doszłam do wniosku, ze zbedny mi ślub

ok masz prawo tu być tylko się nie irytuj tak że większość kobiet tutaj jest za małżeństwem. TO FORUM ŚŁUBY I WESELA I MAM CI TO JESZCZE RAZ NAPISAĆ? Jak wejdziesz na forum ANTYKONCEPCJA to będzie tam mnóstwo kobiet dyskutujących o antykoncepcji i będących za antykoncepcją. Tak trudno to zrozumieć???????

wiekszosć kobiet to biedny c**py bez grosza przy duszy ,ktore gdyby nei "maz "nie mialby gdzi emieszkac , a o slubie truja mu pjuz po 3 miesiacach znajomosci, zaloze sie ze ty zaczelas temat slubu ,idioitko

idz juz bo ksiadz po kolendzie chodzi ,opowiecie mu o swoim cudownym pożyciu.

kto jest bidny to jest;-) Zakładaj się i rób co chcesz. Zazdrościsz i tyle, bo jak nie to po co tu siedzisz? Idź na inne forum i założ taki temat:-D

Jezli tak,to moge Ci na nie odp.,ze na pewno nie załoze takiego topiku bo to ja nie zdecydowałam sie na ślub i zyje z moim partnerem i naszym dzieckiem 20 lat...NIe irytuje sie :-)bo nie mam na co,juz jestem za stara ,mam 40 lat i wiem co to jest zycie.A co do mojego uczestnictwa na tym forum to powtorze,ze nie miałam zamiaru wchodzic tutaj ,ale zacxiekawił mnie na ogole tytuł dyskusji"doszłam do wniosku,ze zbedny mi slub"wiec chyba temat mowi sam za siebie,ze nie chodzi o zawarcie małzenstwa tylko o jego nie zawarcie...

"a o slubie truja mu pjuz po 3 miesiacach znajomosci" wiesz to z własnego doświadczenia????????????? Pewnie tak, bo o ślubie to sobie możesz pomarzyć;-P

to wy w cholere!Czy Ciebie Ktos skrzywdził,ze jestes taka odpryskliwa?

40 lat????????? W takim razie ok. Jesteś starą panną i zrzędą:-( Cóż poznałam niejedną taką- zrzędy!!!!!!!!!

Mnie np.nie obchodzi czy ktos jest małzenstwem czy zyje w kokubinacie oby dobrym człowiekiem był...

o tak,jestem stra panna z prawie dorosłym dzieckiem i facetem u mego boku,Ktory mimo mych wad jest ze mna od 20 lat bez slubu :-)

no ale o ile przyjemniej jest powiedzieć "z moim mężem":-) Weszłam tu na chwilę a tu wojna:-(

czesto mowie na swojego partnera "moj maz"takze partner okresla mnie jako "swoja zone" a co ciekawsze osoby ktorzy nas znaja i wiedza,ze zyjemy bez slubu takz eokreslaja nas "małzenstwem"Mamy wspolne dziecko na ktore zdecydowalismy sie po 3 latach konkubinatu i zyjemy jak najnormalniejsza rodzina w swiecie...

z doswiadczenia to wiem jak sie zrywa zaręczyny,ale dla ciebei zareczyny byly najwaznieszym momentem w zyciu ,wreszcie sie doczekalas ze ten twoj frajer( bo tylko frajer mogl chciec taka idiotke) ci kupil kawalek blachy i wsadzil na palec...

no ale przecież to ty stwierdziłaś że my MĘŻATKI błagałyśmy o ślub? Sory ale u mnie było inaczej, nie wiem jak u ciebie. My oboje tego pragnęliśmy i była to nasza wspólna decyzja.

he he czyli jednak istnieje u ciebie określenie mąż mimo braku małżeństwa? Po co???? Przeciez nie popierasz małżeństwa to skąd nagle chcesz swojego faceta tak nazywać? he hehe. Sama widzisz, coś w tym jest. Bo tak to jak go nazywać? Mój chłopak (40letni:-(?) czy mój facet? To i to nie pasuje.

to wy w cholere!!Czy ja pisałam,ze niepopieram instytucji małzenstywa?To ,ze ja i moj partner nie mamy slubu to była wyłacznie nasza decyzja.A co do okreslenia "maz"czy "zona"to jest taki sobie zwrot...To czy ktos chce zyc bez slubu czy zawrzec małzenstwo to jest mało istotne.Najwazniejsze jest to aby byc dobrym dla siebie i innych...

jeszce raz do "to wy w cholere" Czy mogłabym dowiedziec sie ,iel masz lat?

poza tym to prawda: Chciałam na początku brać ślub ale mój facet nie chciał i musiałam się z tym pogodzić. Chciałam z całego serca a on nic:-(

28 lat:-)

młoda jesteś. Ja zresztą też:-D

NIe rozumiem po co Ktos podszył sie pod moj nick i zarezerwował sobie go i do tego piesz e cos czego w moim zyciu nie było :-) Chyba ta osoba została zraniona przez kogos ,bo innaczej w taki sposob by nie postapiła...A propos mojego zycia,to wąłsnie moj partner chciał brac slub,bo 20 lat temu nie wypadało za bardzo zyc na "kocia łape" i do tego miec dziecko,Ktore urodziłam po 3 latach wspolnego zycia.Tytlko,ze ja ma taki troche dziwny charakter ,z elubie postawic na swoim i ludźmi sie nie przejmuje,wiec slub mi nie był potrzebny i jak na razie nie jest potrzebny

a później niestety (tj) po 3 latach takiego wolengo związku chciałam ślub ale znowu on nie chciał a później już tak zostało. Cóż, siedzimy i jakoś jest:-)

chciałam tym jedynie zaznaczyć że to on pierwszy chciał ślubu. To ważne więc nie piszcie że ja żebrałam.

:-) i znowu jakis podszyw ...Czy Wy jestescie normalni? :-) Na siłe chcecie wmowic innym a szczegolnie mnie,ze ja pragne slubu tylko moj partner tego nie chce :-)

o matko, aleś namieszała kobietko. Raz ty raz on:-( I ty masz 40 lat? Może jednak 14?

to wy w cholere!!Czytaj dokładnie co kto pisze :-) Ktos po prostu na siłe chce abym zniknela z tego forum albo zarezerwowała sobie jakis czarny nick i pod nim pisała,ale nie uda sie temu Komus :-)

tak było...skomplikowane i tyle....

Jezli Ktos zaczał temat "zebractwa" o slub,to czymze jest zawieranie slubu z powodu zajscia w ciaze??

ciąża to ciąża. Jak się zajdzie to nie należy brać ślubu. Zaszłaś, to wychowaj sama.

honor jest najważniejszy w tej sprawie!!!!!!!!!!