jak zdobyc księcia?

jestem tak niesmiałą i zakompleksiona dziewczyną ,ze masakra ...taka szara myszka, której nikt nie zauważa, która nigdy sie nie odzywa, do tego strasznie zaniedbana...po prostu istna porazka :P hmm ... no i ON - Książe..... bardzo zabawny,mądry,ładny,wogóle poprostu super koleś...studiujemy ten sam kierunek, jestesmy w innych grupach , i ogólnie to przez 3 lata studiowania razem zamienislismy ze soba moze jedno zdanie,ale mówimy sobie cześć. Wiem , ze nawet se nie powinnam marzyc o Nim, bo w koncu jestem dla niego tylko zwykłą dziewczyną...no własnie...,chce zeby na mnie spojrzał tak inaczej , chociazby na minuteee chce sie poczuc jak księzniczka, chciałabym z Nim o czyms pogadać,zapytac ocokolwiek,nie chce niczego wiecej bo wiem, ze i tak by nic nie było.Wiem , ze to wszystko co pisze wyda wam sie dziwne ,bo niby jak to mozliwe zeby az tak ciezko było sie odezwac do kolesia, ale dla mnie naprawde to koszmarnie ciezkie jest...Chce sie zmienic, wizualnie i psychicznie,chce byc odwazniejsza, smielsza. Co do zmian wizualnych to: schudłam do rozmiaru 38 , duzo cwicze,z fryzjerem juz umówiona, kosmetyczka i dermatolog juz odwiedzeni :) . Mam pytanie, razem z tym kolesiem mamy jedne zajecia wspólne i on czesto przychodzi wczesnie, tak jak ja i tak se razem siedzimy w milczeniu koło siebie, czy ktos moze ma jakies pomysły na zagadanie do niego?lub nie wiem zeby nie wyszło tak natretnie wkazdym razie, bo kompletnie nie wiem jak zaczac rozmowe z nim i wogóle oczym ja bym mogła z nim rozmawiac , by pociągnąc rozmowee jakoś... kompletnie nie mam w tym doswiadczenia,i zgóry dzieki za pomoc,będe tu sobie pisac o postępachh :) sorryyy , ze sie tak rozpisałam :P

ta książę zamieni się w żabę :D

hehe pewnie takkk , ale ja chce miec jedna taka zabcie kochaną

jakies pomysły?? :)

Zagadaj do niego cos na temat zajęć,wykładowcy...Czy ma może juz jakies plany po studiach czy cos...nie wiem ;)

dzięki lizzzy, własnie myślałam by cos ze studiami,wymyslam sobie w glowie ewentualne scenariusze,ktos ma jeszcze jakies pomysły czy cos?

Nie ma za co :) ale mi sie wydaje ze chyba raczej to sa jedyne tematy wasze wspólne :) skoro się praktycznie nie znacie :)

po za miesiąc sesja :D

Spytaj go się, kiedy ostatnio zaprosiła kogoś na kawę. Gdy on będzie myslał nad odpowiedzią, Ty powiedz: No teraz masz szansę kogoś zaprosić...

no w sumie jakby nie było to sie praktycznie nie znamy, tylko mam lekkiego pietra, bo nie mam pojecia co sobie pomysli...no wiecie przez całe trzy lata sie do siebie nie odzywalismy a tu nagla z jakim s tekstem polece do niego, masakra heheh :P

Chciałem napisać: "zaprosił" nie zaprosiła

dlaczego akurat ksiecia???

z tą kawą świetny pomysł,ale z tym sie poczeka, jesli plan przejdzie do nastepnego etapu :)

Tak się zastanawiam, czy przypadkiem nie jestem tym Księciem...w sumie nie raz czeka się na zajęcia z dziewczynami...

mi tu -książe bo jest nieosiągalny dla mnie :) -taki chłopak marzenie < opiekunczy, zabawny,miły , mądryyy, taki przy którym mozesz sie czuc bezpieczniee>

cieszymir- heheh no to na co czekasz, do dzieła, pewnie biedne dziewczyny modla sie w duchu bys sie do nich odezwał :)

Wiele jest taich dziewczyn, którym mówię "cześć", choć zbyt często nie rozmawiamy. A może jedna z tych dziewczyn to właśnie Słoneczko?

Bo wiesz Słoneczko, często bywa tak, że nawet próbuję prowadzić jakąś rozmowę, ale ona się nie klei. Czasem okazuje się, że np. owa Księżniczka ma już swojego Księcia

hmm...no mnie sie czesto rozmowa nie klei , ale to raczej wynika z tej okropnej niesmiałosci, a jak potecjalny ksiaze sobie juz idzie, to mam ochote rzucic sie z dachu za swa głupote, dopiero po czasie sobie mysle, ze mogłabym to powiedziec tak , albo inaczej cos ujać, inaczej poprowadzic rozmowe itd. więc dawaj szanse swoim księzniczka, bo pewnie sa bardzo zestresowane :)

A w jakim mieście studiujesz Księżniczko Słoneczka?

woj. zachodniopomorskie :) , musze mykac juz, młodsi braciszkowie sa strasznie niecierpliwi jesli chodzi o kompy :P

miłego wieczoru i słodkich snów zycze :)

Ja studiuję w Warszawie. Spokojnej nocy i kolorowych snów życzę!

jeżeli jakaś dziewczyna na studiach zapytała by mnie coś o zajęcia, nawet jeżeli wcześniej przez x lat nie zamineiłem z nią ani słowa, to przynajnie ja nic bym sobie nie pomyślał. Odpowiedział bym na pytanie i zapomniał o całej sytuacji. Ale mnie to nie można księciem nazwać :) i nie mam pojęcia jak myślą książęta :)

hello, ja wiem wiem przesadzam trochee(no dobraaa bardzzooo przesadzam :P ) ale ja tak zawsze mam jesli chodzi o chłopaków, przynajmniej tych co mi sie podobaja w jakis sposob, robie sie jakas nienormalna wtedy hehe :P i udaje taka zarozumiałą , zeby tylko przypadkiem koles niezauwazył ze mógłby mi sie podobac czy cos ,,,wiem głupieee to , ale mam to zachowanie jakos genetycznie zaprogramowane w sobie :P moja kolezanka rzuca piłką "PRZEZ PRZYPADEK" własnie w kolegów którzy jej sie podobają i potem ładnie sie usmiecha i przeprasza . my w sumie tez mamy wspólny w-f więc se tak mysle , ze moze tak w niego rzucic pare razy??? :) to znaczy sie tak rzucic by nie zabic od razu czy cos, chociaz z drugiej strony i tak pewnie bym w niego nie wcelowała :P I wsumie tak se myslałam , ze najpierw moze porzucam w niego piłką na w-f ,potem zapytam sie o cos tam z egzaminami, a jeszcze kolejnym razem hmmm poczęstowac go cukierkami ???? :) :P cholercia alez plan wymysliłam, myslicie ze na poczatek moze byc?? cieszymir -hmmm no to chyba ty nie jestes ten ten ksiąze, ale rozgladaj sie uwaznie , moze gdzies w koncie siedzi twoje słoneczko :)

jak mi smutnooo ;(