Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poprostu jestem

Najgorszy błąd mojego live

Polecane posty

Gość poprostu jestem

Popełniłam tą pomyłkę z 3 lata temu. Miałam związek niby w porządku ale bez miłości. Kino, teatr, lokale..nic więcej, monotonia normalności. Wtedy poznałam chłoapaka, ok 30stki, miło nam się rozmawiało itd.- czysta chemia. Ipewnego wieczoru w aucie zaczełam się z nim kochać, scena jak z Titanica. Nie czułam wyżutów względem tamtego chłopaka bo właśnie się z nim rozstawałam. Poczułam do siebie niechęć, przestałam się widywać z chłopakiem i z tamtym. Zostałam sama, uporządkowałam sobie wszystko, choć żałuję, to przynajmniej wiem co jezt w życiu ważne, już nigdy nie ulegnę namiętności o którą teraz nie jest trudno. Właściwie napisałam to dla tych wszystkich osób dla kogo związek tzw. bez zobowiązań lub tylko dla sexu jest ok. To nie jest ani słuszne ani trwałe. Może jest przyjemność ale tylko pozorna, potem zostaje uczucie niespełnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorszy bład to łaczenie
polskiego a angielskim :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to jeszcze błędne
jak to bywa z nieznajomosci jezyka obcego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko masz rację
ja kilka lat temu, prawie 4, miałam kolegę do łózka. szukałam w tym układzie jakiegoś pocieszenia po rostaniu z poprzednim,prawdziwym facetem, który bardzo mnie zranił. ale taki układ łózko i piwko to nie jest nic dobrego. teraz czasami czuję niesmak, zwłaszcza, że wiem,że ten mój "kochanek" miał przede mną z 6 kobiet w łózku, a po mnie - chyba 10. na szczęscie go nie widuję, chociaż swego czasu także po zakończeniu tego układu bliśmy kumplami,naprawdę. ale odkąd mam stały szczęsliwy związek, prawie 3-letni, dostrzegłam jakie tamto było załosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu jestem
Też jestem teraz w związku, jest jeden plus takiej sytuacji, że jak już spróbowałam kiedyś 'zakazanego owocu' to nigdy mnie już nie będzie do niego ksuić, bo wiem, że to czysta trucizna dla ciała i duszy choć smakowicie ten owoc może wyglądać. Życzę wszystkim dużo mądrości przy podejmowaniu decyzji żeby patrząc na nie po kilku latach niczego nie żałować:) PS przepraszam za błąd odnośnie angielskiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×