Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kinga2555

Problem z kredytem...pomocy!!

Polecane posty

tak z ciekawości rzuciłem okiem w ustawę: Art. 97. 1. PB 3. Wniosek banku o nadanie klauzuli wykonalności, o której mowa w ust. 1, sąd rozpoznaje niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie 3 dni od dnia jego złożenia. :D ha ha ha dobrzy są. A na swoje wierzytelności w firmie czekamy latami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, formalność, bo w tym przypadku bank przygotowuje tytuł i dowody, a nie sąd. Jednak to dość istotna formalność, bo bez niej sprawa nie przejdzie do komornika. Gdyby kredytobiorca z jakiegoś powodu odmówił podpisania bankowego tytułu, wówczas i tak musi się tym wszystkim zająć sąd. Z drugiej strony zastanawia mnie jaką korzyść ma z tego kredytobiorca, bo zgadzając się dobrowolnie na egzekucję tylko przyspiesza wszystkie procedury, a raczej mało komu na tym zależy ;) Wątpię też, by dzięki temu miał być lepiej traktowany po nadaniu klauzuli wykonalności niż dłużnik, który się na to nie zgadza. Hmm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredytobiorca ma wybór - albo podpisze albo nie dostanie kredytu. Załatwia to się na początku. Coś jak z wekslami, tyle że szybciej potem "idzie"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jednak tytuł podpisuje tuz przed przekazaniem sprawy do sądu, a nie przy zawarciu umowy... więc nie bardzo rozumiem co to za zabezpieczenie, marne jakieś. Przecież nikt mu spluwy do głowy nie przyłoży i nie każe podpisywać... innymi słowy może odmówić zgody, i co wtedy? Bieg sprawy się nie zmienia, a nie wyrażenie zgody na dobrowolną egzekucję tylko opóźnia procedury, co jest korzystne z punktu widzenia dłużnika, to jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę mędrkował bo przedawnienia, prawo bankowe itd to nie moja działka. Tyle tylko wyczytałem z ustawy: \". art. 96 Na podstawie ksiąg banków lub innych dokumentów związanych z dokonywaniem czynności bankowych banki mogą wystawiać bankowe tytuły egzekucyjne.\" Art. 97. 1. Bankowy tytuł egzekucyjny może być podstawą egzekucji prowadzonej według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego po nadaniu mu przez sąd klauzuli wykonalności wyłącznie przeciwko osobie, która bezpośrednio z bankiem dokonywała czynności bankowej albo jest dłużnikiem banku z tytułu zabezpieczenia wierzytelności banku wynikającej z czynności bankowej i złożyła pisemne oświadczenie o poddaniu się egzekucji oraz gdy roszczenie objęte tytułem wynika bezpośrednio z tej czynności bankowej lub jej zabezpieczenia. 2. Oświadczenie, o którym mowa w ust. 1, powinno określać kwotę, do której dłużnik poddaje się egzekucji, wraz z ostatecznym terminem, do którego bank może wystawić bankowy tytuł egzekucyjny. Dłużnik może się również poddać egzekucji wydania rzeczy, w przypadku gdy ustanowiono zastaw rejestrowy lub dokonano przeniesienia własności w celu zabezpieczenia roszczenia. to tak dla ciekawości, a czy nikt spluwy nie przyłoży to oczywiste. Odmówi zgody to niech idzie do innego banku po kredyt. Ludzie różne rzeczy podpisują aby dostać kredyt, bo ma być tak słodko... i na swoim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mędrkowac nie będę, bo na szczegółach również się nie znam aż tak dobrze. W każdym razie rozumiem to w ten sposób... przy podpisywaniu umowy kredytowej kredytobiorca podpisuje oświadczenie, że w razie konieczności podda się egzekucji dobrowolnie, ale NIE jest to przecież równoznaczne z samym poddaniem się, bo to następuje dopiero z chwilą podpisania bankowego tytułu egzekucyjnego. I w tym momencie, mimo złożonego wcześniej oświadczenia, może nastapić odmowa ze strony dłużnika. Także nie wiem jaką wartość ma owe oświadczenie, raczej niewielką... chyba, że za uchylanie się od niego grożą jakieś sankcje, ale to już są szczególiki ;) i odchodzimy za bardzo od tematu, więc proponuje na tym zakończyc rozważania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem że skoro złożył oświadczenie przy umowie to godzi się i nie ma potrzeby aby potem coś podpisywał. :D I niech każdy zostanie przy swoim. Niech moc będzie z tobą, do domu czas coś obalić ..... ;) :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie, to nie tak. Tytuł egzekucyjny musi być podpisany przez kredytobiorcę, jeśli ten poddaje się egzekucji dobrowolnie. Zresztą sam wkleiłeś to... \"Prawo bankowe dokładnie określa, jak musi wyglądać i co zawierać bankowy tytuł egzekucyjny. Jego integralnymi elementami są: dane wystawiającego banku, dane dłużnika, wysokość zobowiązania wraz z odsetkami, terminy płatności, informację o wymagalności roszczenia oraz opatrzony być datą wystawienia, pieczęciami bankowymi i =======podpisami obu stron=======. Kredytobiorca składa następnie oświadczenie o poddaniu się egzekucji - jest ono podstawą do wydania przez sąd w razie potrzeby klauzuli wykonalności.\" Poza tym tu jest też mowa o jakimś oświadczeniu znowu, że dopiero przy wystawianiu tytułu jest składane... Trochę Ci się pokręciło :p ale... basta już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jest tu autorka topiku? tak sobie czytam niektore wypowiedzi i sie zalamuje... zasada numer 1: jak sie pozycza pieniadze to potem nalezy je oddac i nie ma co biadolic... zasada numer 2: jak sie nie ma mozliwosci oddania to sie z bankiem negocjuje PRZED data zapadalnosci raty, a nie PO - a juz doprowadzenie do takiej sytuacji to po prostu totalne nieporozumienie i oznaka nieodpowiedzialnosci - wszak mozna bylo wnioskowac o prolongate splaty (nawet na 3 miesiace). zastanawiam sie tez co autorka topiku robila przez te kilka miesiecy, gdy do niej windykacja dzwonila? nie odbierala telefonu? niestety jezeli kredytobiorca doprowadzil do sytuacji, w ktorej bank wypowiada umowe to jest juz zdecydowanie zbyt pozno na jakiekolwiek negocjacje - w umowie jest zapisany okres wypowiedzenia, w trakcie ktorego nalezy oddac cala nalezna kwote. Po tym terminie bank wystawi bankowy tytul egzekucyjny, sad nada mu w trybie pilnym klauzule wykonalnosci i sprawa laduje u komornika... sprawa czysta, bo kredytobiorca podpisal oswiadczenie o dobrowolnym poddaniu sie egzekucji a jesli chodzi o czyjas wypowiedz nt. kredytu w innym banku - szanse sa raczej male - o ile banki moga nie sprawdzac w BIKu statusu wczesniejszych kredytow klienta, to z cala pewnoscia zajrza do bazy ZBP (Zwiazku Bankow Polskich)... i jesli znajda tam informacje o WYPOWIEDZIANYCH umowach to kredytu nie udziela (ban na 5-8 lat). natomiast jesli chodzi o krwiopijstwo bankow... nie przesadzajmy - kredytu brac nikt nie kaze, oferty sa obecnie na normalnym poziomie, umowy sa dosc przejrzyste... sa sytuacje losowe... owszem, ale jak juz wczesniej pisalam, zawsze mozna sie dogadac (wszak tam tez pracuja ludzie) co do wizyt smutnych panow w domu... bankowi windykatorzy to ludzie na poziomie i trzymajacy sie litery prawa. Jezeli jednak bank postanowi sie pozbyc zlego kredytu i sprzeda wierzytelnosc firmie windykacyjnej to sytuacja moze sie diametralnie zmienic... no ale to juz banku nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie jaki jest najgorszy problem z prawem bankowym ? - stawia dobro banku ponad dobrem klienta. W mojej umowie (brałem kredyt studencki) była klauzula, że bank w dowolnym momencie przy domniemanym pogorszeniu się mojej zdolności kredytowej, może zażądać jego spłaty. Ciekawe to... pogorszona zdolność do spłaty kredytu i chcą żebym spłacał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×