Czy to malzenstwo mozna uratowac ? i w jaki sposob ?

jezeli chodzi o te swieta, to nie to , ze nie normalne , to przykre , ze spedzacie je osobno , tak nie powinno byc.Przytocze ci przyklad jego myslenia...stwierdzil , ze nie uznaje wigili, wiec pytam , to po co mamy isc do twoich rodzicow ...? a on na to ze pic ...a potem mi powiedzial , ze skoro ja do jego nie poszlam , to on do moich tez w przyszlosci nie pojdzie ....ja mu odpowiedzialam ,ze nie musiszmi to mowic , ja to wiem , ze nie pojdziesz...bo przeciez u moich rodzicow sie nie pije w wigilie , wiec po co ta dyskusja....

wlasnie ..tak samo twierdzi moja siostra, ale to nie takie proste, bo jezeli nie bylo by ugotowane , gdy przychodzi z pracy, lub zakupy nie zrobione , to uwierz ...awantura na 102 , wiec sie tego wystrzegam , wychodzac z zalozenia , ze po co prowokowac te klotnie.Ale niekiedy zdarzy sie z roznych nie celowych przyczyn , wtedy go nosi ...bo on uwaza , ze skoro nie pracuje , to mam czas na zakupy , sprzatanie i opieka nad dzieckiem.Dodam tylko , ze z domu tego nie wyniosl , bo jego ojciec pomaga mamie .Nie wiem , po prostu zrobil sie wygodny,