Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość troche mi smutno dzis

zycie z ROZWIEDZIONYM FACETEM

Polecane posty

Gość troche mi smutno dzis

hej wszytskim którzy to czytają, od prawie roku mieszkam z moim mezcztzną- jest po rozwodzie, byl rozwiedziony juz jak go poznalam, poroznil sie z zona o wiele spraw, ona miala kogos innego i malzenstwo sie rozpadlo... z malzenstwa zostaly dwie corki, nastolatka i mała chodząca do podstawowki poza tym ze czasem sa problemy z dziecmi, bo ich rodzice nie moga dojsc do porozumienia, moj facet ostatnio stal sie jakis dziwny mam warzenie ze po tym jak go tamta zostawila, nie ufa juz zadnej kobiecie, mi tez nie, noi czasem mam wrazenie ze juz mu oboketne czy ja jestem czy mnie nie ma... najgotsze ze dzieci tez mu sie stal;y oboketne, matka je wysyla na swieta do babki a sama jedzie za granice a jemu to nie przeszkadza, nie zalezy mu zeby dzieci byly z nim choc miezkają w jednym miejscie, ba.. na tej samej dzielnicy... dzis pozniej wrocilam z pracy i on nawet nie zadzwonil gdzie jestem, czy cos mi sie nie stalo, gdy go o to spytalam powiedzial " co mnie to, bedziesz chciala to wrocisz a jak nie to nie" ja juz mam czasem dosc jego, tego ze wszytsko jest mu takie obojętne, czuje ze mu na mnie nie zalezy , a ni juz na corkach...co mysliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche mi smutno dzis
nikt ze mna nie pogada??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba z nim powinnas
porozmawiac chyba ze sie boisz ze sie dowiesz ze rzeczywiscie mu nie zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu mozna powiedziec? jeslibym miala taka sytuacje to juz by mnie nie bylo w tym zwiazku..sama jestem po rozwodzie i o to jacy sa rozwodnicy nalezaloby zapytac mojego obecnego faceta:) najwidoczniej nie szanuje cie, nie ma ochoty ci sie zwierzac ani rozmawiac..nie kocha..po tym co napisalas takie odnosze wrazenie..sorki mala, ale tak to wyglada..nie uzalaj sie nad soba tylko zamykaj ten dziwny zwiazek i szukaj sobie kogos kto cie bedzie czcil kochal i sznowal, a przezde wszystkim takiego co to bedzie dzwonil i pytal gdzie jestes kochanie bo sie martwie.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acdcsca
Jestem od dwóch lat z rozwodnikiem. Widzę że ta trauma wpływa na całe jego życie i na stosunek do mnie. Nie ufa mi do końca i przyznaje to. Raz okazuje miłość, czule i opiekuńczo, innym razem jest gotów odjeść z momentu na moment. Raz dzwoni pytając gdzie jestem, wkurza się na mnie gdy godzinę dłużej jestem poza domem i nie uprzedzę o zwłoce, bywa też obsesyjnie zadrosny, innym razem - ale w odpowiedzi na moje zaczepki - mówi właśnie że jestem dorosła i wiem co robię, wrócę to wrócę, nie wrócę to nie wrócę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, tez miewam takie nastroje ze wzgledu na przezycia jakie zapewnil mi moj byly mezulek zdrajca, patafian do szescianu i jego kochanka..ale co sie dziwic,,to zostaje w psychice..a potem ..partnerzy musza albo sie z tym oswoic i byc mega spokojni i wyrozumiali albo..niech lepiej zrezygnuja bo to sie nie poprawi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acdcsca
Bloomoo, zatem patrzysz na problemy w takich związkach, gdzie jedna strona kiedyś została skrzywdzona, od tej właśnie drugiej strony. Wyjaśnij, jeśli możesz, na swoim przykładzie, jak można zrozumieć zachowania partnera autorki tematu czy mojego. Jak interpretować ich dystans, czy to faktycznie gotowość do obrony, czy taka poza? Jak przy takich zachowaniach odnosić się do kwestii wspólnej przyszłości, budowania porozumienia na trwałe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może po prostu za wcześnie się związałaś z nim. Facetom zawsze trzeba dać czas. Oni są wygodni, wolą żyć bezproblemowo. Pewnie teraz siedzi i pluje sobie w brodę, że mógł siedzieć z żoną, przytakiwać jej i nie biegac po sądach, nie płacić alimentów itd. On musi wybrać, bo tracisz na tym ty, dzieci i on. Postaw mu sprawę jasno, powiedz co do niego czujesz jak bardzo zależy Ci na tym, aby Wam się poukładało i że potrzebujesz podpory, a nie mebla w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko topiku a moze wstąp na nasz topik ...on się rozwodzi i zaczyna związek ze mną. Różni Ci nasi panowie mają zachowania ale czy to dlatego ,że są rozwiedzeni tak się zachowuja. W związku z facetem bez przeszłości też są podobne problemy. Ot to faceci właśnie. Z nami będzie Ci razniej. I łatwiej będzie Ci przeżywać smuteczki i radościami też się z nami możesz podzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczek80
Witam Tez jestem w związku z mężczyzną po rozwodzie-od niedawna mieszkamy razem-wbrew moim obawom żyje nam się dobrze-czasem tylko mam wrażenie,że on szuka we mnie czegos z ex-chciałby żebym jak on to nazywa"sprawiała sobie przyjemności"idąc na zakupy,kupując kosmetyki i ciuchy-ja jestem skromną osobą,ktora w obliczu prozy życia(wydatków,opłat)potrafi sobie omówić tych przjemności z prostego względu-braku na to pieniędzy.Jemu to ciężko pojąć i to w sumie jedyna rzecz jak mnie w nim drażni-nie potrafi zrozumieć,że są kobiety,dla których takie rzeczy są na dalszym planie.Owszem-marzy mi sie wyjście na zakupy,pobieganie po sklepach,ale jeśli nie mam na to funduszy to tego nie robię.Ex była inna pod tym względem.I w takich momentach mysle,że on chce zrobić ze mnie kogos kim nie jestem... Chciałabym żeby wiedział,że ja to...ja Nie wiem co poradzic Tobie Smutna(moge tak sie do Ciebie zwracać?)-rozstanie jest najłatwiejszym wyjściem,zamykamy jakis rozdział i tyle,ale w Waszym związku są dzieci-wiem-to jego dzieci,ale z pewnościa zdążyły przyzwyczaić sie do Twojej osoby-juz i tak troche przeszły w zyciu-więc może dla nich warto by bylo sprobować porozmawiac z nim o tym co Cię dreczy? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do robaczka 80
a podobne jesteście wizualnie do siebie? Długo byli malzenstwem? Wiesz, moze mu nie chodzi o to, zebys zachowywala sie jak ona, tylko moze mysli, ze sprawi tobie tym przyjemnosc. Mysli tak, bo ex go tego nauczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczek80
Nie jesteśmy do siebie podobne-ani wizualnie ani z charakteru-ja wiem,że moje ubrania nie są od Minge,ale nas naprawde nie stac na to żebym mogła wyjść i wydać kase na ciuchy.Ja wiem,że on by chcial mieć kolo siebie pieknie ubraną kobietę-normaly facet z niego przeciez,ale on to mówi do mnie tak jakby z...wyrzutem:((Przykro mi wtedy.A wiem,że jesli tak zrobię jak on by chciał to zabraknie nam na życie i nie będę umiała cieszyć się z tych zakupów. Jestem realistką-on marzycielem z zasadą"jakoś to będzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczek80
P.S.małżeństwem byli 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×