Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fionka....

tesknie...

Polecane posty

Gość Krateczka
ja też tęsknie... nie wiem kiedy znowu go zobaczę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgiełka***
Dziewczyny tak naprawde to tylko iluzja ze tan drugi jest taki idealny.. Byłam z kimś, wydawało mi się ze to jest TO! Myslałam ze chce z nim spedzic resztę zycia... juz nawet były takie plany, pierścionek na palcu.. No ale stało się poznałam kogos całkiem przypadkiem, złapałam gumę on akurat przejezdzał i mi pomógł.. Chciałam sie odwdzieczyc zaprosiłam na kawe do knajpki. Fajnie nam się gadało, wymieniliśmy sie numerami tel tak po kolezeńsku, powiedziałam ze jestem w związku.On nie był. Potem on zadzwonił i zaprosił na kawę, no i zaczęło sie. Pewnego dnia bedąc na przyjęciu z narzeczonym zdałam sobie sprawę, że przyjęcie jest bardzo miłe ale.. tak naprawde to chciałabym na nim być z kim innym .. własnie z tamtym.. Nastepnego dnia zadzwoniłam do niego, spotkalismy się i poprostu ,, przepadłam\". Zdradziłam narzeczonego, męczyło mnie to strasznie, już nie wyobrazałam sobie zycia z nim. Odeszłam. Z tym drugim spotkałam się jeszcze kilka razy, zrobilo się jakos tak przyziemnie, zaczął wykręcac sie od spotkań , tlumaczac pracą. Było mi strasznie cięzko, bardzo cierpiałam ale postanowiłam się nie narzucać wiecej w myśl zasady, że jak bedzie mu zalezało to mnie sam znajdzie... Już nie zadzwonił... Przemyślcie dwa razy wszystko nim tak sobie rozpieprzycie związek jak ja.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rianka80
przykre :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionka...
ale ja sobie świetnie zdaję sprawę, że ten drugi idealny nie jest... ale... jest inny.. zauważył we mnie kobietę... i moja próżność została mile połechtana... nie kocham go, ale tęsknię.. za rozmową, przytuleniem, ciepłem rąk... czymś, czego na co dzień mi tak naprawdę bardzo brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
swoją tęsknotę odczuwam niemal fizycznie.... kocham i tęsknie... on pewnie nie ma pojęcia ani o jednym ani o drugim, ale czy warto mu o tym mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionka....
Krateczko.... nie wiem, jaka jest sytuacja... ale chyba nie warto... jeśli się sam do tej pory Tobą nie zainteresował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem w stalym zwiazku, i on tez... ale zauroczyl mnie kumpel w pracy i zresza z wzajemnoscia.... kurcze jekie to straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w stalym zwiazku, ale chyba zabujalam sie w kumplu z pracy i z reszta z wzajemnoscia....kurcze jakie to straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
no właśnie że się interesował ...tylko nigdy nie mówiliśmy sobie takich rzeczy rzadko sie widujemy bo on pracuje wiele kilometrów ode mnie był u mnie w ten weekend ...przyjechał specjalnie do mnie :) bardzo mało czasu ze sobą spędziliśmy ...nie całe 12 godzin (wliczająć sen) tęsknię za nim, tęsknię jak cholera!!! chciałabym widywać go częściej ....mieć szansę na normalny związek A nie na jedną noc...co jakieś 2-3 miesiące :( PS. on jest wolny - chyba, że o czmś nie wiem :O ...i ja też do wzięcia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionka....
Krateczka... to chyba nie wszystko stracone jednak... :D Friede... jak sie uda, to sie w to nie pakuj... a jak się już wpakujesz jednak, to podejdź zdroworozsądkowo - że żyje się tylko raz... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
Dzięki Fionka.... ale póki co to tylko tęsknię i tęsknię ... no i mam huśtawki nastrojów :( .... a to mnie radość rozpiera a to mi smutno, że tak długo się nie odzywa :( Fionka... to może powinnaś być z tym z kim pragniesz być? po co trwać w związku z kimś kogo się nie chce? Chyba, że to bardziej skomplikowane i zależy Ci na dwóch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionka....
ech Krateczko... zeby to wszytsko takie proste było.. mam męża i dziecko... mój mąz to dobry człowiek...ale... nie potrafi dać mi wszytskiego, czego potrzebuję... nie odejdę, bo to ojciec mojego dziecka... a ten drugi... jest, po prostu jest... i właściwie to mi nie jest tak źle, tylko czasem... może kiedyś to wszytsko rozwiążę, ale jeszcze nie teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swinia ze mnie
o, w koncu nie jestem sama...ja tez tesknie za kims innym nuiz moj facet :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaciorra
pol roku temu zaczelam gadac na ncie z facetem, ktorego znalam z widzenia, mieszka u mnie na osiedlu :| jak sie spotkalismy...totalny odlot! od tamtej pory flirtujemy przez smsy, gg, sporadycznie widuje go na zywo ale jest wtedy jak w bajce...boje sie odejsc od obecnego bo boje sie tego, co opisala wyzej jedna z dziewczyn- ze bede zalowala, ze ten nowy na codzien moze nie byc taki fantastyczny.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaciorra
no wlasnie i moj chlopak nie ma dla mnie czasu, wciaz praca,forsa, praca forsa a ten...jest artysta, zyje tak, jak chce, nie musi myslec, co bedzie jutro...kocham takie zycie. zalezy mi na obydwu, bo z obecnym w koncu jestem prawie 3 lata, mialy juz byc zareczyny, mielismy razem zamieszkac a teraz ja nagle wszystko chce odkladac, a on nawet sie nie zainteresowal, dlaczego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionka....
oj agaciora... to wszytsko znaczy, że to jednak nie ten... uciekaj juz teraz, coby potem nie męczyć się już w oficjalnym związku... po co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Friede najgorsze jest to, ze pracujemy na jednym pietrze i widze go przynajmniej 10 razy w ciagu dnia... probuje sobie tlumaczyc, ze to nie ma sensu, ze to tak naprawde czlowiek nie dla mnie, gdyz poza praca z tego co wiem zajmuje sie codziennie intensywnie uprawianiem sportu, tak ze zapewne na zycie rodzinne nie mialby w ogole czasu.... a mnie z kolei sport nie intersuje... wiem, ze ma od niedawna dziewczyne, ktora jest tak samo jak on pochlonieta sportem ale widocznie cos musi mu w niej nie odpowiadac, skoro interesuje sie mna.... a moze ja sobie to ubzduralam???? A moze szuka tylko przygody???? Ciezko mi jakos to wszystko zrozumiec!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×