Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Mam czasem takie głupie wrażenie, że im więcej od siebie dajemy, tym więcej zostanie nam zabrane. jakby było mało tego, że wypruwamy DLA KOGOŚ flaki, to i tak dostajemy w nagrodę zero szacunku, podziękowania, wyrozumiałości i pociechy z tego, że często wywracamy swoje zycie do góry dupą, zeby KOMUŚ (tak, KOMUŚ, a nie nam) było lepiej. Czasem przez chwile, czesem przez resztę zycia. To tak jak w tym kawale. Wraca jasiu z ojcem do domu i widzi na chodniku dwa pieprzące się psy. Tato, co one robią-pyta Jasiu?Widzisz synku, ten piesek na dole złamał sobie nóżkę,a ten nad nim pomaga mu dojść do domu. To tak, jak w zyciu tato - Ty potrzebujesz pomocy, a w tym czasie ktos pierdoli Cię prosto w dupę... Wiem, ze nikomu nie jest do smiechu, ale to jedyne, co teraz przechodzi mi przez myśl, kiedy podsumowuję sobie wszystko to, co zrobiłem dla tego związku. jestem pewny, że zrobiliście tyle samo, a nierzadko więcej, bo tak samo mocno wierzyliście w swoje \"odnalezione\" połóweczki serca, jak ja... i jak tu układać sobie zycie na nowo, jak zaufać komukolwiek, skoro nie mozna zaufać nawet swojemu sercu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
dobrze prawisz przyjacielu im wiecej sie daje tym wiecej chca ja juz sam nie wiem czy chce szukac sobie innej kobiety czy nie lepiej zostac sam skoro mam znow miec to samo? tyle razy ile wybaczalem tyle razy czulem sie ze robie dla tego zwiazku tak wiele ze juz nic nie moze sie z nim stac czesto w emocjach wypominalem jej te rzeczy ale zaraz przepraszalem milklem by dalej nie urazic staralem jej pozniej ta moja zlosc wynagrodzic ale widze ze ona traktowala mnie jak tyrana ze ona mogla robic co chciala a ja nie nawet teraz po rozstaniu mi zrobila afere ze chce wiedziec co robie z kim sie spotykam wrecz musi wiedziec a ja nie moge wiedziec ale juz ani nie odbieram tel ani nie odpisuje na gg przeprowadzam sie i chce spokoju swietego spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCHI nie wiem, albo to my jestesmy tacy nieporadni, albo to nie dla nas epoka... nie dasz nic-dostaniesz wpierdol, że sie nie starasz. Dasz dużo-wykręcą Cię jak szmatę, a jak przestanie lecieć woda, to pieprzną w kąt i pójdą dalej. I bądź tu mądry.Ja Swojej Ex chciałem oszczędzić kłótni w związku, starałem się z Nią duzo rozmawiać, o wiele rzeczy pytałem i nie wstydziłem sie tego, że nie wiedziałem. nie starałem się narzucać swojego zdania, bo jestem tak samo omylny jak kazdy inny i chciałem znać też Jej punkt widzenia. Co zresztą wydaje mi się bardzo normalne biorąc pod uwagę, ze bylismy parą. Z kim innym jak nie z Nią powinienem rozmawiać? A może... trzeba było wydrzeć się kilka razy, zjebać z góry na dół jak dzieciaka, olać i pieprznąć drzwiami na koniec... przyjść kilka razy uchlanym, po sexie odwrócić się plecami i pierdnąć soczyście przed snem, kazać Jej w niedziele przynieść sobie śniadanie i zrobić pranie, żebym miał na poniedziałek ciuchy do pracy. Jak chce iść do restauracji to zamówić pizze i piwo, albo wysmiać Ją z góry na dół. Późnym wieczorem nie odprowadzić Jej do domu bo wlasnie oglądam z kumplami mecz albo dymam którąś z jej koleżanek (tudzież siostrę). I może wtedy miałaby "prawdziwego faceta" i byłaby najszczęśliwszą kobietą na świecie... co sądzicie? spróbujemy...:P Ja tak, jesli tylko do siebie wrócimy:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
ja tam powiem ci przyjacielu na poczatku naszego zwiazku powiedzialem jej jaki jestem dokladnie co do joty , jej kolezanki jak nas odwiedzaly jak cos zaczynaly o niej mowic zmieniala temat albo je usowala w kont a miala kolezaneczki jedna zaglodzila specjalnie szczora potem zrobila se dla swojej zachcianki dziecko i oddala do opieki inna zaprosila ja na babskie pogawedki a okazalo sie ze sprowadzila kolesi cos mojej dosypali a ta mi wariowala w domu przez cala nos tlukla wszystko wydzierala sie potem chciala sie chlastac chlopie tragedia z tymi kontakt jej urwalem pokazalem jakie sa i bylo ok .... nie bede sie rozwodzil nad innymi sprawami ktore prawie doprowadzily do tego ze mogla pojsc do paki ale nie w tym rzecz widzisz ja powiedzialem co lubie z czego nie zrezygnuje i ona przystala na to powiedziala ok nie ma problemu wiedziala ze jestem po nieudanym malzenstwie jestem rozwodnikiem moja pierwsza zona zawinela kase i spie******la do stanow z jakims oslem mniejsza.:) wszystko jej powiedzialem a ona przedemna ukryla swa prawdziwa nature i za to ze ja zaczalem odkrywac oberwalo mi sie i odeszla wolala zawsze sluchac innych mimo ze zawsze wychodzilo na moje ze mialem racje i sie moja " sielanka " zakonczyla bylem z osoba ktora mnie wykozystala by wyrwac sie od szarego zycia zaznala swiata i czar prysl i pomysl przechodzic to od nowa ??? NIGDY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCHI Masz rację... za duże ryzyko. Chuchasz, dmuchasz, chronisz, bronisz. I gówno masz z tego. przeprowadzaj się do mnie:P Skoro nasze Panny takie sa, to my też tacy bedziemy. poszalejemy w mieście, bo w końcu będziemy nowi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
:) mam tu firme , mam duuuuzo przyjaciol otwieram na dniach moj pub w gdansku poza tym zyje mi sie dobrze i sam juz se powoli szaleje ale dzieki za propozycje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszka87
Do Załamany Rafał To i tak dobrze ze chociarz pisze do Ciebie ,to juz jest duzy plus.gdyby wróciła do ciebie to napewno by tego nie zmarnowała moze przemyslała swoje postepowanie, chodz ludzie czesto umia sie dobrze maskowac:( miej nadzieje ze bedzie dobrze i sie ułozy .Moj był sie nie odzywa ja powoli zaczynam warjowac bez niego nie umiem znalesc sobie miejsca, zebym chociarz wiedziała ile on potrzebuje czasu na przemyslenia moze było by mi latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanyRafał
Do Pocieszka87 Po tym jak powiedziała mi ze raczej nic nam nie wyjdzie to sie załamałem bo ona mówiłą że nic nie czuje:(:(:( Ale powiedziała żepo pewnej imprezie może bedzie cos więcej no i czekałem na tą impreze cały miesiac i było coś więcej bo spedziliśmy ją razem i tylko we dwoje ciągle szeptając sobie czule słowka i sie całując:) optem naisała smsa że nix z tego nie bedzie i to naprawde koniec:( ale za kilka dni poszedłem do niej i znowu spedziliśmy zajebiste chwile razem:):):) ale op tym już sie nie sotkaliśmy i nie odzywała sie przez jakieś dwa tyg aż zaczeła pisać i ostatnio to caly tydzień. Dzień w dzień a ja ją olewałem... i teraz w Sobote i Niedziele na imprezie też pisął i dzwoniła... Nie wiem o co chodzi moze gdyby nie pisała i gdybym jej nie widział to bym zapomniał?? Ale ona widocznie nie chce żebym zapomniał ale nie wie dlaczego?? Gdy by chciała sie spotkać to sam nie wie czy bym sie z nią spotkał a jak by chciała wócić to naprawde by mnier postawiła pod ścianą bo mam cholerny mętlik w Głowie:( A jeśli do Ciebie sie nie odzywa to poczekaj daj mu czas u mnie też nie było to tak nagle że zaczeła pisać i dzwonić ale czas leczy rany i staraj sie żyć swojim życiem tak jak ja choć wie że początki śą trudne i bedzie ci smutno ale zrozuiesz że to nie od Ciebie zależy że bedziecie razem bo ty tego chcesz tylko teraz on musi tego zapragnąć i zrozuieć swój błąd ale z biegiem upływających dni bedzie dobrze i coraz leiej :):):) życze Ci jak najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy222
Do Listonosza Wiem co masz na myśli też już nie raz się nad tym zastanawiałem, człowiek się kur.. starał żyły sobie wyprówał, martwił sie o jej zdrowie, nigdy nie odmówiłłęm jej pomocy a nasze kochane osoby w taki sposob nam sie odwdzieczaja. Nie wiem dla czego tak się dzieje jesteś dobrym czlowiekiem i wierze w to, że starałes sie jak tylko portafiłes. Podoba mi sie stwierdzenie: " jak dalej żyć i cieszyć sie z życia" jak teraz być z kims innym jeśli osoba która była dla nasz wszystkim zraniła nas?. Zastanawiam się dla czego ludzie tak postepują, bezszczelnie, bez skrupółów, kłamiąc i oszukując najbliższą sobie osobe. Na prawde można się wku.... jak w człowieku pozostaje smutek, tęsknota na wet starając się o tym nie myśleć to wciąż w nas jest i ciągnie się jak ogon. Nie wiem ale one sobie na wet sprawy nie zdają z tego co my czujemy, co dzieje sie w naszym wnetrzu - smutek itd. Człowiek poświęcił część swojego życia a otrzymuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
Ja wczoraj rozmawiałam z moim byłym na skypie i było milutko.Ja mu nic nie wypominałam,nie pytałam.On się o mnie martwi,interesuje się,pyta. Kochany jest a zarazem taki skurwysynek ale my kobiety najbardziej takich lubimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RUDY222 Ten smród nieudanego związku jeszcze długo będzie za nami szedł, ale tylko dlatego, że to my nie będziemy mogli się z tym pogodzić. To nasza wina, ale nie zamierzona, bo przecież ranić samych siebie nie umiemy. Podejrzewam, że sporo czasu minie (nie wiem, czy wogóle mi jest czas potrzebny), zanim drugi raz będziemy w stanie zrobić conajmniej połowę tego dla drugiej osoby, ile zrobilismy dla naszych Ex. A traktując naszych przyszłych partnerów z dystansem też nie bedziemy do końca w porządku wobec nich i wobec siebie... U mnie mija 16 dzień ciszy, czuję się liderem w zawodach... tylko co to za powód dumy? Ona mi bardzo pomaga głównie przez to, że nie dzwoni, nie pisze, nie szuka kontaktu. I nalezy do tego cholernego grona Szczęściarzy, ktorym zawsze wszystko wychodzi na dobre i wszystko się udaje. 100 innych musi zasuwać, uczyć sięm pracować, zeby osiągnąć to, co Jej przychodzi z łatwościa, bo pojawia się w dobrym miejscu, w dobrym czasie, bo ładnemu zawsze łatwiej, bo po prostu ma szczęście. Jak ma więc poznać ciemną stronę zycia, porażkę, nieszczęście, skoro w jej słowniku nie ma takiego pojęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
Do Listonosz W moim słowniku też nie było takich słów:porażka,nieszczęście,smutek naprawde.Miałam wszystko!!! Aż tu po sylwestrze tego nieszczęsnego roku wszystko się zaczęło sypać,burzyć jak domek z kart,szkoła,praca,miłość.... Teraz poznałam co to znaczy cierpiec i przejrzałam na oczy,zrozumiałam swoje błędy i wiem że nic nie dzieje się bez przyczyny.W życiu nie jest ciagle z górki ona też wcześniej czy póżnie się przekona,nic nie trwa wiecznie-niestety. Ale najwazniejsze jest to że po burzy zawsze wcześniej czy póżniej ale wychodzi słońce!!!Dla Ciebie też wyjdzie zobaczysz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ULUSIA Wyjdzie słońce, tylko czy to samo? Ja ciągle jeszcze jestem głupi ale teraz chyba tylko z sentymentu zastanawiałbym się nad powrotem. Może dlatego, że całe miasto kojarzy mi się z Nią, każda knajpka, kazda uliczka. Przyjechałem tu tylko dla Niej, wszystkie pierwsze widoczki, cudowne miejsca na wycieczki i zdjęcia odwiedziałem z Nią. A teraz w te wyszystkie miejsca bedę zapraszał swoją następną Kobietę... sam ze sobą będę bardzo nie w porzadku, będę się źle czuł i nie bedę czerpał przyjemności z przebywania ze swoją nową Kobietą... rozumiem, ze muszę też być takim skurwysynkiem, żeby w przyszłości uniknąć takich nieprzyjemnych sytuacji:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszka87
Do załamany Rafał To co napisałeś daje do myslenia, troche sie bawicie jak kot z myszka spotykacie sie na imprezach szeptacie czułe słówka spedzacie zajebiste chwile a a po tem jest jakas przerwa, troche nie rozumiem tej twojej byłej dziewczyny troche sama nie wie czego chce , najpierw chce spedzac czas z toba potem jest cisza i znowu sie odzywa, moze spróbuj z nia pogadac i wypytac sie o co chodzi jej tak naprawde i czego chce. A co do mnie to czekam az sie odezwie , mam nadzieje ze w koncu to zrobi bo ta cisza u niego jest dobijajaca , brakuje mi jego pocałunków wogóle jego calego bo strasnzie go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
czesc wszystkim widze ze u kazdego ponowny szary bezsensowny dzien w kturym trzeba sie zmagac ze swoimi uczuciami , dzis uczynilem pierwszy krok by sie oderwac zupelnie i nie odebralem chyba z 15 telefonow od niej a dzwonila na wszystkie moje lacznie z maskowaniem swojego , nie odpisywalem rowniz na sms'y izablokowalem ja w gg trzeba sie trzymac mocno listonosz widze ze bedziemy mieli ten sam problem miejsca ktore nam sie z nia kojaza to masakra tu gdzie mieszkam nawet ziarenko piasku na plazy bedzie mi ja przypominalo ale musze sie wziasc w garsc i ty tez trzeba zaczynac od nowa a na tym popiele co nam zostawily trzeba wybudowac solidne fundamenty pod przyszle zwiazki bedac tak doswiadczonymi mysle ze nie spie***my juz nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
Trzeba być troszke skurwysynem to pociąga kobiety,nie można być za dobrym,za słodkim,za bardzo ustępliwym bo niestety prędzej czy pózniej to się kobietom nudzi. Wierzcie mi że tak jest..Dlatego odpuśćcie troche dla własnego dobra bo co ma byc to będzie. Co za dzień kiedy ten deszcz wreszcie padać przestanie?? Chociaz dla nas może lepiej ze pada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
archi Fajny chłopak jesteś odpuść sobie ją bo z tego co czytam to ona kocha ale pieniądze. Ty zasługujesz na dużo więcej chłpoie,na miłość.Wiem że ci ciężko ale z czasem, z perspektywy przyznasz że dobrze się stało..sorki za ostre słowa ale ja tak to widze.masz przyjaciół,kase....a w końcu też przyjdzie miłość No chyba że Ona zrozumie,zmieni się i wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
dzieki ulusia za slowa otuchy wcale nie jestem takim dobrym wiesz mam tez swoje wady lubie piwo ( ale zawsze pije w domu) lubie ogladac z kumplami mecze reprezentacji i lubie sobie pograc na kompie to jej nie przeszkadzalo .... do czasu dziekuje ci za pocieszenie wiem jaka jest moja byla gdyz wiele mi osob mowilo ze woli sluchac sie innych co mi zazdroszcza niz mnie oni tez jej prubowali przetlumaczyc ale ona zawsze wiedziala lepiej teraz znow skolei musze patrzec jak rozbija komus malzenstwo... to straszne gdyz dobrze znam tych ludzi musze patrzec jak ktos kogo mimo wszystko dalej kocham niszczy sobie zycie sluchajac sie zawistnej rodziny ktora zabrala jej wszystko co miala i musze wysluchiwac jakim jestem sku*****nem bo inni tak o mnie sadza zawsze najdywaly sie obok mnie szuje kture wszystkiego zazdroscily a to firmy a to slicznej kobiety a to przyjaciol a to kasy czasem sam sie zastanawiam DLACZEGO????? i dlaczego ona posluchala sie ich a nie mnie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCHI Nie wiadomo dlaczego One słuchają kogoś innego. Kogoś na pewno bardziej obcego niż nas. W nas mają zaufanie, pewność i to, ze zawsze będziemy starali się o nie dbać i będą mogły nam ufać. Mimo to, i tak słuchają \"przyjaciół\", \"koleżanek\" i temu podobnych typów, jakby byli dla Nich mentorami życiowymi. Prawda jest taka, że oni sami gówno wiedzą (bo gdyby osiągnęli przynajmniej w połowie to, co my, to na pewno zmieniliby swój światopogląd) a naszym kobietom zawracają w głowie. każdy ma swój rozum, i gdyby One choć trochę doceniały to, co dla nich robimy, to wyśmiałyby wszystkie te opinie i zostały przy nas. Widać oferujemy im za mało lub za dużo, żeby mogły to w pełni wykorzystać. Trudno, bez łaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
Nikt nie jest ideałe. A na miłość nie ma rady ja też mogłabym byc z niejednym facetem a ja ciąlr kocham tylko Jego.Inni mnie nie obchodzą.Mój sobie też marnuje życie,a pieniądze przesłoniły mu oczy.Ja go kochałam jak ich nie miał jeszcze,jak miał stare auto.teraz ma wszystko i twierdzi że mnie kocha nadal ale ja już w to niestety wątpie.Jutro ide na impreze z nowymi kolegami he he. archi archi znajdziesz jeszcze śliczną,mądrą kobiete która pokocha Ciebie a nie Twoją kase!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanyRafał
Do Pocieszka87 To nie jeste tak do końca jak myślisz. To była piekna niedziela... po Sobotniej imprezie napisałem jej jak bardzo ją kocha i jak bardzo tesknei a ona na to że ma coraz wieksze wątliwości żeby być razem:( no i było tak że sotykaliśmy sie czesto bo zawalałem szkołe i chodziłem do niej popołudniami aż wreszcie nadszedł ostatni tydzien szkoły i ta ierdolona środa:(!!! Napisała i że poznała fajnego chłoaka i chce z nim być:( Ja rzestałe już isać aż w niwedziele na irezie sie spotkaliśmy i tak jak isałem spedziliśmy miłe chwile:) potem było jeszcze jedno takie spotkanie jeszcze iękniejsze od pozostałych:) i potem cisza az wreszcie zaczeła pisać i dzwonić:) Nie bede z nią gadał na ten temat bo wiem jaka bedzie jej odpowiedź :(:(:( "Rafał nie chce być z Tobą bo nic do Ciebie nie czuje i chce być z Michałem (ten niby jej chłopak)" wole oczekać jeszcze troche i samo wyjdzie bo jej siostra i raczej wszystko powie a teraz jak bedzie pisac to troche poisze z nią:) choć nie wiem kiedy sie teraz odezwie bo ostatnio to było w niedziele w nocy i od tamtej pory cisza:(:(:(:( A ty musisz czekać bo jak naprawde kocha to sie odezwie tylko otrzebuje czasu na to by zrozuieć swój głui błąd jaki opełnił zostawiając Cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
masz racje ja teraz wstrzymuje wszystko zapadam w letarg i dla niej " NIE MA MNIE " MAM DOSYC UPOKAZANIA PRZEZ NIA I CZUCIA SIE JAK LAJDAK mysle ze kiedys zrozumie i mysle ze do tego czasu mimo ze sie dowiem ze zostala skrzywdzona nie peknie mi serce a ludzie tacy sa zobacza mloda naiwna ladna i wykozystaja szczegolnie faceci ale coz ja moge to ona wybrala taka droge nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCHI Podobno facet nie może mieć zbyt ładnej dziewczyny, tak jak dziewczyna nie może mieć zbyt przystojnego chłopaka... bo tacy nigdy nie ograniczają się do jednego partnera w życiu. Po co, skoro są młodzi, śliczny i połowa miasta się za nimi ślini? Po co marnować czas z jednym partnerem, jak można mieć ich kilkoro (nierzadko kilkoro naraz). Takim ludziom odbija, bo zewsząd są doceniani, komplementowani, zbierają ochy i achy, obrastają w piórka i czują, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych, że zawsze sobie poradzą, bo każdy kłania im się w pas. Więc po co my im jesteśmy? Szare myszy, które zapierdalają w życiu i w związku? Tak jak my kochamy, tak może kochać ich każdy, bo przecież oni są zawsze na piedestale. Pierdolę taki układ, pierdolę taki wyścig ślicznych młodych laleczek i wychuchanych kolesi z siłowni. Może teraz sobie poradzą, ale za kilka lat... przyjdą do naszych banków po kredyt, będą szukać zatrudnienia w naszych firmach, albo będą męczyć się przy bogatym staruchu żeby utrzymać fason i żeby było ich stać na to wystawne życie, którego namiastkę pokazaliśmy im my... czy to za ostre słowa? Jak mi teraz dobrze:) Przynajmniej na klawiaturze mogę się wyżyć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
no powiem ci z ust mi to wyjoles tez tak bym to okreslil moja tez zawsze sie interesowala i byla w siudmym niebie jak za nia sie srali latali pisali nawet pi****ne opisy przy fotkach na naszej klasie ze to goraca kotka jest ze jak sie podoba ze jest czarnym kociakiem i czeka na opinie zrozumialem i przemyslalem nie warto nie bede taki jak ci co maja zamiast muzgu orzeszek w bani bo z takimi nie umiem sie dogadac z moim otoczeniem potrafie dywagowac godzinami na rozne tematy zreszta naprawde mysle inaczej niz inni i wiem ze to nie jest epoka dla mnie , ona zawsze miala zal do mnie o to ze nie moze sie odnalezc , ze nie umie ze mna rozmawiac ja zawsze mowilem rozpocznij to pogadamy sam rozpoczynalem i konczylo sie rozdziabieniem buski i na tym koniec pozniej bylo lepiej zaczela sie uczyc troszke zalapala swiatopogladu ale teraz znow sie stacza i sie stoczy do konca nic dobrego z tego nie bedzie tego mi szkoda gdyz ze smarkuli udalo mi sie wydobyc z niej ponetna dojzala kobiete i odeszla no coz tak bylo mi pisane ale teraz juz tego nie chce gdyz jak zrobila to juz zrobi ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy222
Jesteśmy stworzeni do tego aby się zastanawiać nad życiem dla czego jest tak a nie inaczej. Za pewne nikogo życie nie rozpieszcza niektórym może i jest lżej ponieważ maja inne podejście do życia, którego natomiast my nie potrafimy zrozumieć po prostu to nie w naszej naturze takie postepowanie zachowanie wobec ukochanej osoby. Teraz zastanawiam się gdy bym byl z nią w związku za pewne nie miał bym tyle czasu dla siebie, nie kupił bym sobie roweru ponieważ ciagle bym tych pieniędzy nie miał. Życie jest pełne niespodzianek. Kiedyś rodzice mi powiedzieli, że to na pewno nie bedzie moja ostatnia kobieta, że wszystko może sie zmienic - nie wierzyłem w to jak przecież tak bardzo się kochamy to nie możliwe. Teraz wiem, że jednak jest to możliwe i tak się dzieje. Nie lubie materializmu a dzisiaj ten Świat w wiekszosci opiera się własnie na takich fundamentach - jestem pewien, że w moim przypadky o to chodziło. Nie ma nic gorszego jak materializm i nigdy nie będe z kobieta która stawia mamone na pierwszym miejscu - a w moim przypadku własnie tak było tylko tego nie widziałem bo uczucie przysłoniło mi prawde i realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fz
I w moim. To bardzo przykre, że "przegrałem" z kasą i wygodami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim.3 dzien wytrzymalam ale ten moj patafian tez sie nie odzywa.moge jedynie powiedziec ze lepiej sie czuje, wyciszam sie, i wytrzymam tym razem dluzej.jesli to nic nie da to napewno latwiej bedzie mi pozniej pogodzic sie z tym.boje sie ze to sie tak rozejdzie juz zupelnie ale jesli nie ma w nim milosci do mnie to chyba lepiej zeby sie to skonczylo.czas pokaze.trzymam kciuki za Was.wiem jak kazdemu jest ciezko ale mysle ze nasi eksiowie i ex tez maja swoje rozterki,ze tez cos czuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
to lipa ale taie jest wlasnie to zycie nigdy nie wiadomo co za przykra niespodzianke nam zafunduje nigdy nie mozna byc pewnym jak to jest dokonca ludzie potrafia grac piekne gesty usmiechy a wewnatrz chec zabrania wszystkiego bo im sie nalezy ... to straszne ale realne zanim sie ogladamy rozumiemy jest juz za pozno gdyz zaczynamy kochac nie ta osobe ktora powinnismy i wszystko zostaje zaprzepaszczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszka87
Do załamany Rafał Widocznie ona potrzebuje czasu zeby sobie przemyslec z kim tak naprawde chce być piszesz tu o Michale ( jej chlopaku z któym jest i che byc) chociarz mozesz z nia spedzac czas bo moj mieszka300 km odemnie i nie widujemy sie :(:(:(: to jest ten ból.Tyle dobrze ze masz kontak z jej siostra która ci powie co i jak u niej:) Mam nadzieje ze zrozumie i bedzie z Tobą ale trzeba dac jej na to czasu Ja wiem ze trzeba czekac az on przemysli to co zrobił ale to czekanie sie tak wlecze i strasznie długo trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GAPPA2 Ja też boję się, że mimo wszystko to się rozejdzie. Mimo, że wyrządziła mi tyle przykrości, to nie chcę tracić z Nią kontaktu. Kontaktu, czyli \"pomyśl, posmakuj życia, które wcale nie jest kolorowe, ale pewnego pięknego dnia tylko przyznaj mi racje, albo powiedz, że żałujesz naszego końca - nawet, jeśli nie mielibyśmy być już razem\". Tego bym od Niej chciał. Wiem, że też Jej przykro, ale to jedna z tych osób, które zakładają maskę i bawią się jakby nigdy nic. Może tylko czasem wieczorami jest im chłodniej, bo zasypiają same. Od kiedy się rozstaliśmy, Ona każda noc śpi z miśkiem, którego Jej kiedyś dałem. Do tej pory leżał gdzieś z boku, ale teraz wrócił do łask. Teraz co noc przytula się do niego. ARCHI Im człowiek dla Ciebie milszy, tym bardziej interesowny. Moja Ex na początku była ideałem Kobiety, wzorem cnót i urody. Dlaczego? Bo Ją kupiłem. Ją i Jej uczucia. prezentami, drogimi niespodziankami, wyjazdami, zakupami. Kupiłem sobie Jej uczucia, zamiast zaskarbić prawdziwą i szczerą miłość. Teraz zastanawiam się, czy wogóle kiedykolwiek kochała mnie za serca, czy tylko za portfel... POCIESZKA87 Nie, nie wlecze się. Czas biegnie tak samo dla wszystkich. To my nie mamy o czym myśleć, nasza głowa pęcznieje jak balon od nadmiaru wspomnień, gniewu i smutku jednocześnie. To dla nas nagle pada deszcz i jest szaro za oknem, jest nudno i monotonnie. Nie czekamy z drżącym sercem do 16:00 aż skończymy pracę (szkołę) i pobiegniemy do naszej Miłości... za to co minutę zerkamy na komórkę mimo ustawionego na maxa dzwonka, dalej podporządkowujemy sobie życie pod rozkład dnia naszego Ex...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×