Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

ewciau mój skunksik chodzi spać o 12 w południe i do tej pory było super po prostu robił się senny i wkładałam do łózeczka i spał 2-3 godzinki a teraz masakra jest senny ale położyć go spać to nielada wyczyn :( u mnie skutkuje wózek wkładam go i bujam i zasypia ale sypia jakieś 45 min a wieczorem marudzi i sam nie wie czego chce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym... - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo to widze,ze nie tylko moj ANIOLEK STAJE SIE DIABELKIEM:-) Usypianie popoludniowe to koszmar!!!! moje dziecko wlasnie wcina lazanki zrobione przez tatulca wiec dosc ostro przyprawione,mam nadzieje ,ze sensacji nie bedzie hehe rybe z puszki w pomidorkach rowniez jadla i obylo sie bez komplikacji.ogolnie to moj maly gremlins jest jadliwy wszystkozerny!!! co tam u reszty???napiszcie cosik fajnego bo smutnooooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woooow !!!! wreszcie następna strona :D brawo dla Peppetti :) jeśli chodzi o picie mleka, to Domiśka wypija 2 x po 230 ml nestle junior i je kaszkę na mleku modyfikowanym ok. 200 ml. Za kilka dni zamierzam zrezygnować z jednego mleka na rzecz czegoś konkretniejszego, niestety raczej marnie to widzę, bo córcia nie lubi za bardzo dorosłego jedzenia. Na spróbowanie owszem trochę zje, ale żeby stanowił to jeden cały posiłek .... jakoś tego nie widzę :o Poza tym wreszcie mój niejad przekonał się do moich zupek - potrafi zjeść ok. 250 ml gęstej zupy :D a jednak cuda się zdarzają ;) he he he natomiast popołudniowa drzemka przebiega na razie wzorowo - ok. godz. 13.00 kładę małą do łóżeczka i w ciągu 5-10 minut sama zasypia i śpi 1,5-2 godz. Natomiast wieczorne usypianie jest TRAGICZNE - nie można Domiśki ani na chwilę zostawić samej w łóżeczku, bo wrzeszczy jak wyjec afrykański :( a kiedy kładę się z nią do łóżka zaczyna wygłupiać się, wszystko ją rozśmiesza, nawet jak kaszlę :O i tak trwa to ok. 30-45 min., aż sama nie padnie. przymierzam się też powoli do odzwyczajania Domisi od pieluch. Niestety próby wysadzania na nocnik jeszcze nigdy nie skończyły się sukcesem. Ta mała torba od razu wstaje z nocnka i lata z gołym tyłeczkiem po mieszkaniu i nie pozwoli się posadzić ponownie na nocnik. Poza tym od czasu jak mała zaczęła lepiej jeść robi mi 4-6 kup dziennie i to tak nieregularnie :o a jak zaczyna robić kupę to jest jedno stęknięcie i już po, nie zdążę nawet pobiec po nocnik. I chyba zaczął się u nas przedwczesny bunt dwulatka - Domiśka nauczyła się mówić \"nie\" i na wszystko odpowiada NIEEEEEEEE !!!! Pozdarwiam wszystkie mamutki i ich dzidziołki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mamusie :) tofikowa normalnie u mnie to samo z nocnikiem i wieczornym spaniem czytałam i słyszałam od mojej położnej że dzieci kontrolują wypróżnianie od 18miesiąca życia i ponoć nie ma sensu uczyć wcześniej :) ja próbowałam ale bez skutku ... a co do jedzenia mój skunksik jada dosłownie wszystko to co my odkąd skończył rok d o s ł o w n i e wszystko :) a zupy uwielbia wszystkie :))) dziewczyny czy wasze dzieci są jeszcze na piersi i druga sprawa co zrobić jak dziecko ma napad histerii ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po dłuższej nieobecności,niestety nie mam dalej internetu i stąd moja nieobecność. Karmie dalej piersia ale chciałbym powoli go oduczyc,obawiam sie ,ze to niemożliwe;-) jak pomysle te histerie to az sie boje.próbowałam juz 5 rodzajów mleka ale nic mu nie smakuje.U nas tez jest wszystko na NIE nawet jak pytam czy chce cycusia;-) Od lutego wracam do pracy ale tylko na 5 godzinek z małym zostanie moja mama. Na nocnik jeszcze nie sadzam bo nie usiedzi ani sekundy-pewnie tez z tym beda problemy;-) Szymek jest bardzo rozgadany ciagle cos mówi po swojemu,jak rano otworzy oczy to mówi tato i zaczyna mówis tatus,mamus,babus;-) Buziole dla wszystkich👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cześć! ja jak zwykle w pracy, ale ile się uda to napiszę. Moja natalka też mówi ciągle NIE. A najgorzej jest w nocy, jak sie obudzi, sama nie wie czego chce, a wszystkie moje propozycje sa na nie. Na mnie woła mama,mimi lub mami w zależności co usłyszy od starszego brata. tak samo jest tata i tati. Umie powiedzieć kółko na wszystko co jest okrągłe, mama bi - oznacza mamo boję się. fajnie jej wychodzi \"chodź tu\" i pupa. jej ulubiony zwrot to \"daj kika\" co oznacza \"daj kotlecika\".Uwielbia jeść wszystko, nawet wczoraj wyjęła z zupy liścia selera i dotąd z nim walczyła aż go zjadła. Wszystko je, ale mleka nie chce żadnego tknąć.mamusi cycuś jest mniam mniam :) gochasia - ja tez nie wiem jak sie do tego zabrać. Boję się nocy bez cyca ;) Co do nocnikowych ćwiczeń to powiem Wam, że jeszcze nie próbowałam. ale wydaje mi się,że szybko się uporamy bo ona doskonale wie kiedy robi kupę i kiedy robi siku, zaraz wszystkich informuje co się dzieje. Myślę, że skoro to zauważa to nie będzie problemu. Poxczekam jeszcze troszkę i bedziemy ćwiczyć. Pozdrawiam Was gorąco. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danielek byl chory ale juz dochodzi do siebie. Bylo to zwykle przeziebienie ale wyszly mu w tym samym czasie dwa gorne zabki (nareszcie) wiec troche ciezko to znosil. jesli chodzi o spanie to jest super. Zasypia bez wiekszego problemu natomiast ciagle budzi sie w nocy na mleko.Wczoraj przeszedl samego siebie. Podczas choroby nie chcial pic w nocy mleka i juz mialam nadzieje ze sie odzwyczail. wczorajszej nocy obudzil sie i chcial zeby go wyciagnac z lozeczka. Wyciagnelam szefuncia i polozylam na moim lozku a ten skubaniec szybko zszedl z lozka i przyniosl mi puszke z mlekiem modyfikowanym ktora lezala na stoliku i poszedl po butelke z woda. Przygotowalam mu mleko a on sie cieszyl jakby tydzien nie pil. Oproznil butelke i zasnal. Jesli chodzi o mowienie to mowi mama tata baba dziadzia I tam te swoje dziecinne slowka. Ale wszystko rozumie skubany. Juz mnie pare razy tak zaskoczyl ze zaniemowilam. A najlepsze bylo jak zarazil mojego meza i ten lezal w lozku i dmuchal co chwile nosa a Danielek donosil mu chusteczki i karmil swoja kolacyjka. Ale te nasze dzieci sa fantastyczne. Mam tez zla wiadomosc. Pamietacie mojego szwgra Lukaszka, o ktorym Wam pisalam w zeszlym roku ze ma bialaczke i czeka na przeszczep. Znalazl sie dawca i 1 sierpnia dostal nowy szpik. Bylismy bardzo szczesliwi ale 6 stycznia podczas kontrolnej wizyty dowiedzielismy sie ze bialaczka wrocila i ze lekarze juz nic nie moga zrobic i daja mu kilka tygodni zycia. Normalnie jestesmy pograzeni, szukamy pomocy wszedzie ale kazdy potwierdz diagnoze. Cieszmy sie kazdym dniem bo nigdy nie wiadomo co nam jutro przyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! ja tylko na chwilę. lea - strasznie mi przykro z powodu twojego szwagra.Nie wiem czy tylko ja mam takie odczucia , ale wydaje mi się że nowotwory to jakaś plaga naszej cywilizacji. Wszedzie wokól słychać że ktoś ma, albo miał , albo zmarł. Duzo zdrówka życzę, trzeba mieć nadzieję bo cuda się zdarzają. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lea :-( \"uczmy sie kochac ludzi,tak szybko odchodza....... syska mojaDomiska rowniez wszystko wcina cebule,ryby kotlety fsio!!oczywiscie jestem z tego powodu happy dwie nocki mialysmy malo przespane a tu dzis 13zab!jeszcze 3 trojki i jakis czas spokojnie bedzie🌼,mam nadzieje co do mowienia to u nas jest krucho ,mama i baba wola na tate a reszta po swojemu.wiekszosc rozumie co sie mowi i czasem trzeba uzyc jakies metafory,ktorej jeszcze nie slyszala zeby sie nie zorientowala.w taki sposob dochodzi w domu do roznych smiesznych sytuacji pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć lea - strasznie mi przykro - macie rację wkółko się słyszy o strasznych chorobach :( Ja jestem już na etapie odstawiania od cycka i idzie mi nadzwyczaj dobrze :)) teraz dwa miesiące karmiłam już tylko raz dziennie - wieczorem, ale zdecydowałam całkowicie odstawić :) na szczęście Bartek przesypia noce całe tzn śpi od 20-21 do 8 rano więc mam trochę czasu dla siebie i męża ;) powiem wam że stopniowo tygodniami odstawiać najlepiej (mały nie widział życia poza cycusiem) ja zmiejszałam zmniejszałam aż mały skunskik zdecydował że są lepsze rzeczy niż mleczko mamusi :) ale za to mam problem z myciem ząbków jemu nie smakują żadne pasty daję odrobinkę pasty dosłownie kropeczkę a on i tak nie chce myć - zmieniałam nawet szczoteczki i nic :( a mamy ząbków sztuk 9 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niunia moja ma 13 zebow i tez nie chce myc!!!!za nic!!!jak my myjemy to ona wtedy chce swoja szczoteczke al e gryzc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze moj Daniel przy Waszych malenstwach to istny szczerbol. Ma dopiero 4 zeby.Moze cos tam jeszcze z tylu mu idzie bo sie slini. On w ogole jakis spowolniony bo zebow malo a i chodzenie nie jest jeszcze doskonale.Przejdzie pare krokow i sru na kolana. Za to jest niezly zrecznosciowiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lea76 no widzisz każdy bąbel ma swój własny tryb rozwoju, a z zębami to ponoć czym później tym lepiej :) dziś przy kąpieli Bartek dał sobie umyć wszystkie zęby - normalnie nienormalne :)) buziaki dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! No a ja jestem w siódmym niebie, bo moja natalka zrobiła wczoraj kilka razy pare samodzielnych kroczków. Boże, juz tak sie martwiłam że do starości będzie na czworakach zasuwac :) Teraz to juz pójdzie z górki i mam nadzieję udoskonalimy wkrótce technike chodzenia. niunia - te dzieci są strasznie zabawne.Twój bartuś nie toleruje żadnej pasty, a moja Natalka traktuje ja jak przysmak. Nie za bardzo pozwala szczotkowac te ząbki, ale za to wysysa całą pastę. A w ogóle to kilka razy dziennie pokazuje, że trzeba iść umyć zęby. lea - my też dopiero uczymy sie chodzic :) ewciau - 13 zębów???? no, no. U nas jest 11. Az sięgnęłam po granulki bo idzie coś znowu - paluch jest w buzi przez cały czas. Pozdrawiam Was. Troche puściutko u nas. piszcie kobiety!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! U Basi z nocnikiem już było całkiem dobrze a tu od tygodnia prawie wszystko robi w pieluchę.:-(. Tofikowa, u nas tak samo, Basia stoi , 2 razy stęknie i zonk w majtach. O zdążeniu na nocnik nie ma mowy!!!!!!. Ale o pozbyciu się pieluch pomyślę wiosną i latem jak będzie biegać po trawce z gołą pupcią ;-).Co do ząbków to właśnie wyrżnął jej się 9 i na razie jeszcze je myje;-) choć zawsze zaczyna ,skubanica ,od zjedzenia całej pasty ze szczoteczki.:-) Z mówieniem nie jest źle.Ostatnio tworzy niezłe zlepki słowne, całkiem zabawne.A najbardziej lubimy ją pytać czy kocha tatę- odp. nieeeeeeee! A kochasz jedzonko? - Taaaaaaaaaaaaaaaaak! I to rzeczywiście jest prawda bo wcina już wszystko to co my. Bardzo mnie to cieszy bo nie muszę już osobno gotować obiadków. Oczywiście nie są one tak tłuste i słone jak być powinny ale i nam to wyjdzie na zdrowie;-). Nawet pokusiłam się już o mleko krowie w czystej postaci( oczywiście prosto od krowy, a nie ze sklepu) z płatkami, owocami z kakaem i na szczęście jej to smakuje i nie ma rewelacji żołądkowych. Słowem wszystko jak po maśle. Chyba mam idealne dziecko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) aniolekjg u nas też mleko od krówki przywozi mi je taki Pan który prowadzi farmę - więc jak dawniej szklane buteleczki stoją pod drzwiami ;) u nas ruszyło mycie ząbków teraz jak wchodzimy do łazienki to Bartek pyta \"daś mniammm \" czyli pastę :() ja podobnie jak aniolekjg spróbuję koło wiosny uczyć siadać na nocnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć aniolekjg u nas też mleko od krówki przywozi mi je taki Pan który prowadzi farmę - więc jak dawniej szklane buteleczki stoją pod drzwiami u nas ruszyło mycie ząbków teraz jak wchodzimy do łazienki to Bartek pyta "daś mniammm " czyli pastę ) ja podobnie jak aniolekjg spróbuję koło wiosny uczyć siadać na nocnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Domiśce przebiły się kolejne zęby ! Ma ich teraz 10 ! Wyszły dwie górne czwórki, przynajmniej tak mi się wydaje, że to czwórki, bo jest jeszcze dużo miejsca między dwójkami a tymi co teraz wyszły. Ostatnio Domisia jest bardzo niegrzeczna na spacerach. W wózku posiedzi max. 10 minut i tak krzyczy i płacze, że muszę ją wyciągnąć. Oczywiście za rękę też nie pójdzie, w zasadzie to prawie wcale nie chodzi, tylko kuca lub siada i grzebie paluchami w ziemi, błocie, szuka kamieni, niedopałków, ... Jak był śnieg to bawiła się śniegiem, ale teraz kiedy śnieg roztopił się wszędzie jest brud, błoto, psie kupy i ogólne syf. A to Domiście odpowiada, bo tyle rzeczy do zbadania, podniesienia :o Natomiast w domu biega jak szalona, czasem nie może wyrobić na zakręcie lub nie zdąży wyhamować przed ścianą i baaaaam !!!! płacz i wrzask, ale po chwili znowu biega. Zero instynktu samozachowawczego :o Lea76 - bardzo mi przykro, że Twój szwagier ma nawrót białaczki :( jednak zawsze trzeba mieć nadzieję ❤️ Niunia - wydaje mi się, że nasz blog już nie istnieje Syska - gratulacje dla Natalki !Na razie tylko parę kroczków, ale pewnie niedługo zacznie Ci się bieganie po domu za córcią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syska dokladnie !teraz to sie dopiero zacznie!!!oczy wkolo glowy moja Domis rowniez nie patzry przed siebie i lata jak opetana i juz niejednokrotnie walnela w sciane,framuge ,meble siniaki juz na dwoch skroniach byly,na czole i na brodzie oraz policzku!!!!! wariatka!!! i zamiast pozniej byc bardziej ostrozna,rozwazna.....:-) a gdzie tam!!! cafe wymarlo to fakt tak malutko nas pisze:-( nie dajemy sie!!! chyba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msmsms
Konkurs fotograficzny „ŚPIOCHY” http://www.yeppas.pl/konkursy/spiochy/ Nie raz uchwyciłeś/łas na zdjęciu śpiące dziecko,mamę,brata,szwagra czy też ukochanego zwierzaczka Zachęcam do dodania takowego zdjęcia do konkursu Konkurs jest kandydatem do super konkursu. Im więcej będzie chętnych do udziału w nim tym prędzej zdobędzie on status SUPER konkursu co wiąże się oczywiście z nagrodami Wartość nagrody rośnie wraz z popularnością konkursu.Im bardziej popularny tym lepsze nagrody( nawet iPody,aparaty czy laptopy!!!) Do konkursu można dodać maksymalnie 3 zdjęcia. Zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lea76- tak mi przykro. kochana taki ten nasz los pokręcony na tym świecie. ogromne buziaki i przytulaski pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Kiochane mamutki:> no długo długo mnie tu nie było, ale hmmmmmm...... nie ma co opowiadać, trzeba żyć dalej....... Kuba ma 6 całych zebów i 7i 8 wyszły do połowy. każdy ząb to ból, sraczki, gorączki, brak apetutu hmmmmm koszmar. ja do pracy chodze na rzęsach, bo mam takiejazdy, ze czasem przez miesiąc to tak po 1,2 h śpie na dobę przez to latanie do kubatki. te zębiska nas wykańczaja, ale ... Kuba jest wesoły, wariat (ciekawe po kim hehehhehehehe), śmieszek, oj kazda z nas by tyklo superlatywy gadała, jest boski i tyle. ja nie mam zbyt duzo czasu na co kolwiek innego oprócz kuby i domu. mój m pracuje na zmiany, dodatkowo 4 czasem 5 dni w tygodniu szkoła, no i ja co drugi tydzień jeźdze do szkoły, bo robię podyplomowe studia. czas leci okropinie.......bezlitośnie, a ja nadal dupa jak armata i worki pod oczami a zmarchy hohohohohoho jak stara baba heheheheheheheheheheheheheh, nie mam siły juz na dbanie o siebie:> pozdr i 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz tak z woreczka naszy porad...... kochane wózek spacerowy mam i to dla mnie jest suuuuuuuuuuuuuuuper idealny itp. jednak planujemy kupić jakąś leciutka wygodna i tania parasoleczkę tak do 200 PLN, ale zupełnie nie mam pomysłu na coś dobrego, o głebokim siedzisku, podparciu opuszczanym do pozycji leżącej z daszkiem regulowanym, kołami obracanymi, blokadą by dziecko nie wypadło, ale nie tylko poprzez pasy ale i drązek na przodzie wózka, taki odpinany, oczywiście super lekki. czasem musze chodzić w atkie miejsca gdzie nie ma windy i moja spacerówka jest za ciężka, a kuba na rękach i dżwiganie spacerówki to koszmar. prosze o propozycję:> 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. pozdrawiam was serdecznie. u mnie przed balem sylwestrowym na szczescie u znajomych, moja starsza córka ospę dostała. a w 2 tygodnie póżniej malutka też w kropki. OSPA u 16 miesieczniaka to MASAKRA gorączka przez 4 dni 39-40, sraczka, brak apetytu, na rękach, wycie od rana do nocy i od nocy do rana. pupka odparzona. krostki wszedzie w buzi w przełyku, w nosie, w pupie w pipci też W USZACH ZA USZAMI. na plecach i na pupie to aż bąble. M A S A K R A ale już prawie wszystkie zaschły, tylko te nad pośladkami jeszcze duze. jeszcze w pracy mam terrorystów za szefów i powiedzieli że jak na zwolnienie pójdę to po premi... dobrze że moja kochana mamusia mi pomaga i to ona wzięła to na siebie. więc ospę już mam z głowy. Kaja ma pełno zębów mówi mama da i resztę po swojemu. jak dorwie telefon to nasladuje mnie tak jakby rozmawiała. śpi w południe tak co drugi dzień. I OCZYWISCIE JEST KOCHANA ide sie spakowac bo jutyro do szkoły jade. pozdrawiam WAS wszystkie i wszystkich PPPPPPPPPPPPPPAAAAAAAAAAAAAAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello katusia jak miło że się pojawiłaś U nas teoretycznie dobrze. zęby od kilku miesięcy bez zmian - czyli 16 szt. Brakuje nam 4, ale to w okolicach 2-3latek. trochę odpoczynku mam. :) sprawność fizyczna jest na szóstke. ostatnio wyciągałam Miśka ze zlewu. :D :D Młody przesunął stołek, dostawił do szafki i wdrapał się na meble. Chyba rośnie mi mały alpinista. Wejście na stół zajmuje mu kilka sekund. W domu wszędzie są poustawiane barykady blokujące dostęp do różnych, potencjalnie niebezpiecznych miejsc. Jeszcze trochę i będziemy mieszkać jak Rumunii. Poza rozbieganiem jest też rozgadany. Właściwie udaje nam się porozumieć w prostych sprawach . Z mniej typowych słówek pięknie mówi: światło, kapcie. I wszystko byłoby cudownie, gdyby nie to nieszczęsne jedzenie. :( wciąż mamy z tym kłopoty, mimo że Misiek potrafi jeść samodzielnie (może za dużo powiedziane, ale potrafi posługiwać się łyżeczką) to je mało i z trudem przyjmuje nowości. Najlepiej to zupki zmielone na maksa i kaszki. Nic nie chce gryźć. No i efekt jest taki, że wciąż nie dobił do 10 kg. :( :( Wszystkie ubrania po Kamilu są na niego za szerokie. :( Dostałam od pediatry skierowanie na mnóstwo badań. w przyszłym tygodniu idziemy na podbój lekarzy. Może znajdą przyczynę braku przyrostu wagi i tych ciągłych jego chorób. a propo\'s chorób - lea bardzo Ci współczuję choroby szwagra. Łączę się z Tobą w bezradności. Właśnie jestem świadkiem ciężkiej nowotworowej choroby u trzymiesięcznej dziewczynki. W poniedziałek miała operację, wycieli jej kilkunastocentymetrowego!! guza wraz z połową wątroby. Serce pęka z bólu gdy dowiaduję się o kolejnych beznadziejnych faktach. :(:( Mam nadzieję, że Halcia jest silna i uda jej się wygrać z rakiem, że przegrane walki nie stanowią o przegranej całej wojnie z tą chorobą. Trzymajcie się dziewczynki, całuski dla dzieciaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti- to duzo siły i wytrwałosci dla rodziców HELCI, a dla samej HELCI WYGRANEJ z choróbskiem! Kochane dziewuszki pozdrawiam Was serdecznie. ja mam zapierdzielnik a....... zreeszta kazda z nas cos rtam ma Aneteczka- OSPA!!!! jej kochana ja zaszeczepiłam kube przeciw ospie i mam nadzieje, że go nie dopadnie. buziaki i jak tylko sie obrobie to cosik napisze. kolezanka wzieła urlop na ferie z dzieciaczkami, wice mam za 2 robotki, a za tydzien ja biorę urlopik na 5 dni wowowowowowwo!!! pozdraiwm i buziakuje!! wiecie kuba to taki sam kosmita jak ja dzis o 3.00 nad rfanem śmiaŁ SIE W GŁOS PRZE SEN I TO TAKI SMIECH JAK BY KTOS GO ŁASKOTAŁ:) buziaki i przytulaski:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mamusie :) no fakt u każdej coś u jednej dzidzia nie je a u innej zęby wychodzą i w kółko coś :) u nas też zęby idą chyba trzy 4 więc Bartek chodzi zaśliniony po pas. Co do jedzenia nie mam z tym problemu je ogromniaste kawałki wszystkiego co sie nie rusza ;) ale gadanie i łazikowanie to masakra. Idzie z szufelką i zmitką śmieci zamiatać - przynosi mi i mówi \"maś\" po czym wywala wszystko na dywan - więc mam zajęcie sprzątam a ten skunks w tym czasie jukę przesadza. Więc lecę sprzątać jego i kwiatka a on brechta zemnie i kiwa mi paluszkiem i mówi ze znakiem zapytania \"nie foolnoo ?\" \"nie ma\" i pokazuje puste ale brudne rączki :( ręce opadają - idę mu myć łapki a on mydło wsuwa RATUNKU !!! wszędzie go pełno - gada cały dzień \"ablublable bibada ?\" więc mu odpowiadam \"tak kochanie\" :)) ale wiecie co to jest PRZESŁODKIE tak sobie siądę wieczorem - patrzę jak smacznie śpi i się myślę jaki kochany skuksik :) i tak ciepło się robi na serduchu :)) a wózeczek polecam ten - myślę nad jego zakupem jak przyjadę do polski żeby swojego nie tachać samolotem http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=537913769 oczywiście są różne kolory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×