Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kara_lna

Byłam pijana a on zostawił mnie na ulicy!

Polecane posty

Kara_lna, ja na Twoim miejscu wykazałbym, oczywiście, dalekoidącą przezorność. Nie wiem czy zaufałbym jemu tak od razu. Może przeczekajcie ten kryzys. Spotykać się z nim nie musisz. Przynajmniej narazie. Niech sobie chłop przemyśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
co do rodzicow.. weszlam do domu cala zaryczana.. oczywiscie ze spytali.. co mialam powiedziec? pijana bylam wiec prawde powiedzialam.no i bylam zawiedziona chlopakiem.. eh.. nie wiem. juz nie mowiac ze na mnie tez sa zli ze sie tak zachowalam.. szkoda slow, co za historia. ale spotkac sie jutro? eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kara_lna, nie wymagaj od Rodziców tego, aby za takie zachowanie pogłaskali Cię po głowie. I dobrze o tym wiesz. A nad spotkaniem z Twoim lubym w najbliższym czasie, to się mocno zastanów. Teraz lepiej żebyście się nie spotykali. Takie jest moje zdanie. Miałem kiedyś podobny przypadek z moją pierwszą. Ululała się na do stanu worka po cemencie. Na imprezie miała honorowe miejsce nie tylko za stołem. Pod stołem też. Zaniosłem ją do domu. Po drodze nieco wytrzeźwiała i zrobiła mi taki cyrk, że Twoje zachowanie to wręcz Wersal. Ja nie dałem się ponieść nerwom (mimo, że miałem niźle w czubie), ale odtransportowałem ją do domu. Później to ja miałem cichą satysfakcję, że wiem kiedy skończyć. Oczywiście, że nie powinienem pozwolić jej na doprowadzenienie się do stanu nieważkości, ale nie chciałem psuć zabawy. Następne nasze spotkanie odbyło się po dwóch tygodniach (musiała mi trochę przejść złość), ale dokąd bylismy razem nigdy nie wypomniałem tego głupiego wybryku. Ot, wypiło dziewczę o dwie kolejki więcej niż powinna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
tez tak uwazam.. ale on ciagle dzwoni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirind
Na razie nie spotykaj sie z nim powiedz, że musisz to wszystko sobie przemysleć i poukładać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
tak tez zrobie... ale sama nie wiem co myslec..zerwac..czy dac mu szanse..poporstu jestem w takije kropce.. eh.. i wogule glowa mnie boli od upadku..mam ze 2 guzy.. no i tak mi wstyd za to picie, strasznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
mielismy w polowie lutego jechac w góry na kilka dni.. teraz nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bliska
karalna ale kto powiedział,ze musisz dziś podejmowac decyzje na całe życie, wystarczy, ze podejmiesz, ze sie nie spotkasz na razie...to i tak trudna decyzja, widzę...o związku zdecydujecie, kiedy PO PEWNYM CZASIE porozmawiacie...wyluzuj, ochłoń.... Maxim dobrze prawisz, dobrze się ciebie czyta, rozsądny facet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirind
Poczekaj aż opadną emocje, wtedy będzie czas aby porozmawaiać o tym co się stało, sama ocenisz czy masz jeszcze zaufanie do tego faceta i podejmiesz decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm sprawa nie jest prosta........po pierwsze trzeba przestać pić w ilościach powalających. Przykro stwierdzić ale jeżeli raz zawiódł może to zrobić drugi raz, a chodzi mi o sytuacje pod wpływem alkoholu. Kobieta z natury rzeczy wymaga opieki i oparcia............ jak ktoś wcześniej powiedział są ważniejsze życiowo sytuacje i co wtedy? jak się zachowa? oczywiście sytuację znamy z Twojej perpektywy i musimy w nią wierzyć i tak patrząc była niedopuszczalna.................... trudno skreślać człowieka ale ja zawsze miałbym obawę................. i unikalbym pewnych sytuacji......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
dzis chyba nie zasne, ciagle o tym mysle.. a nawet jak dam mu szanse.. co pomysla rodzice? jak on odwiedzi mnie keidys w moim domu? wejdzie i powie"dziendobry" jak zwykle? jakby nic sie nie stalo.. chcialam zeby rodzice go lubili, teraz bedzie trudno..moglam nie mowic im co sie stalo..no ale pijana bylam. jak teraz naprawic wizerunek chlopaka? hm jak. np za jakis czas zaprosic go do domu? chyba nie da sie nic juz zrobic..:( zaplacze sie na smierc chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.c.
rodzicami sie teraz nie martw. to nie Ty masz naprawiac jego wizerunek ale on sam. jesli mu zalezy to cos wymysli. poza tym rodzice jesli zobaczą ze jestescie szczesliwi koniec koncow i ze jest porządny chlopak to sie sami przekonają. spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
a myslisz ze powinien przyjsc i przeprosic moich rodzicow? czy to niekoniczne? bo przeciez ich coreczka tez narozrabiala.. nie wiem co by moglo przekonac rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.c.
na pewno to nie powinna byc Twoja decyzja odnosnie tego co powinien zrobic. ani Twoje zmartwienie. naprawde. nie mozesz za niego rozwiązywac takich sytuacji. gdziestam pozniej mozesz pare słów rodzicom powiedziec na załagodzenie sytuacji ze przeprosił. zeby wiedzieli ze ma odruchy porządnego czlowieka. a potem juz to zostaw. pamietaj- jakkolwiek szanujemy naszych rodziców - takie sytuacje i ich rozwiązania dotyczą tylko Ciebie i jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __bliska
karalna, nie odwalaj za niego roboty, niech myśli...pozwól mu byc facetem !!! czyzbyś juz rozstrzygnęła swoją przyszłość?? moze nie ma sensu teraz martwic się rodzicami? jest duzy i jak bedzie chciał, to na głowie stanie i sobie poradzi... miałas kłamać, że cię przyprowadził ??? niestety, musi poniesc konsekwencje swojego czynu i nie przejmuj tego na swoje barki !!!! wyglada na to, że sama sie wkręcasz w te mechanizmy z poczuciem winy WYLUZUJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonia24
Sluchaj ja kiedys bylam na imprezie u MOJEJ koleżanki i moj facet strasznie sie upil...Mielismy isc do domu tzn. on miał najpierw mnie odprowadzic i isc do domu.Schlal sie jak swinia i szukal pretekstu do kłótni i sie posprzeczalsmy juz nawet nie poamiętam o co...Powiedzialam ze ide do domu a on na to "To idź" i zamknąl drzwi a ja poszlam do domu...Moja kolezanka polozyla go u siebie w lozku , dala mu nawte czysta posciel, zreszta wtedy spalo kilka osob w domu a ja sama wracalam z dusza na ramieniu, zla, splakana, upokorzona. Glupia idiotka bylam jeszcze z nim pozniej rok...On mnie nei szanowal , pozniej sie skonczylo a ja zalowalam ze z nim nie zerwalam wczesniej. dziś bym na to nie pozwoliła ale wtedy miałam 16 lat i to była 1 miłość. tak zachowują sie niedojrzali faceci, głupie dzieciuchy myslące o swoim wygodnictwie! Nie popełniaj moejgo błędu i po rpostu odejdz. Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
boli mnie glowa po wczorajszym upadku, bo walnelam o ziemie.. beton. dzis czuje 2 guzki..dziwnie mnie boli i lekko szumi.. to normalne po upadku, przejdzie to? czy raczej moze z tego wyniknąc cos gorszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kara_lna, ten ból głowy, oprócz syndromu dnia poprzedniego, może świadczyć o wstrząśnieniu mózgu. Nie żartuję. Pogadaj z lekarzem. Odpisz temu swojemu absztyfikantowi, że narazie nie masz zamiaru spotykać się z nim. Niech trochę pocierpi. A tak wogóle, to uszy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 razy zdarzyła mi się taka sytuacja, że przegięłam na imprezie i jakoś trzeba było wrócić do domu. Chociaz po drodze zawsze robiłam mojemu facetowi takie jazdy, że świętego bym wyprowadziła z równowagi, zrywałam z nim kilkanaście razy, darłam się na ulicy, uciekałam mu - on nigdy mnie nie zostawił, zawsze doprowadził do domu, przypilnował, żebym poszła grzecznie spać i zostawał ze mną na noc, żeby nic mi się nie stało. Oczywiście potem były ciche dni, musiałam starać się jakoś go przeprosic i ułagodzić, ale wiem teraz, że obojętnie gdzie bedziemy i co nie zrobię, on mnie nie zostawi samej tlyko zawsze dotarga do domu;) Myślę, że Twój facet zachował się jak dzieciak i pokazał, że chyba niezbyt mu na Tobie zależy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
jeszcze w biegu z samochodu chciałam wysiadać i...wstyd sobie przypominać.Nigdy mnie nie zostawił--a teraz jak mamy ochotę się napić to pijemy w domu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
on teraz ciagle puszcza sygnaly ( w pracy jest)... wiem ze bedzie chcial sie dzis spotkac, ale ja nie mam sily. on powiedzial ze wie ze xle zrobil.. a na moje zdanie" niewiadomo co bym ci zrobila powinienes mnie odprowadzic" on stwierdzil.. " a co mialem isc, poniżac sie, wysluchiwac twoich glupot..i jeszcze moze czekac az mnie pobijesz, bo mialas taka faze ze niewiadomo co byś zrobila, wiec poszedlem" nie wiem czy powiedzial tak w nerwach..czy naprawde tak mysli..ale..eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
a moze pokazac mu ten topik? eh nie no bez sensu..choc bym chciala, bo zoabczylby jakie zdanie maja inni.. bo on zawsze uwaza ze ja przesadzam albo wymyslam.. a jak ktos inny mowi to wtedy zaczyna myslec.. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kara iny
Moje zdanie jest takie - powinien bezwzględnie odprowadzić cię do domu, oddać pod opiekę rodzicom. Jeśli był na tyle pijany, że tego nie zrobił, to też nie świadczy o nim dobrze. A na następny dzień powinien ewentualnie z Tobą zerwać, bo coś mi się wydaje, że takie jazdy z twojej strony są na porządku dziennym i on ma raczej dość. Nie chcę cię urazić, chcę, byś zastanowiła się, czy mam trochę racji, czy nie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwgerge
kara_lna, pewnie masz lekki wstrząs mózgu jej... naprawdę ten twój facet to jakiś egocentryczny, nieodpowiedzialny, tchórzliwy dupek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
mozliwe ale niedobiera to chyba do mnie, nie wiem.. ja czuje sie tez winna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kara iny
Może nieuważnie czytałam, ale nie zauważyłam, byś sie zastanowiła, jak spojrzą na to jego rodzice, u których się upiłaś. To oni cię tak spoili ? Pamiętasz, co u nich mówiłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
tak tak, pamietam.. raczej nie powiedza nic, juz mowili wczoraj ze bylo wspaniale i ze sie fajnie bawilismy.. ale przyznam ze bardzo sie ich pomimo to wstydze, raczej juz nie zagoszcze w tym domu.. mam ochote zapomniec o nim..usiasc w domu.wymazac wspomnienia..i myslec ze nigyd go nie bylo w moim zyciu.. nie chce nic.. chce spokoju, nie mam sily.. ale wiem ze niepotrafie tego tak zrobic.. jednak to 4 lata..uczucia są:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka12345
a ja uwazan,że powinnaś się z nim spotkać i wszystko wyjaśnic. Najpierw z nim pogadaj a potem bedziesz myslala co powinnas powiedziec rodzicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ze tak spytam
ile Wy lat macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
i dlatego naprawde nie wiem co robic... dlaczego tak sie stalo do cholery..:( czuje sie okropnie.. nie wiem, spotkac sie dzis, pogadac..i co zachowywac sie normalnie, jakby nic? bez sensu, kazde rozwiazanie jest bez sensu.. najchetniej zostawilabym to i juz.. nie chce mi sie widywac z nikim.. jestem złą dziewczyna dla niego.. moze pomalu zerwe.. niech pozna inna i bedzie lepiej..eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×