SZKOCJA-wyjazd w styczniu

wyjeżdżam z męzem w połowie stycznia do Szkocji,czy ktoś z was również????

witam olimpi jak przygotowania??:)

czesć pytajaca:):):):):):P miło znowu ciebie zastać -to chyba my tylko we dwie zaglądamy na tematy o szkocjii:):) A nie ty na wyspę (dzersi) ??????? z tego co pamietam???? nic nie ma ciekawego na kaffeteri w tym moim temacie:(:( ale za to ty jesteś:D:D:D:D

ja też do Szkocji,ale dopiero w czerwcu, chętnie pojechałąbym teraz z wami;-) ale szkoła...

witam:) caly czas zagladam na tematy wyjazdu do angli bo zawsze mozna dowiedziec sie czegos ciekawego. jak wasze przygotowania?? i jak poszukiwanie pracy dla meza (o ile dobrze pamietam szuka czegos juz z polski) ja jak narazie konsekwentnie czekam za swoim facetem. ma przyjechac 8 stycznia i potem pobedziemy razem w kraju a nastepnie wyjazd.troche sie denerwuje nieznanym. droga powrotna (dlugie godziny w samochodzie) i tym czy znajde sobie prace. bo wyobraz sobie ze na wyspie jest problem zeby ja znalezc. mojego faceta rodzice sa tak od pazdziernika i zarabiac zaczeli dopiero po miesiacu od przyjazdu i to jeszcze tylko jedno z nich. chlopak mowil mi ze cala wyspe zjezdzili w poszukiwaniu roboty dla ojca. ponoc n ie bylo takiej zimy jak ta bo niby jest zawsze wiecej pracy a w tym roku jest pozamykane duzo wiecej knajp i hoteli niz zwykle. ze miejsca ktore zazwyczaj zima byly otwarte w ta zime sa zamkniete. trodno powiedziec dlaczego tak jest. mozliwe ze to przez pogode (wiecej pada niz zwykle) ale mozliwe tez ze problemy ze znalezieniem sa zwiazane z wiekiem (wiadomo 50tka na karku) no ale jak dla mnie to dziwne ze w sezonie (czerwiec)robote znalazl bez problemu a teraz szuka juz 2 miesiace. chetnie poslucham o waszych przygodach albo i pozytywach z szukaniem pracy. wybraliscie juz jakas miejscowosc?no i czy byliscie juz kiedys zarabiac za granica?to tak z ciekawosci pytam:) a tak swoja droga to lubie wchodzic na to forum (mam tu swoj topik w dosyc zamknietym gronie.a moze ty tez?) jednak oprocz garstki kolezanek ktore tu mam i z ktorymi wspolnie sobie pomagamy nic wiecej to forum pozytywnego nie daje. kiedy zadasz jakies pytania w konkretnym celu i w ktorych naprawde potrzebujesz pomocy to bardzo watpliwe ze otrzyma sie pomoc. wiekszosc ludzi ktora tu siedzi woli wymyslac jakies niestworzone odpowiedzi albo wiecznie pytac oto samo. faceta,odchudzanie i nieszczesliwa samotnosc. nie mowie ze nie sa to wazne sprawy ale ludzi pochlaniaja tu bez reszty:P dziekuje za uwage;) pozdrawiam i milego wieczorku a moze i keri sie tu gdzies kreci..

i tak dla ciekawosci dodam jeszcze ze ojciec chlopaka jest kucharzem i mowi po angielsku (srednio zaawansowany).tak wiec gdzie lezy problem??sama jestem ciekawa

Witaj pytajaca26:) odpisze wieczorkiem,tak już wiemy że napewno będzie to szkocja. Dziś mam wolne---i kupe sprzatania:)

Ojej, Szkocja? Jestem tu (Glasgow) od dwoch miesięcy, pracę mam, zaczęłam kilka dni po przyjeździe, propozycje czegoś nowego pojawiają się co jakiś czas, więc problemów w tej kwestii nie mam żadnych. I w ogóle wydaje mi się, że praca jak najbardziej jest, wręcz pracodawcy mają problemy ze znalezieniem pracowników, więc nie wiem, skąd te opowieści, że tu bida. Tylko, że wcale mi się tu nie podoba:( Miasto robi ponure wrażenie, ciągle ciemno, pada... Nie jestem u siebie i tyle. Za parę miesięcy wracam do Polski - taki był plan i tego się trzymam. Pozdrawiam:)

Witajcie:):) My wyruszamy 3 stycznia samochodem do Aberdeen-----nad samiuskim morzem:):) Mój m ma pracę -załatwij tu w Polsce-----bedzie ochroniarzem,hihi obawiam sie jedynie----że jedziemy samochodem---pół świata........