Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przenosze

mam lek przed porodem , chyba nigdy nie zdecyduje sie na dziecko.

Polecane posty

Gość przenosze

mam lek przed porodem , chyba nigdy nie zdecyduje sie na dziecko. [15.12] 11:13 llllllllll moja mama rodzila kilka godizn...bol nie z tej ziemi [15.12] 11:15 Magduta ooooooo mam to samo ! bardzo lubie dzeici i chce je miec w przyszłości ale jak pomysle o bólu lub jak czytam o rozcinaniu krocza to mi sie nogi uginają ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarantella
po co sie tym martwic przed czasem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarantella
to ze twoja mama rodzila dlugo nie znaczy ze ty tak bedziesz rodzic!! ja mam szerokie biodra i wszyscy mowili ze dzieckoz ze mnie wyjdzie bez problemu bylo torszke inaczej no ale coz tak jest nasza rola:) to ze porod jest bolesny to fakt ale tak musi byc przeciez macica musi wypchnac na swiat piekne dziecie:) zamiast o porodzie myslec to wyobraz sobie jak piekne bedziesz miec dzieciatko ktore pokochasz calym srecem od chwili poczecia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarantella
chyba autorka nie wie gdzie szukac topicu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touton
phh, też się będę bała ale żeby martwić się na zapas??? poza tym generacje kobiet to przeżywały, w tym kobiety przewrażliwione, histeryczne, hipochondryczki i jakoś poszło to my mamy się nie zdecydować i to przy współczesnym stanie opieki medycznej (w końcu w jaskiniach kiedyś było gorzej, nie?) ;D poza tym zdarzają się gorsze rzeczy niż poród, nieprzewidziane, i też trzeba sobie poradzić a poród jest... dla naszego dobra bo widzimy potem ciało z naszego i partnera ciała, krew z krwi, kość z kości czyli nowe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rodziłam 20
Pierwsze dziecko i zdecydowałam się na drugie. Drugie w 7 godzin przyszło na świat i ten poród już źle wspominam, więc długość nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bałam się bardzo porodu (tymbardziej jak czytałam relacje z porodów innych kobiet) ... ale kiedy zaszłam w ciążę to strach minął bo po co się bac i martwic jak już nie ma odwrotu :) A teraz to się wręcz nie mogę doczekac tego dnia kiedy zobaczę moją córeczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego prostego powodu nie chciałam słyszeć historii innych kobiet o porodach (nawet je o to prosiłam) - każda to przeżywa inaczej, czuje inaczej, ma inną wytrzymałość na ból, inną budowę, itd itd... Informacje czerpałam z fachowych książek i czasopism oraz ze szkoły rodzenia, a potem też od jednej przyjaciółki, która rodziła kilka m-cy przede mną i fachowo bez straszenia opowiedziała co i jak. Na nią mogę zawsze liczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaa1
ja tez panicznie balam sie porodu, ale minelo troche czasu odkad dowiedzialam sie o ciazy i zmienilam zdanie. teraz nie umie sie tego dnia doczekac :) a w ogole porod naturalny jest 100 razy lepszy niz cesarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniaaa1 ---- \"a w ogole porod naturalny jest 100 razy lepszy niz cesarka\" znam osobiscie duzo babek które twierdza cos wręcz przeciwnego, ja zreszta tez twierdze ze cesarka zaplanowana jest 1000 razy lepsza od obojetnie jakiego porodu naturalnego, zreszta trudno porody w szpitalach nazwac naturalnymi, podczas gdy faszerują cię oksytocyną, rozcinaja ci krocze czy siłą kłada się na twój brzuch zeby wypchac ci dziecko, mało to ma wspólnego z naturą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaa1
nie o to mi chodzi. Dla rodzącej cesarka jest wygodniejsza, nie trzeba sie tyle meczyc. Ale rozmawiałam na ten temat z lekarzem bo sama chciałam cesarke i odradzał mi ją. powiedział że to tak jakby ktoś zapukał i nagle wyciągnął nieprzygotowane dziecko z brzucha, a przy normalnym porodzie dziecko przygotowuje sie do samodzielnego oddychania itd. Ja dla dobra dziecka urodze normalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajka Błotna
Usmiejecie się, ale ja przy pierwszym porodzie bałam się cesarki. A do porodu podeszłam w ten sposób: trzeba najwyżej dobę się przemęczyć! Poszło szybciej, teraz mam drugą pociechę, ma pół roku, chyba porodu już nie pamiętam. Trzeba nastawić się na najgorsze, wtedy człowiek nie jest rozczarowany i jakoś te siły z siebie wydobywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bardzo bałam sie porodu.Przed porodem leżałam w szptalu i mowiłam do połoznych że ja to se boje ze zemdleje podczas porodu i ze wogółe jestem nie odporna na ból. A one sie smiały.I mowiły ze podczas porodu nie ma czasu na takie rzeczy i trzeba myslec zeby pomóż dziecku wyjsc na swat anie mdlec.Ze to nie bezpieczne bo dziecko jest NIEDOTLENIONE i to niedotlenione zostało mi w głowie.I tak pomyslałam co to moze sie wydarzyc wtedy.I postanowiłam ze bede silna ze bede współpracowac z położna. I tak bylo.Wody odeszły mi o 1:30.W szpitalu bylismy o 2:45. A o 4:03 Julka byla na świecie.Wczoraj skończyla 10 miesięcy. Poród wspominam bardzo mile.Troszke bolało ale to sie da przezyc. Głowa do góry. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się bałam. Bałam się tyle lat! Aż w końcu doszłam do wniosku, że przez te głupie obawy to już dawno bym donosiła, urodziła i trochę odchowała :) Tak czy siak, prędzej czy później, zaczniemy się sypać i trafimy do szpitala... Teraz jestem w 16 tyg. i staram się nie nakręcać porodem. Owszem, boję się, ale myślę sobie, że ten ból nie będzie przecież trwał wiecznie, a znieczulenie przecież mi dadzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×