Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Powszechny

Jak rozróżnić miłość od sympati

Polecane posty

Gość Powszechny

No właśnie, skąd mam wiedzieć czy szczerze kocham kobietę czy tylko ją lubię? Czy uczucie sympati do kobiety zawiera sie w miłości czy to oddzielne uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słowo
Możesz byc pewny, że Ją kochasz w momencie, w ktorym ciągle bedziesz czuć sie tak wspaniale przy niej i nie będziesz juz wcale zazdrosny Proste ;) zaufanie to słowo klucz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powszechny
Do słowo: Skąd wiesz, że czuję się przy niej wspaniale :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli zadajesz sobie
takie pytanie to oznacza, że to tylko sympatia. Gdybys kochał naprawdę nie musiałbyś pytać nawet samego siebie. Po prostu byś to wiedział :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powszechny
Do jeśli zdajesz sobie sprawę: Nieprawda, ja po prostu nie potrafię odróżnić tych dwóch uczuć, poprostu nie wiem czy to co czuję do tej dziewczyny to Miłość czy zwykła sympatia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie pytanie: jak odróżnić miłość od sympatii? tez mogłabym zadać...1,5 roku czystej prawdziwej przyjaźni...bez pocałunku...bycie powiernikiem swoich marzeń, pragnień...bycie kompanem w grupie na studiach....spędzanie wolnych chwil...i ten sylwester pierwszy pocałunek...wzbraniałam się...powiedziałam- przecież jesteśmy przyjaciółmi...na to mój przyjaciel-walić przyjaźń....póżniej było jeszcze lepiej....ale mam jakiegoś kaca moralnego...nie potrafię tego wytłumaczyć...już wcześniej padły słowa : kocham Cię....ale ...no właśnioe zawsze jest jakieś ale...dziwnie się czuję...i co dalej czy to przyjaźń czy kochanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli rano zaraz po przebudzeniu pomyślisz o niej, o tym jaką jej dzisiaj zrobić przyjemność to, to na pewno jest MIŁOŚĆ :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samo pytanie jest odpowiedzią:) Miłość się czuje, to się poprostu wie odróżnia, miłość to planowanie to tęsknota zaufanie to pewność poświęcenie przyciąganie i zrozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powszechny
Do Kaczory: A to w małżeństwie, miłości nie wkazane jest dzielić się marzeniami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochałeś się, Powszechny? :) A marzenia ma się przez całe życie. Nie idealizuj w swojej wyobraźni kandydatki do swego serca. Myśl o niej, jak o zwyczajnej osobie. Wtedy będzie Cię stale zachwycać. Sprawdziłam, to działa. :) Jak rozróżnić miłość od sympatii? O tym musisz się sam przekonać. Znajomość niech nabierze \"głębszego\" wymiaru. Jeśli dzień bez niej będzie dniem myśleniem o niej, to chyba jesteś zakochany. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczego ma
nie byc wcale zazdrosny? chyba kazdy kto kocha, jest troche zazdrosny, raczej dziwne byloby, gdyby nie byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasłyszane z jakiegoś filmu [nie wiem czy całkiem wiernie to oddam]: Kiedy się zakochasz nie możesz jeść, spać, pracować, myśleć o nikim więcej niż o tej osobie, i chcesz ją spotkać jak najprędzej bo wtedy możesz już oddychać. ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek zakochany bywa czasem zazdrosny, ewentualnie leciutko zaniepokojony, kiedy na horyzoncie pojawi się ktoś, kto zaczyna bałamucić jego ukochaną. Mimo zaufania do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą zazdrością, to jednak pokłóciłabym się. Zazdrość nie rozwija raczej niszczy każdą miłość. Nawet jej odrobina może zasiać ziarno goryczy. :) Człowiek rozgarnięty unika zazdrości jak ognia bo to niskie uczucie, dające od razu do zrozumienia ewentualnemu partnerowi, że upatrzona jednostka ma niskie mniemanie o sobie. Mamy XXI wiek. Zazdrość oparta na scenariuszach filmowych, życiu gwiazd filmowych, estradowych i tanich harlekinów wychodzi z mody. Człowiek pewny swoich uczuć NIGDY nie będzie zazdrosny. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieska
nie spotykajcie sie przez kilka dni jesli poczujesz ze ci brak jej to znaczy ze to milosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten cytat z filmu dotyczy raczej tych, których właśnie trzepnęła strzała amora :) Razi jak jasny grom! Całe szczęście, że ten stan mija, bo możnaby było znaleźć się w wariatkowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet w pięćdziesiątym pierwszym wieku nie zanikną w ludziach uczucia, o różnym zabarwieniu. One nie podlegają zmianom mody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak mozna uniknac
zazdrosci? Po prostu nie da sie, uczuc nie mozna ot tak po prostu zyczyc sobie, a do tych uczuc z pewnoscia mozna i zazdrosc wliczyc, ona jest albo jej nie ma i tyle. Zniszczy zwiazek? Watpie, zniszczy jesli ktos jest chorobliwie zazdrosny, a nie o skrajnosciach mowimy. Ja jestem o moje kochanie zazdrosny, ona o mnie rowniez, ta czastka zazdrosci sprawia, ze wciaz o siebie walczymy, staramy sie dla siebie i zwiazek tylko na tym zyskuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozszerz prosze
stwierdzenie "czlowiek pewny swoich uczuc nigdy nie bedzie zazdrosny". Bo nie rozumiem. Swoich uczuc mozna byc pewnym, ale uczuc drugiej osoby juz nie. Co daje pewnosc swoich uczuc i jaki ma zwiazek z zazdroscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walczyć można na ringu. Używasz bokserskich zwrotów. :D Co do zazdrości, masz prawo mieć takie zdanie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro tak uwazasz
Mam wrazenie, ze deprecjonujesz znaczenie tego, o czym pisze. Czy slowo "walczyc" swoje znaczenie zachowuje tylko odnosnie ringu? To o nic innego juz nie mozna walczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu rozszerzać ? Jeśli z kimś jesteś w harmonii, macie do siebie zaufanie, zazdrości nie ma bo jest niepotrzebna. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż to! Chorobliwa zazdrość faktycznie niszczy miłość. Dręczenie ukochanej ciągłymi atakami swojej zazdrości, to koszmar. Ale jeśli serce zaczyna bić trochę szybciej na widok atrakcyjnego mężczyzny, który wyraźnie chce nawiązać flirt z twoją ukochaną, mało powiedziane - zaczyna walić jak młot!, jednak nie masz do partnerki peretensji, że się komuś podoba, tylko jesteś bardziej do niej miły, to taka zazdrość jest wręcz zalecana! Takie jest moje zdanie i tego się będę trzymać :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O miłość się nie walczy. To nie ring, gdzie pokonuje się przeciwnika. Miłość jest zbyt delikatna, o nią jeśli się dba, nie trzeba walczyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyle ze wciaz
nie zauwazasz jednego: to jak pewna jestes uczucia, to jak duze masz, czy tez nieograniczone zaufanie nie zmienia faktu, ze czlowiek jest dziwna istotna, a ludzka psychika to twor nieodgadniony. Nigdy nie bedziesz miec stuprocentowej pewnosci co do drugiej osoby, nie jestes w stanie zglebic jej wnetrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro tak uważasz nie wiąż się. Wnętrze człowieka \"zgłębia się\" przebywając z nim, tworząc wspólne życie, dając temu drugiemu człowiekowi pooddychać jego powietrzem, nie zagłaskując go do nieprzytomności. Prawda, o której piszesz jest wiadoma od wieków. Sekret we wspólnym życiu polega na pełnym zrozumieniu faktu, że osoba z jaką jesteśmy jest inna od nas samych i zaakceptowaniu tego. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakłopotka Jaki chwyt? O żadnym chwycie nic nie mówiłam. Mówiłam tylko o jednej z sytuacji, w której każda para może się nagle znaleźć. Może być i tak (to następny przykład): jesteś z mężem 20 lat i nagle pojawia się młodziutka dziewczyna, która wyraźnie adoruje twego partnera. I wyraźnie to się jemu podoba (a dlaczego nie?). Nagle staje się odmieniony, zachowuje się jak młodzik, bardziej się o siebie stara itepe. To będą pewne znaki, które wcale jeszcze nie świadczą o chęci złamania przysięgi małżeńskiej, ale...... sama przyznasz........niepokojące. :D Nie poczujesz zazdrości????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego nie mam
wiazac sie? Czy ja w ktorymkolwiek z postow zasugerowalem, ze nie daje mojej kochanie swobody, jak to mowisz "oddychac jego powietrzem"? Poza tym, wlasnie o tym mowie, druga osoba jest inna od nas i ja to akceptuje. A ze nigdy nie zglebisz tego, co w drugiej osobie, to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma osob ktore nie
sa zazdrosne W OGOLE. Chyba, ze one tak twierdza, bronia sie przed slowem "zazdrosc", ale tak naprawde uczuc nie da sie pohamowac, bo ty tak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×