Oswiecenie w uczuciach -czy jest to realne???????????

Czy jest to mozliwe skoro osobowosci miotaja nami ,mowimy a potem zalojemy tego, ze zranilismy druga osobe . Wnetrze nasze jest zbyt slabe by przeciwstawic sie osobowoscia JAK TO PRZERWAC i wejsc na wyzszy poziom zrozumienia i zaczac widziec drugiego takim jaki jest i go akceptowac i kochac

chcesz widziec wszystko jasno (czyli OSWIECONE )kup sobie dobra latarke a nie badz idealista

Strasznie zawille napisane może troszkę prościej podejdz do tematu to juz Cie oświeci:)

Zacząć rozmawiać z naszą duszą. Pokochać siebie.

podążanie za iluzjami uczuć jest zaprzeczeniem idei oświecenia. Oświecenie jest przebudzeniem- uwolnieniem. Możemy widzieć innych na czystym poziomie- pracując z przeszkadzajacymi uczuciami, które się w nas pojawiają. Można je obserwowac jak przedziwne okazy we własnej głowie, by zrozumiec , że przychodzą i odchodzą , nie są czymś rzeczywistym.

Tylko co jest iluzją a co nie?

frida ogladajac uczucia stajemy sie tylko obserwatorem ,zimnym nie czulym obserwatorem, anioly takie sa ,lecz my jestasmy ludzmi i uczucia daja nam kopa ,chodzi mi jak je zaprzegnac do mojego "pojazdu" by nimi kierowac i kontrolowac. Ogladac ogladam ale jak nad nimi zapanowac, wziasc pod kontrole

zrozumienia, dobre sobie ha ha ha :-D Powiem tobie, że moj mąż zna mnie kilkanaście lat i tak naprawde to dobrze mnie nie zna i nie pozna nigdy ... bo w tym jest cały urok :-D

miłość (ziemski związek uczuciowy) jest największym złudzeniem w drodze do oświecenia. Ideałem jest odczuwanie miłości i współczucia dla wszytskich istot. Bez lgnięcia i odpychania. lgniemy do tego co przyjemne- tego też pożądamy,odpychamy to co nie wydaje nam sie fajne, miłe . Świat dzielimy na "ja" i "inni" - pojawia się w nas dualizm- z tego rozróżnienia wynika cała masa przeszkadzających uczuć. Możemy je obserwować. Możemy patrzec na innych z miłoscia i wspólczuciem, rozumiejąc jak wygląda nasza sytuacja: posiadamy ciało, które jest nietrwałe, kazdy dzień przybliża nas do rozstania z tym światem, jest mało czasu, nie można go zmarnować. Liczy sie tu i teraz.

tu cos znalazłam o tym....... : "Dynamiczna prawda" oznacza, że chwalimy innych za te cechy, które chcielibyśmy u nich zobaczyć. Jeśli robimy to wystarczająco długo i wystarczająco skutecznie, ludzie rozwiną w sobie te właściwości. To jest coś przeciwnego do nadmiernego krytycyzmu, który często psuje nasze związki. W pewnym momencie zauważymy, że bycie wobec siebie nawzajem zbyt krytycznym, prowadzi donikąd. Często mówimy, że jesteśmy krytyczni wobec partnera, ponieważ chcemy, by pozbył się swych wad i zamienił je na dobre właściwości. Ale to tak nie działa, nasz partner tego nie zrobi. Na dodatek ludzie, którzy byli kiedyś razem z kimś, kto był bardzo krytyczny, wędrują przez całe życie z tym, co zasiał w ich umysłach, mimo że była to nieprawda. Jeśli mocno uwierzą, że są pełni słabości, miotają się we wszystkich kolejnych związkach. Jeśli przyjrzymy się ludziom, to stwierdzimy, że nie topnieją im serca wtedy, kiedy przez cały czas wsadzamy im jakąś „szpilę”, mówiąc np.: „Słuchaj jeszcze to i to musisz w sobie zmienić”. Zaczynają się otwierać dopiero wtedy, kiedy słyszą miłe rzeczy: że są wspaniali, cudowni, wyjątkowi, że tak bardzo ich kochamy itd. Wtedy rozkwitają jak roślinki na wiosnę. To dotyczy wszystkich - nie tylko tych, po których rzeczywiście widać, że lubią słuchać komplementów, ale również tak zwanych „twardych facetów”. Wszystkim bez wyjątków jest miło, jeśli słyszą pod swoim adresem różne przyjemne uwagi. Ważne jest, aby o tym pamiętać, bo w codziennych sytuacjach zatracamy tę uważność i gdy widzimy coś niewłaściwego w partnerze, chcemy to zmienić stosując nieprzyjemne i nieodpowiednie narzędzie. Dlatego dobrze jest pamiętać, co jest właściwym narzędziem. To jest również doskonała metoda na budowanie dobrych relacji w pracy, w rodzinie, wśród przyjaciół, itd.