Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawi mnie to

W jaki sposob studenci AM sa w stnie sie tyle nauczyc???

Polecane posty

Gość upupupupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawi mnie to
a jak jest np na sgh???to przeciez taka dobra uczelnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góry temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupupupupupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre pytanie, do dzisiejszego dnia szukam na nie odpowiedzi:P Studiowałam medycynę tylko przez pół roku, bo tylko tyle udało mi się wytrzymać. Już samo dostanie się na Akademię Medyczną uważam za swój duży, osobisty sukces. Ryłam po nocach, uczyłam się non stop i jakoś się dostałam. Na początku wszystko mnie w tym kierunku fascynowało: wybitnie mądrzy profesorowie, prosektorium, ta duma, która nie schodziła mi z twarzy, że jestem kimś, że mogę o sobie powiedzieć \"studentka medycyny\". Niestety to wszystko minęło, kiedy zdałam sobie sprawę, że ja po prostu nie wyrabiam, że uczę się non stop i nie widzę żadnych efektów. Czułam się jak Einstein, moja głowa była kopalnią wiedzy, ale nie było tego widać, po moich wynikach w nauce. Medycyna to jest tak podstępny kierunek, że wszystkiego trzeba się uczyć przed ćwiczeniami i na ćwiczenia, zajęcia w prosektorium trzeba już iść wykutym na blachę. Nie korzystałam z internetu, nie oglądałam telewizji, nie spotykałam się ze znajomymi, nawet nie jadłam, bo uznałam, że jedzenie pokarmu zabiera mi czas, który mogłabym przeznaczyć na naukę, za to kułam ile wlezie, w domu, w łazience, w autobusie, na przerwach, a mimo to kiedy widziałam ten ogrom materiału zdałam sobie sprawę, że ja się tego nie nauczę. Pół roku po rozpoczęciu mojej przygody z kierunkiem lekarskim, zrezygnowałam:) Pół roku później zaczęłam studiować pielęgniarstwo, było mi lżej i ten kierunek uało mi się skończyć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sleeep
A ja kończe biologie na UAM.Nie mam pojęcia jak przeżyłam pierwsze 3 lata.Przedostatnia sesja i 4 egzaminy.A co tam.Przez te 4,5 roku NIGDY NIE MIAŁAM FERII ZIMOWYCH.W tym roku też ich nie będzie.ALE luz.Szkoła życia jak nie wiem co.A tak poza tym to chyba na niewielu kierunkach jest lekko na 1szym roku?Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanyy
zasłamujecie mnie:( ja zawsze byłam b. zdolna wszytskow mig zapamietywałąm i nagle nic nei rozumeim i nic nie umiem jetsem przed matura mialam nauczyc sie kilkunastu zdań na pamiec po niemiecku nie byłam w satnie! ;( ucze sie ich 4 dzień czuje sie jak debil po co ja w ogole sie na studia wybieram :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga kolezanko pietro wyzej
nie porównuj biologi do medycyny czy praca bo to jest duza róznica ja skonczylam studia techniczne ktore nie nalza do łatwych ale nie przyszłoby mi do głowy porównywac ich do medycyny czy prawa troche ogłady :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawi mnie to
nie załamuj mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem ciekawa napiszcice
cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korkinia
A ja jestem po medycznej(farmacja) i powiem Wam jedno-rycia było mnóstwo ale to był najlepszy okres w moim życiu. Bawiłam się, chodziłam na imprezy i żyłam prawdziwym studenckim życiem. Nie zawalałam przy tym egzaminów. Uczyłam się systematycznie, bez względu na to, czy miałam następnego dnia kolokwium/zal/itd..., czy nie. Jestem już kilka lat po i nadal utzrymuję kontakty z moją paczką ze studiów. Nie zachęcam nikogo do olewania ale nie zapominajcie pożyć na studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korkinia------> cenna uwaga;) \"nie porównuj biologi do medycyny czy praca bo to jest duza róznica ja skonczylam studia techniczne ktore nie nalza do łatwych ale nie przyszłoby mi do głowy porównywac ich do medycyny czy prawa troche ogład\" a najlepiej przykleknijmy przed takim studentem i uznajmy wszyscy jego wyzszosc:P:P bez przesady , ja to powinnam sie modlic do studentów filozofii albo germanistyki , bo te przedmioty byłyby dla mnie nie do przebrniecia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korkinia
A w ogóle to jakie macie kryteria-te łatwe, tamte nie.. Ja po farmacji, mój mąż po lekarskim. I nie uważam, że te studia nie były nie do przebrnięcia ( myśmy przebrnęli). Natomiast gdyby ktoś kazał skończyć mi studia techniczne- nie dałabym rady z pierwszym zaliczeniem-dla mnie TO są studia bbbb ciężkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sleeep: hmm 4 egzaminy to jest duzo ..ja studiujac ekonomie ( kierunek jak niektorym sie wydaje bardzo prosty, sama tez tak uwazam :p ) na ostatniej sesji mialam lacznie z ustnymi i pisemnymi 7 egzaminow :)a do tego trzeba dodac zaliczenia. Ale wracajac do tematu podziwiam ludzi studiujacych medycyne :) a prawo to przy medycynie pikus..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studiuje na medycznym uniwerku nie w swoim jezyku, w dodatku pracuje w zawodzie nie zwiazanym z medycyna, aby bylo za co oplacic studia, spie po 4 godz na dobe, w piatki nie wiem jak sie nazywam i najwazniejsze, ze do przodu;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korkinia
Ja też pracowałam na studiach. No ale na szczęście używałam jęz. polskiego. Chociaż jak tak czasami słuchałam wykładowców....to się zastanawiałam, po jakiemu oni do mnie mówią...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawi mnie to
to ja musze byc strasznym glabem ze mi nie za bardzo idzie a nie pracuje i ucze sie w swoim jezyku :( mam teraz 4 min przerwy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawi mnie to> glab to tylko w kapuscie;-) nie przejmuj sie, ja mialam na poczatku problemy z anatomia, potem wszystko sie jakos poukladalo.. wlasnie dostalam wyniki z neuroscience i jestem baaardzo zadowolona;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawi mnie to
Jay a w jakim kraju studiujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku wszystko jest straszne , potem sie wdrozysz i nauczysz uczyc:) poza tym zawsze jest tak , ze sa przedmioty , kóre ciężej \"wchodza\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korkinia
Nie jesteś głąb a jakbyś musiała to znalazłabyś czas i na pracę i na całą resztę. A że jest ciężko-to trudno. Uwierz mi, że warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawi mnie to
tylko ze to juz nie taki poczatek...3 miesiace sie ucze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawi mnie to> w Stanach. Naprawde poczatki nie sa cudne, szczegolnie, ze trzeba madrze gospodarzyc czasem, bez kredek i mazakow, kilograma dodatkowych notatek i nagran z wykladow byloby ze mna krucho. Musisz znalezc pore i sposob w jaki Ci sie najlepiej uczyi jak juz nic do glowy nie wchodzi, trzeba sobie zrobic pzrerwe a nie sleczec nad ksiazka i plakac, ze nic nie wlazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawi mnie to
nie moge sie zmobilizowac teraz mam ferie i moglabym sie wiecej pouczyc...mam takie zle nawyki z liceum ze sie uczylam na noc przed sprawdzianem...teraz ucze sie dluzej na 2 tygodnie przed kolem ale i to za malo na nauke i powtorki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja teraz u rodziny jestem i nie przywiozlam ani jednej ksiazki zwiazanej z moimi studiami do Polski. Mam zamiar odpoczac od tego wszystkiego. Odpoczywaj, a jak juz odpoczniesz, to nos do ksiazki;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawi mnie to
a ja zwiozlam do omu 4 tarby ksiazek...mam sesje ze 3 tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korkinia
Każdy ma takie nawyki po liceum. Ale to potem samo się zmienia. Jak już wejdziesz w pewien rytm nauki to nie będzie Ci tak ciężko. Naprawde warto być systematycznym bo zostaje Ci wtedy mnóstwo czasu. I nigdy nie obiecuj sobie że zrobisz więcej, niż jesteś w stanie. Lepiej robić materiał mniejszymi partiami ale konsekwentnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawi mnie to
to fakt bo zawsze sobie naplanuje a potem mam wyrzuty sumienia jak wiekszosci nie zrobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korkinia
A jak masz wolne to zakładaj wolne-nawieziesz książek do domu a i tak niewiele zrobisz. Ja na 2 roku przestałam je ze sobą wozić. Wolałam pojechać do domu 1 dzień później albo wrócić 1 dzień wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×