Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vanessaaa

już mam dość!!!

Polecane posty

napisał mi jeszcze,ze mnie\" bardzo przeprasza,ale mamy różnie zajęty czas,ale czy to jest powód do obrażania sie?Chyba nie? Przykro mi tylko ze nie mam swojej firmy i mnóstwa wolnego czasu,bo wtedy miałbym go po prostu więcej dla Ciebie,Buziaczki\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehtak się składa ze mój narzeczony ma swoja firme i za duzo czasu dla mnie nie ma... to skoro chce się z Toba spotykac ale teraz ciagle odkłada spotkania to moze sprawdza Twoją cierpliwośc?ale gdybys była cierpliwa to chyba bys tu nie pisala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie kiedyś też znałam faceta co miał własną fime ,to był kompletny dramat bo on nawet w nocy pracował,a cierpliwa staram sie być:) chyba dobrze? cierpliwość nagradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirind
Tak sobie myślę, że jemu chyba jednak nie zależy na tej znajomości. Nas dzieliło ponad 300 km ale przynajmniej raz w tygodniu się widzieliśmy. Nie naciskaj i nie narzucaj się, poczekaj czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz tak tylko się mówi ze ten co ma swoja firme to ma lekko. mój narzeczony mieszka jeszcze 300 km ode mnie wiec msze byc podwójnie cierpliwa tymbardziej ze na poczatku znajomosci co tydzien odwoływał przyjazd bo problemy w pracy są. teraz widujemy sie raz na miesiac.... jak sie chce to wszystko mozna wytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marysiu 21 dziękuje,bo podtrzymałaś mnie na duchu,jednak są sytuacje gorsze od naszej...i zwiazki są udane..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wytrzymuje juz 15 miesiecy tak wierz mi jak się kogos bardzo kocha to sie wytrzyma:-) i musze tak jeszcze wytrzymać 2 lata....za to czesto sa rozmowy na gg i przez telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Justa*
Całkowicie Cię rozumiem.Ja właśnie zakończyłam taki związek:(.Jest mi teraz ciężko,ale nie mogłam wytrzymać tego,że spotykamy się 1-2 razy w tygodniu,że to ja zawsze inicjuję spotkanie,czułam,że się narzucam... Pisałam np do niego sms-a-odpisywał po kilku godzinach,a czasami nawet wcale.Ostatnio się widzieliśmy tydzień temu w poniedziałek,w środę zadzwonił.Ja się go spytałam czy mogłabym iśc na piwo z kolegą,on że tak jeśli to jest tylko kolega...Ja zapewniłam go że to tylko kolega.Wracałam z piwka,musiałam zajść na dworzec spytać się o bilet.On wtedy zadzwonił (o 22:30),ja nie mogłam odebrać,bo stałam przy kasie...Odesłałam mu sygnał,wysłałam sms-a i nic:(.Napisałam w piątek sms-a co się z nim dzieje i czy jest zły...do tej pory nic nie napisał,nie zadzwonił.Ja w poniedziałek już miałam dość,napisałam że to koniec.Żadnej reakcji:(. Tęsknię za nim bardzo,bo się z nim zakochałam:(.Jest mi bardzo przykro,że nie wyjaśnił mi nic.Cały czas wyobrażam sobie,że jest teraz z kimś innym,że potraktował mnie jak przygodę:(:(:(.A ja myślałam,że to "to":(.Tym bardziej,że on twierdził,że się we mnie zakochał... Wszystko straciło dla mnie sens,nawet to,że dostałam fajną pracę...Nie wiem jak o nim zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa:( też nie wiem co bym zrobiła bo jestem w podobnej sytuacji,ale mój chociaż odpisuje. Ale wiesz nie wszyscy rodza sie równi,są też tacy faceci których po prostu trzeba popchnąć do tego aby wykazali inicjatywę:( nie wiem czy dobrze ze mu napisałaś ze to koniec,moze on teraz boi sie odezwać. Ja pisząc do mojego byłam wściekła jak cholera!!! ale opanowywałam sie bo nie chciałam mu napisać czegoś czego bym potem żałowala, a stało by sie tak gdybym mu napisała ze to koniec,wiem ze on jest takim typem człowieka ze mi by zostawił wolną rękę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz szczerosc
ale...jemu na Tobie nie zalezy.. pomysl smama..gdybys miala malo czasu ale zalezalo Ci na chlopaku to pewnie bys tak sie starala by ten czas jakos dla Was wygospodarowac! Napewno bys nie pisala mu,ze po meczu jestes spocona wiec nie dasz rady sie z nim zobaczyc! Prawdopodobnie poszedl gdzies z kolegami na piwo.. Tak mysle..niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
jak my nie mielismy czasu to na minutkę jedno biegło do drugiego na drugi koniec miasta zeby sie zobaczyc.. no ale to juz przeszłosć.. choc jednocześnie przykład, ze jak ktos chce, to potrafi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekamy,zobaczymy... wiem ze on też nie jest typem faceta,który bedzie zachowywał sie jak smarkacz i co chwile pisał jak nastoletnie pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Justa*
No wiem,trochę żałuję tego co się stało,ale naprawdę miałam go już dość.Zeszły weekend (przed zerwaniem)się nie widzieliśmy,tzn.on się w ogóle nie odezwał.W niedzielę dopiero napisał,że był w szpitalu,w co trudno mi było uwierzyć,ale przemilczałam to.Kolejny weekend się nie odezwał,i wtedy właśnie nie wytrzymałam:(.Fakt,spotykaliśmy się tylko 1,5miesiąca,ale mi już zaczęło na nim zależeć... Tęsknię strasznie za nim,ale on za mną chyba nie bo nie reaguje nic.A ja jestem głupia,bo cały czas mam cichą nadzieję,że się odezwie.Wiem,że się pewnie tylko łudzę,ale brakuje mi go strasznie.Wiem,że jakby mu zależało to by się odezwał. Mam nadzieję Vanessa,że Ty lepiej trafiłaś i w końcu on też zacznie Ci okazywać uczucie...Życzę Ci tego z całego serca.Będzie dobrze,zobaczysz.Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa,wiesz...czasami już trace nadzije ze bedzie lepiej,bo już mój kolejny związek tak wygląda,i to wcale nie oznacza ze ze mną jest coś nie tak,po prostu trafiam na takich facetów, a jak czegoś od nich wymagam to im źle:( po prostu chce większego kontaktu,chyba to o czymś świadczy... tylko ze pytałam go o to czy chce mnie widzieć..gdyby nie chciał to chyba by odpowiedział co innego,a nie ze chce. ja w każdym razie sie pierwsza do niego nie odezwe,przynajmniej tym razem. jestem tylko ciekawa co bedzie w sylwestra,bo mówił mi ze zostaje w domu i uważam ze brzydko by było gdybyśmy sie nie zobaczyli tylko siedzieli w swoich domach,ale jeśli tak bedzie to już przynajmniej wszystko bede rozumiała,albo go okłamie ze wyjechałam ze znajomym,który mnie zaprosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Justa*
Hej.Ci faceci są beznadziejni po prostu!Ja gdybym była z tym chłopakiem,to też bym siedziała sama w domu,bo Łukasz chciał jechać do Anglii.Nie zgadzaj się żebyście spędzili ten dzień oddzielnie! Powiem Ci,że ja też trafiam na same beznadziejne przypadki.Od kilku lat moje "związki" trwają nie dłużej niż kilka miesięcy:(:(:(! Chyba musimy założyć fan-club:).Ja bym na Twoim miejscu powiedziała,że jadę na sylwka z koleżanką,bo w sumie u mnie się tak skończyło,że ostatni kontakt mieliśmy jak ja się umówiłam z kolegą na piwo(tylko kolegą),on mi na to pozwolił,ale więcej się nie odezwał...Nie wiem czy taka była przyczyna.W sumie nieważne to już,stało się... Jeżeli Twojemu facetowi naprawdę na Tobie zależy to będzie chciał Sylwka spędzić z Tobą,bo jak tu siedzieć samym w taki dzień,bez ukochanej osoby?????Życzę Ci żebyście spędzili go razem.Pozdrawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze nie chce tego dnia spedzić sama i oddzielnie,ale ja pierwsza nie chce niczego proponować,to powinna być jego inicjatywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem,bo jak mu powiem ze byłam z jakimś facetem to rzeczywiście moze być koniec. Lepiej bedzie jak u powiem ze siedziałam sama w domu,moze wtedy go sumienie wzruszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Justa*
Vanessaaa,mój ex Łukasz właśnie zadzwonił!JUtro mamy się spotkać żeby wszystko sobie wyjaśnić...Dowiedziałam się tylko tyle,że był zły na mnie (nie dowiedziałam się o co) i że miał w piatek wypadek samochodowy.Zobaczymy o ile to prawda,bo mówił,że ma rękę uszkodzoną.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie ciesz!!!! :) mój mi wczopraj napisał,ze ma kostke zbitą od gry w piłke i sie nie zobaczymy, bo nie moze chodzić:( ale wierze mu bo mu tą nóżke widziałam. dzisiaj sie nie odezwał,ale ja też jestem wytrwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Justa*
Widzisz to chyba telepatia,że specjalnie się uszkadzają ci faceci, żeby się tylko z nami nie spotykać.Fajnie by było jakby wrócił do mnie ale nie wiem czy to możliwe...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna inna
jezu ja mam tak samo!:( boze wiem jak sie czujesz! on nawet do mnie smsa nie napisze! ani spotkania nie zaproponuje!;/ i nie ma czasu nigdy! dzis jakos dziwnie całyyyy dzien w warszawie siedział! teraz do niego napisałam i nawet nie raczy odpisac!! i chodza pogłoski ze znow kocha swoja była i ze pisze do niej smsy !!:( CO JA MAM ROBIC?! nie chce go stracic aler sory olewa mnie!~;/ posze odp:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna inna:( szkoda ze jesteś kolejną,poczekaj jeszcze,porozmawiej z nim koniecznie,nie rób niczego czego możesz załować. Było tu gdzieś zresztą napisane,ze facetom takie pisanie nie potrzebne i ja sie z tym zgadzam,niestety faceci nie umieja czytać miedzyu wierszami:( wszystki im trzeba wyjaśniac jak małym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też ten mój tak czuje ze zaczyna olewać,ale jeszcze czekam,zobaczymy jakie bedzie wykazywał inicjatywy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Justa*
panna inna------->bo faceci to jakieś stwory z marsa,ja też ich nie rozumiem.Jak mi zależy to piszę sms-ów ile wlezie,chcę się spotykać.A teraz to mi się zdarzało,że on kilka godzin nie odpisuje albo w ogóle nie pisze nic.Powiem ci że mam dość i czekam aż ktoś na tym forum napisze jak zrobić żeby w końcu facetowi zaczęło zależeć a nie tylko nam!Powiem Ci,że się bardzo dołuję takimi "związkami",o ile związkami można to nazwać.Jeśli potwierdzi się,że Twój chłopak lata za tą swoją byłą to kij mu w oko,daj sobie spokój,nie wie co traci! Vanessaaa!NIe dziękuję żeby nie zapeszyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie dziewczynki,jest cieżko,ale trzeba wytrwać,wydaje mi sie ze przede wszystkim nie należy okazywać ze za nim latamy jak on nas olewa,dlatego ja do mojego sie pierwsza nie odezwe!! zobaczymy kiedy on to zrobi...i nie mam juz zamiaru mu robić kłótni o takie rzeczy,koniec po prostu stane sie jak wiatr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Justa*
No Vanessaaa ma rację-nie należy okazywać,że nam zależy!Ja się boję jutrzejszego spotkania,ale nic gorszego niż gorszego spotkania zdarzyć się nie może...Co ma być to będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Justa*
Nie przyszedł,nie zadzwonił...nie napisał...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa nie wierze:( przecież byliście umówieni...jak on mógł....nie wiem czy lepiej sie do niego teraz odzywać czy nie... Ale wiesz co...powiem tyle ..WALCZ!!!! jak Ci na nim zależy,ja też walcze,jeśli mi sie nie uda to przynajmniej bede wiedziała ze zrobiłam wszystko co mogłam. To nie jest żadne upadlanie. Napisz mu grzecznie,dlaczego nie przyszedłeś skoro sie umówiliśmy,napisz ze zależało Ci na tym spotkaniu,napisz wszystko to co do niego czujesz,a na końcu dodaj: teraz to już tylko od Ciebie zalezy co zrobisz.... tak bym mu napisała...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×