Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rikara

Buty na wysokim obcasie - da sie przyzwyczaić?

Polecane posty

Gość rikara

Dobra, problem może banalny:p Szukałam jednak kozaczkow bez obcasów, w koncu zdegustowana brakiem jakis fajnych zakupiłam piekne kozaki na dosc wysokim obcasie - gruby. I naprawde sie ciesze:D Tylko... ja na obcasie chodziłam w 199... :P:P I wczoraj wyprobowalam je chodzac po miescie i .... strasznie mnie bolą nogi:( I mam pytanko do Was kobietki - czy kiedys przestaną?:D Da sie przyzwyczaić?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bosh
Srednio, szczerze mówiąc. Są laski, co śmigają na obcasach jak w trampakach i są kobitki (myślę jednak, że większość), które pozwalają sobie na nie tylko na jakieś okazje. Weź pod uwagę też, że lata lecą i nie masz wytrzymałości, odporności i zdrowia, jakie miałaś w 199... . Zresztą nie wiem, jak patrzę czasami, co laski mają na nogach, to się zastanawiam, czy to nie jest aby obuwie uciskające mózg, bo ja w ogóle można coś takiego kupować. No ale może w jest im w tym wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie wysokie ocbasy
sa wygodne tylko w tancu, ew jesli chodzxisz b szybko.Kozaki - hm - a jeszce snieg i lod - ja bym sie bala i nawet sie nie przyzwyczajam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikara
Dzieki za odpowiedzia, ale to LIPA:D Jestem dość młodą dziewczyną, zawsze tez sobie smigałam na niskim, bardzo szybko chodze;) No ale kobieca próżność kazała mi chyba po raz pierwszy kupic takie butki:D I myslałam, patrząc na niektóre kobiety - ze da sie przyzwyczaić:P Widać ze chyba nie:) Jeszcze potrenuje troche, to mi jedynie zostaje. Nie jest to jakaś cienka szpileczka, buty są bardzo stabilne. Ech, kobieta:o Pozdrawiam w Nowym Roku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sei ze to wszyskto zalezy od butow, jesli sa dobrze zrobione to sieprzyzwyczaisz (choc chodzenie po lodzie i wsniegu na obcasach nie wiem czy jest bezpieczne) ;) ja kiedy pierwszy raz wlozylam szpilki 10 cm to myslalam ze mi nogi odpadna, bo byly nieprzyzwyczajone do takich butow, ale za drugim razem bylo lepiej a teraz to moze w nich chodzic non stop. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikara
kuroikaze ---- o takie wypowiedzi mi własnie chodziło:P:P Dzieki za pocieszenie, mam nadzieje ze sie przyzwyczaje, w koncu babą jestem:D Choć te Twoje szpileczki to jeszcze nie mój próg:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko, ale musisz wziac pod uwage tez to, ze to zalezy od jakosci butow i to bardzo zalezy. bo mialam tez tanie buty na wysokim obcasie i na tym nie dalo sie chodzic wogole :/ te moje szpilki niestety byly dosc drogie.. ale warto bylo. Sukcesow zycze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silencia22
kuroikaze>>a co te szpileczki to moze od Manolo Blachnika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam buty na wysokim obcasie, to od 10 lat stały element mojego ubioru.Latam w nich z dzieckiem do szkoły, do pracy( w której jestem 5-6 godz. i też nie tylko siedzę).Szpilki to kwestia przyzwyczajenia. Na razie mo kręgosłup się nie buntuje, halluksów też nie mam.A butki od Manolo Blachnika to moje marzenie, są przepiękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikara
No ja już sobie ćwiczę po mieście bieganie;) Nie jest tak źle:p Kupiłam je Bacie, są ze skórki, na grubszym obcasie i naprawde mi sie podobają. A poza tym widze róznice w podejściu do mnie, a moze mi sie tylko wydaje:O, no widać ze jednak wysokie buty dziewczynie ktora jak ja ma 165cm wzrostu dodają troche wiecej kobiecosci i powagi;) Niby nic, ale zawsze coś i dzis nawet biegłam chwilke w nich na autobus:P:P A buty te w stylu 'Seks w wielkim mieście' to chyba marzenie każdej kobietki - moje takze, w takich bucikach to ja bym nawet nie westchnęła z bólu:P:P Dzieki za wszystkie wypowiedzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gusiaczekkk
ja okropnie balam sie wysokich obcasów, ale teraz śmigam bez problemów, mam 160 cm , wiec wysokie buty są dobre dla mnie, mwie ci że da sie przyzwyczaic, a nawet polubic, potem jest fajne uczucie gdy sie szybko porusza na takich wysokich obcasach, pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmellova
ja tez kupilam kozaczki na wysokim obcasie ale szerszym i stabilnym i chociaz przez pierwsze 2 dni myslalam, ze wyrzyce je za okno, to teraz biegam w nich jak w adidaskach :) acha i mam 21 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Da się, da. Ja sama jestem niestety dość wysoka - 176 cm sobie mierzę - nad czym niezmiernie ubolewam - i nie mogę nosić wysokich obcasów. Bo jak zakładam np. kozaki na wysokim obcasie, to zaraz ścinam głową lampy - dlatego raczej obcasy średnie i niskie. Ale w wysokich chodziłam wcześniej, i pamiętam ból na początku - stopa nie jest przyzwyczajona do wysokiego spadku, niemalże \"baletowego\" postawienia jej, i staw skokowy się buntuje. Niestety lekarz dudnią tu i ówdzie że wysokie obcasy sa wysokie - owszem, doszczętnie rujnują stawy skokowe oraz zapewniają halluxy na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z obcasami
no a co z obcasami- nie kozakami? czy tylko ja mam taki problem bo prawie zawsze mnie uwieraja dostaje odciskow po godzinie. Czy to jest kwestia butow czy moze moje nogi sie przyzwyczaja? (acha i to samo dzieje sie w obcaskiach za 600 zlotych i tych za 200 badz mniej) W czym problem? Moze macie jakies sposoby? Bo kocham obcasy a nosic moge tylko kozaki bo tylko kozaki mnie nie uwieraja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Da sie!!!Ja pierwszy wysoki obcas na codzien kupilam rok temu na wiosne, ale ja nie mowie o szpilce , tylko o wysokim GRUBYM obcasie. I nauczylam sie:) uwielbiam chodzic na obcasach. Dla wprawy warto przyzwyczaic nogi i chodzic troche po domku, nawet posiedziec przed komputerem :) Teraz mam taka sytuacje, ze nie moge chodzic w plaskich butach, bo zaczynaja mnie boles stopy i staw kolanowy.. :) wiec obcasy nosze leczniczo:D Dodam jeszcze ze bardzo duzo chodze, uwielbiam spacerowac.Obcasy mi w tym nie przeszkadzaja, tylko fleki sie szybciej zdzieraja;) Powodzenia w chodzeniu na obcasach!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do odciskow, to ja w kazdym pantoflach mam problem, krwawiacyh piet itd. Zawsze w nowych butach, trzeba buciki troszke rozchodzic a bedzie dobrze. No chociaz sa buty-wyjatki niestety, dlatego ja buty moge miec na nogach w sklepie nawet 20 min zanim sie zdecyduje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha ja kiedyś pracowałam
w domu handlowym i śmigałam po korytarzach na wysokich obcasach. Te szpile nadawały mi powagi na tyle że nawet prezesi zaczeli mi się kłaniać. Moja starsza współpracowniczka zaczęła się wkurzać że ona też sobie kupi takie szpile i też będzie się robić na taką WAŻNĄ :D i jej też będą się kłaniać hehe. Jakiś paradoks z tymi butami i ubiorem. Zauważyłam też że jak stukam szpilami w eleganckich sklepach to ekspedientki się jakby bardziej podlizują i lepiej obsługują bo mają mnie za kogoś ważnego hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha ja kiedyś pracowałam
to jakiś paradoks i parodia jednocześnie. Niemniej jednak muszę podkreślić że jak ktoś nie umie chodzić w butach na wysokich obcasach to może stać się obiektem drwin. Także nie przesadzajcie z wysokością obcasów jeśli niezbyt pewnie się w nich czujecie. Jeśli czujecie się swobodnie w takich butach to najprawdopodobniej swobodnie się też w nich poruszacie i jest Ok. Ale jesli nie czujecie się w nich dobrze, uginacie nogi i się w nich męczycie to prawdopodobnie też widać z zewnątrz że dopiero uczycie się chodzić i można tylko w ten sposób wystawiać się na śmieszność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikara
Dziekuje za wszystkie pozytywne wypowiedzi:) I mam nadzieje ze sie uda:P Ostatnio nawet poczułam lekkoś w chodzeniu:P:P Tylko jedna rzecz mnie strasznie irytuje!! Otóz rozprasza mnie ... STUKANIE OBCASÓW:D Heh... czuje ze ludzie sie na mnie bardziej przez to patrzą i nogi mi się plączą:P:P Słucham jednak muzyczki sobie i krocze dalej:) Tylko jednak musze sie jeszcze do tego przyzwyczaic. No i mysle ze chodze dosc dobrze, staram sie nie garbic, choc czasami juz mam ochote porzucić ten fason i zgarbic sie, zgiąc w kolanach i kroczyć... dumnie:P:P Trzymam jeszcze forme:) Cieszy mnie ze stopa sie przyzwyczaja, mam nadzieje ze przestanie tak pobolewac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silencia22 w czym problem??? jest roznica miedzy butami za 80 zl z targu a butami z dobrej miekkiej skorki za 400 zl,.. Wiec jak Cie zazdrosc nosi lub to ze nei potrafisz chodzic na szpilkach to nei moj problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odswiezam watek :D Zamowilam sobie szpilki. Na stronie podane bylo, ze obcas ma 10,5cm, wiedzialam ze sa dosc wysokie, ale postanowilam zaryzykowac. Buty przyszly, sa przepiekne, ale z 10,5cm okazalo sie, ze maja prawie 12! I tu zaczyna sie problem bo jestem w nich po prostu zakochana, ale ciezko mi sie w nich chodzi. Chodzi po prostu o to, ze dawno nie chodzilam na obcasach i nie wiem czy jestem w stanie sie przyzwyczaic do takiej wysokosci. Co robic? :D Odsylac czy moze zostawic? Nie wiem czy to mozliwe by przyzwyczaic sie do takich obcasow. Dodam, ze to buty przeznaczone na wesele, do ktorego mam jeszcze pare miesiecy. Czekam na wasze rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×