Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dora20

za nic w swiecie nie chce wesela!!!jak to zalatwic?

Polecane posty

No to nie będę miała wesela, tylko przyjęcia. Ale czy to naprawdę ważne co to jest? Każdy robi to, co uważa za stosowne, robi tak, by czuć się najlepiej. I niw wyzywajcie innych od wieśniaków tylko dlatego, że mają inny punkt widzenia. Życzę udanych wesel, przyjęć i uroczystych obiadów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowa żona
dla mnie jak dostaje zaproszenie na WESELE.... to inaczej się 'nastawiam'.... niż jak dostaje zaproszenie na przyjęcie.... większośc znanych mi ludzi ma podobnie..... nikogo nie obrażam.... to ja częściej spotykam się z idiotycznymi zarzutami.... że jak nie chciałam wesela, to jestem albo szarą nieśmiałą myszą albo biedaczką albo jak w tym topiku.... nie dojrzałam do małżeństwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryśka u.
zalatw tak , że nie podasz wódy , tylko wino , nie bedzie tańców , tylko przyjecie przy stole , cos jak wieksze imieniny , nie będziesz w bambuchu białym , tylko w bardziej normalnej sukience - i wtedy wszystko będzie spokojniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chuanita Mariot
a ja zaproszenia daje i pisze na nich przyjęcie weselne a bedzie to huczne wezselisko. Myslę ze ma byc obiad to wtedy na zaproszeniu napisz -ze zapraszasz na uroczysty obiad .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowa żona
jak wyglądało nasze przyjącie.... z naszego mieszkanka, pojechalimy naszą Corolką- sami.... mąz prowadził.... kierowca to dla mnie idiotyzm w takim samochodzie codziennego uzytku.... co innego limuzyna- wtedy to naturalne.... do kościółka, gdzie czekali wszyscy goście.... miałam na sobie szaławą sukienkę..... skromna to ona nie była ;) ani tania.... ale ślubnej raczej nie przypominała.... długość do kolana....koronkowa....koloru capucino.... swietnie podkreslająca waloty mojej figury..... czułam się w niej jak gwiazda....długie rozpuszczone lekko falujące włosy- w takich czuje się najlepiej..... bez bukietów, butonierek, rękawiczek, welonów..... dla mnie trącą kiczem (sorry)..... na sukienke długie jasno brązowe futerko.... jako ze było to w zimie :D restauracja.... niewielka, ok 50 osób.... żadnych długich stołów z za krórych cięzko wyjść.... kameralne stoliki, we wnękach..... zespół- smyczki (uwielbiam)- to do kotleta :D i dwie wokalistki.... muzyka w pełni na zywo....repertuar mało weselny.... powiem szczerze..... z atrakcji..... było tort..... to wszystko.... po kościele pojechaliśmy do tej restauracji, tam mój mąz otworzył szampana ( żadnych powitań..... soli, chlebów itp, żadnych ' młoda temu winna').... goście wznieśli toast.... potem były przekąski, potem był obiad.... potem tańce.... zaczęły się noramlnie bez wyszczególniania pierwszego tańca pary młodej..... alkohole nalewali kelnerzy (nie było ich na stołach).... do wyboru wino, whisky, wódka, piwo.... świetna zabawa trawła do 5 rano ufff to było nasze przyjęcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowa żona
ps co do zaproszeń.... my pisaliśmy 'przyjęcie' ale po prostu dodatkowo informowaliśmy gości, na co dokładnie ich zapraszamy.... aby ktoś nie wyskoczył własnie z czymś weselnym....bo i nam i jemu mogłoby byc głupio.... a tego chcieliśmy uniknąc.... jak dostaje zaproszenie do kogoś znajomego....to również rozmawiam z nim.... co na jego imprezie jest przewidziane.... abym wiedziała jak się nastawić....w końcu zaprasza się znajomych a nie kogoś obcego... więc kontakt z tą osoba, to chyba coś normalnego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chuanita Mariot
oj to kiczowato.To juz wisniewscy mieli tradycjnie z welonem i białą kiecką. Nie miałas bukietu i jasnej sukni?LO i smyczek i obiad przy stole jak u cicoci na niedzielnym obiadku? hm ja to codziennie takie obiady mam i smyc tez jest jak sobie arie włączę. Wesele to wesele a nie obiadek imieninowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowa żona
no właśnie.....a ja WESEL nie cierpie..... tak trudno zrozumieć i uszanować, że ktoś jest inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chuanita,kiczowate wydaje ci się przyjęcie z klasą?a to dopiero :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowa żona
no właśnie.....a ja WESEL nie cierpie..... tak trudno zrozumieć i uszanować, że ktoś jest inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chuanita,kiczowate wydaje ci się przyjęcie z klasą?a to dopiero :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowa żona
no właśnie.....a ja WESEL nie cierpie..... tak trudno zrozumieć i uszanować, że ktoś jest inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowa żona
no właśnie.....a ja WESEL nie cierpie..... tak trudno zrozumieć i uszanować, że ktoś jest inny? ps my raczej 'imienin' nie organizujemy..... ani w niedziele do cioć nie chadzamy.... więc wybacz, nie wiem jak to jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani sklepowa
mnie się opcja wyjątkowej żony bardzo podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani sklepowa
mnie się propozycja wyjątkowej żony bardzo podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz uszanowania? Sama je okaż. Róbcie imprezy jakie chcecie, jak dla mnie możecie w ogóle wesela (sorry, to passe) nie robić tylko podać lody pod kościołem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowa żona
ja tam rozumiem, że komuś może nie podobać.... oczywiste jest, że wszystkim się nie dogodzi..... tak samo jak mnie się wesela nie podobają, ale szanuej to, że innym się podobają.... po prostu wyraziłam swoją opinię.... udowadniając, że to po prostu kwestia gustu, a nie zakompleksienia czy braku pieniędzy! ps Chuanita Mariot>>>ale dlaczego obiad u cioci? impreza przypominała dyskoteke, były rónież starsze kawałki, ale bez takich typowo weselnych 'zorb, białych misiów czy kankanów' bardziej coś z sinatry czy elwisa.... no nie wiem, jakie masz ciocie..... ale moje takich 'obiadków' nie organizują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chuanita Mariot
moje takich tez nie organizuja ale z twojego opisu wyszło ze chyba raczej tak bedie, bo sinatra to dla emerytów i elvis a nie dla młodzieży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli dyskusji zadzierzgnięcia
znów te nawiedzone panienki młode przejęte swoją rolą bo to jest przecież NAJWAŻNIEJSZY DZIEŃ W ŻYCIU i gdy do kościoła krokiem defiladowym WKRACZAJĄ są takie ważne takie piękne i potem celebracja filmu zdjęć wyegzaltowane bardziej niż wydekoltowane w białych sukienkach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jak jest na kafe :D Jak robisz coś innego, co się jednej z drugą nie spodoba zaraz ci wyjadą, że nie dojrzałaś do małżeństwa, nie stać cię, no i podstawa: masz grubą dupę :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowa żona
Chuanita Mariot>>> nie wypisze ci tu teraz repertuaru, bo zwyczajnie nie pamiętam.... przygotowywaliśmy go wszyscy razem i gwarantuje, że było coś dla każdej grupy wiekowej :D co do elwisa, to ja mam teraz 28 lat i bardzo lubię kilka jego kawałków- a do emerytury jeszcze daleko :D.... a o sinatrze napisałam.... bo spodziewałam się, że jak napisze 'dyskoteka' to zaraz zarzucicie mi brak szacunku dla starszych, którzy nie bądą mieli przy czym potańczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem skad wniosek ze nie mam kasy :/ mam, a to ze mam nie znaczy ze mam ja od razu wydac na wesele na 100 osob na ktorym bede sie zle czula i na suknie za 5 tysiecy ktora mi sie nie podoba i moze jeszcze na slub koscielny skoro nie wierze w boga..porazka po prostu jakie wy jestescie puste i nietolerancyjne.a to ze nie doroslam do malzenstwa bo nie chce wielkiego wesela to mnie po prostu z nog zwalilo:D a i jeszcze jedno-ktos napisal ze nie mam nawet nazeczonego-nie wiem gdzie ja to napisalam? to ze slub bedzie za kilka lat to znaczy ze nie mam nazeczonego? owszem mam, a to ze slubu nie bierzemy po rownym roku (TAK JAK PRZECIEZ WYPADA) od zareczyn to juz po porstu brak slow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"znów te nawiedzone panienki młode przejęte swoją rolą bo to jest przecież NAJWAŻNIEJSZY DZIEŃ W ŻYCIU i gdy do kościoła krokiem defiladowym WKRACZAJĄ są takie ważne takie piękne i potem celebracja filmu zdjęć wyegzaltowane bardziej niż wydekoltowane w białych sukienkach\" wiesz jak to jest,wielu panienkom sie w domu wpaja, ze same niczego wartosciowego nie reprezentuja i dopiero po wejsciu w domene męża stają sie kims wartosciowym-wiec nie dziwmy sie,ze uwazaja slub za najwazniejsze wydarzenie w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matrixxxx
Nie jest wam wstyd, jak bierzecie kase na wesele od rodzicow?? Ja wiem, ze rodzice czesto sami chca dac, ale nie jest wam glupio, ze ciezko je zarobili i zamiast pojechac sobie za nie na jakas wycieczke, to daja na wesele????? Ja bym w zyciu nie wziela kasy, mimo iz wiem, zeby dali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie wezmę- chociaz nie robie wesela,tylko raczej przyjecie,obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×