Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość forgotten27

Mam problem, bo trafiam wyłącznie na zimne kobiety.

Polecane posty

Gość forgotten27

Witam. Ostatnio po kolejnym niepowodzeniu w sprawach uczuciowych zacząłem się poważnie zastanawiać nad pewnym dziwnym zjawiskiem - otóż na jakąkolwiek kobietę bym nie trafił, to ona po pewnym czasie (krótszym czy dłuższym) zaczyna się zachowywać wobec mnie strasznie sztucznie, zimno, po prostu mnie olewać. Myślałem że może mam wyjątkowego pecha, no ale skoro to było już chyba z 5 kobiet i każda mnie w końcu odstawiła na boczny tor, to chyba jednak coś jest na rzeczy. Tak sobie myślę, że ja mam chyba zbyt miłe, za bardzo przyjazne nastawienie ogólnie do ludzi. Charakter mam raczej miękki, jestem osobą powszechnie lubianą, a to właśnie ze względu na to, że jestem uczynny, nikomu nie odmówię pomocy. ZawszePo prostu tak mam, tak zostałem wychowany i niestety przeszkadza mi to w życiu, również w kontaktach z kobietami. Zawsze jest tak, że im bardziej się staram i jestem dobry dla kobiety, to ona to wykorzystuje i się oddala. Nie znaczy to oczywiście że jestem marudny, że nie mam własnego zdania, czy trzymam kobietę na uwięzi. Ale jestem ogólnie dobry. Czyli - żadna zdrada mi nie w głowie, nie ma mowy o jakichś libacjach z kumplami czy innym imprezowaniu. Jak jestem z kobietą to koncentruje się wyłącznie na niej, o innych nawet przez chwile nie pomyślę. No i przez to oczywiście kobiety z którymi byłem nie miały ani przez chwilę poczucia jakiegoś zagrożenia, nawet nie mogły czuć się o mnie zazdrosne, bo wiedziały że jestem wierny.Poza tym nie mam jakichś wielkich wymagań - cenię kobiety wierne, uczciwe, szczere. Na początku zawsze mi się wydaje że właśnie takie spotykam, a potem się boleśnie rozczarowuję. Teraz już wiem na czym polega mój błąd, mam tylko problem z wprowadzeniem takich zmian do swojego życia. Bo jak tu nagle z grzecznego chłopca przemienić się w "mucho"? Ciekaw jestem co Wy kobiety możecie mi napisać i czy wszystkie z was są takie same? Oczywiście nie chcę generalizować, mam nadzieję, że spotka mnie w końcu odwzajemniona miłość, no ale póki co jestem zdołowany tym co dookoła mnie się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssss
bo niestety w wiekszosci kobiety lubią o cos kogos walczyc, jesli wszystko dostaja odrazu jak na pataleni.. zaczyna sie nudzic.. lubia byc czasem choc troche zazdrosne, czasem o cos sie powsciekac, nie mowie , ze wszystkie, ale w wiekszosci...w związku musi sie cos dziac..nie moze byc tak monotonnie..nudno ze tak powiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość informatyk z powołania P
a właśnie mi się podoba jak facet w zwiazku za wiele nie wymaga :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skarb nie facet :) jakbym nie miała swojego kochanego Misiaka, to już bym Cię upolowała a nie, za młodziak jesteś ale gratuuluje i tak trzymać :) tu jakas panna szukala miłego chłopaka, może do niej... chociaz on ateż pod trzydziechę chyba była kurcze, fajnie, że sa jescze tacy normalni, nie jakies cyborgi rodem z filmów USA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ssssss: Wiem i zdaje sobie z tego sprawę. Ale w moich związkach przeważnie nie było nudno. Tzn. na tyle ile mogłem starałem się jakoś wolny czas organizować. Czasami ograniczały mnie tylko sprawy finansowe i że tak powiem brak dostępu do fajnych form rozrywki (mieszkam w małym mieście i krucho z tym tutaj). Poza tym ja z reguły jestem osobą otwartą na ludzi, spontaniczną, też nie lubię się nudzić. Problem leży gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że problem nie jest w Tobie i tym jaki jesteś lecz w tym jaki typ kobiety do siebie przyciągasz. To ponoć podświadome i podświadomie wybieramy typ partnera. Mówi się że kobiety wybierają partnerów podobnych do własnego ojca a faceci kobiety podobne do własnych matek. Nie mówię oczywiście o podobieństwie fizycznym. Choć to może też się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna22
Drogi F., sam sobie udzieliłeś doskonałej odpowiedzi - "będziesz za słodki, zjedzą cię pszczoły". I nie bez przyczyny chcę Cię w tym przekonaniu utwierdzić. Otóż, stoimy po tej samej stronie barykady - tyle że ja, tak się składa;-), jestem kobietą. Taką, która świata nie widzi poza mężczyzną, z którym jest(choć aktualnie nie jest - powód dokładnie ten sam co u Ciebie - zostaję "odstawiona" po pewnym czasie). Ludzie mają tendencję do wykorzystywania zaangażowania drugiej osoby, z Twojej otwartości czyniąc Twą słabość. Naturalnie, jestem tego świadoma - że powinnam postawić na taktykę, zwodzić i nie odkrywać wszystkich kart, ale cóż z tego, jeśli to nie moje prawdziwe ja... Prawda jest taka, że pragnę, jak niczego na świecie, więzi i wzajemnego przenikania. To w teorii. W praktyce wyglądam zapewne na naiwną i łatwą w manipulacji. Tylko jak mam odmówić czegokolwiek osobie, na której tak bardzo mi zależy? Za to im odmawianie nam idzie całkiem nieźle, prawda, F.? Mój zegar biologiczny jeszcze nie bije na alarm, więc zaczekam jakąś chwilę... na czlowieka podobnego do mnie. Oczywiście nie mam na myśli biernego czekania! ;-) I taka, między wierszami, jest moja rada dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przanalizuj relacje między swoimi rodzicami, jakie typy osobowości i zachowania ich cechują i czy dostrzegasz jakieś analogie w swoich związkach. Być może jest w moich wywodach cień racji a może pieprzę głupoty....i całość moich rozważań to psychologiczny bełkot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam CE [ HUJĄ i od razu włączył się cenzor.... Całkowicie zgadzam sie z wypowiedzią Hanny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że dopiero dojrzali ludzie wiedzą, czego chcą a Ty nie masz zamiast 27 lat - 47, no dobra... 37 chociaż. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanna22 - a ja właśnie potrzebuje kogoś takiego jak Ty, z takim właśnie podejściem. Ale jakoś tak się dziwnie składa, że wiążę się z kobietami silniejszymi psychicznie od siebie. Nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć. To jest jak psychiczny masochizm. Czasami zdarzało się, że mając wybór umówić się z kobietą tzw. szarą myszką, a przebojową, pewną siebie babką wybierałem tą drugą. Takie kobiety chyba wyczuwają, że ze mną w związku będą górować. A znowu spokojne, ułożone dziewczyny nie zwracają na mnie uwagi, bo wydaje im się, że jestem "taki jak wszyscy". Strasznie to wszystko zagmatwane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istnieje jeszcze ryzyko, że faktycznie gdybyś trafił na taką dziewczynę \"słodką do rany przyłóż\" to po pewnym czasie mogłoby Cię na maksa znudzić i sam byś zwiał gdzie pieprz rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba kwestia preferencji, lubisz silne, dominujące kobiety i chyba już tego nie zmienisz. Nie zamienisz szarej myszki w tygrisicę ani odwrotnie. Z kolei słaba kobietka woli supersamca niż ciepłe kluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssss
nie wyobarazam sobie przy Tobie spokojnej kobiety...trzeba sie uzupalniac..a tak to flaki z olejem..za slodko..za mdlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfawsfsafsd
A skąd chłopaku jestes? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytunia
wiesz jestes typem mojego przyjaciela,on ma zawsze taki sam problem,to swietny kumpel i ja mysle ze kobiety po pewnym czasie traktuja go jak fajnego kolege a nie faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
timdirimdi tego nie wiem, do tej pory byłem w związkach, w których to kobieta była górą, do tego zawsze mocno zakochany, dlatego nie wiem co to znaczy znudzić się kobietą i ją zostawić z takiego powodu. Oczywiście ja też kończyłem związki, ale wynikało to z tego, że one po prostu zdradzały mnie z innymi i nie miałem wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssss
chłopie przestan sie uzalac nad soba! glowa do gory, wywal z siebie tego diablika co siedzi w kazdym z nas..zmien nastawienie...pokaz im na co Cie stac...chociaz sprobuj:) bo Cie baby zjedza!!!! a pretensje bedziesz mogl miec sam do siebie..masz jaja? udowodnij to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna22
Wiesz, F., ja również zawsze miewam słabość do silnych osobowości. W mężczyznach urzeka mnie nieprzerwanie konsekwencja, hart ducha balansujący wręcz na krawędzi bezczelności, decyzyjny refleks ... rozmieniam swoje wybory na drobne zachwycając się urodą kandydatów ( beznadziejnie nieuleczalny nałóg estetyczny ;-)), ... ale tak naprawdę cenię przecież zwyczajną dobroć. Odrzuciłam kiedyś mężczyznę, który był dla mnie dobry ( i to na rzecz faceta, który przez półtora roku związku nie dał mi prawie nic- albo jeśli już - to skrzętnie wydzielone), i teraz chyba pokutuję. Pakuję się w relacje bez perspektyw, bo gdzieś na dnie czuję się, jak Ty, zapomniana i ...najzwyczajniej samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo kobiety tak naprawdę
kochają sku...i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssss
hehe kobiety to masochistki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimfa.
forgotten27 Czy ty sie czasem zbytnio z tymi kobitami nie cackasz? Kwiatki, wierszyki itd? Kobieta lubi aby ją brac krótko przy pysku. Ma chodzic przy nodze. Słuchac jak sie do niej mówi a nie dyskutować. KOBIETY LUBIĄ SIŁĘ I BEZPIECZEŃSTWO. Spróbuj następnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssss
nimfa dobrze gadasz kobieto- wodki Ci dac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kobiety za komentarze, mogę się sam o sobie więcej przez to dowiedzieć :) sssss: tak, masz rację. Powinieniem być z kobietą o silnej osobowości, do takich mnie po prostu podświadomie ciągnie i takie też przyciągam. Fakt, może się teraz użalam nad soba, ale wczoraj usłyszałem od kobiety z którą spędziłem fajne ostatnie pół roku, że \"to jednak nie to\". No i teraz jestem przybity. Ale wezmę sobie wasze rady do serca. pytunia: tak właśnie jest i u mnie i to jest cholernie męczące. Kobiety po pewnym czasie traktują mnie jak przyjaciela, jak brata, a nie swojego faceta. Nie mam na to wpływu, albo mam, tylko że to wymaga kompletnej zmiany nastawienia, czego ja jeszcze nie potrafię. Hanna22: sama więc wiesz jak to jest. Mamy ten sam problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat !!!! Ja tam wolę facetów, których mogę zdominować ;-) Ale jakieś jaja musza mieć....żeby nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nimfa - gdyby to było takie proste to już dawno bym tak robił. Ja tak nie umiem, poza tym kobiety z którymi byłem miały bardzo silny charakter, one nie pozwoliłyby się trzymać krótko przy nodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×