Od dziś zaczynam nowe życie, lepsze życie.

Od dziś nie będzie już smutków. Nie będzie już dręczenia się. Będzie tylko radość i szczęście :)

sobie to powtarzam, ale jakos mi to nie wychodzi:(

1 stycznia to taka oklepana data, więc zaczynam układać swoje życie od dziś. Może ktoś się przyłączy? Kto od dzisiaj będzie szczęśliwy?

Xena damy radę. Powtarzaj za mną od dzisiaj będę szczęśliwa, od dzisiaj tylko radość, precz wszystkie smutki ;) Zadziała zobaczysz :)

Ja także zaczynam czuć, że żyję...i to swoim własnym życiem. Życzę Tobie powodzenia:D

Ja tez bym chciala sie dolaczyc,moge??

Dziękuję :) Dość mam płaczu, smutku i rozgoryczenia. Od dzisiaj sama pozytywna energia. Nie będę przejmować się tak innymi. Będę bajecznie szczęśliwa, bo tak postanowiłam od tej chwili i już. :) Niech każdy się uśmiechnie :D Ps. Jeszcze nic nie piłam ;)

Pewnie razem będzie nam milej się cieszyć i uśmiechać :)

Najważniejsze jest się nie poddawać. Zawsze może wydarzyć się coś nieoczekiwanego. Ja w tym radosnym stanie znajduję się od 3 dni...po 2 latach nijakiego "bycia" należy mi się w końcu :)

Dzieki wielkie za przyjecie mnie pod swoje \"skrzydelka\" radosci:) Ja tez mam dosc dolow,lez,niezaloczonych ran i cierpienia...chce byc szczesliwa,wesola i pozytywnie nastawiona do zycia i do siebie:)

na mnie to nie dziala, ze bedzie lepiej, bo u mnie chyba juz nie bedzie, jest coraz gorzej:(

Ależ oczywiście, że będzie, tylko się uśmiechnij i powiedz od dzisiaj będzie lepiej. Ja dzisiaj zrozumiałam, że powinniśmy martwić się jedynie o swoje szczęście i radość i, że to można zdobyć niezależnie od wszystkiego. Uśmiech ludziska :D Koniec smutków ale już :) Od dzisiaj koniec gryzienia się i zamartwiania. Radość ma być :)

nie da rady, mam zdolowane zycie

Po prostu- głowa do góry...szkoda czasu na zadręczanie się. Liczy się każda chwila szczęścia. Jeżeli chodzi o faceta, to nie warto nawet oglądać się za siebie.

wiadomo, ze chodzi o faceta, a najgorsze to to, ze chodzi o meza!

Oj nawet nie wiesz, jakie ja mam i właśnie mimo tego zamierzam być szczęśliwa. Sama ze sobą. Nie martwić się, nie przejmować. Żyć beztrosko i z uśmiechem :D Bo dość mam nowych siwych włosów. Ale te które są też lubię od dzisiaj :) Czasami trzeba się odbić od dna by zrozumieć, że tylko ja mogę sprawić, że będę czuła się dobrze i radośnie :)

A tam mąż ;) Idź do lustra, spójrz na siebie z uśmiechem na pewno pomoże :)

lustro-lustrem, a zycie toczy sie dalej, ale zapomnialam wspomniec, ze najbardziej to mnie uszczesliwia moj synus, ale on terz spi a ja ma dola, bo sie poklocilam z moim fajfusem

a dziecie macie?

Xena X : Sama nawet nie zobaczysz kiedy kończą się te \"złe\" dni a zaczynają cudowne...nieważne o kogo chodzi..Po prostu myśl tylko o sobie:) Zadziała :D

No widzisz,zdarzylas odpowiedziec na moje pytanie w momencie kiedy je zadawalam. Lej na meza,jesli sie poklociliscie,masz dla kogo byc szczesliwa i dla kogos sie usmiechac i zyc...masz synusia....zazdroszcze Ci,bo ja nie mam nikogo,a na dodatek mieszkam sama,a konkatku z mama prawie nie mam...czasem mam fdosc,ale co nas nie zabije to nas wzmocni powtarzam sobie i chce,zeby wreszcie zycie mi sie ulozylo.

Tzn. Myśl o tym co najważniejsze dla Ciebie :)

te zle dni to chyba sie nigdy noe skoncza, a tak mam dla kogo zyc-dla synalka, jest cudowny, mimo, iz jego tata, a moj maz jest beznadziejny:(:(

ja tez!!!! kurcze stopki nie umiem zmienic hehe :P jestem jakims jelopem komputerowym czy co?:D dla poprawienia nastroju od wczoraj cwicze :) wiadomo w zdrowym ciele zdrowy duch :)

najwazniejszy jest kacperek, atam maz to nabytek, chetnie bym go zamienila na jakis nowszy model

te rewelka zycie ci sie napewno ulozy, potrzeba tylko czasu

Coraz więcej nas jest :D Xena pomyśl o sobie. Weź syneczka na spacer. Spójrz w niebo i pomyśl z mężem czy bez niego ja będę szczęśliwa. Życie mamy tylko jedno nie wolno się zadręczać, bo to i tak nie pomoże. Zrozumiałam to dziś po długim okresie samych łez. Co ma być to będzie. I tak jak powiedziała rEwelka co nas nie zabije, to nas wzmocni :)

zegnam, wlasnie wstalo moje slonko pa pa:)

Pozdrow syneczka od nas:) heheheh...pobaw sie z nim,pogadaj i bedzie kolorowo za chwile... Chcialabym,aby mi sie ulozylo,bo ile mozna byc nie szczesliwym?? A przede wszystkim ile mozna byc samemu i samotnym na dodatek??

Ja też na razie uciekam...zarażać innych dobrym humorkiem:D