Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość AleksandraN
No i pojechał :( na miejsce dotrze dopiero w sobotę rano :( Jutro napiszę. Takie kupki bez temperatury i jak jest apetyt to się zdarzają. Ale jeśli zrobi jeszcze kilka to ja bym zadzwoniła po lekarza. Ale jestem panikara to może lepiej mnie nie słuchać ;) Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandruniu oddałam głos na tą Ewelię:) Szkoda mi Ciebie:(.Pocieszę Cię-ja już zdążyłam się ze swoim pokłócić i od rana nie rozmawiamy ze sobą-to tak jakby jeszcze nie wrócił:).Miłej nocki,obyś unęła,bo mogą Cię dręczyć myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak odżałowałam kasę i poszłam do lekarza, bo cierpiałam bardzo. Dostałam oczywiście antybiotyk. Hally, okazuje się jednak,że Szymonek umie kprzystać z tego smoczka, dziś napił się tak wody. Cieszę się, bo już zaczęłam się martwić,że umarłby z głodu, gdyby coś stało się z moimi piersiami. A czy są jakieś określone ilości wody, którą można podać dziecku jednorazowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karinko z wodą nie ma ograniczeń.Tylko nie przepajaj dziecka przed karmieniem,bo nie będzie chciało pić mleczka. Dzisiaj kupiliśmy małej kubek niekapek,ale Marysia jakoś nieudolnie z niego pije-krztusi się i wpada w nerwy.Kubek odstawiam na inny termin i będzie pić tradycyjnie z butelki:). Marysia ma na dolnej powiece jęczmienia.Całe oko jest spuchnięte i wygląda jak wielkie limo:(.To coś z tyłu główki mimo smarowania podeszło ropą.Zadzwoniłam do szpitala i porozmawiałam z panią ordynator.Powiedziała aby między maścią robić jej kompresy z ciepłego rywanolu.To rozmiekczy rankę i ropka zejdzie.Teraz tak robię i mam nadzieję,że jutro będzie lepiej.Teraz moja dzidzia wyglada paskudnie:(.Strasznie mi jej szkoda:(. Karinko antybiotyk nie zaszkodzi Szymkowi,a Ty poczujesz się lepiej:). Coś Aleksandra nie pisze.Teraz ,gdy została sama ma cały dom na głowie:(. Iga dzisiaj zrobiłam małej zupkę z ociupinką kalafiora i natki pietruszki.Pare łyżeczek zjadła z apetytem,a potem darła się ,bo chciała spać.Resztę zupki dam jej jutro.Na tym linku znalazłam fajny przepis na kisielek z bobo fruta i jutro ,go zrobię:). Hally ,a Tobie nie wiem co napisać,ale żeby nie było Ci smutno to wysyłam Ci śliczny uśmiech:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Hej :) Dzisiaj cały dzień kosiłam trawę i jestem padnięta trochę :) i opalona :) co prawda plecki spaliłam ale co tam :) Karinko gdzieś kiedyś czytałam że jednorazowo daję się wody nie więcej niż wypija mleczka na jeden posiłek. Dobrze że poszłaś do lekarza bo byś się męczyła z takim bólem. s0niu te kisielki z soczow są świetne :) Pamiętam jak robiłam je Alkowi a teraz o nich zapomniałam i mi przypomniałaś :) dzięki :) Mój mąż zaraz będzie zjeżdżał z promu i znowu całą noc będzie jechał autem. Dobrze że nie jest sam bo pojechał z chłopakiem mojej siostry to się będą zmieniać. Boję się o niego tym bardziej że okazało się że nasza nawigacja jest do dupy i będą w nocy jechać ze zwykłą mapą a wtedy żaden się nie prześpi bo jeden będzie prowadził a drugi czytał mapę a jadą jeszcze kawał drogi :(Chyba dzisiaj nie pośpię. Chociaż jak się położę po całym dniu z kosiarką to pewnie oczy same mi się zamkną. S0nia nastraszyłaś mnie tymi krostkami bo Ania też ma trzy na czole ale teraz już wiem że to komar (ubiłam go wczoraj) i nic jej się z tym nie robi tylko schodzi ładnie. Jutro idę do pracy to pewnie też napiszę dopiero wieczorem jak moje dzidziorki pójdą spać :) Dobranoc kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksa padniesz po dzisiejszym koszeniu...oj padniesz-5 minutek i po Tobie:).Chłopki dadzą sobie radę i dojadą szczęśliwie na miejsce.Co najwyżej to mogą troszkę pobłądzić.A co do tej babrajacej się krosty-czyraka to to jest przypuszczenie,że to od komara,a może to pająk lub inne cholerstwo.Bardzo się cieszę,że przypomniałam Ci o kisielku z soczku:).Nigdy takiego nie robiłam,ale zrobię według przepisu jednej z mam:).Dajesz już Ani biszkopciki?Dzisiaj chciałam kupić je małej,ale ni byłam pewna czy poradzi sobie z namokniętymi kawałkami.Miłych snów dziewczyny,a ja idę oglądać filmy.Mamy z mężem wojnę więc tylko to mi pozostaje:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Padłam wczoraj i spałam jak suseł :) W pewnym momencie się budzę i patrzę a za oknem zaczyna szarzeć i panika- dlaczego Ani nie wstała na jedzenie (a jadła o godz 18) i dlaczego mąż się nie odzywał. Pierwsze co to zerwałam się z łóżka i biegiem do dzieci. Mam trochę fioła na punkcie że się gdzieś w nocy wtulą buźkami i się uduszą. Szczególnie Ania bo lubi spać dosłownie na twarzy. Ale jak z nimi wszystko było ok i smacznie spały to znowu nie mogłam spać beż wiadomości od męża. Nie chciałam dzwonić bo się bałam że jak gdzieś jadą zmęczeni to tel ich rozproszy i się rozwalą. No ale ok 5.45 napisałam żeby się odezwał. Cisza i cisza i w końcu o 6 zadzwonił że postanowili nie jechać w nocy tylko poszli spać i zaraz wyruszają dalej :) teraz mi się chce śmiać z samej siebie że taka panikara jestem :) s0niu nie wiem jaki przepis znalazłaś na kisielek to Ci napiszę jak ja robię :) ok 100ml soczku wlewam do garnuszka i czekam aż się zagotuje a później wlewam wcześniej rozrobioną w zimnej wodzie mąkę ziemniaczaną :) chyba ok łyżeczki od herbaty tej mąki i niewiele wody, no i gotuję aż fajnie zgęstnieje :) to jest fajna sprawa bo jak dziecko nauczy się już gryźć to można dodawać owoce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksa wiedziałam,że padniesz:):).Ja też zawsze wstaje spanikowana jak Marysia śpi zbyt długo lub spokojnie-też boję się,że się udusi,bo w nocy przewraca sie boczki i brzuszek.Boję się też tz.śmierci łóżeczkowej.To chyba mają wszystkie mamy kochające swoje dzieci:).Marysia zjadła dzisiaj kisielek.Pierwsza łyżeczka została powitana grymasem,a potem poszło juz dobrze-zjadła całą miseczke z duraleksu.Piszę z jakiej miseczki je,żebyś miała rozeznanie jaki to głodomor:).Piszę niestylistycznie ale tak zawsze mi wychodzi jak pisze na kompie.Na kartce jest całkiem inaczej.Ogarniam wzrokiem cały tekst i jest oki.Kisiel zrobiłam tak:Kupiliśmy soczki bobo fruta.Do kisielku wybrałam smak jabłko z winogronami-ten sok lubi bardzo i tym sie kierowałam.Do garnuszka wlałam około dwie trzecie soku i poczekałam jak zacznie się gotować.Do reszty soku dodałam około czubatej łyżeczki od herbaty mąki ziemniaczanej i to wymieszałam,a nastepnie mieszając wlałam do gotujacego się soku.Jak zgęstniało i zaczęło bulgotać wyłaczyłam i wlałam do miseczki.Nie dodawałam cukru,ani wody:). Twój mąż zrobił bardzo dobrze,że z podróżą poczekał do rana-tak jest bezpieczniej nawet w przypadku zabłądzenia:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki :) Mój mąż pojechał do Wrocławia, wraca jutro po południu, więc zostaliśmy z Krzysiem sami-pierwszy raz. Teraz mały śpi, jak wstanie idziemy na spacer. Za tydzień jedziemy na ślub chrzestnej Krzysia, będziemy z mężem świadkami, a nie mamy jeszcze prezentu, może coś doradzicie? :) Karina jak Krzysiu był na piersi, to potrafił jednorazowo wypić 100ml wody lub herbatki, teraz pije na raty po 20-30ml, ale nie wypija więcej niż 50ml, a pije tylko dlatego, że daję mu wodę jak jest głodny, bo inaczej nie chce pić wcale, a tak przed mleczkiem zawsze troszkę pociągnie. Fajnie, że Szymonek jednak przekonał się do butelki :) A jak Twoje piersi, lepiej już? s0niu mam nadzieję, że pogodziłaś się już z mężem? :) A jak Marysia, schodzi jej ten jęczmień z oczka? Fajne stronki podałaś, w wolnej chwili poczytam :) Aleksandra chyba przegapiłam gdzie Twój mąż wyjechał. Jak tam Alek z siusianiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally Marysia jeszcze ma jęczmienia.Dzisiaj byliśmy na pogotowiu okulistycznym,bo mężowi opiłek wbił się w oko-dostał antybiotyki.Przy okazji poprosiłam dr,aby zobaczyła oczko małej.Stwierdziła,że lada moment ropień pęknie i zacznie się goić:). Prezent musisz dobrać do potrzeb.Jeśli są majętni i mają wszystko to kasa w kopercie przyda im się na coś co sami zaplanują.Popularne są prezenty w postaci kompletów eksluzywnych ręczników,eleganckiej pościeli z wyższej półki.Możesz kupić im karnet na pobyt w spa.Coś z agd.Ale kieruj się tym co lubią lub potrzebują:). Z mężem już zgoda.Sam zaczął się godzić,a ja po pewnym czasie nie mogłam mu się oprzeć:). Jutro już będziemy w domu sami z Marysią.Ozi jedzie na obóz,a córcia nadal jest u rodziny. Butelka jednak ma swoje plusy:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0niu dobrze, że z oczkiem Maryni już lepiej :) Pytałam przyjaciółkę co by chcieli na prezent, co by im się przydało, to mówi, że mamy nie robić prezentu, że rodzice też nic nie kupują, bo oni z tym ślubem wyskoczyli nagle (2 tygodnie temu), biorą tylko cywilny i nie chcą nikogo narażać na koszty, no ale jak tak bez niczego? No jakiś drobiazg chociaż musimy kupić. Mąż zaproponował ramkę cyfrową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally ta ramka to bardzo fajny pomysł:).Około god.18 pękł jęczmień-oby teraz oczko zaczęło się goić.Pozostało jeszcze to czyrakowate ustroisto z tyłu łówki:(.Przemywam to rywanolem i kładę potem maśc z antybiotykiem.Opornie schodzi,ale nie pogarsza sie i tu też mam nadzieję,że w końcu sie wyleczy. Aleksandra coś nie pisze.Mąż wyjechał ,a Ta Gadzinka chcąc zapełnić sobie jakos czas wzięła sie za koszenie trawy.Teraz pewnie maluje ściany,a za lada dzień zacznie np.naprawiać dach i robić remont mieszkania hi,hi...:). Marysia niedawno usnęła i nie wzięła d3,ani nie wypiła mleka.wziełam ją na śpiąco do karmienia.Patrze,a tu opatrunek zsunął się jej z główki,oko wytarła z maści i narobiła kaka w pieluchę.Gdy wszystko ponaprawiałam to sie rozbudziła i teraz baraszkuje w swoim łóżeczku :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Hej dziewczyny :) Wczoraj nie pisałam bo przyjechała do mnie koleżanka z córeczką ( w wieku Alka) i wieczorem jak pojechały byłam już potwornie padnięta :) s0niu jakbym tylko mała farbę to pewnie i ściany bym pomalowała ;) Hally mój mąż wyjechał do Szwecji. Jeśli chodzi o prezent to u nas była taka sama sytuacja że powiedzieliśmy o ślubie na dwa tygodnie przed (też cywilny) i od świadka dostaliśmy bardzo ładny komplet sztućców z Gerlacha :) Może to staromodne ale bardzo mi się przydały jak sobie zrobiłam swoją kuchnie :) A co do ramki cyfrowej to tu masz jakąś obniżkę cen :) http://www.arc-tech.pl/index.php?products=product&prod_id=49 http://www.fotomarket.com.pl/ramki.html?gclid=CPvL1Z2Ev6oCFdkz3wodI0NR7w s0niu mam nadzieję że teraz to już szybciutko się ten jęczmień wygoi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja miałam szalony weekend.Wizyta znajomych, później rodziców i jeszcze teściowie. Znajomi przyjechali z synkiem o 1 miesiąc starszy od mojej Olci. Bardzo fajnie było się z Nimi spotkać.Maluchy świetnie się ze sobą bawiły.Cały czas zabierały sobie nawzajem zabawki. Soniu wreszcie w piątek dotarło krzesełko do karmienia. Karmienie jest teraz o wiele wygodniejsze. Kupiłam małej kubek niekapek. Mała bardzo chętnie z niego pije. Mój mąż też dzisiaj wyjeżdża, wraca dopiero jutro wieczorem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Iga ja też jestem bardzo zadowolona z tego krzesełka.mała już sie nie krztusi i wygodnie jest jej jeść. Aleksandra nie szalej tak,bo zabraknie Ci sił:).W Szwecji dobrze płacą więc ten wyjazd męża opłaci się:).Gdybym nie miała dzieci to też bym wyjechała,a tak muszę ciułać tutaj w kraju:(. Hally ten komplet sztućcy to też dobry pomysł-elegancki i przydatny prezent.Chyba lepszy od tej rameczki.tylko,ze panstwo młodzi może już mają taki komplet,więc wtedy ramka bedzie odpowiednia:).Niby tyle rzeczy jest na naszym rynku,a jednak zawsze są trudnosci z kupnem czegoś odpowiedniego.Moja mama 3 lata temu brała ślub i ona powiadomiła nas co by chciała dostać,ale jej ślub był planowany dużo wcześniej. Oczko małej wyglada już dużo lepiej:). Iga niekapek nie sprawdza się w przypadku Marysi.Odstawiłam ,go na inną porę:). Wszystkie jesteśmy po trochu słomianymi wdowami:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Dziewczyny jesli chodzi o prezenty to ja powiedziałam mojej siostrze że przydałaby mi się pościel ( bo te co miałam to już sprane były :) ) a koleżance podałam wymiary jaki koc potrzebuję :) i w ten sposób dostałam to co było mi potrzebne :) poza tym dostałam dwa komplety ładnych ręczników, nie takich cienkich co są teraz wszędzie ale takie super, bawełniane które mogę spokojnie wrzucić do pralki na gotowanie i nic się z nimi nie dzieje :) Ja mam takie zwykłe plastikowe krzesełko do karmienia bez regulacji i drugie drewniane ale nie narzekam bo dostałam obydwa za darmo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igguaannaa
Witam, w ten piątek mam mieć zdjęty pessar, do końca nie wiadomo, czemu szyjka się skróciła w 31 tyg ciąży. Czy urodziłyście szybciej? Czy w terminie? Termin porodu mam na 30.08..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam planowaną cesarkę na 5 dni przed terminem i wtedy jeszcze nic a nic się nie działo, ani milimetra rozwarcia, gdyby nie cesarka to pewnie jeszcze bym pochodziła. Na to nie ma reguły i pessar jest tu chyba bez znaczenia. Moje piersi już dobrze, nic nie bolą, ale wiadomo - na antybiotyku zawsze jest szybki efekt. Natomiast Szymonek robi więcej kupek i są bardziej zielone, także ten antybiotyk nie jest dla niego bez znaczenia. No i ja biorę osłonowo probiotyk, a on nie. Co do prezentu to strasznie mi się podoba pobyt w Spa, tyle,że to bardzo drogi prezent. Na pewno bardzo praktyczne są sztućce lub ręczniki - tego nigdy nie za wiele. Ramka też jest fajna, ale szybko się nudzi - ja taką mam, wrzuciłam na nią pokaz slajdów z wakacji, aby goście tak mimo chodem sobie popatrzyli, ale to trochę bez sensu. Generalnie ramka stoi i się kurzy, ale może znowu ją włączę jak goście przyjdą i ich przymuszę do tych zdjęć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Pesar miałam ściągany jak dobrze pamiętam 5 stycznia,a małą urodziłam 4 lutego-po terminie za pomocą cesarki:).Myślałam,że urodzę zaraz po ściągnięciu,a tu lipa:).Gdyby nie cesarka to chodziła bym jak słonica:). Karinko te kupki to może faktycznie po tym antybiotyku,ale coś za coś.Dobrze,że z piersią już lepiej.Też myślę,że ta ramka to fajny prezent,ale mało praktyczny i szybko się znudzi i pójdzie w odstawkę. Aleksandra cały czas chciałam kupić małej drewniane krzesełko,bo są bardzo dobre,ale gdy miałam okazję kupić to plastikowe za 100zł,to poszłam za okazją.Teraz nie żałuję wyboru,bo krzesełko choć troszkę ciężkawe jest rewelacyjne:). Hally kup im eksluzywną np.satynową pościel-prezent elegancki i bardzo przydatny.Karinka dobrze napisała,że ten prezent szybko się znudzi.Chyba,że państwo młodzi lubią takie gadżety. Dzisiaj siedzę w domku.Pogoda jesienna.Nie ma dzieci.Tylko Marysia została.Mąż ma jeszcze urlop i mam nadzieję,że miło spędzimy te parę dni:). W domu cisza.Jakoś tak dziwnie,bo zawsze z rana było słychać kłótnię Kasi i Oskara o program telewizyjny,o łazienkę itp...:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
igguaannaa ja miałam termin na 21 stycznia. Pessar zdjęłam 27 grudnia a urodziłam 12 stycznia. Urodziłabym naturalnie ale łożysko się za wcześnie odkleiło i musieli ciąć. Nawet jak zaczniesz od razu rodzić to gratuluję bo ciążę masz już donoszoną i maluszek sobie poradzi :) s0niu ja jakbym miała kasę i nie dostała tych krzesełek to też bym kupiła plastikowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igguaanna -ja miałam termin na 21 stycznia, pessar miałam zdejmowany 4 stycznia, a urodziłam 10 stycznia przez cc.( cesarskie cięcie nie było wcześniej zaplanowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magggda
Igguaannaa, ja ścignięty pessar mialam ok. 3,5 tyg przed terminem, ktory mialam na 13 czerwca a urodzilam 12 :) pewnie bym przenosila, ale zaczelam krwawic i wywołano poród. Nie wiem tylko czy bierzesz leki? Ja bralam tylko duphaston (odstawiony wraz z pessarem). Jednak czasem dziewczyny, ktore biorą fenoterol rodzą niemalże zaraz po odstawieniu, ale to też nie norna :) Dziewczyny, czytam Was regularnie- na razie nie mogę napisać nic o swoich doświadczeniach, bo moja Olcia to jeszcze maleństwo- w pt konczy dwa miesiace. W sumie najbliżej jej do Krzysia- różnica dwóch tyg. Ale z Hally doświadczenia też już mamy inne- Ola nie ma kolek, no i caly czas karmię ją piersią. Rezygnuję srednio 3 razy dziennie, ale jakoś nadal nie na amen. Mala prawie w ogóle nie śpi e dzień tylko po poludniu ciągle przy cycu (wtedy mleka najmniej), ale pogodzilam sie juz z tym. Srednio karmie 14 razy dziennie :) fajnie, co? :) plus taki, ze wieczorem mala jest tak wymeczona, ze pada kolo 21 i budzi sie tylko raz w nocy i potem kolo 7. Pozdrawiam Was mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Dziewczyny dzisiaj zrobiłam pyszne papu i Marysia zjadła je migiem.Kleik mleczno ryzowy zalałam wodą tak ,aż był gestszy od budyniu i dodałam do tego pociapcianego banana.Zdrowe i szybkie danko-polecam:). Jutro zrobię jej miksa z banana,brzoskwini i gruszki:).Dzisiaj na kolacje ugotuję jej kaszę mannę na zwykłym mleku i dam jej to z sokiem malinowym:).Tego dania nie polecam Waszym dzieciom jeśli miały kolki lub mają wrażliwe brzuszki.Marysia bardzo dobrze znosi nowości i lekarze ze szpitala powiedzieli,ze dobrze ją karmię.Jeśli nic jej nie dolega to mogę dalej eksperymentować.Po każdej nowości mam tylko odczekać dwa dni i patrzeć na jej reakcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Hej :) Dzisiaj jadę z Alkiem na szczepienie i mam nadzieje że będzie dzielny :) Trochę się boję tego szpitala we wrześnie, jedziemy na kilka dni na badania z Alusiem a ja boję się tego że będą chcieli zabrać go na badania a on nie będzie chciał beze mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Aluś już po szczepieniu :) Pani doktor bardzo zadowolona że się ładnie rozwija a synuś był bardzo dzielny :) Płakał no ale to była bolesna szczepionka to nie ma co się dziwić. Coś Was ostatnio tu nie ma, pewnie macie urwanie głowy z dzieciaczkami a s0nia cieszy się mężem :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Niestety nie cieszę się mężem.Od trzech dni nie rozmawiamy ze sobą po dośc wielkiej kłótni.Siedze sama w pokoju z Marysią i tak mijaja mi dni.Nie mam nawet z kim porozmawiać.na dwór też nie wyjde po wieje lub pada:(.W naszym związku coś sie skończyło .teraz jest obojetnośc pomieszana z wrogością. Marysi już goi się oczko i to coś z tyłu główki:).Ostatnio mała jest troszkę nieznosna cały czas oczekuje aby zwracać na nią cały dzień uwagę.Nie ma chwili spokoju.Musze ja zabawiać,a gdy robię to mało sumiennie to reaguje krzykiem:). Aleksandra mnie też czeka szczepienie małej.Miałam mieć w ten wtorek,ale nie poszłam ze wzgledu na antybiotyki jakimi ją smaruję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, trochę nie miałam czasu na pisanie, w środę miałam trochę gości, ale udało mi się (biorąc się od niedzieli) posprzątać trochę w domu i zrobić obiad dla goścci.Szymonek coraz grzeczniejszy i potrafi już trochę poleżeć w leżaczku i sam się sobą zająć. Jak wcześnie wstanę to też udaje mi się pojeździć na rowerku treningowym, ale żeby tak zrobić to nie mogę siedzieć do późna przy kompie. Wczoraj też byłam na pedicure, bo żona brata mojego męża zrobiła mi super prezent urodzinowy- talon na pedicure w pakiecie z opieką nad dzieckiem (tzn - ona została z Szymonkiem w domu). Rewelacja, teraz, gdy brak czasu na zajęcie się sobą to świetny prezent. W niedzielę jadę wraz z moimi rodzicami odwiedzić moją siostrę i jej maluszka, mam nadzieję,że Szymonek dobrze zniesie 300km podróż. Soniu, patrząc na twoje ciągłe spory z mężem myślę,że jest w waszym związku bardzo dużo namiętności. Ja niestety też ostatnio nie żyję dobrze z mężem, bo wściekam się na niego,że za mało zarabia i nic nie pomaga mi w domu. Dał mi na urodziny 35 przepięknych czerwonych róż i myśli,że wszystko będzie dobrze. Aleksandra współczuję ci tego szpitala, ale napisz więcej- czy Alek będzie tam musiał zostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soniu nie martw się - sytuacja z mężem na pewno jest przejściowa. Musicie usiąść z mężem i szczerze porozmawiać.W każdym związku raz jest lepiej a raz gorzej. Ja od paru dni znowu mało sypiam. Mała często budzi się w nocy. Nie wiem czy to ząbki, czy coś jej się śni czy może to skok rozwojowy. Dzisiaj spałam 2 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba ja jako jedyna tak ekspresem urodziłam po zdjęciu krążka :D bo miałam zdjęty przed 19 a o 21 tego samego dnia byłam już na porodówce, a Krzysiu przyszedł na świat następnego dnia nad ranem o 2:41 :D Tyle, że ja miałam skurcze już 2h przed zdjęciem krążka, bo dzień wcześniej odstawiłam Fenoterol. s0niu musicie z mężem usiąść i pogadać szczerze, a na pewno dojdziecie do porozumienia. Takie zamykanie się w oddzielnych pokojach do niczego nie prowadzi, a tylko pogarsza sytuację. Fajnie, że z Marysią chociaż lepiej :) iga to sobie nie pospałaś :( Aeksandra daj znać co z Alkiem. Karina ja ćwiczę zawsze wieczorem, jak Krzysiu po kąpieli idzie spać, zazwyczaj ok. 20 Magda czyli nadal karmisz-super! :) Tylko nie zazdroszczę, że tak często... My dzisiaj znowu sami, mąż wraca jutro rano z Wrocławia a o 12 wyjeżdżamy na ten ślub. W końcu panna młoda powiedziała co by chcieli-gofrownicę, więc im kupiliśmy, a żeby prezent nie był za skromny, to dokupiliśmy jeszcze młynki elektryczne do mielenia soli i pieprzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×