Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jujujujuju

Przyjaciółka chłopaka

Polecane posty

Gość stracilam go
ja i tak nie jestem po stronie autorki,bo skoro twoj chlopak przyjaznil sie z tamta dziewczyn wczesniej niz poznal ciebie...to za wszelka cene powinien utrzymywac przyjazn ze swoja przyjaciolka...bo z dziewczyna moze w koncu zerwac...a przyjazni tak szybko sie nie zerwie!!! niestety istnieja takie egoistki jak jujujujujujujuju... moja rada:uwazaj!!! bo latwo go mozesz stracic przez swoja glupia zazdrosc... mowie ci to wszystko z wlasnego doswiadczenia... lepiej zaprzyjaznij sie z ta laska...albo lepiej nie... pozdrow swojego chlopaka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stracilam go - gdybys umiala czytac, to wiedzialabys, ze Jujujuj pogonila tamta przyjacioleczke, wiec schowaj swoje chamskie komentarze i poszukaj sobie nowego \"przyjaciela\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracilam go
POGONILA?? zachowalas sie jak ostatnia... naciesz sie swoim chlopcem dopoki mozesz...:/ na miejscu tego chlopaka...to juz bys byla sama...:( a moje komenty nie sa "chamskie"...tylko prawdziwe!!! nie musze szukac "nowego przyjaciela"...bo juz mam niejednego...w tym wlasnie tego ktorego kiedys mi zabrala taka dziewucha jak jujujuju... ztcze powodzenia w odzyskiwaniu swojego przyjaciela tej przyjaciolce...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chlopca nie masz, prawda? jakos zaden z licznego grona przyjaciol plci meskiej nie widzi w tobie potencjlanej partnerki? czyzby czegos ci brakowalo? a moze chcesz do konca zycia \"przyjaznic sie\" z chlopcami? moze dlatego jestes taka sfrustrowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym o co ci chodzi? dlaczego zwracasz sie do mnie, skoro to Jujuju pogonila te panne? tak na oko, to masz kolo 15 lat, bo nadal sa klopoty z czytaniem ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem takich osób
chyba mia nie jesteś osobą kompetentną do zarzucania jej czytania bez zrozumienia :p swoją drogą - up up up ciekawe starcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu miuuuu
Zgadzam się z : "w takim razie przyjmijcie do wiadomosci, szanowne przyjaciolki mezczyzn, ze wasza obecnosc przy boku naszych mezczyzn jest wysoce niepozadana. Jesli jestescie prawdziwymi przyjaciolkami, nie naprzykrzajcie sie facetowi swoja osoba (bo wiadomo, ze jesli wy bedziecie inicjowac kontakt, on was nie przegoni, skoro wczesniej sie z wami przyjaznil, ale stawiacie i jego i jego partnere w klopotliwej sytuacji), tylko oddalcie sie i pozwolcie mu cieszyc szczesciem milosci. Pojely?" Mój facet nie ma przyjaciółek a ja nie mam przyjaciół płci męskiej. Mam kolegów, znajomych, ale nie wyobrażam sobie aby spotykać się ze swoim "przyjacielem" sam na sam... Miedzy kobietą a mężczyzną nie ma czystej przyjaźni, prawie zawsze jest tak, że jedno chce czegoś więcej. Nie chodzi tu tylko o moją zazdrość - znam swoją wartość i wiem także, jak Mój M. mnie kocha. Ale znam też wiele kobiet, których główną cechą charakteru jest zazdrość o wszystko, szczególnie o faceta.... i nie chciałabym słuchać wymyślanych pierdół typu " bo twój facet chyba na mnie leci".."byłam z twoim facetem tam i tam".... :/ nie! ja mam koleżanki on koelgów, i żadne nie tworzy chorej zbędnej zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracilam go
oh...poprostu tak mnie poirytowalas ze to koniec...!!! dla twojej wybrakowanej wiadomosci umiem doskonale czytac... wiec nie wpieprzaj sie...irytujaca dziewucho!!!!!!! tylko wiesz... to raczej ty nie potrafisz czytac ze zrozumieniem poniewaz...napisalam wyraznie ze mam wielu PRZYJACIOL KOLEGOW a nie...POTENCJALNYCH KANDYDATOW NA MOJEGO CHLOPAKA!!! ja sie nie wpierdalam do twojego zycia prywatnego...chodz od razu widac ze jestes puszczalska i u niejednego zagoscilas juz w lozku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buahahahaha, to sie nazywa dyskusja na poziomie. Czy ja wspomnialam tutaj choc slowem o lozku? swoim lub czyimkolwiek? to chyba tylko twoja wybujala wobraznia (ktora kompensuje chyba szara rzeczywistosc twojego zycia uczuciowego..) podsuwa ci takie skojarzenia :P czyzbym dotknela drazliwego tematu? :P a odzywac sie bede wtedy, kiedy bede chciala i jak bede chciala. jedyna osoba, ktora moze zamilknac na twoje zadanie, jestes ty sama! takze fist yorself :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracilam go
jestes poprostu popierdolona...koniec na ten temat pani puszczalska!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wow, nie ma to jak wysoce wyselekcjonowane i przemyslane argumenty ;) zwijam sie ze smiechu :D LOL :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem takich osób
ooooooooooo słownik ortograficzny to dopiero argument....:o obie panny wykazały się błyskotliwością, że szok mam nadzieję że cd nastąpi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracilam go
ok...!!! ktory z twoich chloptasiow ci to powiedzial?? moze spalas z jakims zwiedlym profesorem co?????? tylko tacy cie chca?????????? moje zycie prywatne i uczuciowe jest w jak najlepszym porzadku:) i ty nie musisz sie o to martwic....:) to nie moja wina ze przechodzisz menopauze i drazni cie wszystko co popadnie...nawet malenki blad ortograficzny.... z takimi problemami to prosze do lekarza...moze jakies tabletki przepisze albo cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menopauze? rozumiem, ze mialas na mysli menstruacje? :D ujadasz jak rozwscieczony ratlerek, probujesz uderzac, ale robisz to baaardzo malo celnie. poziom zenujacy. sorry, ale nie jestes dla mnie partnerem do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehehehe tak czy siak mnie rozbawia :D ucze sie i co jakis czas tu zagladam i mam z czego sie posmiac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj za szybko wyslalam ;) ciekawe kto jest bykiem ;) hehehehe a kto torreadorem ;) hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehe to machaj dalej czerwona plachta ;) ja narazie spadam. milego draznienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracilam go
jaka ty jestes niedorobiona!!!!dziewucho...przeciez ty jestes przy mnie nikim... to chyba ty zle celujesz...pappapa spierdalaj!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej,sorki, temat moze i jest kontrowersyjny, ale jakos przez 18 stron obylo sie bez inwektyw... jesli nie umiesz zapanowac nad emocjami- to lepiej nic nie pisz. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_sobie_istniejąca
A co powiecie na to? (pominę Wasze sprzeczki, czasem poniżej wszelkiego poziomu) bo każda ma swoje racje. Mam przyjaciela, na początku była tylko przyjaźń, byłam przekonana, że zawsze tak będzie...ale facet zakochał się we mnie bez pamięci. Mój facet oczywiście Go nienawidzi, choc kiedyś nawet prawie się kumplowali. Wiem jedno, bez względu na wszystko, nie zakończę tej znajomości, nie chcę, nie potrafię. Mój facet wie o tym, nie wiem, czy się z tym pogodził, bo nie rozmawiamy na ten temat. Wiem, że ten zakochany człowiek, mimo, iż pragnie byc ze mną jak niczego na świecie pragnie mojego szczęścia. Powiedziałabym słowo, a odszedłby z mojego życia, ale nie powiem, bo nie chcę. Kocham męża ale jednocześnie potrzebuję Jego, po prostu. I nie pytajcie mnie jak to jest, bo nie potrafię tego wytłumaczyc. Spotykamy się tylko w pracy, nie chcę jakoś potajemnie się z Nim spotykac, bo nie chcę okłamywac swojego faceta. Może to i chore, ale tak jest, nie wyobrażam sobie, żeby Go nie było w moim życiu. Facet kiedyś powiedział mi "Ja albo On" i ja wprost powiedziałam, że nie będę wybierac między przyjaźnią, a miłością. Oczywiście, na początku był oburzony, ale w końcu (chyba) dotarło do Niego, że nic naszej przyjaźni nie zniszczy, nawet jak nie będziemy się widziec miesiąc, dwa albo rok. Tyle, co miałam do powiedzenia. P.S. Wasze utarczki są lekko niepoważne...każda i tak postąpi tak jak Jej serce, bądź rozsądek dyktuje, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harfa ...
Do taka_sobie_istniejąca Czy nie zdajesz sobie sprawy, że jak w przyjaźń wkracza uczucie to już nie ma mowy o czystej przyjaźni :o chyba dla Ciebie jest to wygodna sytuacja bo jak Ci nie wyjdzie z mężem to masz drugiego w zapasie:o ale dla Twego męża i zakochanego w Tobie KUMPLA to chora sytuacja bo ich zwodzisz - szczególnie tego kumpla gdyż robisz mu nadzieje bo jak z nim nie skończyłas znajomości wiedząc o jego uczuciu do Ciebie to dajesz mu zezwolenie, ze kiedyś możecie byc razem i też jesteś w nim zakochana :o "Kocham męża ale jednocześnie potrzebuję Jego, po prostu." - tak dla jasności niczego nie ma ot tak poprostu :o na moje oko też cos czujesz do tego kumpla ale tłumisz to bo masz "męża" , jakby było inaczej to bys od razu po usłyszeniu słów "zakochałem się" zakończyła znajomość z tym facetem a nie ciągła to dalej bo ja nie widzę sensu być z mężem i kumplowac się z facetem, który mnie kocha - cos tu jest nie tak i się nie dziwię, ze Twój mąż nie przepada za tym kumplem - postaw się na jego miejscu, gdyby On kumplował się i spotykał TYLKO w pracy (jasne:P) z koleżanką, która się w nim zakochała bez pamięci to co byś zrobiła ? "nic naszej przyjaźni nie zniszczy, nawet jak nie będziemy się widziec miesiąc, dwa albo rok." - jesli to prawda to zmień pracę, przeciez to niezabije Waszej "przyjaźni", wiem co na to wszystko odpowiesz :P ja tylko dodam , że czasem bardziej boli zdrada emocjonalna niż fizyczna, a dla mnie jedna i druga jest nie doprzyjęcia :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog poradził.. ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkowa dziewczynaa
taka sobie....a z boku wygląda to tak, ze grasz na dwa fronty. A to co jest pomiędzy tobą a twoim przyjacielem to juz dawno nie jest przyjaźnią. No cóż, przekonuję się nie po raz pierwszy, że ludzie sami lubią sobie gmatawać życie. Na własne życie. Taki układ nie będzie trwał wiecznie. Twój mąż kiedys odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barararrararar
napisalas na poczatku ze pisza sobie smsy zakonczone buziaczkami...itp.itd... sorry ale ja na miejscu twojego chlopaka bym sie wkurzyla ze grzebiesz mi w telefonie :o...on o tym wie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_sobie_istniejąca
Macie rację albo prawie rację. Bo nie "gram na dwa fronty". I nie zabezpieczam sobie "Nim" przyszłości, On wie, że nigdy nie będziemy razem. Bo nie będziemy. Wielokrotnie prosił, żebym po prostu pozwoliła Mu być, po prostu. I to chyba był błąd, że się zgodziłam. Niby głupi (przepraszam, nie miałam zamiaru nikogo urazić) ale macie rację. Czas na zmiany, dzięki, trzymajcie się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×