ze jest inny. ale ani razu nie wyczułam od niego alkoholu. a często sie spotykamy wieczorami, kiedy jest juz po pracy

no może są wyjątki, ale w wojsku szybko skrzywia sie psychika:D Całe zycie wrzeszczeć:D, coś z tego zawsze zostaje:O

Przychodzi mąż do domu patrzy, a tu żona podłoge myje, dupensję ma wypietą... Spódnicę podwinął, majtki w dół i do dzieła. Po wszystkim żona odwraca głowę i mówi: - Taki sam poj*bany, jak chłopaki w robocie...

Ludzie, co wy tu wypisujecie. Charakter człowieka nie zależy od jego zawodu. Mój mąż był miły dla wszystkich, a dla mnie cham... czy tak byś wolała?

Seksowna nikt by tak nie chciał. Boję się tego związku, boję się w niego zaangażowac. w sercu mam jeszcze blizny bo mój facet pozostawił m nie dla małolaty. a bylismy razem 5 lat

Myśl pozytywnie, nie przyciągaj żłych wydarzeń, powodzenia :)

Uważaj! Wszyscy żołnierze tacy są! Wszyscy,których poznałam, rozwiedzeni z ich winy! Skrzywiona psychika.Jestem dojrzałą osobą i wiem.Uciekaj dziewczyno.

srututututu zaraz ci powiedza, ze najmlepszym mezem bedzie kolejarz :D słuchaj serducha i obserwuj :)

Jak długo jesteście razem, ile macie lat ?

Możesz popytać kobiet, które były z żołnierzami zawodowymi.Chyba nawet jest taki topik.One żyją własnym życiem, bo mężów już dawno "nie mają".

Żyję z żołnierzem zawodowym - oficerem - ponad 4 lata. Nie mam na co narzekać :) To najcieplejszy, najbardziej kochany i oddany facet, z szerokimi zainteresowaniami. Nie zaminiłabym go na nikogo innego :) Nie oceniaj ludzi po mundurku, tylko po tym, co sobą reprezentują. Obserwuj. Szczęścia życzę :)

No to Agatuś wcale niedługo, poczekaj, wyjdzie szydło z worka.

A dajcie spokój z tymi stereotypami!!! Pochodzę z wojskowej rodziny (tata, brat, oprócz tego 90% sąsiadów na osiedlu) i wcale nie jest tak, że żołnierze zawodowi to pijacy, awanturnicy i damscy bokserzy!!! Stresująca praca może i powoduje, że jest tu nieco więcej takich przypadków, ale czy ktoś tak naprawde to zbadał statystycznie? Z własnego przykładu moge podać, że ani mój tata, ani brat nie maja skrzywionej psychiki, wszystko przeciez zalezy od charakteru człowieka. Nie straszcie dziewczyny, bo naprawde nie ma powodu. Co innego, gdyby był agresywny czy brutalny wobec Ciebie, Little Lady, wtedy poradziłabym Ci go zostawić, ale tak??

Zmartwię Cię - jego ojciec pół życia przepracował w wojsku. Jest doń zdystansowany :) Suuper facet. Wniosek: na jakieś wybrakowane elementy trafiałaś :) Albo ja na wyjątki potwierdzające regułę :P Chociaż mówi się, że piloci to trochę inna \"kategoria\".

A tak apropos \"wychodzenia szydła z worka\" po latach: ani mój tata, ani brat tego rzekomego złego charakteru nie okazali, mimo iz słuzyli bardzo długo - tata do emerytury, brat jeszcze teraz od ukończenia uczelni wojskowej (a ma 44 lata).

Każdy człowiek jest inny ale miałam koleżankę, której ojciec był zawodowym wojskowym. Z tego co pamiętam to zwykła mawiać, że ojciec lubił ich traktować jak podwładnych, czyli gdy wracał z pracy lubiał mieć taki sam posłuch jak w pracy....W domu panowała dyscyplina. Kapcie stawiało się w korytarzu wg. linijki.....

http://tnij.org/sex569.jpg

Ja mam 21 lat a Karol 24. No i spotykamy sie od kilku miesięcy

Może warto spróbować. Ale i tak decyzja należy do ciebie. Powodzenia życzę

:P, jeszcze nie zdążył zgłupieć w armii:D

Hmm, ci gości, których poznałem wśród zawodowych, są całkiem normalni, i na trzeźwo i jak wypiją. Generalnie po wyższych uczelniach wojskowych i mają rację. Ale jedna znajoma miała ojca majora. Nie mylić z przesympatycznym typem z serialu \"tata major\". Łeb miała zryty równo, choć, jak w większości takich wypadków nie było tego widać ni na pierwszy, ni na drugi rzut oka...

to taka instytucja jest, ze jak ktos ma mniej na pagonach zawsze bedzie jechany przez starszego stopniem. Po prostu hierarhia służbowa:) Na niego tez dra jape przelozeni. I zawsze bedzie tak ze w jednostce bedzie ostry a w domu nie koniecznie.

ja trafilam na zdradzacza i boksera damskiego z tego co wiem to prawie kazdy ma dupe na boku i pija sporo ale sa wyjatki chociaz w tej instytucji jest ich malo.

Daj sobie spokoj z zolnierzem. wiem, co mowie bo jestem zona takiego typa juz 7 lat. Tragedia, tylko wieczne imprezy z kumplami po pracy i wszechobecny alkohol w pracy i po pracy. To alkoholicy wszyscy w tym srodowisku. ja zlozylam juz papiery rozwodowe bo juz tego nie zniose dluzej a moj maz nie widzi problemu i twierdzi, ze przesadzam. Dobrze ci radze znajdz sobie kogos z innej branzy. Kazdy wojskowy, policjant to ma cos nie tak pod sufitem.

nie każdy jest taki sam, pracuję w wojsku. I tak naprawdę o żołnierzach w 90% mam dobre zdanie, ale o kobietach które w wojsku pracują wręcz odwrotnie. Uwierzcie, że za murem życie wygląda inaczej, i że nie można sobie tej pracy wyobrazić, bardzo specyficzna.Żołnierze też bywają dobrymi mężami i ojcami!!!!