Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przenoszę

ile czasu mam na oddanie ubrania do sklepu???

Polecane posty

ile czasu mam na oddanie ubrania do sklepu??? [02.01] 22:56 pilneeeee jest nienoszone z metkami i w ogole. kupiłam to w czwartek. w new yorkerze. [02.01] 22:57 Ratler Ok. 2 tygodnie w Holandii w New York, jesli to o to chodzi.... ? [02.01] 22:58 ZERO.... Sklep nie ma obowiązku przyjęcia ubrań spowrotem. Jeśli przyjmują to wynika to tylko z ich dobrej woli. [02.01] 22:58 pilneeeee aha.. bo chce jutro oddac jedna bluzke mam paragon i nie wiem czy to tylko 5 dni na to nie było :/ [02.01] 22:58 pilneeeee jak to nie ma?? hahah smieszna jestes.. mam czyste obywatelskie prawo oddać rzecz do skl;epu jesli jest nienoszona i ma nieoderwane metki.. [02.01] 23:00 ZERO.... Bredzisz, nie ma takiego prawa. Oddać nienaruszoną rzecz możesz jedynie w sprzedaży wysyłkowej i masz na to 10 dni. Sama ośmieszasz się, wypowiadając się na temat, o którym nie masz pojęcia. [02.01] 23:01 pilneeeee tylko nie pamietam ile czasu na to jest.. wszystko mozna oddac do sklepu! wiem ze na rzeczy z przeceny są tylko 3 dni.. ale ta bluzka napewno nie jest. a przymierzałam ja w sklepie w pospiechu pod presja kolezanki jej sie bardzo podobało no a w domu okazało się ze jest za mała no i jakos nie specjalnie mi sie podoba.. to chce teraz oddac. a w niedziele.. byłam wymienic spodnie do americanosa.. bo okazały sie za duze.. i dostałam bez problemu na podstawie paragonu rozmiar mniejsze [02.01] 23:01 ZERO.... Inną sprawą jest, że bardzo często sklepy na to przystają, ale powtarzam, NIE MA TAKIEGO OBOWIĄZKU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilneeeee
jest to w jakis tam prawach konsumenta.. moj ojciec jest prawnikiem.. ale juz spi.. wiec nie bede sie dokłądnie pytac gdzie i w czym to tam zapisane jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZERO....
To pogadaj sobie ze swoim tatusiem prawnikiem jutro rano. Ja ci nie będę powtarzał w kółko tego samego, bo masz się za najmądrzejrzą osobę na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilneeeee
hahaha smieszne!!!! ile razy oddawałam ubrania do sklepu.. nie chcieli przyjmowac a ja im machałam paragonem wołałam kierownika i musieli to przyjac bo maja taki obowiazek.. i jest takie prawo zapisane!!! idz do jakiejs galerii czy sklepu i sie spytaj ile czasu jest na oddanie ubrania.. ja jak kupuje to nawet niekiedy mowia ile czasu jest na oddanie. moj stary tv kupował to mowili ze ma 30 dni czasu na zwrócenie towaru jesli jest w nienaruszonym stanie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZERO....
Masz kretynko problem z czytaniem ze zrozumieniem. Prawo konsumenckie NIE zakłada zwrotu nienaruszonego towaru, ale sklepy, TAK, często się na to zgadzają. JUŻ POJĘŁAŚ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilneeeee
mozna oddac wszystko jesli jest w nienaruszonym stanie.. . jakis dziwny jestes lol :o zawsze i od zawsze tak było i jest.. wchodze do sklepów i jak woł wszedzie wisza napisy ile czasu przysługuje na zwrot towaru.. napodstawie paragonu i w nienaruszonym stanie. muszA! poprostu musza to przyjac! wiem bo nie raz oddawałam ciuchy!!! jak przekroczyłam termin to mowili ze mi nie oddadza kasy.. a jak oddawałam na drugi dzien to dostawałam hajs.. aha.. i jeszcze widziałam napisy tego typu, ze zwrot towaru jest na takiej samej zasadzie jak sprzedaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilneeeee
a Ty mas jakies problemy ze soba.. ktos ma odmienne zdanie i odrazu wyzywasz mnie od kretynki... tragedia.. za wielu znajomych to ty pewnie nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZERO....
Już nie wiem czy to prowokacja, czy naprawdę jesteś tak mało pojętna. To, że w sklepach przyjmują zwroty nie znaczy jeszcze, że mają taki obowiązek. Przestudiuj sobie prawo konsumenckie, ja za ciebie tego nie zrobię. PS. To nie jest kwestia zdania. To są fakty. Po prostu ja znam prawo, a ty nie. I jeszcze nijak cię nie mogę przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilneeeee
moze przekonasz moze nie.... nie wazne. ale po co odrazu te wyzwiska.. to nie rozumiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZERO....
Jeśli cię to uraziło, to najmocniej przepraszam. Ale każdy na moim miejscu by się zirytował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjm to...
To chyba tylko u nas sa takie afery z oddaniem czegos nie noszonego! Bylam w Usa i tam nie trzba sie w ogole tlumaczyc, jedynie pokazac paragon i nie noszona rzecz. A tutaj czlowiek musi sie naprodukowac i z laska mooooze oddadza pieniadze. Rece opadaja i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilneeeee
no to naprawde masz problem.. po co się odrazu irytować???????? przeciez to tylko głupia kafeteria.. głupia bluzka.. najwyzej nie oddam i tyle.. po co te nerwy.. i az takei zaangazowanie? ja z takim podejsciem wkurwiałąbym się na kazdym kroku. i po co? po co zdrowie sobie psuć? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilneeeee
mam nadzieje ze zwróca.. zwracali wam kiedys w new jorkerze??? bo w tym sklepie w ogole ogolnie rzadko kupuje.. a szkoda mi tej bluzki :o bo jest za mała to przedewszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZERO....
Po prostu idź do sklepu i się zapytaj o możliwość oddania bluzki. Czy tak nie będzie prościej? Pozdrawiam, i gratuluję opanowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahaaaaaaaaaaaa
Jesli to jeszcze aktualne w new jorkerze w ogole nie przyjmuja zwrotow najwyzej wymienia na rozmiar wiekszy, mniejszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zero ma racje. Sprzedawca nie ma obowiazku przyjac sprzedanego towaru z powrotem. Ale sklepy czesto oferuja taka opcje. A jesli machanie paragonem, krzyki i grozenie rzekomym prawem konsumenta do zwrotu dziala, to najwyrazniej sprzedawca nie zna prawa lub chce miec swiety spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalallala
w każdym sklepie muszą oddać ci pieniądze jezeli masz paragon fiskalny i metkę ,w orsayu masz na to 28 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gehennaa
oj ludzie ludzie. tlumacza wam a wy jak te osleta, swoje i swoje nie ma obowiazku przyjecia zwrotu, jesli towar nie mial wad!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kapisz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glizdka
gehennaa - zgadzam się z Tobą w 100%. Parę dni temu czytałam nawet artykuł w jakiejś gazecie o tym ,że czasy kiedy mozna było zwrócić towar bez podania przyczyny już minęły, dzwoniłam nawet do Federacji Konsumentów w tej sprawie. To czy sprzedawca przyjmie zwrot zależy tylko i wyłacznie od jego dobrej woli, nie ma takiego obowiązku. Inna sytuacja jest wtedy gdy zakupiony towar ma ukryte wady, które zostały wykryte po zakupie, można zwrócic towar gdy ma się paragon. Towar przeceniony z powodu jakiś tam usterek nie podlega zwrotowi. to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Towar mozna oddac bez przyczyny! Studiuje prawo i wczoraj ten problem zostal poruszony przez profesora. Ja zawsze oddaje jak mam na to ochote. Oczywiscie 1 slowa to nie przyjmujemy, ale chwile postrasze kierowniczke i towar nagle mozna oddac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, myslalam, ze chodzi o zakup internetowy. W sklepach stacjonarnych nie do konca tak mozna, trzeba liczyc na życzliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×