Kocham i nienawidze

No a moja byla sobie robi mlosne, niby d niego, ale w sumie nie podpisuje do kogo... No ale wychodzi na to, ze do niego, bo d mnie raczej nie. malinow powietrze - a swojemu aktualnemu mowisz, ze go kochasz? Moze nie, ze ja nienaidze tak calkowicie, ale jest obrzydliwa... ja jej nie skrzywdzilem jako ja, jednostkowo, po prostu byly rozne sytuacje z mojej stroy, i z jej, kiedy klocilismy sie, wolalem sie nie odzywac obrazic, ale ja tak mam, musze sam to w sobie "przetrawic" i dopiero... Wiem, ze popelnialem bledy, ale nie mam se co obwiniac, bo ludzue gorsze rzeczy robia i potrafia sobie wybaczyc. Moglo byc ok, ale na wolala sobie poszukac nowego i to co niedawno mi mowia teraz mowi jemu, jak ja mam uwierzyc, ze bylo cos miedzy nami albo ze mnie nada kocha, skoro robi takie rzeczy??? I dlatego czuje sie oszukany...

autokreator - nie mówię

Kocham i nienawidze - nie potrafie inaczej w chwili obecnej. I czasami mam wrażenie, że sama siebie niszcze...

Malinowa.............kłamiesz napisałaś wyżej: "kocham kogoś i jednocześnie nienawidzę,".

kłamię dlatego, że o tym nie mówię ?

Jeśli ktoś komus ofiarowywuje wielkie uczucie i zostaje przez tę osobę odepchnięty , to potrafi zachować się jak wariat. Czasami z wielkiej miłości powstaje wielka nienawiść. :O

To widzisz, Ty przynajmniej jestes uczciwa i wzgledem siebie i wzgledem jego, a ta moja byla? W zyciu z nim nie zerwie, miala byc sie pozbyc zakochanego w niej ksiecia, ktory zrobi dla niej wszystko? Po co? Dla milosci, ma ryzykowac? Niemozliwe... Tyle gada o tej milosci, ale jak widac kieruje sie rozsadkiem... Niby taka romantyczka...

Biedny autorze.:D Wystaw jej pomnik i módl się za jej duszę :D LOL!

Na gg opis "Calego swiata w posadach drgnieniem, tym wlasnie Milosc jest...". Mozna powiedziec, ze wrzucila sobie "regulke" milosci, a sama robi zupelnie inaczej. Ciekawe czy tak swiat drzy w posadach skoro juz nawet zaurczenie jej minelo? No nic... cos za cos... ma wygodne zycie bez problemow (w duzej czesci dlatego, bo widuje sie z nim raz na tydzien) w zamian za milosc. Mowiac za siebie, wolalbym spedzac czas z kims kto mnie kocha, czuc ta atmosfere, a nie dawac komus uczcia, bo ktos jest dla mnie taki dobry i kochany. Chocby nie wiem jak dziewczyna byla dla mnie kochana, to nie potrafilbym byc z nia gdybym kochal inna. No ale... ona potrafi. Albo sie jej wydaje, ze mnie kocha.

Widocznie ona Ciebie jednak nie kocha . Jeśli woli być z tamtym , to o czymś śwaidczy. A te miłe słowa to mogą być dla osłody , żeby ci nie było smutno. :O Nie myśl o tym tyle , tylko szukaj nowej miłości. :D

Tak to by wlasnie wygladalo, ale uwierz mi... byly takie sytuacje kiedy tak na mnie patrzyla, wpatrzona jak w obrazek i na pewno to mi sie nie wydawalo ;-P Ale tylko wtedy kiedy mialem z nia kontakt byyl takie sytuacje. Pozniej po szkole pisala mi, ze jestem taki kochany i w ogole. Bo jak ja bylem dla niej normalny, jak gadalismy to naprawde zaraz wchodzila taka atmosfera nasza magiczna, ale najczesciej ona przed nia uciekla i nie pozwalala na to. Wiec bylbym sklonny uwierzy w ta milosc, bo widzialem to po niej, jak nieraz zdazalo sie jej zapatrzec we mnie. No ale ta cala reszta... Tego, z emnie kocha na pewno nie mowila mi na oslode... na pewno. Co do tego to mam pewnosc. Prezciez nie musialaby mi tego mowic, zreszta jeszcze pare miesiecy temu trzymala sie wrsji, ze juz nic do mnie nie czuje i ze nic dla niej nie znacze. No ale jak widac z czasem sie przelamala co do tego ;-P

Ja też kocham i nienawidzę .Okazał się zwykłym draniem,chamem......