Śmieszą mnie i zarazem obrzydzają grubasy a to dlatego, że...

ja mam w normie BMI;)... wiecie co ja się nie umiem pocieszać jedzeniem... na małe co nie co to sobie pozwalam raz na jakiś czas a gruba wcześniej byłam z powodu niedoczynności tarczycy zawzięłam się i schudłam... ruch ruch jeszcze raz ruch no i zasady zdrowego żywienia... takie proste a dla niektórych trudne do zrealizowania

a ja mam idealna figure:)i co z tego skoro mam inne niedoskonalosci...Po ciazy robia mi sie zylaki i takie tam...

Nikt w tym wieku nie ma żylaka, a ja mam:( I też mi czasem smutno bo przeciez to nie moja wina, i nie moge nic na to poradzic...

ciągle odpowiadacie na te durne tematy o grubasach?!!!! :O Ludzie, co jest z Wami? :O

Komiczne słyszałes cos na temat tolerancji.........jak nie to sobie doczytaj !

tolerancja fakt ale.... jeżeli grubasy żądają nie wiadomo czego i obrzucają sorki za wyrażenie gównem szczupłych... albo ciągle użalają się i żądają żeby każdy zajebisty gość za nimi latał to sorki .... są pewne granice... nie można(nie tyczy się wszystkich ale pewnej części) tolerować ich zawiści ,nienawiści do szczupłych dlaczego oni jakimś cudem nie potrafią tolerować szczupłych a nawet tych bardzo szczupłych???

na kafe jest niestety wiecej topikow obrazajacych grubych. A przystojnego faceta moze tez miec kobieta przy kosci, nie wszyscy mezczyzni maja korbe na punkcie figury.

przy kosci z lekką nadwagą ok ale nie spasiony otyły kaszalot 150 w 3ch wymiarach.... wspominam czasami topiki smutnej pusi.... żałosne

ja wiem .... ciężko mi powiedzieć....

tak tyle ze teraz przy kosci to znaczy wazaca 58 kg przy 170 cm :) kiedys rozmiar m to byla norma a w tym momencie norma to s a wiekszosc dazy do xs .... co z tego ze bmi mam 24,1 czyli niby w normie ... i tak jestem wszedzie postrzegana jako grubas ...

ważę 120 kg i zasługuję na szacunek,a nie nazwyanie mnie spsionym kaszalotem...ludzie, wygląd to nie wszystko...w ciele jest jeszcze dusza...

wlasnie.co sie dzieje z pusia?

170/58 to przeciez dobra waga

chyba poszła się odchudzac albo zrozumiała i już nie truje... 120 kilo sporo ... ja nie czepiam się kobiet po urodzeniu dziecka i osób(w ty facetów)chorych...ale tylko spasionych na własne życzenie żarłoków tym ostatnim powiem przestańcie się czepiać bardzo szczupłych i ich obrażać im też się szacunek należy(szczupli też nie rzadko są to chorujące osoby na coś tam)

nigdy nie czepiałam się szczupłych osób, to jest niedorzeczne!!

wiem ze dobra ale wejdz sobie na diety laski z taka waga juz sie odchudzaja a to bmi 20 :o po prostu wzyscy teraz dażą do chudosci prawidlowa waga dla dziewczyny o tym wzroscie to 60 kg ...

120 kg ??? to ile Ty masz wzrostu ?? 240 cm ???? jak mozna tak sie spasc to dla mnie nienormalne i niedorzeczne !! sorki ale dla mnie jestes żałosna :-o

nie jestem żałosna....waga nie określa mojej osobowości przecież.

a w zasadzie nawet 70 kg przy 1.70 to jeszcze jest prawidlowe bmi i nie ma mowy o nadwadze.........

osobowosci nie - zgadzam sie jednak tak jak czlowiek musi dbac o wyksztalcenie intelekt tak samo musi dbac o swoj wyglad na Boga - jak mozna sie tak roztyc aby wazyc 120 kg ???? powiedz prosze ile masz cm wzrostu ???

a ja nie mam szacunku dla kaszalotów które się spasły na własne życzenie... jeżeli ja potrafię byc w normie to czego akurat wy nie i jeszcze domagacie się szacunku... ba nawet aprobaty uznania swojej wyjątkowości i uważacie ,że szczupli powinni się chować ... wybaczcie ale nie udało mi się spotkać miłego kaszalota w życiu .... może akurat mam pecha ...a może faktycznie tak jest... i co jeszcze byście chciały miec zajebistych facetów .... a wy co nic a nic dbania o siebie od innych wymagać ale od siebie to broń boże.. bo sie wszystko należy... oby tak dalej... grubi faceci są jeszcze gorsi niz grube baby

nie no grube chłopy są obleśne i cierpią na lustrzycę...\" żegnaj siusiu witaj brzusiu\" nie no grubego faceta nie mogłabym mieć .... wolę szczupłych

na moją otyłośc, z która zmagam się całe życie złozyło się kilka czynników. W dziecinstwie rodzice rozepchali mnie jedzeniem. Byłam pulchnym dzieckiem. Potem wyrosłam na normalną dziewczynę. Ale doszły zaburzenia hormonalne, w wieku 20 lat, to plus powiększone komórki tłuszczowe, oraz słaba wola, zajadanie lęków, wszystko to razem sprawiło, że jestem otyła. Mam 173 cm wzrostu. Całe życie się odchudzam, udało sie raz schudnąć 40 kg. Więc nie oceniajcie grubych ludzi pochopnie. Nikt z nas nie chce byc taki gruby, bo to marna jakość zycia i zagrożenie dla zdrowia. I jeszcze mam znosić upokorzenia??o nie. Ja mam to gdzieś, ale znam osoby, które bardzo cierpią. Przecież w grubym ciele jest tez człowiek, taki jak Wy.....

gdzieś to było zielony przynajmniej bys ciutke treść zmienił...;)

nie przejmuj sie tymi debilami - oni nie wiedza co mowia ;-) ile obecnie masz lat ? mialas kiedys chlopaka ? mam nadzieje ze nei jestes cale zycie sama ?

a ja widzę na ulicach więcej spasionych facetów... oni chociaż są obleśni nie rzadko nie domyci nie dogoleni i źle ubrani to jest masakra okropność straszliwa

mam 32 lata. jestem całe życie sama:(...mężczyzni traktowali mnie jak przyjaciółkę, albo zabawkę na kilka razy do łóżka:( pozdrawiam CIę

ja też byłam pulchnym dzieckiem, teraz mam dwie córy i bmi 20, mam w pracy koleżanke strasznie przy kości ona non stop zajada się słodyczami, ja zjem jedno ciastko i koniec a ona 10 i jeszcze jej mało, jeżeli komuś zależy na wyglądzie to się stara!!!!!!!!!!!!!!!!

dla Ciebie buła widzisz jak ktoś chce to może...są jeszcze osoby myślące na szczęście

jak ktoś chce to schudnie jak ktoś chce to później utrzyma wagę