można pozbyć się dużych kompleksów, zerowej samooceny ?

można? ja czuję się źle.. inni też czują się z tym źle

można wziąć się w garść i przestać się użalać nad sobą:)

tylko jak ?

pogadaj poważnie ze sobą

kiedy ja już nie mogę.. ciągle mam złe myśli, ciągle narzekam. Tyle razy już próbowałam to zmienić, że wątpie w to , że można

a może potrzebujesz pomocy specjalisty np psychologa to naprawdę pomaga

jak tak dalej bedziecie odsylac wszystkich do psychiatry prychologa badz psychoanalityka to staniemy sie 2 ameryka gdzie kazdy ma swojego psychoanaliyka i nie rozmawia z rodzina o problemach tylko placi komus by go posluchal. nie uwazacie ze to chore??

nie jeżeli człowiek sam nie może sobie poradzić to na co czekać? aż wyłapie jakąś depresje i później to już tylko prochy

9 lat temu poznalam faceta, który w mig wyleczył mnie z wszelkich kompleksów-dla niego zawsze jestem naj... Jeśli ktoś wciąż powtarza że jesteś zajebista to w końcu ty też w to wierzysz i wtedy twoją radość widać na zewnątrz.Ja z daleka rozpoznamj szcześliwego człowieka-tacy ludzie emanują pięknem

ja przy moim facecie chyba bardziej w kompleksy popadam, ciagle mi wytyka wady, ze ciagle narzekam jak mam nie narzekac jak jest mi zle ze sobą :(

nie zasluguje na faceta..

najpierw idź do lustra i zrób kilka min, potem przyjdź i opisz swoje obserwacje np. w której czułaś się najlepiej. poważnie.

ciezko powiedzieć, dobrze jak sie usmiecham ale to taka maska bo wcale nie chce mi sie usmiechac.

napisz, dlaczego ci się nie chce uśmiechać

bo jest mi zle, problemy sie nawarstwiaja a ja nie daje sobie z nimi rady, z sama soba nie daje sobie rady, ranie innych

pewnie dlatego, ze z usmiechem Jej nie do twarzy

a we Ty kopnij tego faceta w tylek jak on Cię doluje. Ja tez narzekalam po takiej jednej znajomosci, takmnie ten gnojek zdołował i otoczenie bez jednego zyczliwego czlowieka. Zmień otoczenie, odtenij się od niezyczliwych .

dlaczego ranisz innych? czy robisz to specjalnie?

ja kiedys nie narzekałam a zczelam jakis czas temu i zauwazylam, ze wtedy mialam duzo zajec, nie do konca mnie satysfkacjonujacych ale bylam zajeta i nie przychodzilo mi do glowy narzekac bo NIE BYLAM WSROD OSÓB, KTÓRE NON STOP NARZEKAŁY. Mozliwe, ze od kogos masz ten nawyk...i po co ten Twoj Cię opiernicza? A co, nie wolno narzekać? Ja to jak mam ochotę to sobie nawet placzę ze zmęczenia...

łatwo powiedzieć kopnij trudniej jak się kocha.. czemu ? nie wiem, odreagowuje swoją złość na innych, lzej mi wtedy a potem jest mi jeszcze gorzej bo zachowuje sie jak zly czlowiek

czy mogłabyś odreagowywać inaczej? dawałoby ci to taką samą ulgę? na przykład czy dałby ci coś godzinny bieg przez las tak szybko jak tylko możesz, albo głośny krzyk w jakimś miejscu, gdzie nikt cię nie słyszy?

to nie odreagowuj, masz za malo zajęć - musisz miec zajęcie, ale takie, ktorego celowość widzisz a nie takie, ze ktoś Cię zmusza a Ty to robisz wbrew sobie. Moze jesteś pod presją i dostajesz przyslowiowej cholery.... musze iść, potem zajrzę

kicia mruczyńska > zajęc mam sporo, tylko nie mam mobilizacji i sily zeby nimi się zając, wydaje mi się, że i tak zawiode.. coach> to sie dzieje samo, ja nie planuje sobie \"o teraz sie wyzyje na tym\" wystarczy, ze cos wyprowadzi mnie z rownowagi i dalej juz lawinowo nie umiem sie zatrzymac

dobrze siebie znasz?

tzn ?

jakie masz możliwości wobec siebie? jeśli dobrze siebie znasz, wiesz czego możesz się po sobie spodziewać, wiesz jak zareagujesz i możesz to zmienić. Wszystko możesz zrobić świadomie, wiedząc jak to robisz i jakie są tego konsekwencje. pytanie tylko czy chciałabyś tak dobrze siebie znać?

a jak poznac siebie ?

plusem jest to, że potrafisz zauważyć co się dzieje, gdy zachowasz się tak, a co gdy zachowasz się inaczej. poznawanie siebie polega przede wszystkim na ciągłej obserwacji, ale także na zmienianiu siebie, swoich reakcji, zachowań itp. oczywiście, że istnieje możliwość wyleczenia się z kompleksów, ale na zasadzie akceptacji swoich wad, jeśli takie posiadamy rzeczywiście i nie są wymyślone tylko przez nas. zerowa samoocena też nie bierze się z niczego. czy uważasz, że masz poważne powody do oceniania całej siebie tak nisko? bez wyjątków?

to jest skomplikowane, to jest hustawka.. czasem zdarza si e tak ze czuje sie dobrze, a za chwile to wraca ze zdwojona sila.. jestem przewrazliwiona na kazde slowa krytyki, dlugo je w sobie nosze i analizuje, jest wiele rzeczy o ktorych ciezko mi tu pisac

jesteś przewrażliwiona na każde słowo krytyki. dlaczego? czy brzmi jak prawda i dlatego tym bardziej cię to denerwuje? czy dlatego, że zawsze byłaś krytykowana, od kiedy pamiętasz?