Toksyczna matka pomocy

terapie przeszlam sama, polecam zerwnie wiezi w zlosci niestety niewiele sie daje...trzeba sie rozstac NAPRAWDE...niektorzy ludzie nie moga sie uwolnic od rodzicow...ktorzy juz dawno umarli! wiec krotko mowiac trzeba sie rozstac SWIADOMIE I KONSEKWENTNIE...dlatego warto poradzic sie dobrego terapelty...nawet jak trzeba duzo zaplacic...to jest cena spokoju i wolnosci Wesolych swiat

docieralo zadne proby rozmow to powiedz jej ze ma zmienic swoj stosunek do ciebie do twojego meza i wogole do waszego malzenstwa bo jak nie to doprowadzi do tego ze wyemigrujecie (ty bo matka cie dolinuje ale tych powodow duzo wiecej ma twoj maz) i zobaczy cie raz na rok albo i zadziej i zapytaj czy oto jej wlasnie chodzi...

w rodzinne strony męża nie polecam, wszędzie ale nie tam ...

Dziękuja za wypowiedzi. I odpowiadam. macie panie racje . Ale w nieszkaniu corki nie bywam od 2 lat ( raz mi sie zdarzyła na jej nalegania. Najczesciej odwoże pod blok i nie wysiadam z samochodu - ona kuruazyjnie pyta wejdziesz - ja że nie bo poxno i fajnie. Obie wiemy że ja nie bardzo chce tam wchodzić . Mieszkanie dla niej i nie o mieszkaniu rzecz ,a o człowieku ONA GO NIE CHCE - i nie jest na tyle asertywna by definytywnie zerwać - ot szystki , a drażni mnie brak kratki .?? znam soją corką i wiem jak bardzo brzydzi się wszelkiego robactwa , a ponadto - nie uwierzycie - ale co piatek przyjexdrza do mnie na Jedzenie i opranie . Więc może ja nie chciałabym karaluchów w swoim domu - bo skoro musze opierać ( pewnie umnie tańsza woda i prąd ) to bez inektow . Co

skąd ty mozesz wiedziec co ona tak naprawdę chce, a poza tym to kobieta a nie mała dziewczynka i pozwól jej zyc i niech sama uloży sobie życie tak jak jej się podoba, bo to jej zycie Najwyższy czas przeciąć pepowinę :-D, pozdrawiam PS Śmieszy mnie , że ty jej robisz pranie, nie przesadzaj :-D