Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kara_lna

Byłam pijana a on zostawił mnie na ulicy!

Polecane posty

Gość __bliska
teraz idę, będę za pół godziny nie przejmuj się wpisami facetów, to zwykła, ograna solidarność plemników i zero pomyślunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
ale jak nie szanuje? ja tego nie pamietam..wyjasnilam mu to ze tka nie uwazam, ze nie wiem co mowilam..i ze przeciez wie ze ich bardzo lubie..dziwne ze to ja namawialam jego rodzicow by jakos zaciesnic kontakty? dodam, ze ostatnio nam sie nie ukladalo..odchodzilam od niego..boiecal poprawe, dalam mu sotatnia szanse.. i co? i teraz to? wiec ma podwojne pole do popisow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto jest bez winy
czyli rozumiem, że facet ma prawo się upić wyzwać was waszych rodziców, a wy go oprowadzicie do domku tak ? czyli po pijaku moge mówić wszystko co mi się podoba i bez konsekwencji...wkońcu jestem pijany ? sorry ale to wy tutaj się nakręcacie i obojętnie co by zrobiła i co by powiedziała to i tak by była wina faceta....wy jesteście wogóle kiedyś winne czegoś ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Man of Valor
Na tym forum facet zawsze jest winny wszystkiego, nie wiedziałeś o tym ? Tutaj piszą krystalicznie czyste i bez skazy kobiety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
przepraszam to moj topik i juz zaczynacie mnie denerwowac.. pan man i pan ostatnia wypowiedz.. czytaliscie wogule temat? to ja go rpzeprosilam i powiedzialam ze glupio zrobilam tak sie zachowujac, wyjasnilam ze nie pamietam i cokolwiek powiedzialam zlego to napewno nie mysle tak.. czuje sie winna i beznadziejna.. i mi glupio,,,wstyd. zreszta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopcy na tym topiku nie mają bladego pojęcia o związkach, troszczeniu się o druga osobę, dlatego nie ma sensu im tłumaczyc co i jak. \"czyli rozumiem, że facet ma prawo się upić wyzwać was waszych rodziców, a wy go oprowadzicie do domku tak ? czyli po pijaku moge mówić wszystko co mi się podoba i bez konsekwencji...wkońcu jestem pijany ?\" - tak, ja bym odwizoła go do domu, gdyby padał na ulicy i nie mógł utrzymac się na nogach. Ale tylko raz. żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
to powinnam sie spotkac z nim jutro czy jak? bliska Albo inaczej.. co daloby Tobie taką pewnosc ze facet naprawde jest szczery, zalzy mu? Jakie zachowania bylyby dla Ciebie tego oznaka? kiedy bys wybaczyla? jakby co robil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka12345
Po9słuchaj on popełnił błąd zostawiając Ciebie pijaną na środku ulicy, Ty tez popełniłaś błąd,że wyzwałaś jego rodziców. Chlopak chce to jakoś wytłumaczyć, pogadać , a Ty uciekasz od tego . Musicie sobie to wyjaśnić , bo nic z takiego asekuranckiego Twojego zachowanie nie wyniknie. Spotkaj sie z nim , porozmawiaj o tym co się stało i wtedy zadecydjesz czy dalej z nim być. Ja widzę ,że chlopak żałuje, piesze , nalega na spotkanie.Nie uciekaj dziewczyno, bo i ta od tego nie uciekniesz, a co sie odwlecze to nie uciecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady
z tym wyzwaniem, rozczulacie sie nad tym za bardzo, hehe moj tez sie kiedys podkurwil, jak powiedzialam cos zlosliwie przyznam na jego dzieci, ale sie uniosl hehe, uff jak dobrze ze go szybko potem rzucilam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
__bliska mialas byc:9 a ja zadalam Ci pytanie.. moze ktos inny odpowie na nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gisia
Man of Valor ---> opowiem Ci coś...To będzie przykład ekstremalny ale prawdziwy! Moja koleżanka poszła na imprezę bez swojego chłopaka bo był w pracy. Na imprezie były zaufane osoby, dziewczyny wypiły dużo ginu i wszystkie świetnie sie czuły a ta jedna zaliczyła totalny zgon, po prostu padła pod stół. Chłopaki zaniesli ją do pokoju na górze i towarzystwo bawiło sie dalej. Niestety jede4n z kolegów wykorzystał sytuację i poszedł na górę. Z opowieści innej koleżanki wiadomo że gdy weszła do pokoju na łózku leżała tamta dziewczyna i ten koleś w samych bokserkach- do dziś nie wiadomo co siuę wtedy stało! To samo mogło przydarzyć się każdej innej dziewczynie, tym bardziej Karinie która była sama w nocy w mieście i to cud że nic ją takiego nie spotkało bo była w podobnym stanie :O Karino zastanów sie mocno, Twój chłopak powinien sobie uświadomić swoją winę i Ty nie obraziłaś jego rodziców, nie wyzwałaś, po prostu palnęłaś bzdurę, zresztą po części to byłą prawda bo piłaś u jego rodziców. Jestem oburzona słowami Mana of Valor - nie wiem czy jesteś naiwny, czy po prostu dla Ciebie zachowanie faceta opisane przeze mnie ejst normą...ale zastanów sie co Ty mówisz! Ta dziewczyna mogła zostać zamordowewana, zgwałcona i co wtedy byś powiedział? Że jej wina bo wypiła o 1 kieliszek za dużo? Tak wypiła za dużo ale jej chłopak powinien ją odprowadzić choćby mu oczy próbowała wydrapać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gisia
Sorry Karalna przekręciłam imię :) ale wiadomo o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
moze jednak spotkam sie z nim..niech wyjasni.. ale co potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gisia
Dopóki nie przyzna Ci racji i nie uświadomi sobie co Ci groziło...powinnaś być twarda do czasu dopóki tego nie zrozumie. To że coś mówiłaś, że go wyzywałaś to nie powinno być usprawedliwieniem - on się czuł poniżony a Ty? Jak on Ciebie ponizył zostawiając na ulicy jak szmatę, nawet nie mogłaś sie podnieśc więc on Cię po prostu rzucił jak szmatę na ulicy, jak śmiecia i poszedł spać! Sorry za mocne słowa ale aż sie niedobrze robi na samą myśl :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kara iny
Do kara iny Nikt za Ciebie nie będzie żył. Dostałaś dużo rad. Ocknij się, nie pytaj jak małe dziecko, co mam dalej zrobić ? Jestes na tyle dorosła, by się upić. Tak więc na tyle duża, by samodzielnie rozwiązać sytuację. Takie miauczenie jest niesmaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
macie racje.. dziekuje wam, bo bardzo duzo napisaliscie..musze jakos sama sobie dac rade... az mi glupio, ale tak sie tym wszystkim przejelam ze musialam tu sie wypisac i powypytywac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno jest pewne - jeśli Twój chłopak będzie się z Tobą licytował, czyja wina była większa - to znaczy, ze wcale nie uważa, ze postąpił źle, a Ciebie będzie chciał obarczyć winą za całą sytuację. Jeśli tak będzie - nie widzę szczesliwej przyszłości dla Ciebie przy tym człowieku. Jako kobieta będziesz wiedziała, kiedy szczerze będzie załował tego, co zrobił, a kiedy będzie próbował zepchnąć z siebie odpowiedzialność - jeśli to drugie - facet nie wart jest funta kłaków, a wtedy ciesz się, ze to TYLKO cztery lata z nim spędziłaś, a nie np. 10, albo 20..... Wtedy byś żałowała.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubię ich
upoupiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __bliska
teraz dopiero jestem :( mam nadzieję, ze śpisz, moze trochę spokojniej niz wczoraj... własnie dlatego po róznych ekscesach chce się okresu bez kontaktu, zeby w ciszy pojawiły sie refleksje u obojga, żeby oddalić emocje, żeby rozsądnie i z rozwagą rozmawiać, bez lęku o rozpad związku poczekać na słowa, które powinny paść...w waszym przypadku - co powinien powiedzieć...a nie zeby uciekać... jesli już wiesz czego chcesz i masz pewnośc, ze on nie powtórzy jak dziecko tego, co juz powiedział o tej sytuacji zaraz po, to zdecydujesz się na rozmowę... pamiętaj, ze zawsze możesz powiedzieć "nie to chciałam i powinnam usłyszec od ciebie" najchętniej poradziłabym ci - poczekaj jeszcze, ale widzę, ze sama bardzo chcesz tego spotkania...może za bardzo ci na facecie zależy, to przytępia instynkt samozachowawczy...jest dobra okazja, żeby zrewidować wasze relacje, bo sama pisałaś, ze nie były za dobre, ze wybaczałas za szybko i starałas się za mocno... cokolwiek zrobisz --->>> życzę ci siły i odwagi pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
naprawde Wam dziekuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuyup
upupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka12345
I co postanowiłaś, spotkałaś się z nim czy nie??pozdrawiam i 3 mam kciuki za Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×