Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość już_inna
Trwa, trwa, trwa, trwa, trwa i TRWAAAAAAAAAAAAAAAA :( Też czasem gadamy. Ale nie wiem czy to ma sens - to mi daję nadzieję. A on mi kiedyś powiedział, że mam się nie łudzić. Z drugiej strony to co gadał i tak nie trzymało się kupy. Wczoraj uczucie, że wróci, że musi wrócić, nie dawało mi spokoju. Jednocześnie strach, że TAK NIE BĘDZIE... Dzisiaj było już lepiej, sport pomaga. Ten na J :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc bezendu
No prosze ja tez ze swoja wczoraj rozmawialem prawie godzine, rozmawialo sie super, ale w pewnym momencie powiedzialem ze musze konczyc i wyczulem zawod w jej glosie. Rozmowa byla o wszystkim. Ja pytalem glownie o uczelnie i plany, ona o wszystko takze o to czy sie z kims spotykam i nawet o seks... :/ co mi sie nie do konca podobalo bo powiedzialem, ze nie jest to nic powaznego i ze bede to musial zakonczyc niedlugo bo nie chce teraz zwiazku i jest mi dobrze samemu... Dobrze zrobilem??? Fajne jest to ze jak sie zapytala kto to... to wyszlo ze jest to K. Do ktorej podbijalem zanim poznalem swoja eks i o ktora na poczatku byla bardzo zazdrosna. Byla wyraznie zaskoczona :D, a jednoczesnie zdziwiona ze nie chce z Nia byc skoro tak wczesniej zabiegalem... O jej typka nie zapytalem ani razu. Rozmawialo sie w miare luzno, byly lekkie docinki, troche kulawych zartow, ale swobodnie, takze o tym co bylo i ze zabraklo z mojej strony powazniejszych deklaracji. Ja powiedzialem ze bylem gotow wszedzie za Nia pojechac i czekalem na pewne decyzje do konca jej studiow, zeby w zaden sposob nie stawiac pod sciana mowiac ze chce jechac do warszawy, chce mieszkac razem, chce tego czy tamtego wiecie takie juz dorosle sprawy. Przyznala mi sie ze wciaz wisza na scianie moje zdjecia, ja mowie ze ja mam Twoje w portfelu, Ona ze tez moje nosi... Dlaczego? Byla mowa o spotkaniu i padla propozycja czwartku ale nie wiem czy warto tak szybko sie zgodzic i jeszcze za dwa dni. W przyszlym tygodniu wraca do swojego miasta na miesiac bo egzaminy zda i bedzie miala wolne wiec ew spotkanie dopiero pod koniec lutego... Jak mam dalej postapic??? Jaki ruch teraz wykonac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milosc bezendu: co do "1 akapitu" to nie tak mysle ze nie koniecznie mowiles jej ze zrywasz ten zwiazek, no bo i po co mogles powiedziec ze jestes z nia ale to nic wielkiego i juz. dalej... no dobrze ze sie dowiedziala ze to ta K. :p a niech ma :) i niech bedzie zdziwiona a co :) dalej... jej typka to proponowalbym profilaktycznie oklepac, za sam fakt ze jest jej typkiem :p Zdjecia na scianach, no to albo dekoracja po prostu ;/ albo lubi patrzec sobie na ciebie, was i mysli sobie caly czas... wiec to chyba spoko tak mysle Co do spotkania: no to stary musisz to jakos sam obczaic, skoro tak sie dobrze gadalo to czemu nie, moze ona jakis come back planuje. Albo chce sie wyzalic na "typka" :/... idz tak mysle, co ci szkodzi. Jakby co to zawiniesz sie i juz pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz_inna: wiesz chyba musisz sie pochwalic co to za sport tak interesujacy :p nie lubimy zgadywanek, to forum nie ma charakteru pozytywnego :/ (zart) No nie wiem co napisac, zawsze sa nadzieje i kazdy to wie tylko czy warto czekac ze to na co ma sie nadzieje sie spelni... nie mam pojecia, indywidualna sprawa. We mnie tez odzyly troche emocje po wczoraj, mam tyle planow podrywu i bajerek ale chyba jeszcze za wczesnie, ona nie bedzie szukala kogos na pewno (a jak tak to wyeliminuje szkodnika osobiscie :p) a moze po prostu kiedys zateskni albo troche zapomni bo ja juz troche zapominam i czuje ze moglbym robic cos ekstra szalonego. Wiec moze za pare miesiecy... na wiosne wszystko odzywa :) moze wtedy sie uda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej cichymercin i juz inna! pozwolicie dolaczyc???:) wasza rozmowa jest bardzo interesujaca:)i jestem jak najbardziej w temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja bym chciala poznac odpowiedz na ten temat:):)cz to wogole jest mozliwe? a najbardziej to mnie nurtuje stanowisko faceta.Jezeli odchodzi od kobiety swojego zycia ( to nie moje slowa), najpiekniejszej, najzaradniejszej,przebojowej,z ktora uwielbia byc, rozmawiac itd.bo nie chce juz z nia byc i te wszystkie piekne slowa mowi jej na rozstanie...to znaczy ze jest idiota...czy pyta o droge:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już_inna
drach1 - to znaczy, że jego gadka się kupi nie trzyma, że sam nie wie czego chce, że co chwila mu się zmienia to co czuje, że sam się gubi w tym co Ci chce powiedzieć, a czego nie, że może przestraszył się zobowiązań, ale jednak nie chce Cię zranić, chce być gentelmenem, więc ozdabia gorzkie jak mała czarna rozstanie słodką bitą śmietanką z komplementów - dlaczego? Bo czuje się winny. I jest jeszcze niedojrzały. W sumie o sobie pisałam, ale może odnajdziesz w tym coś ze swojej sytuacji. Ja też jestem mądra, ładna, pociągająca, zaradna, dobra, świetnie się ze mną gada - i nie wiem co jeszcze. Więc dlaczego to rozstanie? LEPIEJ CHYBA NIE PYTAĆ. Chore :( Cichy - ten sport na J może być też na Y. Zgadujcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz inna witam cie serdecznie masz racje, tylko ze to jest facet 46 letni, zaden szczeniak.Te zobowiazania, to prawda.bylismy razem 1,5 roku jak w malzenstwie.Wiadomo, zeby to wszystko opisac to forum zabraknie:)On jeszcze dodal ze chce innej kobiety sobie poszukac, to jezeli ja jestem taka wspaniala to czego on chce u innej szukac.No i jak szczeniak zaproponowal mi przyjazn.ha,ha, nie mam co robic:)Serce mi peka, ale przyjaznic sie to ja nie mam zamiaru.Zostawil mnie w ostatnia wigilie, moment super!srece mnie boli...po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W miejscu
Czy gdy facet nie ma wymagań co do kobiety to to jest normalne?:) Rzuciła mnie osoba, która tak właśnie kiedyś mi powiedziała :) Rzuciła mnie po tym jak zaczęłam wymagać czegoś więcej ... Więcej spędzonego czasu, jakiegokolwiek czasu :) A ja o takim typku własnie nie mogę zapomnieć i ciągle się łudzę że może jeszcze będziemy razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie szczescie ze wlasnie sie upilem zaraz cos odpisze kazdemu z kolejna tak jak jak mysle (nie jestem prof. wiec nie bierzcie tego do siebie, pisze co mysle0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do w miejscu: No jak gosc nie ma wymagan, to albo sie mu megasz podobasz i nie ma wymagan bo po prostu jestes mega zajebista albo po prostu jest jak jest i niech bedzie byleby bylo musialabys napisac troche wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cichymercin uwazaj na bol glowy:) wydaje mi sie ze facet zawsze ma jakies wymagania w stosunku do kobiety? a zeby byla piekna i zeby np. wszyscy kumple mu zazdroscili, zeby miala pieniadze, zeby miala czas i ochote na sex kiedy on chce i najlepiej jak to ona bedzie przejmowac inicjatywe...potrzebujesz wiecej przykladow????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do drach1: mysle ze to jest mega mozliwe, ale oczywiscie mozliwosci sa ale pewnosci 100% nie ma ze dojdzie do skutku. Gosc po prostu sprzedal bajerke (mega bajerke) nie lubie takich gosci ale jak Polska dluga i szeroka to tacy sa, trudno. Moze tez tak byc ze bajerka byla fajna wkrecil sie, ale po prostu sie przestraszyl i zawinal ogon pod siebie i uciekl. trudno powiedziec tak na prawde. Napisz wiecej to bedziemy myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W miejscu
Hmmm ... Jakbym mega zaje**sta była to by chyba nie zrezygnował:) Fakt, faktem zabiegał o mnie z 3 m-ce. Ja nie chciałam teraz role się odwróciły. Co mogę napisać wiecej ... Zdenerwowal mnie i powiedziałam co myśle i czego oczekuję ... chyba się mu to nie spodobało :) Nie oczekiwałam ze ma 24h ze mną siedzieć. Podobam się wielu, nie jestem jakąs durną laską a tu taki psikus ;P Ale jestem też nieśmiała, nie chciałam by dochodziło do czegoś nie wiedząc czego ja chce i nie będąc chociaz troche pewna jakie on ma zamiary ;P Czy to może byc powód do rozstania ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cichymercin po pierwsze to przyklad z Polska odpada, bo my jestesmy w Niemczech, on jest Niemcem.Ale od razu ci mowie, nie bylo zadnego problemu ze jestem Polka, on byl wrecz dumny z tego.Wszedzie gdzie chodzilismy wital sie po polsku, malo znal polski ale jak on pieknie klal po polsku.Opisze ci fajna historie.Myslalam ze on nie kojarzy wogole po polsku.I jest akcja, ja wracam z pracy...wku****na niemilosiernie.Klne na Niemca z mojej firmy strasznie... w koncu mowie :,,to sk****syn, a moj ex patrzy mi w oczy z takim wspolczuciem i mowi,,jeb***ny .Sluchaj to trzba bylo widziec, mnie cale nerwy przeszly i poplakalm sie ze smiechu.No ale to byla mala dygresja. Nie wiem co mam ci napisac...powiedzial mi ze juz nic do mnie nie czuje, ze niechce ze mna byc i te piekne slowa o ktorych napisalam wyzej.I jestem glupia totalnie bo nic z tego nie rozumiem...NIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w miejscu: proponuje przeczytac nasze historie: moja i juz_inna itd i opisac na cala strone bo nie uzyskasz nic konkretnego z krotkich wpisow, nie klamie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W miejscu
W sumie to nie mam o co pytac bo chyba wszystko rozumiem w miarę ... nie sprostałam temu co chciał i tyle he ;) Czy myslicie ze 2 osoby, które się kiedys ze soba spotykały ale przestały bo to i tamto, moga zacząc znów cos do siebie czuc? Czy jak sie raz kogoś odechciało to juz na zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W miejscu
Najgorsze, że mam świadomość, że ma on coś z typowego palanta ale i tak mi w głowie siedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ! wlasnie w takim przypadku jest prosciej. mozna sie spodziewac wielu reakcji i odpowiednio kierowac swoimi milosnymi dzialaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w miejscu chociaz teraz w to nie wierze ze z moim ex sie zejdziemy, to moge cie zapewnic ze zdarzaja sie takie przypadki i znam to z autopsji. Spotykalam sie z chlopakiem 3 lata...rozeszlismy sie bo on wyjechal daleko na uczelnie, czlowiek byl mlody i glupi.Spotkalismy sie po 7 latach majac za soba malzenstwa.Po 3 dniach mieszkalismy juz razem.Bylo super, mamy dziecko i po 5 latach on odszedl ode mnie do kiety w wieku wlasnej matki a starszej ode mnie o 18 lat.I bajka sie skonczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, zapomnialam dodac ze to stara historia sprzed ponad 10 lat.Aktualnie mam problem z innym ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W miejscu
Czyli jednak jakieś szanse są :) Mam peszka. Chcę zwykle tego co stwarza problemy. No nic ... pozostaje mi żyć w normalności czekać na nową miłość lub może kiedyś nasze drogi z moim ex się zejdą :) Ostatnio rozmawialiśmy na luzie jak znajomi, to juz dobrze, cieszy mnie pozytywny kontakt :) Ale dalej nic nie będę robić, może to i źle. Ale mój problem to pikuś w porównaniu z innymi tu, kiedy staż był większy. Dzięki za wysłuchanie i rady i życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko uwazaj jak milo bedzie jak go zobaczysz szczesliwego z inna lafirynda...zemdlejesz z bolu...takie utrzymywanie relacji kumpelskiej z jego strony jest bardzo niebezpieczne dla ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W miejscu
Na szczescie nie utrzymujemy kontaktu ... albo na nieszczęscie :) Nie odzywaliśmy się jakis czas, źle sie zakonczylo i pogadaliśmy i przynajmniej wiem, że jak go spotkam to pogadamy jak ludzie. A nową już ma, troche czasu minęło. Może jestem wredna ale mam nadzieje, że to nie ta jedyna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, ta jedyna jest zawsze ta ostatnia...szkoda, ale taka prawda.Jezeli tego pragniesz z calego serca, to moze sie udac...przeciez za cos kiedys cie kochal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×