Kto tu spędza Sylwestra?

Ja nie robię dziś nic. :) Nie idę nigdzie, nie świętuję, nie mam nawet szampana. Oglądamy z mężem tv, robimy do tego różne rzeczy. Dzień jak codzień. Ktoś jeszcze?

yy no to ja :) ale jeszcze bez męża :( :)

a kiedy mąż przybywa? i czemu go nie ma z tobą teraz? pracuje?

Ja!! Bez męża, bo bidak w pracy, synek śpi.

ja, ale tylko do półlnocy

Ja chyba nie czekam do północy, tylko zmykam spać...:)

ja musze czekac bo mąz wraca;) z zubrówka

To czekaj, opłaca się:D Mój wróci koło 7, więc raczej pójde spać:P

Widze, że siedzicie tylko dlatego, że męża nie ma. W sumie - co robić - iść samemu na imprę? Bez sensu :( Ja natomiast siedzę w domu nic nie robiąc, mimo, że mój mąż jest. Nigdzie nie poszlismy bo po pierwsze - wczoraj wrocilismy od rodziny ze Swiąt i odpoczywamy, poza tym nie mamy gdzie iść, nie chce nam się i nie jestesmy typami imprezowiczow. Tak czy owak - to pierwszy taki Sylwester. Niczym sie nie rozni od kazdego innego wieczoru w roku. :)

Siedze i czekam na księcia

Myślicie czy jest sens? Czy książe rozpozna we mnie jego księżniczke, czy na zawsze zostane dla niego tylko kopciuszkiem? Brzydkim, śmiesznym, zwykłym popychadłem?... :(

ja spotkalem tu luja z czestochowskiej promenady :D

Wydaje mi się, że nie mam co śnić o nim... Jest dla mnie za dobrą partią... Świętuje pewnie gdzieś... Na stronach innej bajki

Bo moja historia nie będzie miała szczęśliwego zakończenia. NIe byłoby ciekawie...

A mój mąż dostał pierdolca już w święta, zresztą tak jest co roku. A ch** z nim. Pewnie siedzi u ojca. A u mnie.........Córcia 5-letnia śpi, babcia, tzn. moja mama ogląda tv, a mnie głupota do głowy uderza. Nawet szampana nie ma z kim wypić. I tak urzęduję - trochę tu, trochę na Allegro. Pozdrawiam wszystkich. Wpisujcie coś - może się do północy rozkręci.

Kasik do 24 warto wytrzymac tak dla zasady:P mój na szczescie od kilku lat gra tak ze po polnocy juz jest w domu;)

tez skorpion - \"fajny\"mąz:O

Szczęsliwego Nowego Roku!! Mamy już 2007!! (Ci co w tamtej częsci Europy), u mnie dopiero za pol godziny.:D Mam nadzieję, że bawicie się jakoś. Ja siedzę, jak siedzialam :)