Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Guśka**

Mój chłopak nadużywa alkoholu... Co zrobic?

Polecane posty

No właśnie.Może zaczne od początku.Otóż jak poznałam mojego chlopaka wiedziałam że \"lubi sobie wypić\".Nie przejęłam sie tym zbytnio. Jakoś się przyzwyczaiłam, że raz na jakiś czas pił z kumplami. Kilka razy zerwaliśmy ale wracaliśmy do siebie. Ostatnie nasze zerwanie trwało pół roku. Od poczatku czerwca 2006 zaczęliśmy znowu się spotykać. Oczywiście pił dalej. Ostatnio 3 tygodnie temu zrobił sobie taki maraton tygodniowy. Pil dzien w dzień. Nawet się z nim niewidziałam bo nie było sensu. Zerwalam. Po tygodniu on chciał wrócić i OBIECAŁ że już nic nie wypije. zgodziłam się. Przez 3 tygodnie było cudnie, nic nie pił. Codziennie jednak przypominałam mu o tym. Codzień musiał mi dać słowo że nic dzisiaj niewypije. Wczoraj nie mogliśmy się spotkać. Wyszedł więc z kumplem... I skończyło się na tym, że wypił. Nie dużo, ale wypił. Powiedziałam mu że jak coś wypije to koniec. On teraz prosi żebym mu wybaczyła. Wiem, że mnie kocha i dlatego podejrzewam że to już nałóg. Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypierdolić na zbity pysk albo chlać z nim i hulaj dusza piekła nie ma :classic_cool: Ogóreczki muszą być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz, że skoro teraz już kilka razy złamał obietnicę to w przyszłości się to zmieni? :O Szczerze wątpię. Pytanie, czy Ty chcesz być później żoną alkoholika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkonaaa
a moj bierze narkotyki i co mam zrobic obiecuje ze juz nie wezmie a i tak zrobi swoje mam z nim zerwaci zostawic go na pastwe losu?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uzależniona osoba musi chceieć się LECZYC obiecywanie nic nie pomoże. To jest cieżka śmiertelna choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nk
Dla mnie odpowiedz jest prosta, Jesli go kochasz to nie zostawiaj go....tylko staraj sie mu pomoć, zastanów sie dlaczego pije? moze ma jakis powód?? czasami zamiast kogos oskrazac ze pije, trzeba sprobowac zrozumiec dlaczego to robi i pomoc mu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaakkkk
tylko, ze niektorzy, szczegolnie młodzi faceci, piją dla towarzystwa, bo koledzy, bo znajomi, bo co to za impreza bez picia, bo co to za spotkanie bez piwka, bo w weekend sie nalezy itd itd... i co zrobisz??? jak sam nie dorosnie i nie zrozumie, ze twoje zdanie to nie upierdliwosc, nie proby odciecia go od znajomych, nie proby podporzadkowania go sobie i nie swiadczy to o twojej "sztywnosci" itp. to NIC nie zrobisz:O wiem co mówie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy trzeźwy alkoholik
powie: ZOSTAWIĆ. dla nałogowca nie ma innej metody zerwania z nałogiem jak pozostanie bez pomocy. dopóki alkoholik ma wybaczane i ma pomoc, to będzie pił. będzie błagał o wybaczenie, przyrzekał... i pił. i tak w kółko. jedyny sposób to walnąć o dno. zobaczysz, że odbije się od dna. zostanie samotny i po jakimś czasie dotrze do niego, że ON SAM JEST WINIEN tej sytuacji. i nie wracaj do niego za tydzień czy miesiąc. daj mu czas i obserwuj. bo albo odbije się od dna jak go zostawisz i zrozumie, że to nie przelewki, albo Ciebie ściągnie ze sobą na dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To prawdopodobnie trzecia
albo przełom drugiej i trzeciej fazy nałogu. Prawdopodobieństwo trwałego zaprzestania picia po leczeniu odwykowym - 5%. Z jakiego województwa jestescie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam kiedyś podobny problem mój były chłopak tez nadłuzywał i to sporo. kazda imprezka wypad z kolegami konczył sie tak samo.. zawsze musiał go ktoś odstawic do domu. Nie wiedziałam co mam robic, więc sprzedałam go ojcu .. zareagował od razu, zabrał samochód ( bo zdazyło mu się tez prowadzić pod wpływem) kieszonkowe i wysłał na terapie. Poza alkoholem mial tez problem z ziołem:/ Postapiłam tak samo. teraz po upływie kilkunastu miesiący wiem ze dobrze zrobiłam, widze u niego duza poprawe.. Chociaz napije sie czasami ale nie widziałam go jeszcze zalenago w trupa, potrafi teraz odmówić.. pije z głowa A nie musi się już przede mna ukrywac bo nie jestesmy razem. Myslę ze Twój chłopak jest narazie fazie ostrzegawczej..Chyba ze zdaza się juz miec ciągi i pić samemu. Jesli Cię kocha zgodzi sie chodzic na grupę bądz dla niego wsparciem, ale nie toleruj łamania słowa. Czasem trzeba zaryzykować związek i miłośc dla czyjegos dobra.. ja postawiłam wszystko na jedną karte.. był na mnie wciekły mówił ze go zdradziłam.. ale zrozumiał ze to dle jego dobra. coprawda nie jestesmy juz razem , ale to nie alkohol jest tego przyczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygodniowe maratony
to nie jest żadna faza ostrzegawcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulkaaaaa
kopnij go w dupe-chyba ze w przyszłości chcesz mieć męża i ojca Twoich dzieci-alkocholika-to dopiero tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +Słoneczko+
Musi się leczyć.Pogadaj z nim o tym.Ale nie zaczynaj odrazu od AA.Tylko idz z nim do psychologa.Może ma jakiś problem.Musi być jakiś powód, że pije za wszelkoą cenę, nawet za taką, że mógłby stracić ukochaną osobę. Po prostu chłopak ma poważny problem.I musicie to rozwiązać.Jak razem nie potraficie to ktoś trzeci może wam pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy myslicie wszyscy ze AA to już jest koniecznosc i wyrocznia.. Ale sa różne grupy.. Wstępna , młodych.. Lepiej uczyć sie na przykładach innych ludzi.. Oni to przezyli, walczą z tym.. Mozna porozmawiac i dowiedzieć się wiele o sobie.. Ja już przez to przeszłam.. byłam nawet na jednym mitingu z chłopakiem.. zeby mu było raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarowniczka hehe
no a jesli on nie przyjmuje do tej swojej glowki ze to juz nalog to co?i nie zgadza sie na leczenie bo u niego picie to norma,norma bo zyje w takim towarzystwie gdzie jest to normalne i od dziecka tak robi?? (zaczal pic mlodo 15 lat?) ...to co?? nie da rady namowic kogos kto nie widzi w tym swojej winy. ja przez swojego ostatnio placze bo tez lubi wypic... zaczesto ! i nie patrzy na mnie , wie ze bedzie mi smutno jak znow sie nachleje i nadal to robi.. to juz nalog ! kocha mnie i co z tego? skoro nie potrafi sie zmienic i nawet nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ...milkonaaa
Tak masz z nim zerwac i zostawic go na pastwe losu no chyba, że mu na tobie zalezy i pójdzie na leczenie, jak nie to adieu ... PS Jak on chce marnowac swoje zycie jego sprawa, ale dlaczego chcesz mu pozwolic na zmarnowanie twojego zycia ? Czy ktos ma do tego prawo? Pomysl dziewczyno, myslenie nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarowniczka hehe musisz postawić wszystko na jedna karte.. to nie bedzie łatwe.. Ale zadaj sobie pytanie ile jestes w stanie poswięcić dla niego.. Czy jesteś w stanie poświęcić swój związek? Bo skoro on wie ze bedziesz płakac przez to jak się napije a mimo tego on dalej to robi to krzywdzi Cię swiadomie. Czy Twój chłopak jest od kogos zalezny? Czy utrzymuja go jeszcze rodzice, czy moze stracis coś na czym bardzo mu zalezy przez picie? Czy ma coś takiego? Ja juz nie mówie tu o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robi 72
Takie schodzenie się i rozstawanie do niczego dobrego nie zaprowadzi. Daj mu warunek idziesz na leczenie od zaraz albo koniec, nas nie ma i MUSISZ BYĆ KONSEKWENTNA TO BAAAAAAAAARDZO WAŻNE. Facet jak kocha i zalezy mu na tobie to dla ciebie zrobi wszystko, dosłownie wszystko, moze przenosic gory i zatrzymac bieg rzeki ... Powiem tobie więcej, on się nie zmieni, bedzie coraz gorzej, a twoja przyszłość widze w czarnych barwach. Jak chce marnowac swoje zycie - krzyż na drogę, ale nie ma prawa marnowac twojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cudownie... ciekawe czy wszyscy z Was którzy się tu wypowiadaja mieli kiedykolwiek coś wspólnego z osoba uzależnioną??? Czy to od alkoholu czy od narkotyków? I czy kochali taka osobą.. Naprawde kochali.. Bo rady typu zostaw go bo zmarnujesz sobie zycie... czytez kopnik go w dupe.. dowodzą tego ,ze mało mieliści z miłoscią wspólnego. Chociaz przyznaje ze kiedy wszystko już zawodzi.. to trzeba radykalnie! I jeszcze jedno .. kiedy postawicie ultimatum, albo ja albo.. alkohol. To chociaż Wy nie łamnie słowa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarowniczka hehe
Cudownie... ciekawe czy wszyscy z Was którzy się tu wypowiadaja mieli kiedykolwiek coś wspólnego z osoba uzależnioną??? Czy to od alkoholu czy od narkotyków? I czy kochali taka osobą.. Naprawde kochali.. Bo rady typu zostaw go bo zmarnujesz sobie zycie... czytez kopnik go w dupe.. dowodzą tego ,ze mało mieliści z miłoscią wspólnego. ----------------------------------------- wczesniej tego tak nie dotrzegalam bo na poczatku bardziej dla mnie sie podwiecal, ale teraz gdy wie ze juz mnie ma to rani mnie wlasnie swiadomie (jak ktos tak napisal) , dzis powiedzialam mu ze jak czegos z tym nie zrobi to bedzie koniec naszej znajomosci, ze milosc polega na kompromisach ... moj chlopak jest uzalezniony wiem o tym... nie tylko od alkoholu... kocham go i staram mu sie pomoc.. nawet sie nie wkurzam juz na niego bo co mi po tym ?? wkurze sie... wybacze i troche dobrze i znow to samo... dlatego daje mu czas... naprawde chce mu pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada dla ciebie
udaj sie w bliżej nieznanym kierunku ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarowniczka hehe
Czy Twój chłopak jest od kogos zalezny? Czy utrzymuja go jeszcze rodzice, czy moze stracis coś na czym bardzo mu zalezy przez picie? Czy ma coś takiego? Ja juz nie mówie tu o Tobie. ------------------------ mieszka z rodzicami , ma swoja prace i doklada sie do placenia rachunkow... ogolnie jest on wspanialy tylko te nalogi go niszcza... ja to widze... jest w takim towarzystwie a nie innym i nie chce sie zmieniac, gdybym powiedziala o leczeniu chyba by mnie wysmial i powiedzial ze jestem zbytnio wrazliwa i ze przesadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarowniczka hehe musisz być silna i nie ustepować. Skoro powiedziałas ze jesli czegos z tym nie zrobi to bedzie koniec.. to jesli nie zrobi nic musisz wywiązać sią z danego słowa. Skoro Cię kocha to nawet jesli wydaje mu się to smieszne ze ma jakies problemy z alkoholem to pójdzie na meeting .A jesli pójdzie i posłucha ludzi tam się wypowiadających to moze wtedy zacznie coś świtac ze może jednak ma z tym problem. Najgorzej jest jak ma własnie takie towarzystwo, które tez lubie sobie wypić.. wtedy jeszcze trudniej go przekonac ze moze miec jakiś problem.. bo skoro jego koledzy pija i dla nikogo to nie jest problem to on też nie zauwazy problemu w sobie. Sorry za nadłuzywanie słowa problem ale już nie chce mi się zmieniac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarowniczka hehe
on nie widzi problemu, bo w jego towarzystwie sa osoby ktore maja powazne problemy z alkoholem, zaszywaja sie ... leczyli sie... i tak nadal to robia... nawet na zaszyciu... narkotyki to 2 sprawa... on nie naduzywa ale zdarza sie raz na rok... , niektorzy codziennie speeduja , i sa zacpani dzien w dzien, dla niego taka osoba to margines i skoro on tak nie robi to uwaza ze wszystko z nim jest OK. Zreszta sam kiedys dzien w dzien cpal i sam juz przestal to robic ... brzydzi sie tego.ale alkohol pozostal i uwaza ze to nic okropnego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem w tym ...
ze on nie widzi problemu -:D i nie chce sobie pomóc. Jeżeli ty mowisz, ze jak nie skończy to koniec z wami a robisz inaczej tzn. nie jesteś konsekwentna to on będzie nadal pił ... Poza tym jeżeli on ma towarzystwo takie jakie ma to wy równiez obracacie się w takim towarzystwie - o czym nie wspominasz ... To błędne koło ... Moze ty idź z nim na spotkanie do klubu AA ... Trudno tutaj cokolwiek radzić, bo nikt was nie zna, a ty piszesz wszystko z twojego punktu widzenia, a prawda jak zawsze leży pośrodku :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×