problem w zwiazku...chorobliwa zazdrość?

Hej dziewczyny, chciałam prosić Was o radę, dobre słowo, sama nie wiem o co, ale po prostu nie wiem co mam robić. Jestem z chłopakiem prawie rok, znamy sie od 3, kochamy sie i wszystko powinno być cudownie ale dla mnie nie zawsze jest. Kiedy tylko gdzieś chce wyjść ze znajomymi zaczyna sie kłótnia... Argumenty jak dla mnie są bez sensu: "bo się boje o ciebie, bo ktoś cie bedzie podrywał itp.", nie daj boże jeśli chce się spotkać z jakimś kumplem...:/ Studiujemy w roznych miastach, a ja nie zamierzam całego zycia przesedziec w domu, jestem osobą raczej towarzyską, a kazde moje wyjscie choćby na chwilke do pubu staje się problemem.. Powiedzcie co robić???

No to wyobraź sobie co będzie w przyszłości jak już zdecydujecie się na małżeństwo albo na konkubinat. Nie zmieni się a zamieni Ci życie w piekło zazdrośnika. Dopiero wtedy się przekonasz co to prawdziwa zazdrość i może nawet oberwiesz za plamę z jogurtu na spódnicy... Pogadaj z nim otwarcie, powiedz co czujesz i zaproponuj terapię jeśli ma z tym problem bo to nie jest tylko jego problem ale Was obojga. A jeśli nie da się z nim pogadać - to znaczy że trzeba powiedzieć sobie do widzenia. Bo co Ci z partnera z którym nie można szczerze porozmawiać?

aardvark wlasnie tego sie obawiam...boje sie, ze ten zwiazek predzej czy pozniej sie rozpadnie, a z drugiej strony On ciagle mowi, ze jesli ja go zostawie to sie zalamie, bo nie ma nikogo bliskiego oprocz mnie itd... nie wiem co mam robić:(

Frittis droga, czytałam ostatnio o zazdrości i naukowe podejście do problemu sugeruje trzy powody: 1/ niska samoocena 2/sklonnosc do kontrolowania i przesladowania na tym punkcie drugiej osoby 3/ wlasne sklonnosci do zdrady i przekladanie ich na partnera, czyli skoro ja mam takie ciagaty, to ona pewnie tez..