Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baja bongo

Moja teoria na temat udanych i nieudanych związków.

Polecane posty

Gość baja bongo

teoria wypracowana na podstawie wlasnych doswiadczen oraz obserwacji ;) chodzi mi glownie o to, ze wiekszosc zwiazkow powstalych na zasadzie "jednego dnia sie poznajemy, drugiego calujemy, trzeciego jestesmy razem" to zwiazki krotkotrwale. dlaczego? bo ludzie wiaza sie ze soba z praktycznie 50% ryzykiem, ze do siebie po prostu nie pasuja. nie znaja swoich przyzwyczajen, chrakterow, znaja jedynie fizycznosc i to co druga osoba chce nam pokazac, a nie to co pokazuje gdy naprawde jest soba. zwiazek konczy sie po paru miesiacach bo po prostu ludzie okazuja sie kompletnie rozni i niedobrani a poczatkowe zauroczenie przeradza sie w mysl " co ja w nim/niej widzialam". natomiast zwiazki ktore powstaja powiedzmy z przyjazni, byc moze z jakies dluzszej znajomosci sa zazwyczaj zwiazkami udanymi. pytanie dlaczego? a no dlatego, ze znaja swoje zle i dobre strony, znaja siebie, znaja reakcje drugiej osoby na dana sytuacje i mysla czasem podswiadomie "to jest osoba z ktora chcialbym/chcialabym byc, pasujemy do siebie". pytam, jak mozna wiazac sie z kims tylko dlatego ze nam sie z nim dobrze rozmawia po 2 dniach od poznania? na wszystko potrzeba czasu, na poznanie, na zakochanie, na zauroczenie rowniez. nie wiem po co to pisze, po prostu chce sie podzielic tym co wnioskuje z obserwacji tego dziwnego poniekad swiata ;) pozdrawiam, zachecam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z Toba w 100%. Z resztą sama jestem przykładem potwierdzającym Twoją teorię. I wydaje mi sie że jeśli ludzie decydują sie na \"związek\" po tygodniu znajomości to po prostu z gory zakladaja ze to bedize paromiesieczna przygoda.. ni szukaja kogos z kim mogliby byc dluzej, nie mowiac juz ze cale zycie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaręczonaaaaaa
a ja się nie zgadzam, tak zaczynałam mój obecny związek i jesteśmy razem już 5 lat i w czerwcu bierzemy ślub :):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo
dokladnie. ja mialam zwiazki glownie zaczynane wlasnie po paru dniach, poznawanie nastepowalo dopiero w trakcie bycia ze soba, oczywiscie zaden ze zwiazkow nie przetrwal dluzej niz pare miesiecy. teraz jestem z facetem, ktorego poznalam duzo wczesniej, on mial kogos, ja mialam, przyjaznilismy sie, zalilismy, w koncu okazalo sie ze facet z ktorym wowczas bylam mnie wystawil, jego dziewczyna rzucila pare tygodni pozniej. zaczeslimy sie spotykac juz jako wolni ludzie, ciagnelo nas do siebie bo znalismy swoje wady i zalety, reakcje i mniej wiecej "styl" bycia z kims, dlatego teraz jestesmy juz jakis czas razem i do tej pory to moj i jego najdluzszy zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo
aha oczywiscie ja nie twierdze ze w kazdym przypadku tak jest, droga zareczona, od kazdej reguly sa wyjatki i widocznie trafiliscie na siebie, przeznaczenie lub cos w tym stylu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ludziom potrzebne jest udarzenie adrenaliny, zastrzyk endorfin, powiew namietnosci, zeby podjac decyzje zakochalam sie/nie zakochalam sie. Tego nie da przykurzona i zalatujaca stechlizna przyjazn, bez grama ekscytacji. Milosc zawsze jest loteria, wyjdzie czy nie wyjdzie? Podobnie jak wiazanie sie z rozsadku, bo najczescije zwiazkom z rozsadku brakuje fizycznej fascynacji, brakuje chemii, przyciagania feromonow, maja kiepski seks, bo nic ich do siebie nie ciagnie, oprocz sympatii. Nie oszukujmy sie, seks jest szalenie wazny dla zwiazku, a wzajemna atrakcyjnosc jest na poczatku oceniana na poziomie fizycznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem wyjatkiem
potwiuerdxajacym regule :Doj malutko sie znalismy jak juz zaczelismy zyc ze soba :D dzisiaj mij poltora roku i jest nam wspaniale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo
akurat nie chodzilo mi o seks, w koncu nie idziemy (chyba...) z kims do lozka od razu jak zaczynamy z tym kims tworzyc zwiazek, no chyba ze ten zwiazek opiera sie tylko na seksie...poza tym adrenalinka i ekscytacja moze i jest fajna, ale dobra dla nastolatkow i kogos kto nie podchodzi do zycia zbyt powaznie, tzn szuka sobie przygod, mysli kategoria " nie ta to inna". fajnie ze sa wyjatki powierdzajace regule, cieszy mnie to, kazdy udany zwiazek cieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwarantem sukcesu jest chyba tylko sytuacja, w ktorej miedzy ludzmi na poczatku powstaje chemia, a potem w miare bycia ze soba zaczyanaj sie ze soba przyjazni. Bo przyjazni, ktora ma przejsc w zwazek nie gwarantuje powodzenia (skoro to tylko przyjazn, to znaczy,ze na poczatku zabrako chemii. W takim razie moze zabraknac jej i pozniej, czyli nieudany seks, brak wzajemnej aktrakcyjnosci idt)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.j.
W swojej teorii, baja bongo, nie bierzesz pod uwagę wielu czynników. Między innymi takim pominiętym czynnikiem jest czynnik naszej INTUICJI: INTUICJA to myślenie, rozumowanie, wnioskowanie, odczuwanie odbywające się poza naszą świadomością a na podstawie ogromnej masy informacji które przechowuje nasz umysł. Badania dowiodły że posługując się intuicją możemy dokonać korzystniejszych wyborów niż głowiąc się nad czymś bardzo długo. Żadne wybory tak naprawdę NIE SĄ przypadkowe. Oczywiście zależnie czego tak naprawdę potrzebujemy, niemniej umysł odpowie nam na nasze pytania. Jedna kobieta węchem (oczywiście nieświadomie) rozpozna najbardziej pełnego hormonów i genów korzystnych dla potomstwa z tej pary, samca, a to już korzyść. Inna intuicyjnie zobaczy w danym mężczyźnie kogoś kto ma podobną konstytucję psychiczną jak ona (tak było w moim i mojego partnera przypadku). No, fakt, jeszcze innej spodoba się coś nieokreślonego w kimś, a będzie to... pociąg do alkoholu co ona wyczuwa i czego podświadomie szuka bo jest np z rodziny gdzie ktoś pił (smutne ale prawdziwe). I to mogą być właściwsze wybory niż te dokonywane na podstawie większej wiedzy o danym człowieku. Większa wiedza to więcej danych w których można się pogubić, gdy bierze się ją świadomie pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.j.
mia wallace, dziękujemy, obaliłaś teorię baja bongo (jeden logiczny, sprawdzony argument przeciwko podważa już całe twierdzenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo
kurcze ale jak mozna powiedziec ze jezeli na poczatku nie ma chemii to pozniej jej nie bedzie? tak mowi chyba ktos kto wierzy w milosc od 1. wejrzenia, halo, zejdzmy na ziemie, tak bywa w bajkach. poza tym jezeli sie akurat z kims jest, druga osoba rowniez kogos ma tosie na tego kogos nie patrzy ja na obiekt milosnych westchnien tylko na znajomego, kolege, tak po prostu jest i nikt nie wmowi mi ze jest inaczej. ile jest przypadkow ze miedzy dwojgiem ludzi zaiskrzylo dopiero po pewnym czasie, po prostu chwila i juz, stalo sie. a wczensiej nic tego nie zapowiadalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baja bongo, jesli osoba z ktora zamierzasz stworzyc zwiazek, nie kreci cie w zaden sposob, to intuicja powinna podpowiedziec ci, ze nic z tego nie bedzie. Ludzie sa animalni, \"wyczuwaja sie nawzajem\", czuja przyciaganie do atrakcyjnych osobnikow swojego gatunku. Jesli wiazesz sie z kims bo jest dobry, niezle zarabia i nie ma nalogow, to niewielkie masz szanse na namietna goraca milosc. raczej na letni zwiazek. Nie rozumiem, dlaczego nie doceniasz roli intymnych kontaktow w budowaniu bliskosci. Porozmawiaj z jakimolwiek seksuologiem, wyjasni ci jaka jets rola (nie mam na mysli smaego seksu, ale ogolnie pojeta intymnosc z drugim czlowiekiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a.j, widze, ze wczesniej wposminialas o intuicji, gratulajce :) baja bongo, kwetsia wyboru partnera to nie jest problem 0-1, dobry- bo na poczatku przyjazn, 1-zly bo od pozcatku seks. Swiat i relacje miedzyludkzie jest duzo bardziej zlozony i juz wielu madrych tego swiata glwoilo sie nad ta kwestia. nie probuj tworzyc naiwnych teroii opierajac sie na jednostkowych przykladach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo
hmm ok zgadzam sie z teza o intuicji, cos w tym jest, chociaz nie wiem czy ludzie kieruja sie intuicja, mysle ze bardziej wybiera sie partnera na podstawie jego fizycznosci (mowie o tych zwiazkach utworzonych po patu dniach od poznania), intuicja nie podpowie nam czy ten ktos np ma podobne zainteresowania do nas i czy bedziemy sie potrafili dogadac. ja nie twierdze ze jestem nieomylna, naprawde, po prostu wysnulam takie wnioski z obserwacji swojej i swojego otoczenia i to stwierdzilam, co nie znaczy ze to jest jedyna i sluszna teoria :) dlatego ciesze sie ze ludzie maja odmienne zdania, na tym polega dyskusja, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo
jak powiedzialam - moja teoria jest tylko moja i nie zmuszam nikogo do posiadania takich samych pogladow. byc moze akurat ja mialam takie sytuacje, dlatego smiem twierdzic ze jest tak jak mowie. wy rowniez macie racje, duzo racji. co do seksu - zgadzam sie ze musi byc ten pociag do drugiej osoby, jezeli go nie ma to zwiazek albo jest 'z tzw. rozsadku", albo jest to akt depseracji, tzn byc z byle kim byle kogos miec. oba przypadki sa beznadziejne, wiec nie warto o nich tu mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo
a tam emerytow, mam 21 lat i nie potrzeba mi zadnych przygod ani wyskokow, dosc juz mam tych burz namietnosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baja bongo, moim zdaniem szanse, ze z seksu rozwinie sie zwiazek jest taka sama jak ta, ze z przyjazni rozwinie sie zwiazek. 50 % :D a skoro masz 21 lat, to nie zarzekaj sie, ze nie ulegniesz porywom namietnosci. Wszystko przed toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×