moj orgazm zbliza sie dopiero jak moj facet skonczy...

nie wiem czemu..czy chodzi o moja budowe???kiedy mój facet skonczy i jego penis przestaje byc sztywny(uzywamy gumek i wciąz jest jeszcze we mnie)a ja czuję wieksze podniecenie i czuje ze dopiero zbliza sie orgazm..on juz ma praktycznie dosc a mnie dopiero nachodzi porzadna ochota...no ale za pozno nieco..wiec zazwyczaj konczymy :( cos ze mna jest nie tak?

nikt nie ma tak jak ja?

..kurde :o

podobno kobieta potrzebuje co najmniej kilkunastu minut (specjaliści mówią nawet o dwudziestu) żeby rozgrzać się w trakcie stosunku i przygotować do orgazmu, i żeby się udało, facet musi nad tym popracować, a dochodzą przeszkody w postaci lęku że się nie uda, jej braku koncentracji na własnych odczuciach itd itp... dużo by pisać obawiam się że twój problem jest dosyć popularny

przestan , temat byl walkowany setki razy...

nie widziałam podobnego tematu..sorry badz tak miły i podaj linka jesli SETKI razy był wałkowany :)

niech sobie najpierw zwali konia kilka razy albo ty mu to zrob reka lub ustami i wtedy bedzie mogl duuuzo dluzej bez wytrysku ....