Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna bywalczyni

stosunek męzczyzny

Polecane posty

Gość taka jedna bywalczyni

Mam takie pytanie. Jestem z męzczyzną juz prawie 3 roczek. Ostatnio mi się oswiadczyl.. wszystko pięknie i cacy gdyby nie jeden fakt. Ostatnio wyszly brudy w praniu.. tzn rozmowa zeszla na dzieci i on uwaza, ze wszystkie niepelnosprawne dzieci powinno się zabijac zaraz po urodzeniu. Pozarlismy i tak mi zle..zwlaszcza przez sylwestrem. Jak on moze miec tak wypatrzony swiatopogląd.. mowil takie okropne rzeczy o tych dzieciach, ze wkurwilam się ostro. Zadalam mu pytanie, co jesli urodzę takie dziecko. Odpowiedzial, ze nie powinnam sobie zaprzątac glowę chwastami zawczasu. Czy ktoras z was ma doczynienia z takim facetem?! nagle stracilam grunt pod nogami a wydawalo mi sie, ze go znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskanebeska
może chodziło mu o to żeby zaoszczędzić im cierpienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poobserwuj go jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek456
pisze się: wypaczony. nasz swiat i otoczenie nie jest przyjaznie nastawione na niepelnosprawnych, takie osoby musza wiele przejsc i wycierpiec, by zrozumiec i nabrac wiary w siebie, ze nie sa wcale inni. gdyby byla jaks bezbolesna humanitarna metoda na pozbywanie sie ich, tez jestem za tym, by pozbawic ich tego cierpienia, ale jeszcze nikt tego nie wymyslil i pewnie nie wymysli, to my musimy sie zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna bywalczyni
Wygarnęlam mu, ze najlatwiej pozbyc się problemu. A on niewzruszony z tą swoją filozofią, ze problemy są po to, zeby je rozwiązywac i jeszcze wytknąl mi, ze sama nazywam takie dziecko problemem. Wydaje mi sie, ze po tych 3 latach wcale go nie znalam.. tak mi zle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pojebane
Żeby związek małżeński się udał, ważne jest żeby ludzie mieli podobny pogląd na ważne sprawy. Ciekawe co sądzi np. o wypadku losowym swojej żony, kiedy np. trzeba by było się nią opiekować, a nie tylko i wyłącznie sexić...czy to też jużchwast by był...? Zastanów się mocno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepelnosprawny
To neofaszysta, powinnaś rozstać się z nim, zanim wprowadzi w życie swoje poglądy. Możesz spytać go, a co z takimi np. jak ja, co żyją juz na tym swiecie parę lat. Też mam iść do gazu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna bywalczyni
Dobrze a więc wypaczony. Sama nie znoszę blędow, więc dziękuję za poprawę. Co nie zmienia faktu, ze nie umiem się pogodzic z jego chorymi jak dla mnie poglądami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pojebane
Choroba i inne rzeczy, które spotykają każdego w zyciu, to problemy...ciekawe jaki on pa pogląd na rozwiązywanie takich problemów? Oddawanie zony do zakładu opieki, a on kolejną...? Niech uważa, bo życie czasem z takich ludzi sobie kpi, prawdopodobne, że kiedyś , moze na sarośc bedzie wymagał opieki osób drugich, a moze bedzie chory, albo dozna wypadku...może wtedy zrozumie co to znaczy oddanie, poświęcenie innych osób. Życzę mu wtedy, żeby miał koło siebie ludzi, którzy nie uznają ,że on jest problemem, mimo,ze wymaga ciągłej opieki...wtedy i on miałby szanse przemyśleć i zweryfikować te swoje "poglądy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wartyk
stosunek mężczyzny ? Rozumiem, że idzie stosunek mężczyzny z mężczyzną bo inaczej nie byłoby tematu ... No wieć ja osobiście brzydzę się czymś takim jak stosunek meżczyzny z mężczyzną. To niemormalne pakować fallusa do anusa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna bywalczyni
chodzi o stosunek czyli podejscie do problemu. Nie umiescilam tematu na erotycznym bo nie o to chodzi. Więc cicho tam wyzej. Wlasnie tak teraz pisząc przyszlo mi to samo do glowy. Co ze mną?! Jesli bym zachorowala, albo miala wypadek?! Bylam tak roztrzęsiona,ze nie mialam ochoty kontynuowac rozmowy. Myslalam, ze to ten jedyny, 3 lata do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pojebane
Ludzie niepełnosprawni, chorzy, a przede wszystkim upośledzeni spełniają ogromną rolę w zyciu każdego człowieka. To dzięki nim inni, czasem zatwardziali potrafią czasem zrozumieć czym jest życie. Często taka chora osoba, daje tyle czystej, bezinteresownej miłości z siebie, ze tylko ubogaca sobą...zycie kogoś innego. Tyle jest przypadków, kiedy rodzice przerażeni tym, że urodziło im sie chore dzieciątko...po latach mówią z wielką wiarą ile ten chory człowiek wniósł miłości, dobra w ich zycie. Ile oddania, miłości i innych cech odkryli w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepelnosprawny
Zenuś, są bezbolesne metody pozbywania sie takich jak ja, np zastrzyk, to jak ukłucie komara, nic mnie nie bedzie bolało. Dokonałbyś na mnie przymusowej eutanazji ? Ja jej nie chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna bywalczyni
Sama nie wiem co mam myslec. Chyba muszę go zostawic. Naprawdę myslalam, ze to swietny facet. Calą noc nie spalam, tylko myslalam o tym co mi powiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancer
Pociągają cię tacy pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pojebane
Obawiam sie autorko, że to jeden z tych, którzy pozbywają sie problemu, czyli raczej nie mogłabys na niego liczyć. Raczej byś go denerwowała jeszcze swoją chorobą, jakby co. Ten typ tak ma. Wiem ,bo mam takiego kolege. On ma podobne podejście, a jak zachorowała jego siostra...to aż smutne było jak widziałam jak sie do niej od niechcenia odnosi, zero współczucia - mimo, że to jego siostra :O. A o naszym sąsiedzie ,który jest lekko upośledzony, ale normalnie pracuje w domu, zawsze wita się z kazdym, jest uprzejmy, dobry człowiek...on mówi: dla mnie to i tak tylko debil :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek456
nie mam w swoim otoczeniu nikogo niepelnosprawnego, wiec tylko moge domniemywac, ze do pewnego czasu zycie to pasmo udrek. a jak ty oceniasz, to co przeszedles. bylo bezbolesnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna bywalczyni
Nie myslalam, ze on moze byc taki. Tak mi zle. Nie wiem czy mogę go tak olac po 3 latach. zaręczyny juz ogloszone. Taka bylam szczęsliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pojebane
No tak zaręczyny ogłoszone...co ludzie powiedzą, pierścionek kupiony, szkoda oddawać. Ale potem pamietaj, po tej jednej nocy, przed wami całe życie, a wiążesz sie na dobre niby i na złe...Złych chwil nikt nie unika. Tylko potem sobie nie wypominaj, a mogłam odwołać zaręczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna bywalczyni
Teraz tak wygrzebuje wszystkie sytuacje. I raczej pomagal mi w trudnych sytuacjach. Ale nie byly to tego typu problemy. 'no to pojebane' Chcialabym, zeby on zmienil podejscie, ale znając jego charakter nie ma szans. W dodatku co chwile dzwoni na komorke; nie odbieram mam to wszystko gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałabym takiego faceta/męża nawet jeśli byłby ostatnim facetem na ziemi, który nie umie dawać innym i bardziej potrzebującym miłości. Daj sobie z nim spokój!!! Każde dziecko trzeba kochać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pojebane
A w czym ci takim pomagał...ile wymagło to od niego. Poswiecenie to dopiero jest, jak ktoś zachoruje, jak nie bedzie zawsze w pełni sił, piekny a jednak chcesz mu pomagać, nie czujesz wobec niego odrazy i zniecierpliwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepelnosprawny
Jakie było, takie bylo, Zenuś, ale nie chcę, byś ty decydował, czy mam prawo żyć, czy trzeba mnie sie pozbyć. 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna bywalczyni
Patrze na ten pierscionek, ryczec mi sie chce; oddam go. Tak muszę zrobic. I spotkac się muszę..ochoty nie mam. W koncu Nowy Rok. Piękny początek!! ... Juz widzę tą awanturę na balu. Zalosne jest to zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek456
przeciez mozecie byc narzeczonymi nastepne trzy lata. powinniscie przedyskutowac ten problem, jesli komus sie cos stanie, niepelnosprawnego dziecka, lub jak on widzi adopcje jesli nie bedziecie mogli miec swoich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pojebane
Ja zakończyłam 5 letni związek, po tym jak rozmawialiśmy na różne tematy...i jakoś tak dziwnie sie nie zgadzaliśmy w wielu sprawach. Przykładowo zauważyłam, że z pogardą odnosił sie do kobiet w ciąży, tzn. zawsze raczej mówił na nie wieloryby, grubaski itp. ale to nei o to chodzi. Pamietam jak zawsze rozprawiał o tym ,ze po porodzie to kobieta jest rozciągnięta itd, jak mówił z obrzydzeniem o rozstępach, które widział u naszej znajomej. Zawsze miał hopsia na punkcie wyglądu, w sumie to i ja zaczęłam z czasem mieć przy nim jakieś dziwnie spadające poczucie własnej wartości. Nagle krostka wydawała mi sie mega wadą, jakiś dodatkowy kilogram... mimo ,ze jestem strasznie szczupła... Dlaczego to wspominam, bo przecież jeżeli miałabym być z nim, kiedyś chciałabym mieć dziecko i kim ja wtedy bym dla niego była, kim byłabym po - tylko matką...a pamietałam też jak mówił, że ładna ta jego koleżanka...ale już po 2 dzieci, to jaka to przyjemność z taką: tak powiedział, kiedy gadaliśmy o nowej znajomej jego kumpla...:O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama w nowym jorku
...i tak go nie zostawi więc nie ma co się tutaj podniecać jej sytuacja. zadzwoni on dziś do niej i w końcu kiedyś ona odbierze, on zaprosi gdzies, da kwiatki, wytłumaczy, da całusa w czułko, powie że wszystko będzie dobrze, a ona mu wybaczy i będzie miała nadzieje, że wszystko się ułozy jakoś po ślubie, że miłość wszytko zwycieży-a ch.uj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek456
trudno jest poznac czy tak naprawde to nic nie boli, nikt z tamtej strony tego nam nie powie, nigdy bym tego nie zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pojebane
Taka pogarda wobec innych jest bardzo wymowna... bo czyż nas ominie sposób rozumowania kogoś takiego, w podobnej sytuacji? Ja sieoburzałam zawsze w takij chwili jak obrażał kobiety w ciązy...a on mnie nie rozumiał. Myslę, że podobnie byłoby ,gdybym to ja była w ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×