Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość twoja koteczka

drogi misiu - czyli nasze listy do bylych

Polecane posty

Gość więc i ja...
zakłopotko ---> forma terapi, naprawdę dobra :) Jak się nie podoba to czemu czytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość John RAMBO
A czy ja napisałem, że cieszy mnie cudze cierpienie? Napisałem, że cieszy mnie,że mimo wszystko niektóre osoby potrafią się z tego śmiać. Ja też przeżyłem pewne rozczarowanie i wierz mi, że wiem co oznacza cierpienie i napewno mnie to nie smieszy. Mimo wszystko, ja marny człowieczek pozdrawiam CIĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więc i ja...
Zdradzonaaaa ---> snów jak stokrotki :) John RAMBO chyba nie miał na myśli, ze cieszy go cierpienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem bidulki :) Osobiście wolałabym namalować flamastrem na jego fotografii ośle uszy, "powybijać" mu trochę zębów, dorysować okularki, "zawiesić" na jego uszach okrągłe kolczyki, wykrzywić mu uśmiech i owszem mogłabym ten list napisać, ale jednak taki bardziej od serca- więcej sadystyczny...następnie spaliłabym obie rzeczy przy skocznej muzyczce i dzikich harcach. Ech, to by było wtedy moje osobiste katharsis, a nie takie netowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więc i ja...
John ---> co przeżyłeś? Może będzie lepiej gdzieś tam w środku :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość John RAMBO
Za długo by pisać. Chciałbym tylko żebyście wiedziały, że my faceci też potrafimy kochać bezgranicznie, a to jakim kto jest człowiekiem nie zależy od płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> zaplakana............... piękne :( pośród wielu słów nienawiści zdarzają się tu piękne listy macie rację, pisanie to ważna forma terapii ale chyba nie pisanie z nienawiścią chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więc i ja...
o pisaniu z nienawiścia już było... Wszyscy wiedzą o co chodzi :] Oj John... nie wiem jak inne osóbki tutaj ale ja uważam, ze to miło poznać męski punkt widzenia. Zdecydowanie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więc i ja...
pora udać się na spoczynek. milego gadania :) Si ju :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość John RAMBO
Jeśli ktoś rani, to szczerze mówiac wisi mu cierpienie drugiej osoby. Jeśli ktoś taki widzi owo cierpienie, nienawiść, to czerpie satysfakcje z tego, że jest taki "niezwykły", że ta druga osoba tak bardzo przeżywa jego odejście. Nie chodzi tu konkretnie o mnie, ani o mężczyzn...bo uwierz mi kobiety mają podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy było czy nie było, bo nie czytam wszystkiego. Piszę sobię pracę i czasem tu zaglądam. Przypomniałam sobię co sama przeżywałam kilka miesięcy temu. Mi pisanie wtedy bardzo pomogło. Pisanie pamiętnika. Proste przelanie uczuć na papier. Już wiem że z czasem jakoś się układa. Nie wiem czy dobrze czy źle ale cierpienie słabnie, w końcu mija... To do tych cierpiących - będzie lepiej. Po prost będzie. Na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Johna RAMBO
no i z czego tu miec satysfakcję? gówniarskie to jakieś takie wszystko.. ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja świneczka
johnRambo napisał: "Pewnie się narażę, ale wszystkim paniom powiem, że nienawiść jest często powodem do satysfakcji dla osoby nienawidzonej, a moim zdaniem nic tak nie działa jak najzwyklejsza obojętność". -----> mam odmienne zdanie na ten temat. Chodzi mi o to, ze czasami błednie odboieramy uczucia drugiej strony. Nie wyjasnię tego szczegółowo, bo rozgrzebując rany bylambym masochistką, ale nie zawsze to co ktoś odbiera jako nienawiść nią jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
a Ty nie potrafisz byc moja przyjaciolka choc bylismy razem ze soba tyle czasu! pamiętasz jak to mi napisałes? dobrze wiesz, ze zrobiłabym wszystko, żeby było miedzy nami oki, ale ty zaprzepaściłeś ta szanse.. SWOIMI KŁAMSTWAMI.. nie rozumiem jak można tak kłamać osobie, którą jak mówiłeś kochasz, z którą planowałeś tyle rzeczy i.. która Ciebie kochała najardziej na swiecie.. kłamstwo boli najbardziej.. kolejene kłamstwo.. bo to, że jest teraz jak jest.. jest bardzo przykre po tym co miedzy nami było i jak było.. ale najwyraźniej tak miało być.. jak zwykle zresztą nie jestem na ciebie zła.. tylko przykro jak cholera że pewnych rzeczy nie widzisz.. i że potrafisz mi jeszcze wmawiać, ze ze mną coś nie tak, bo nie chce być przyjaciółką.. chcę.. ale z drugiej strony nie.. nie teraz.. nie ze swiadomością, że nie masz dla mnie szacunku, że nie obchodzi Cię co czuję.. i jeszcze te kłamstwa.. nie chcę dla Ciebie źle.. ale za to dla siebie życzę spokoju i poczucia bezpieczeństwa.. pewnie sie czybko nie zobaczymy.. jak się zobaczymy.. jasne, ze nie udam, że cie nie znam.. nigdy mi to przez myśl nie przeszło - zawsze będziesz miał swoje miejsce w moim serduchu, bo kochałam Cię zawsze, wszędzie i ponad wszystko.. i nie zmieniałam zdania tego nigdy.. brak Twojego wyczucia co można a czego nie wypada zaraz po zerwaniu półtorarocznego zwiazku zdziwił mnie bardzo.. i to zabolało - nie pomyślałeś jak ja bym się czuła w Waszym towarzystwie, jak Ona by sie czuła w moim.. bądź szczęśliwy.. życzę Ci tego z całego serca.. na mnie tez przyjdzie czas.. może i już przyszedł.. wiecej nie będę się odzywać, bo po prostu mi nie wypada.. musisz patrzeć na to, co masz teraz, a nie na to co było jeszcze nie tak dawno.. nie oglądaj się, tylko idź do przodu.. wpadne tylko kiedyś oddać Ci Twoje rzeczy.. nie ma tego wiele.. ale nie chcę, by wzbudzały we mnie przykre uczucia.. pamietać co było i jak było i tak będę zawsze.. poproszę również o zwrot moich.. dlaczego? żebyś teraz miał wiecej miejsca na nowe i nie oglądał się do tyłu.. spotykać się tydzień po zerwaniu nie było trafionym pomysłem, ale za to strasznie bolesnym.. nie mówię, że nigdy to nie będzie możliwe.. może za jakiś czas.. nie poproszę o nie jednak, bo teraz masz swój nowy świat.. świat nie dla mnie.. zapewne wpadniemy na siebie gdzieś zupełnym przypadkiem.. przypadkiem się spotkaliśmy, przypadkiem zakochaliśmy (mówie w sumie o sobie, bo za Ciebie mówić nie moge, ale czułam sie kochana jak nikt na swiecie, nawet jak było raz lepiej raz gorzej - zawsze byliśmy razem i razem dawalismy rade wszelkim przeciwnosciom), przypadkiem to była moja wyśniona miłość.. bo pierwsza.. niczego nie żałuję.. ani jednej chwili.. ostatni list.. na nową drogę życia.. BąDź SZCZęśLIWY.. choć w połowie jak ja z Tobą.. to będzie mega szczęście.. Ania ---------------------------------- wysłano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzonaaaaaaaaaaaaaaa
Hej dziewczyny.Jak tam wasze humory??U mnie ok,pomału leci,nienaiwdze mojego bylego kurw,...srtrasznie po tym co zrobil,mam do nigo wstręt,obrzydzenie i wszystko co najgorsze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i cos jeszcze
witaj zdradzonaaaaaaaaaaaa nienawiść to uczucie ludzkie, ale dam Ci radę: przebacz mu dla swojego dobra. W glębi duszy uwolnisz się od niego. Przebaczając robisz miejsce dla innych emocji i spraw. Wiesz, czasem myslę, ze niektorzy panowie nadal pragną jedynie podporzadkowac sobie kobietę, bo to jedno jedyne na co potrafią się zdobyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i cos jeszcze
W glębi duszy uwolnisz się od niego, będzie Ci lązej a przebaczając robisz miejsce dla innych emocji i spraw. coś mi zżera tekst :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
nie wyobrazam sobie nienawidzic osoby, którą sie kochało.. mimo wszystko.. boli cholernie.. ale nienawiść? niee.. ale każdy jest inny.. każdy musi znaleźć swój sposób, aby ulżyć swoim cierpieniom..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i cos jeszcze
niech oni sobie kleją te ramki. Miej go w d...szkoda czasu, żeby myśleć o patafianie. A gdyby przypadkiem chciał wrócić i skomlał na wycieraczce kopnij w zadek i niech spada plankton jeden....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
a ja wolę nie nienawidzic, ale nie pograżac sie w tym, że kocham.. chciałabym wytoczyć obojętność.. zacząć swoje życie od nowa, bo skoro było i się skończyło.. skoro potem wrócił i znowu było i znowu się skończyło.. to znaczy, że to nie było to.. ze czeka mnie jescze cos jeszcze piekniejszego z kimś, kto bedzie mnie kochał jeszcze bardziej i kogo ja pokocham jeszcze bardziej.. teraz marna to pociecha, bo trzeba czasu.. ale tak zapewne bedzie.. podchodzę do tego w sposób, że kochałam, nie że kocham dalej.. cieszę sie, ze było bo było pięknie.. skończyło sie.. zazwyczaj pierwsze miłości się kończą.. są następne.. każda inna, każda nowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i cos jeszcze
stokrota ma rację, ale zdradzonaaa pewnie jeszcze nie dojrzała, zeby zobojętnieć. Nie wiem, czy z wiekiem każdy cZlowiek uczy się szybciej radzic z takimi emocjami, ale wazne jest, zeby miec kogos zyczliwego w otoczeniu, bo bez tego ani rusz. Zauwazylam tez, ze z wiekiem czloweik uczy się pozytkowac podobne emocje w slusznej sprawie, tzn.obracać je na inne emocje mobilizujące do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może nie dojrzałam,skoro go bardzo kocha lam a dostałam za to zdrradzona,zresztą to była moja pierwsza milosc,bylismy ponoc szczesliwi,myslalam ze ostatnia,ze odjdzie do slubu,tym bardziej ze 5 miechow temu mi sie oswiadczyl,bylam go pewna,ufałam mu a on co zdradzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochany ptysiu
teraz to pocaluj mnie sam wiesz gdzie.Twoje ciasteczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaaaaaaa
Wiesz, brak mi już słów.. a może szkoda na takiego kogoś jak ty.... ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem.....
To nie list do byłego, to list do niedoszłego: Jesteś najsmutniejszym i najtragiczniejszym facetem jakiego spotkałam. Jestes największym tchórzem jakiego spotkałam. Jestes cały zbudowany ze strachu. Bałeś sie zachować jak mężczyzna, który chce kobiety. Skręcało cię na mój widok, oj, skręcało. Ale jak to? Ty, arogancki, drwiący, bezwzgledny Szwab miałbyś okazać zainteresowanie jakiejś Polce? Cóż by ludzie powiedzieli, co powiedziałaby twoja zakłamana rodzinka z zadupia? Ciężko uwierzyć, że nie wszystkim Polkom chodzi o kasę, no przecież my wszystkie to tylko wyrachowane dziwki. Tak myślałeś, nieprawda? I te twoje czasem chamskie teksty.... Zabolało , jak cię zignorowałam, zabolało , jak odrzuciłam twoje awanse, boś jak śmiecia mnie potraktował. Nawet się nie pożegnałeś, nawet na elementarna kulturę nie było cię stać. W ogóle na nic nie było cię stać ty impotencie decyzyjny! A propos impotencji, nawet nie usilowłeś mnie dotknąć.Tak się bałeś czy może.....już nie możesz, w końcu swoje lata masz. Ciekawe, jakie piekło zgotowałeś swojej byłej żonie,że cię rzuciła? Ty stary , ograniczony durniu, byłam zakochana,świat swój bym dla ciebie rzuciła, na zadupiu osiadła i gotowała ci pieprzone obiadki, ale żadna, absolutnie żadna kobieta , zdrowa na ciele i umyśle nie pozwoli się traktować tak, jak ty potraktowałeś mnie. Jesteś nieszczęśliwy i zdechniesz nieszczęśliwy. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ttttttttttttttttt
............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więc i ja...
puk, puk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOCHANA MARTECZKO
TYLE MI DALAS I ZABRALAS JESZCZE WIECEJ ROZKOCHAŁAS I NA KONIEC BESZCZELNEI JAK DZIECKO OLAŁAŚ ty suko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×