PRZYJACIÓŁKA DONIOSŁA NA MNIE DO SZEFA!!!

Dzięki za poskromienie mojej ciekawości :) i współczuje :( a może gratuluje?? tak na marginesie i sorki , że nie na temat ale taki mamy kraj!! Mam nadzieje, że skutki uzycia tych narzędzi są znaczne :P a co do tematu to tez bym ją olała! Nie możesz dac po sobie poznać, że zostałas tym dotknieta :)

jabym z nia wogole kontakty zerwala jak ci raz noz w plecy wbila zrobi to ponownie

karnityna -> są, są, ale nie takie, jak myślisz ;) W sumie mogłabym ją olać, ale dwa lata temu podkładała świnie swojej koleżance tak skutecznie, że tamtą wyrzucili z pracy. Myślę, że tak po cichu to ona ma podły charakter i jak coś jest nie po jej myśli, to ten charakterek ujawnia się. Więc tym bardziej mam ochotę trochę ją uświadomić, że jest świnią.

Tylko żebyś ty na tym źle nie wyszła - z takimi zołzami różnie bywa :O Znam takie panienki - milutkie, pomocne, robią z siebie ofiary, a za plecami tak obgaduja i knują, że nóż w kieszeni się otwiera. Może lepiej pogadać z szefem najpierw? A jej po prostu zakomunikować, że zachowała się jak świnia i że rozmawiałaś o tym z szefem?

No właśnie chcę temu zapobiec. Ona jest przekonana, ze ja o tym nic nie wiem, więc może trochę by się przestraszyła, gdyby okazało się, że ja jednak wiem. A zaufania mojego na pewno już nie odzyska, bo ja nie przyjaźnię się z fałszywcami.

czyli jzu wczesniej podpieprzala innych!! a moze powinnas skims innym sie zgadac i taka delegacja pojsc do dyrektora i opowiedziec co to za osoba i jakie noze w plecy wszystkim wbija????

Widzisz, szef ma do niej słabość, ona mu się bardzo podoba, kusi go, nie wiem, czy to coś da. Zobacz, jak zadzwonił, to mu powiedziałam, jak naprawdę bylo, a on tylko "no nie wiem, no nie wiem..." Nie zmienię pracy, bo mi tam w sumie dobrze, tylko ten jeden "drobny" incydent zakłócił cały cykl.

O, to moja koleżanka pisała, ja jej dyktowałam, sorki. Tak więc widzisz, nie wiem, czy da coś rozmowa z szefem, on ma klapki na oczy.

No dobra, idę pospać, bo się wykończę. Dzięki :)