Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

A ja juz przestałam wierzyć w to ze moj były wroci do mnie kiedykolwiek zerwał zemną tydzień temu i ma nowa juz dziew i jak widać ponim to jest szczęśliwy..twierdzi ze czuje cos do mnie ale niechce zemna juz byc bo poprostu nie pasujemy do siebie pod względem charakterów itd..wiec poco mam se nadzieje robic skoro jest szczesliwy ze swoja nowa dziew a namnie ma juz wyjebane zycie bywa okrutne:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
villemo82 Wiesz, rozumiem Twoja sytuacje, gdyz ja tez sam na wlasne zyczenie zniszczylem swoj zwiazek przed rokiem, tylko, ze ja nie moglem powiedziec jej ze to koniec wiec zachowalem sie w jeszcze bardziej okrutny/podly sposob wyczulem sytuacje i ja sprowokowalem aby ona to powiedziala, z czego nawet sie cieszylem przez pewien czas. ehhh he szkoda slow ;). Czy zaslugujesz na szanse? Nie mi o tym sadzic..., ale wydaje mi sie ze kazdy zasluguje z tym, ze powiem Ci szczerze, ze skoro masz z nim ciagly kontak i skoro on chce z Toba rozmawiac, poza tym mowi Ci tez o swoich uczuciach, to pewnie z czasem wszystko, bedzie ok, zobaczysz. rzeka Wiesz, czasami lepiej jest przestac wierzyc w szczesliwy koniec takiej histori i uswiadomic sobie, ze jednak nie bedzie happy end=u, naprawde czasem to bardziej pomaga gdyz wylewa nam to na glowe kubel zimnej wody co pomaga nam sie otrzasnac. Napewno Wam sie ulozy nie martwcie sie ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak masz racje..tylko najbardziej boli mnie to że on chodzi tera z moja sasiadka która ma 16l a jak byłam z nim to mi zawsze mówił ze nigdy by nie mógl miec takiej młodej dziewczyny a jednak tym bardziej że mu mówiłam ze ona i ja to wrogowie a wróg to najgorsza rzecz jaka moze być ale jak widac on ma to gdzies..ciagle mam taka iskierke nadzieji ze on do mnie wroci ale wiem ze ciagle przemawia przezemnie nadziejabo ma dziew i jest z nia szczesliwy a czas płynie a ja ciagle o nim mysle i chce zapomniec a nie moge..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokers
Witam mam 19 lat i moja byłą zerwała ze mną jakieś 2 tyg temu ale ja nadal czuje jakbym z nią był bo czasem daje mi takie znaki wiem ze związek sie rozpad prze zemnie bo bylem za bardzo podejrzliwy ale ona nigdy nie rozumiała ze ja ja tak strasznie kocham wiele razem przeszliśmy próbowałem wszystko naprawić pisałem do niej sms , na gg, telefonicznie ale ona nic całkiem to jakby olala tylko czasem cos odp czy powiedziała wiemz e to błąd z eja tak mecze i ona wie o tym i am przewagę , najbardziej boli to ze wczoraj mi napisała ze mnie kocha ale nie będziemy razem ja zju tracę nerwy na prawdę co mam zrobić zeby wróciła nie napisałem wszystkiego bo zajęło by to caly dzień proszę o jakaś pomoc czy rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
wiesz... może przestań ją osaczać. pogadaj z nia szczerze pokik nie jest za pozno i do cholery nie badz wiecej zaborczy i podejrzliwy! moze ci wybaczy, jak nie to powiedz ze jeśli zmieni zdanie to niech sie odezwie bo dopoki sie nie odkochasz bedziesz czekal. i daj jej zyć. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
jestem w podobnej sytuacji z tym ze moj ma juz inna ale ostatnio wszystko zaczyna sie ukladac. bo nie zerwal z braku milosci. moze u cieibe tez tak bedzie? ja mojego zlalam bo nie chcialam widziec swojej winy. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a twoj chłopak buba 125jest jeszcze z tamta czy juz nie pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
jest i moze nawet z nia zostanie. okaze sie czy mnie serio okchal czy nie. ale mysle ze kochal bo nie mialby watpliwosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to długo juz z nia jest..mój byly zerwal zemna i po tygodniu mial juz nowa dziewczyne którą jest moja sąsiadką wiec widocznie nigdy mu nie zalezalo namnie i nie łudzę sie juz nawet ze zechce do mnie kiedykolwiek wrocic bo poco robic se nadzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
dla mn9ie 3 miesiace to raczje smiesznie krotko. ale zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczynki... Ja byłam z chłopakiem kilka ładnych lat... On ze mną zerwał, bo jak powiedział \"nie kocham Cię już\". Prawie cztery miesiące po zerwaniu nie mogłam się pozbierać - życie straciło sens, nie miałam powodu, żeby się uśmiechać i cieszyć z czego kolwiek - przynajmniej tak mi się wydawało wtedy. A żeby uświadomić sobie, że jednak da się żyć bez ukochanej osoby potrzebowałam dwóch rzeczy - po pierwsze spotkania z psychologiem (w moim przypadku była to już chyba ostatnia deska ratunku bo zaczęłam wpadać w depresję) oraz poznania nowych ludzi - a dokładnie poznania nowego chłopaka, z którym się zaczęłam spotykać :) I pomimo tego, że nadal, 10 miesięcy po zerwaniu, kocham mojego byłego, to nauczyłam się z tym żyć. Potrafię normalnie rozmawiać z moim EX\'em, często spotykamy się na kawie czy jakimś piwie, dużo rozmawiamy, pomagamy sobie wzajemnie, jeśli takiej pomocy potrzebujemy. Ogólnie jest fajnie. Najważniejsze jednak, żeby pogodzić się z faktem, że ktoś nie chce już z nami być - nasi EX też są ludźmi, mają swoje uczucia, pragnienia. Musimy pogodzić się z tym, że mają odmienne zdanie co do \"wspólnej przyszłości\". Na wszystko jednak potrzebny jest czas. I nie ma tu reguły - czy jest to dwa tygodnie, czy trzy miesiące. Dla mnie były to cztery miesiące - po tym czasie uświadomiłam sobie, że nie mogę dalej budzić się rano ze łzami w oczach bo to oznacza, że coś jest nie tak... Każdy potrzebuje czasu. I u każdego jest to inny okres - czasem wystarczy kilka tygodni, czasem potrzeba miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robass20_33
witam chcialbym prosić o pomoc kilka dni temu stracilem milość mojego rzycia . straciłem ją przez walsna glupote bylismy razem 3 lata znaliśmy sie troszke dlużej . Pół roku temu cos sie zaczeło psuć ja stawałem sie niemiły czesto arogancki niestarałem sie o nią podporządkowalem sobie ją pod siebie robiła to co ja chce niemyslała o sobie niebyla przez to już sobą ja tego wszystkiego niewidziałem mialem duzo problemów i tak wyszło w piatek poprzedni daliśmy sobie czas na przemyslenia domnie dalej nic niedocieralo i czulem zal do niej oto co robi czemu jej coś nom stop niepasuje . Ona znalazła pocieszenie u innego jest dla niej dobry mówi ze cudowny stara sie o ni no poprostu wręcz mówi jak by byl lepszy niż ja kiedyś. do mnie wszystko dotarło w srode gdy mi napisala ze to koniec pojechałem odrazu do niej niedala mi cinia szans ale ja sie niepoddawałem błagam prosze a ona już jest z nim moze nieformalnie ale jeżdzą na rodzinne imprezy wspólnie cochwile jest u niej ...;( jak ją odzyskac co ja mam zrobić dodam ze ona mnie kocha ale neichce być zemną tak mówi chce ułożyć sobie życie z nim niezemną ...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robass20_33
witam chcialbym prosić o pomoc kilka dni temu stracilem milość mojego rzycia . straciłem ją przez walsna glupote bylismy razem 3 lata znaliśmy sie troszke dlużej . Pół roku temu cos sie zaczeło psuć ja stawałem sie niemiły czesto arogancki niestarałem sie o nią podporządkowalem sobie ją pod siebie robiła to co ja chce niemyslała o sobie niebyla przez to już sobą ja tego wszystkiego niewidziałem mialem duzo problemów i tak wyszło w piatek poprzedni daliśmy sobie czas na przemyslenia domnie dalej nic niedocieralo i czulem zal do niej oto co robi czemu jej coś nom stop niepasuje . Ona znalazła pocieszenie u innego jest dla niej dobry mówi ze cudowny stara sie o ni no poprostu wręcz mówi jak by byl lepszy niż ja kiedyś. do mnie wszystko dotarło w srode gdy mi napisala ze to koniec pojechałem odrazu do niej niedala mi cinia szans ale ja sie niepoddawałem błagam prosze a ona już jest z nim moze nieformalnie ale jeżdzą na rodzinne imprezy wspólnie cochwile jest u niej ...;( jak ją odzyskac co ja mam zrobić dodam ze ona mnie kocha ale neichce być zemną tak mówi chce ułożyć sobie życie z nim niezemną ...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie chłopak rzucił po 1.5roku dla innej a zerwał zemna dlatego ze brakowało mu uczucia ze strony mojej znalazł se inna i jak twierdzi ze teraz czuje sie chociaz szczesliwy bo czuje ze ktos darzy go uczuciem..głupia byłam i chce to naprawic ale on mi powiedział ze juz za pozno bo ma inna aja nie potrafie sie ztym pogodzic..na dyskotece unika mnie jak ognia..jeszcze tydzien temu mowił ze czuje cos do mnie ale ze poprostu nie pasujemy do siebie ale widzac go wczoraj to chyba juz wszystkie ucucia wnim wygasły bo traktuje mnie teraz jak jakies powietrze..i sama teraz nie wiem czy całkowicie zniknac z jego zycia tylko watpie czy to cos zmieni bo stał sie juz obojetny namnie..i czekam teraz az on z nia zerwie tylko ze on moze byc z nia juz na stałe ale niewiem jak mam go odzysakac jak on ma inna wiec to raczej nierealne..:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie..ja dalej czekam..kazdego dnia budze sie z mysla o nim. Weekendy sa najgorsze wszystko wraca ze zdwojona sila a on nie moze sie wtedy odzywac..siedze w czterech scianach, robie kilometry po domu i czuje ze zaraz zaczne gryzc sciany :( tego co przezywam nie da sie chyba opisac..ale on cierpial tak samo z mojej winy..nie umiem z tym zyc..ciezar winy przygniata mnie coraz bardziej. Dalej pisze do niego bo on nie chce urywac kontaktu, ja tez. Wczoraj napisal ze mysli o mnie ale nie moze rozmawiac i ze napisze cos dzis..i co ja robie od rana? siedze przez kompem i czekam. :( Pisze ze chce wrocic ale nie moze..ze nie zyje tak jak by chcial i ze nic go nie cieszy..sprawy poszly tak daleko :( to juz poltorej roku :( mi nie pozostaje nic innego jak czekac..moje serce choc takie nie idealne nalezy do niego i tak bedzie zawsze..ja wiem, mam pewnosc ze jestem na tym swiecie dla niego..niestety musialam przez to wszystko przejsc zeby zrozumiec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
villemeo28 wiem doskonale co czujesz bo też jestem w podobnej sytuacji tylko ze mój byly nie jest az taki inteligentny jak twoj bo nie rzucil cie dlatego ze poznal inna..i nie pisze mi ze teskni zamna tylko pisze mi ze jest szczesliwy z inna dziew i ze nie obchodze go juz..a tez bardzo go kocham i serce mi sie kroji jak go widze gdzies z tamta...ale czas leczy rany i wydaje mi sie ze musisz podjąć decyzje czy chcesz tak cale zycie na niego czekac..bo ja chciałam czekac az moj byly zerwie z tamta tylko ile mozna tak czekac jak zerwie z tamta to nie powiedziane ze wroci do mnie moze znalesc se znowu inna a ja nie zamierzam swojego zycia poswiecac dla kogos kto nie jest mie wart...bo koles wiele razy deklarowal mi swoja milosc tylko to co czul widocznie bylo zbyt płytkie zeby zerwac zemna dla dziew ktora zna sie tydzien czasu..ale jak go nie widze i nie pisze to jest mi naprawde lzej po milosci jest nienawiesc a po nienawiesci obojetnosc..wiec głowa do góry jak jestescie sobie przeznaczeni to predzej czy pozniej i tak bedziecie razem:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki rzeko..ja..ja to juz malo wazne. Codziennie klade sie spac w oczekiwaniu na jutro bo moze jutro zmieni sie moj swiat i on zarozumie tak jak ja zrozumialam..przeciez to ja wszystko zniszczylam..jestem najbardziej zalosnym czlowiekiem jaki chodzi po ziemi..zmuszam sie zeby zasnac bo tylko to uchroni mnie przed szalenstwem..bez niego dla mnie przyszlosc nie istnieje. jest tylko niewiarygodnie okrutna i przeszywajaca bolem terazniejszosc..on cierpial przezemnie tak jak cierpi wiekszosc osob tutaj..nie umiem sobie wybaczyc..oddalabym wszystko zeby zabrac jego bol..jestem sama tak beznadziejnie sama..ciagle placze..z bezsilnosci..z niecheci do swiata..do zycia..zawsze bede sie starala naprawic bledy bo wierze ze wszystko co stracone mozna odzyskac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
villemo82 musisz byc cierpliwa chociaz wiem ze to nie wcale takie łatwe zyc bez kogos kogo sie kocha bo sama przez to przechodze teraz..ale mysle ze jesli sie kochacie to będziecie razem i nie trac nadzieji ze bedzie dobrze bo nadzieja jest matka wytrwałych..:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukooo
Hej, ja czytalam ksiazke "magic of making up" podobno najgorszą rzeczą jaką można zrobic po zerwaniu to prosic i blagac o druga szanse, to tylko zniecheca i oddala ex jeszcze bardziej, sama sie o tym przekonalam, gdyz w momencie zrywania moj ex mowil ze nie wie co czuje i potrzebuje czasu, ja go meczylam telefonami,smsami, i na gg no i w koncu powiedzial, ze ma dosc, nic nie czuje i to bylo zauroczenie ktore minelo, i zebym znalazla sobie innego i dala mu spokoj. No wiec znalazlam w necie tą ksiazke i postanowilam trzymac sie jej wskazowek. Przede wszytskim trzeba zgodzic sie ze swoim ex w sprawie rozstania--tzn napisac krotka wiadomosc: przepraszam za moje zachowanie, troche mi odbijało, mysle ze to najlepsza decyzja dla nas obojga, to sie nazywa opening move ktory da nam mozliwosc kontaktu w przyszlosci z tą osobą. W przyszlosci, poniewaz kolejny krok to dac tej osobie od siebie odpoczac przez ok miesiac, po miesiacu sie odezwac, zaprosic na kumpelskie spotkanie, bez zobowiazan, no i postarac aby bylo milo, i bron boze nie wracac do tematu "powrót", po prostu pozostac w przyjacielskich relacjach, kolejne spotkanie zaproponowaz dopiero po tygodniu. Narazie jestem na etapie czekania, dokladnie jutro zaproponuje mu spotkanie w piatek, no i zobaczymy jak sie rzeczy potoczą. Podobno działa to na zasadzie: ludzie chca to czego nie moga miec, a gdy widza ze cos moga miec na wyciagniecie reki nie doceniają tego i nie szanują. No i niekiedy zdarza sie ze po samym pierwszym kroku zgodzenia sie z ex , on postanawia sam z siebie sie odezwac... Jak ktos ma jakies pytania to piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jukko no tak masz racje bo ja tak samo jak ty prosiłam sie mojego bylego zeby wrocił do mnie pisałam dzwoniłam błagałam ale to i tak nic nie skutkowało im wiecej prosiłam tym bardziej on to zlewał..ostatnio jak znim rozmawiałam twierdził ze jest bardzo szczesliwy ze swoja nowa dziew i ze bardzo ja kocha ale wydaje mi sie ze mowi mi to na zlosc ze jest taki szczesliwy bo wczoraj mial taki opis\'\' mam dla kogo zyc ale nie mam kogo kochac\'\' naprawde go nie rozumiem poco ma takie opisy skoro mi mowil ze ja kocha..chodzi tera z moja sasiadka jakby mi na zlosc robil to wszystko..mam nadzieje ze kiedys w przyszlosci bedziemy jeszcze razem..tylko ze jak on ma dziewczyne wiec nie wiem czy to jest raczej realne..ale wybrałam tera taktyke milczenia nie dzwonie do niego juz nie pisze bo te moje blaganie to niema juz sensu bo tylko w ten sposob sie upokarzam..moze ty bys mi cos doradzila jukko???z gory dzienki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukooo
hmm...przede wszystkim nie dawaj po sobie poznać ze rani cie jego postepowanie, wiem ze to trudne ale musisz udawac ze "ruszyłaś dalej".Tak naprawde sam fakt że nasi ex spotykają sie, czy są z kimś po rozstaniu z nami o niczym nie świadczy, bo mimo że to oni zrywają, to wraz z czasem i naszą nieobecnoscią w ich życiu, zaczynają nas idealizować, zapominac to co złe (moze nie wszystko ale większosc) i głównie pamietają tylko to co było dobre, i tak spotykając sie z kimś nowym patrzą na niego przez pryzmat tego jacy my bylismy.Ta nowa napewno nie zna go tak jak ty go znasz i on zdaje sobie z tego sprawe. Myśle że najlepszym sposobem w twoim przypadku jest znikniecie z jego życia na jakis czas zeby mogl zatesknic, bo nie zateskni jesli nadal bedziesz w jakis sposob obecna w jego życiu.Musisz zadbać o siebie, zrobic cos dla siebie, no i np zmienic fryzure, byc usmiechnietą, i wtedy on zacznie dostrzegac co stracil i bedzie go bolec ze juz za nim nie latasz. wtedy powinnas zaproponowac mu mimochodem spotkanie na kawke albo herbatke. Zachowuj sie jak kumpela, usmiechnieta i cieszaca sie z zycia, nie pros go zeby wrocil-odbierze to jako desperacje i oddali sie jeszcze bardziej. Jeśli zacznie gadac o tej nowej, po prostu sie usmiechaj i mozesz ją nawet pochwalic w jakis sposob-ze ma fajna fryzuer czy cos, wtedy zobaczy ze jestes ponad to i te jego gadanie cie nie rusza. To dopiero poczatek bo jedno spotkanie nie sprawi ze bedzie cie blagal o powrot, nastepne zaproponuj po tygodniu albo dwoch, jesli zacznie temat "powrotu" podchodz do tego z dystansem i powiedz ze to przeszlosc i poki co nie chcesz o tym rozmawiac, jednak w przyszlosci moze porozmawiacie, ale narazie nie masz ochoty0----i nie wazne jak bardzo bedziesz chciala. Kolejna wazna rzecz: nie odpisuj natychmiast na jego smsy-odczekaj pare godz, a odpowiedzi niech bede mile ale krótkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No masz racje usune sie z jego zycia calkowicie..watpie ze on w chilach zadumy nawet o mnie pomysli skro ma inna..byłam na dyskotece i on tez tam był ze swoja nowa dziewczyna to unikał mnie ja ognia nawet spojrzec na mnie nie chcial jakbym nie wiadomo co mu zrobiła i jakim jego wrogiem była..tyle czasu z nim byłąm a on taraktuje mnie tera jak powietrze jakbysmy wogole sie nie znali..kocham go tak samo jak nie nawidze ale z dnia na dzien jest coraz lepiej bo juz sie powoli godze z tym ze go juz niema ze ma inna..najgorzej jest jak go gdzies widze bo wtedy wszystkie wspomnienia wszystko wraca..ale moje szanse sa marne ze on kiedykolwiek wroci bo mi to powiedzial ze zrywa na zawsze i ze nie mam se nadzieji robic ze on kiedykolwiek wroci..moze on kiedys zrozumie ze nie warto bylo zrywac dla jaieks dziew ktora zna sie tydzien czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukooo
Mi to samo mój ex powiedział ale poki co będe próbować, kocham go i zobaczymy co to bedzie. Ja jutro do niego napisze, mam nadzieje ze sie zobaczyny w piatek i napisze tu jak idzie. I uwierz mi -rzeka-ze napewno nie jestes mu tak zupelnie obojetna, skoro byliscie ze sobą dlugo.Faceci umieją ukrywac wszystkie emocja. Zobaczysz ze w koncu zrozumie co stracil. a do natali: chyba powinnas mu powiedziec zeby sie z toba nie konaktował bo ty potrzebujesz czasu i przestszenia dla siebie, gdzie go nie bedzie. Powiedz ze chcesz ruszyc dalej i gdy sobie wszystko poukladasz to wtedy mozecie sie postarac zaprzyjaźnić. Teraz to wygląda tak ze on sie tobą bawi, mainipuluje i chce miec jakby co furtke na pwrot, ma nad tobą przewage, a to ty musisz być górą. Gdy sie od niego odetniesz, nie bedziesz odpisywac ani oddzwaniac, facetowi zapali sie czerwona lampka , ze nie jestes juz na wyciągniecie ręki i jesli chcialby z tobą znowu byc to będzie musial sie postarac --a to mu sie spodoboa bo faceci niestety są zdobywcami. Dlatego szaleją za dziewczynami których nie mogą miec i ktore nie sa nimi zainteresowane. A ze swoimi "miłymi" dziewczynami zrywają bo "nie ma chemii" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jukko mam nadzieje ze Tobie chociaz sie uda;))Bo ja odnosze wrazenie ze prawda jest taka ze moj były mnie widocznie nigdy nie kochal skoro po tygodniu znalasł se juz nowa a taki zakochany byl wemnie i nagle w ciagu 3tygodni zdazyl sie odkochac wemnie i zakochac zupelnie na nowo w nowej dziewczynie to jest totalny bezsens..tym bardziej ze 2mies temu tez rzucił mnie bo poznal inna a zerwał z tego samego powodu co tera czyli brak zainteresowania z mojej strony chodzil z dziew 2tyg i zerwał znia i mi powiedział ze chodzil z nia bo chciał zapomniec o mnie ale ze zerwal bo i tak myślami był ciagle zemna..a teraz mi powiedzial ze czuje sie szczęśliwy bo teraz bynajmniej czuje ze ktos okazuje mu uczucie..popełniłam głupi bład nie okazywałam mu nigdy swoich uczuc ale coz za bledy sie płaci i ja za swoje bledy bede tera płacic do konca zycia pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akiś czas temu zerwałam z chłopakiem. on pozniej przez jakiś czas starał sie zebyśmy byli razem. Ja jednak nie chciałam a teraz gdy on znalazł sobie dziewczyne i jest w stosunku do mnie zimny i niemiły Ja zrozumiałam ze go kocham i nie wyobrażam sobie życia z kimś innym. Nie umiem powiedzieć mu wprost co do niego bo czuje sie odrzucenia. co robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukooo
glupio to moze zabrzmi, ale kazdy sie boi odrzucenia i nie masz chyb a innnego wyjscia jak po prostu zaryzykowac i zobaczyc co bedzie. Istnieje mozliwosc ze cie odrzuci, ale to jedyny sposob, bez ryzyka nie ma zabawy. takie jest moje zdanie. Jesli cos do ciebie nadal czuje to cie nie odrzuci tylko wygrasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie mija już 3tydzien jak moj byle zemna zerwał wiec chyba dobrze mu z ta nowa jego dziewczyna i faktycznie niema naco liczyc ze on kiedykolwiek wroci widocznie juz sie zakochał w tamtej..tylko mysle czy za jakies 2tygodnie sama sie odezwac czy czekac az on to zrobi tylko ze zanim on sie do mnie odezwie to trzeba czekac z jakies8mies albo i lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
co to sa 3 tyfodnie? u mnie juz 3 miesiace:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He no 3tyg a 3mies to jest roznica i to spora..tylko ze twoj byly niema na ciebie tak wyjebane jak moj były bo moj byly to na kazdym kroku pokazuje mi jaki on to jest szczesliwy ze swoja nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mam pytanie do ciebie buba125 jak twoj były zerwał z Toba to odezwał sie do ciebie po jakims czasie zeby nawet tak oo zapyatc co u ciebie slychac??bo mysle czy moj byly kiedykolwiek do mnie napisze pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×