Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

Witajcie kochane! ja jak zwykle cierpię na chroniczny brak czasu. Kuchcic za bardzo nie kuchce, bo spedzam czas w pracy a potem w sklepie. Troche mnie ominęło. mam teściową w domu to kobieta wypieka, gotuje i przyrzadza wszystko co lubimy. A ja tylko posprzątałam i mogę świetować. ewciau - krótko podawałam te granulki, bo jakoś wydawało mi się, że nie bardzo skutkuja na Natalkę. Miałam wrażenie że jest przeciwnie.samo sie wszystko uregulowało. Przyczyną był oczywiście taki sliczny duży ząbek, którego cztery czubki wreszcie sie przebiły przez biedne dziąsełko. aneta76- życzę Ci spokojnego lotu i miłego pobytu u mężulka ;) A dla Was wszystkich kochane wrzesnióweczki i dla Wazsych rodzin: Wesołych, szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia Zdrówka, miłości i wiele , wiele radości. Spełnienia najskrytszych marzeń i błogosławieństwa bożego na cały następny rok. Pozdrawiam Was serdecznie! p.s. Miał być śnieg.... U mnie słońce jak w maju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świętego w kominie, prezentów po szyję, zielonej choinki, prezentów trzy skrzynki\' zimnego szampana i sylwka do rana. Gwiazdki najjaśniejszej, choinki najpiękniejszej, prezentów wymarzonych, świąt mile spędzonych, karnawału szalonego, roku bardzo udanego. Dla wszystkich z okazji nadchodzących Świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, życzę Wam zdrowych, radosnych i pogodnych świąt Bożego Nrodzenia Wesołych Świąt! Bez zmartwień, Z barszczem, z grzybami, z karpiem, Z gościem, co niesie szczęście! Czeka nań przecież miejsce. Wesołych Świąt! A w Święta, Niech się snuje kolęda. I gałązki świerkowe Niech Wam pachną na zdrowie. Wesołych Świąt! A z Gwiazdką! Pod świeczek łuną jasną Życzcie sobie - najwięcej: Zwykłego, ludzkiego szczęścia Niestety mam grypę, od Domiśki załapałam zapalenie spojówek, mam tak zapuchnięte lewe oko, że prawie nic nie widzę :( poza tym mama jest chora, brat chory, bratanek chory :( i na wigilię do rodziców jadę sama. Nie chcę, aby Domiśka załapała kolejne wirusy. A wieczorem zrobimy sobie wigilię z mężęm, Domiśką i teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z życzeniami świątecznymi nie zdążyłam. To chociaż złożę noworoczne. W każdej chwili, zawsze, wszędzie, niech Ci w życiu dobrze będzie! Niech Cię dobry los obdarzy wszystkim o czym tylko marzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagladalam przez pare dni ale bylam taaaaaaaaakaaa najedzona!!!!ze nie moglam dobrowolnie palcami ruszac!:-) dobrze,ze juz sie skonczylo szalenstwo,teraz powinnam na diete isc bo w ciagu miesiaca przybylo mi 3kg!!!totalna porazka!!!czekoladki ciasteczka herbatki z miodem a teraz jeszcze sswieta🌼 moja miska zadowolona przez cale swieta ,cale szczescie dzieci zdrowe i tylko czekac jak starszy do szkoly wroci a my z Domiska do garow!! dalej mamy klopot z myciem zebow.sama wsadza szczoteczke jak widzi,ze my mamy ale nie da sobie poszczotkowac !!! ufffffffffffffffffffff ale sie napisalam!!moze jakies kalorie spalilam???hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! ja oczywiście w pracy :( ale kończę wcześniej :) Sylwestra spędzam w domu z rodzinką, może siostra ze szwagrem wpadną. Życzę Wam udanej zabawy i duuuuużo szczęścia w Nowym Roku. Tym planującym życzę slicznych brzuszków, tym będącym w ciąży zdrowych bobasków, a tym unikającym ( tak jak ja ;)) dużo szczęścia i braku wpadek. Pozdrawiam. Pa!Pa! Do \"zobaczenia\" w nowym 2009 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam tylko na chwilkę życzyć Wam SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2009 !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane od tygodnia jestem w Angli i co?od poltora roku a wiec gdy chodzila z brzuchem moj mąż mnie zdradzal, teraz gdy podobno to juz skonczone pragnie wszystko naprawic a ja nie wiem jak postapić,kocham go ale jednocześnie nienawidzę,nie ufam i i nie uwierze w ani jedno slowo,świat mi sie zawalil,...najgorszemu wrogowi nie zycze tego bolu ktory ja teraz znoszę,cierpienie i rozpacz pomieszana z miloscią i nienawiścią to już zbyt wiele jak dla mnie....trzymajcie za mnie kciuki abym podjęla rozsądną decyzję,choś nie wiem jaką,jedno wiem że nie bede robila nic dla dobra dzieci, bo dzieci kiedys mnie zostawią a dziś jestem jak samotny ptak z polamanymi skrzydlami nad wielkim oceanem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta76 ❤️ bardzo Ci współczuję :( nie potrafię sobie nawet wyobrazić tego, co Ty teraz przechodzisz, ile sprzecznych uczuć i myśli krąży Ci po głowie. Jestem z Tobą i wierzę, że podejmiesz słuszną decyzję, jakakolwiek ona będzie. Kochana, bądź silna ! I nie mogę oprzeć się i muszę to napisać - Twój mąż to skończony debil ! a ja dzisiaj dowiedziałam się, że zmarła moja koleżanka ze szkolnej ławki :( białaczka :( zostawiła 2 letnie dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tofikowa aneta jakos smutno bardzo zaczelyscie rok:-( takie niestety jest zycie!!!pesymistycznie mowiac! aneta sprawdza sie powiedzenie,ze mezczyni mysla ch...... i seks dla nich to nie to samo co milosc NIESTETY!!! a racje masz,musisz myslec o sobie !zycie jest jedno i nie warto go dla nikogo poswiecac!!!!!!! trzymaj sie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ANETA 76
Ja to bym jego rzucila w cholere, jak raz potrafil zdradzic (w dodatku jak bylas w ciazy) to za drugim, trzecim, czwartym itp. tez sie pewnie nnie zawacha ! Ja tam nie wierze takim typkom, jak z nim zostaniesz to i tak zycie masz spieprzone bo to zawsze bedzie w tobie siedzialo. Masz prawo do szczescia, a taki burak co sie umie posunac do zdrady nigdy ci tego nie zapewni. AMEN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POMARAŃCZOWA Szkoda ze poiszesz pod pseudominem,nie zapomne mu nigdy twego co zrobil i wybaczyc tez nie wybaczę,bol jest silniejszy ale kocham go i chce mu dac druga sznse wierząc jednoczesnie że jej nie spieprzy,zobaczymy z czasem jak to wygląda mam nadzieje że jest na tyle rozsadnym człowiekiem żeby wyciągnąć konsekwencję z własnych czynów...o tym że panowie myślą ch...m tez wiem ale nie moge przekreslić ot tak 10 lat zycia, bo byłam 3000 km dalej gdy mnie poptrzebował,nie wiem ,naprawdę nie wiem dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta musisz sama przemyslec zdecydowac itp SAMA!!my mozemy podpowiadac ale nic nie wiemy tak na prawde o calej sytuacji wierze,ze podejmiesz sluszna decyzje! pa co z reszta??????????? gdzie jestescie??? jak sypie u was tak jak u mnie to sie nie dziwie,ze was przysypalo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie \"rodziłam z Wami\" :) nie nadobię zaległości bo to raczej zajęło by mi wieczność ale chcę być teraz na bierząco :) poczytam troszkę a potem dołączę - jak miło powspominać swoje opisy dotyczące brzusia :)) i te znajome ksywki na stronie pozdrawiam Was bardzo gorąco i życzę Szczęśliwego Nowego Roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! niunia - ja cię pamiętam. Witaj ponownie 🌻 anetka - no i co Ci tu napisać. Wczoraj jak przeczytałąm Twój wpis to normalnie nie mogłam odbyc popołudniowej drzemki. Az się z chłopem prawie pokłóciłam, bo się go pytałam jak mężczyźni mogą tak łatwo zniszczyć wszystko. Jak można prowadzić takie podwójne zycie, krzywdząc kochana osobę. Zebrało mu się za całe męskie plemię... to tak na przyszłość, żeby nie próbował takich numerów ;) A tak w ogóle to strasznie ci współczuję. Kurczę, ciężko pewnie coś takiego przezyć. Ja Ci poradzę jedno, piszesz,że nie wybaczysz mu ale dasz mu szansę. A będziesz mogła z nim żyć normalnie jak mąż z żoną mając cały czas w sercu żal za to co zrobił? Bo ja sobie takiego życia nie wyobrażam - oboje będziecie nieszczęsliwi.ja bym na przykład nie mogła przytulic się do niego, kochać się z nim wiedząc, że z kims robił to samo. Ale to jest moje podejście. Jesli ty potrafisz sie od tego odciąć, przeboleć to jakoś i zacząć od nowa, to z całego serca życzę Ci wszystkiego najlepszego. jesli ta Twoja miłość jest w stanie przezwyciężyć urazę to dacie radę. Na pewno jest ciężko z dala od rodziny, ale ty tez byłaś sama z dziećmi i nie raz pewnie miałaś dość i też by ktoś mógł cię "pocieszyć" ale takjie rzeczy nie przyszły ci do głowy - zresztą, nie ma usprawiedliwienia zdrada to zdrada. Życzę Ci dużo wyrozumiałości, cierpliwości i żeby wszystko Ci się ułożyło tak jak chcesz. W Nowym Roku dużo radości i miłości. Trzymaj się kochana. Masz tu na Cafe dużo życzliwych duszyczek, które trzymaja za Ciebie kciuki. 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór :) syska śliczne masz dzieciaczki słodkie i wogóle - oglądałam właśnie z linku zdjęcia :) troszkę jeszcze tu cicho po wolnym :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybaczyć sie nie da....to nie możliwe,można lekko przytrzeć to wszystko ale wielka ziejaca w sercu rana zostaje,zapomnieć też sie nie da,nie można i pozwolić odejść też chyba nie...nie da sie tak nagle z dnia na dzień przestać kochać kogoś,nie wiem czy jesten w stanie przekreślić tyle lat mojej miłości do niego,wiem i jestem świadoma tego co zrobił,ale mślę że być może Pan Bóg postawił na przed jakims ważnym egzaminem dla naszego małżeństwa....jeżeli teraz od nowa nie uda nam sie nie odbudować ale zbudować nowego związku,to nie uda nam sie już nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! niunia - dzięki🌻 ale te zdjęcia już trochę stare. Muszę coś świeżego wstawić. aneta76 🌻 a ja się trochę martwię bo natalka wciąż samodzielnie nie chodzi. Stoi pięknie a kroka nie chce dać. Jak sie czegoś trzyma to zasuwa jak mały samochpdzik a sama jeszcze nie chce. Napiszcie dziewczyny czy któreś z dzieci wrześniowych jeszcze nie chodzi, czy tylo moja córcia :( Mówi już tak fajnie, taka jest sprytna a do chodzenia daleko. A może któraś wie jaki jest limit wieku gdy dziecko powinno już samodzielnie chodzić. Odezwijcie się! Komputery Wam zamarzły czy co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello aneta mocno trzymam za Was kciuki, by udało się Wam odbudowac to co zepsute, byście na nowo się odnaleźli. syska - byłam ostatnio u pediatry bo Michał czasem dziwnie sie zachowuje, ma taki tik jakby tracił równowagę. Pani dr zbagatelizowała moje wątpliwości i powiedziała, że wiele dzieci w tym wieku dopiero zaczyna chodzić, a ja przeżywam, że misiek czasem się zachwieje. tak więc nie martw się Twoja Natalka niedługo będzie biegać tak szybko, że trudno Ci będzie za nią nadążyć. A i mojej przyjaciółki synek, urodzony 15 października, też ledwo,ledwo chodzi. zmykam do wyrka, bo jestem strasznie zmęczona. Może w końcu przeskoczyłybysmy na następną stronę?????? buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juuuuuuupiiiiiiiiiiiiiiiiiii!! udało się. może na tej stronce będziemy bardziej aktywne???? dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juuuuuuupiiiiiiiiiiiiiiiiiii!! udało się. może na tej stronce będziemy bardziej aktywne???? dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mój Bartek zaczął chodzić jak skończył 13 miesięcy ale do tej pory się zatacza :) a o normie wiekowej nie słyszałam ale może wiecie do kiedy dziecku podaje sie mleko w proszku ? bo u mnie to trochę dziwnie wyglada Bartek wypija dziennie 210ml mleka w proszku dla dzieci po roku, do tego dziennie około 500ml mleka krowiego pełnotłustego i do tego jeszcze cycuś - więc mieszanka wybuchowa mlek. Pytałam lekarza powiedział że do dwóch lat !!! aż tak późno ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti twój blog powala mnie ... po prostu zawsze kiedy tam jestem nie mogę powstrzymać łez - ja kiedyś poroniłam i przeżyłam to strasznie dlatego nie próbuję nawet wyobrazić sobie co ty czułaś -czujesz ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwilkę, syska limit to 18 miesięcy, jeśli dziecko do tego czasu nie będzie chodzić samodzielnie trzeba będzie interweniowac, więc Natalka ma jeszcze trochę czasu:) bedzie dobrze. nie odzywam się bo zupełnie nie mam czasu ostatnio, a do tego te sniegi, w domu jestem na 18 (dojezdam do pracy 40 kilosów) buziaczki dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Przesyłam spóźnione ale szczere życzenia wszystkiego najlepszego w nowym roku dla wszystkich naszych forumowiczek i zaglądaczek. Przysypało u nas nieźle i te mrozy, brrrr! Aż nie chciało mie sie zasiadać do kompa. Ale od dziś już cieplej to jestem. Święta, świeta i po świętach , szybko zleciało i już nowy rok a znów starsze............. Aneta trzymam kciuki za Was. Musisz sobie wszystko spokojnie rozważyć ale nie zaprzestawaj dialogu z mężem. Może uda Wam się zbudować małżeństwo od nowa. Wierzę w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Peppetti, fabia 22- dzieki za pocieszenie, ja też mam nadzieje że do 18 m-cy się wyrobi z tym chodzeniem. A tak w ogóle jestem w pracy i nie mam czasu pisać :) Może w przerwie cos naskrobię. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niunia moja Domiska pije 330-350ml mleka BEbiko junior a na krowim robie budyn,dodaje do purre itp w sumie to dobrze krowie toleruje ale do 2,5lat (jak sie da oczywiscie a raczej jak Domiska sobie da:-) ) zamierzam dawac modyfikowane zima na calego!u nas dwa dni temu bylo -25stopni w nocy brrrrrr teraz jest juz\"tylko\"-15 czy wasze dzieciaczki rowniez zaczynaja protestowac przed popoludniowa drzemka???moja mala trolica jak juz jest ok14(jej pora snu)to ucieka gdzie moze i sie chowa .pozniej za nim ja uspie to z 10 razy ucieknie mi z lozka az w koncu poplacze i zasypia.doslownie horror,a do tej pory bylo jak \"do rany przyloz\":-) pozdrawiam wszystkie zabiegane mamutki,nawet te nie piszace!!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewciau mój skunksik chodzi spać o 12 w południe i do tej pory było super po prostu robił się senny i wkładałam do łózeczka i spał 2-3 godzinki a teraz masakra jest senny ale położyć go spać to nielada wyczyn :( u mnie skutkuje wózek wkładam go i bujam i zasypia ale sypia jakieś 45 min a wieczorem marudzi i sam nie wie czego chce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×