2 Stycznia 2007 start!!! - zapraszam

Witajcie! Zapraszam dziewczyny, które zechcą się odchudzać razem ze mną od 2 stycznia, czemu ta data?? Wiadomo teraz były swięta, pełno smakołyków, nie dało się zbytnio zacząc odchudzanka, wiadomo sylwester- też kalorie wpadną. Dlatego sądze, ze 2.01 będzie odpowiedni a do tego czasu możemy sobie załozyć jakiś plan działania:):) Pomysleć nad dietą, jakie ćwiczenia, reguły.;) Mam 20 lat 171 cm wzrostu, waga pewnie ok 70 kg + - 1kg;) Nie jest w sumie ze mną tak bardzo źle, bo wszyscy mówią, ze po mnie tego nie widac, ale przeszkadzają mi fałdki na brzuchu:O Nogi mam dośc umiesnione ale też troche tłuszczyku jest:) Na wage staje 2.01. Chciałabym po odchudzaniu wazyć 60 kg:) ale mam dośc drastycznych diet, po których wraca dwa razy tyle niż sie schudło. Wszystko z głową. Daje sobie czas do maja, widaomo majówka, pierwsze słońce... Zapraszam dziewczyny!!!

hej a masz jakas konkretna diete ja chetnie sie przylacze

Anulka18---> no właśnie and dietą musze pomyśleć, tak abym nie godowała, żeby przemiana się nie spowalniała, a żebym chudła... Duzo dziewczyn chudnie na 1000 kcal może to i dobre?? Trzeba pomyslec...:)

widzę, że silnej woli Ci brak..zaczynasz juz "któryś" raz i skaczesz po wątkach..no,ale powodzenia!

EwaEwa---> Tu raczej nie chodzi o silną wolę ale o to, ze zawsze prowadziłam drastyczne diety, co prawda chudłam w szybkim tempie, ale później rzucałam się na jedzenie... I błedne koło... Teraz chce zgubic kg bez głodowania, bez nawiązki... W każdym bądź razie dziekuje!!!

My humps- nie zrażaj się opiniami:) Do Sylwka lekka dietka a później...pełna para!!:D

Zółty motylek----> dzieki za słowa otuchy:) ale spokojnie bo jestem bojowo nastawiona i przedewszystkim optymistycznie:D I kiedyś wkońcu musi się udać:):)

My humps, teraz raczej trudno zacząć jakąś racjonalną dietę...bo Sylwek przed nami:D Jasne-mniej jedzonka, zero słodyczy, trochę ruchu...no ale...nie oszukujmy się- 31 będzie i jedzonko i procenty;) Dlatego ja zaczynam 1-go. SB z 1000 kcal. I będzie ok;)

Zółty motylek---> No to fajnie, ja też bym 1 zaczeła ale moja mamuśka ma urodziny więc będa samokyłyki:) Wiec 2 mi pozostaje:) Właściwie ile masz lat, wzrostu i jaką wage?? ;)

Chętnie bym się dołączyła,ale szcze powiedziawszy nie chciałam stosować rzadnej rozsądnej diety.Chciałam zacząć głodówkę,potem powoli wprowadzać jakieś kalorie.Wiem,że może to nie jest najmądrzejsze,ale należę do osób,które jeśli szybko nie osiągnął rezultatu zniechęcają się.Poza tym,ja nie potrafie po prostu ograniczyć jedzenia.Wszystko albo nic:-) szczególnie trudno powstrzymać się od jedzenia jak już się je spróbuje.

ciekawska18---> Spoko, ważne, ze mamy jeden cel: schudnąć;)

Mam nadzieję, ze zbierze sie nas tu neizła gromadka. Zaprosze jeszcze kumpelki z topicu na którym swego czasu sie udzielałam:)

My humps-bardzo dziękuję za wyrozumiałość i zrozumienie...czyli rozumiem że mogę się do was przyłączyć?

ciekawska18---> no pewnie, ze tak:) W kupie raźniej;)

Kurcze,tak bym chciała ważyć ok 54 kg.Jak narazie waże ok 59 przy 167 cm wzrostu.Może to i nie jest dużo,ale kiedyś byłam znacznie szczuplejsza i lepiej się z tym czułam.Jeśli chodzi o kupowanie ubrań nigdy nie miałam problemów a od jakiegoś czasu mam problemy w wbiciem się w niektóre spodnie.Nie mówię tu bynajmniej i rozmiarze 32 czy 34.Ale zawsze nosiła 36,a teraz czasem w 38 nie mogę się wbić.Poza tym chciałabym bez obaw w lato wbić się w kostium,bo w ostanie wakacje kostium wywoływał we mnie same negatywne odczucia.Ale jestem pełna zapału,wiem,wierzę że razem nam się uda.Trzymam za nas kciuki!:-)

ciekawska18---> A jak uda się nam, musi:D:D:D

sorry, ale czemu od 2 stycznia? dlaczego nie od dzis???? :P takie zbieranie sie od poniedzialku, nastepnego tygodnia, miesiaca rzadko wychodzi:/ zacznij sie odchudzac od teraz, od nastepnej minuty!:) pozdrawiam i powodzenia!

hej... a moze byscie tak zmienily nawyki zywieniowe??? hmmm....a nie stosowaly ciagle jakies diety...i skakaly z topiku na topik i odchudzaly sie od pierwszego, 10, 20 itd.???? no chyba nie chcecie się odchudzać całe życie???? nie ma co liczyć na jakieś super diety...wystarczy mniej i zdrowiej jeść i duuuuuużo się ruszac:) a do głodówki trzeba się troszeczke przygotowac a nie do razu rzucać na głęboką wodę:) podczas głodówki, przynajmniej przy pierwszych kilku dniach, czujemy się fatalnie - osłabienie, zawroty głowy - ale to normalna sprawa:) nie mniej, zyczę sukcesów :) i powodzenia na Nowy Rok:) jak się wezmiecie za siebie, to się uda:) :) :) pozdrawiam

Ja się chętnie przyłączę:) tylko, że ja swoją dietkę zaczęłam od dziś, nie chciałam już odwlekać:) żadne nowości, po prostu zwykłe 800kcal dziennie i zobaczymy:) Powodzenia Dziewczyny:)

Lexa---witaj!!

Cześć Humpsik!!Nie muszę Ci mówić,że na mnie możesz polegać jak na Zawiszy!!!Oczywiście startuję z Tobą obojętne od kiedy,właściwie to już trochę się ograniczam,ale ostro trzeba sie wziąc za siebie myślę,że po Sylwku dobry plan!!!Wczoraj miałam imprezkę i jak dziś zobaczyłam zdjęcia to się załamałam-locha,tłusta locha!Także lecimy spox!I dzięki za zaproszenie!!!

Pare zdjęć mogę Ci przesłac to sama zobaczysz locholun gigantus!!!

Hanemex jeśli możesz, to podziel się tymi zdjęciami-linka wrzuć czy coś:) Motywacja się przyda... głodna jestem:/

wypij pyszna herbatkę i Ci się nie bedzie tak chciało jeść:P

Ja to tak na serio to zaczęłam od wczoraj.Od wczoraj nic nie jem i jak narazie jest git.

o 5 kg tak sie katujesz?? zaczniesz normalnie jesc i waga Ci wroci:) zobaczysz:D lepiej sie pogimnastykuj:D

Woo, chciałabym mieć tylko 5 kg do zrzucenia:) Herbatka wypita, od razu lepiej:)

Widziałam że hanemex się zjawi- piątka :D:D Dziewczyny jak narazie zbieram wszystko co potrzebne będzie mi aby wywołać wojne kg:) Kupiłam plastry wyszczuplające jak juz wiedza kumpele z starego topiku, podobno działają:) Cóż przekonam się...

Kurde ucieło mi posta:O:O:O Napisałam jeszcze, ze kupuje herbatkę czerwoną, jakiś balsamik ujędrniający a najważniejsze to musze zdobyc mase silnej woli:) Mam nadzieję, ze mi pomożecie:)