Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oszukana i zdradzona

czemu on ma prawo miec pretensje?

Polecane posty

Gość do paniteż tak mialam
polecam terapię sfrustrowana, chora, niedoceniona kobieto"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oregano
ciesze sie, ze znalazlam sojusznikow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apppppppfffffff
o matko pewnie mnie facet niedługo rzuci bo wychodzi na to, że zdradzam go z palcem :P nazwę palec Władysławem i będziemy żyli długo i szczęśliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oregano, wbrew pozorom rozsądek jeszcze nie umarł w narodzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koles zachowal sie jak cham i prostak , szkoda ogole gadac... tez czulabym sie zdradzona, zawiedziona i w ogole byloby mi zle:O U mnie na jednym strzale w pysk by sie na pewno nie skonczylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba coś między wami nie tak,może humory w ciązy,zmienne nastroje,nie e przesadzaj co on złego zrobił??????jesteś zazdrosna o jego życie erotyczne w kiblu?weź wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buehehehehehehehehheheheheee
uważam, ze kazdy kto uznaje masturbacje partnera za zdrade powinien udac sie do specjalisty psychologa seksuologa, a ten kto do tego reaguje szałem, krzykiem, i biciem po roznych czesciach ciała jest juz przypadkiem niewyleczalnym i nalezy kopnac go w 4 litery:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollo rosso
interesujące podjście ma autorka ;) penis mojego męża należy do mnie, nikt nie ma prawa go dotkąć, nawet on sam :D :D Facet nieźle wdepnął :O Kondolencje dla męża :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uwazam ze jesli z kims jest cos nie tak no na pewno nie z autorka :P raczej z mezem ktory zamiast swojej zony wybral reke:P jak mlody masturbator... powienien jeszcze powiedziec \"kochanie, sorry ale nie mozemy sie dzis kochac! mam ochote na odmiane - dzis sam pobawie sie malym!\":P dla mnie to dziwne:P no ale sa rozne zwiazku - w jednych dopuszcza sie zdrady, w innych 3kat nie jest cyzms niezwyklym... ogladanie pornosow, masturbacja w kiblu, byzkanie zony i myslenie o sasiadce- no jesli to jest dla Was normalka - oki.. macie do tego pelne prawo;) a ja mam pelne prawo uwazac ze to jest patologia i gowniany zwiazek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollo rosso
czy Ty chociaż czasem rozmawiasz z mężem o seksie? Niesamowite, żeby mężatka do tego stopnia nic nie wiadziała o facetach i ich psychice... To dopiero jest patologia :O Idź do seksuologa albo kup jakąś książkę i POCZYTAJ! Chyba, że Ci do szczęścia wystarczają własne poglądy wzięte z sufitu i niedzielnych wizyt w kościółku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollo rosso
zdziwiłabyś się, wiedząc o czym myśli Twój mąż w Twoich objęciach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normalka
hmmm...pewnie autorka sie napisała i teraz nawet nie czyta tych wypowiedzi, ale odpisze. Uwazam ze to ze facet sie masturbuje to normalne. Kazdy facet to robi. I nawet musi robic. Bo mezczyzn w odróznieniu od kobiet bola jądra jak sie nie zaspokoja, bo zbiera im sie zbyt wiele spermy. Widac Ty go bardzo podniecasz skoro mimo ze sie regularnie kochacie to on musiał sie i tak zaspokoic. Albo potrzebował innego rodzaju zaspokojenia.A zrobił to w ubikacji z szacunku do ciebie. Uwazam ze to nie powod do rozstania. Czy ty go wogole kochasz skoro taka błachostka moze was rozdzielic. Wierze ze to tylko Twoje humorki ciazowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot fagot
nie sądzę, by wszystkie autorki tych kontrowersyjnych opinii były w ciąży. Tym nie mniej nie przyznają partnerom prawa do intymności i ingerują w sfery, które są prywatnym terenem każdego człowieka, niezależnie od płci. O zaborczości i apodyktyczności reakcji już nie wspomnę... Smutno się to czyta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaaaaa
no pani KOLOROWA się trochę zagalopowała....od rączki do trójkątów itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) no mnie najbardziej bawi uasprawiedliwianie chorych zachowan tym, ze to PRZECIEZ FACET jest!;) Facet to czlowiek... nie zwierze - krolik, pies czy chomik:P A kazdy czlowiek ma uczucia. Niz wezmiesz z kims slub zazwyczaj poznajesz go dokladnie, jego spojrzenie na swiat, poglady... przyzwyczajenia, przekoniania... Ja nie wiem kto wymysla takie ogolne prawdy- ze facet \"musi\", ze u faceta normalne jest ze oglada sie za kobietami, ze normalne jest to ze lata z kumplami na piwo, ze naturalne jest to ze nie gotuje obiadow itd... Skad Wy to bierzecie? Albo pisza takie bzdety faceci - zeby sami siebie usprawiedliwiac... albo kobiety ktore niestety nie miely w zyciu farta i nie spotkaly na swojej drodze normalnego, prawdziwego raczemezczyzny (podkreslam MEZCZYZNY a nie samca)... Ja tam jestem pewna tego co \"sobie wzielam\"... albo mam wyjatkowe szczescie... i trafilam na niemal idealnego faceta... albo Wy macie pecha:) W kazdym razie usprawiedliwianie tego co nam w drugim czlowieku nie odpowiada jego plcia jest poprostu glupie... Bo raczej od zwierzat nas pewne zachowania roznia - i nie jest to tylko zdolnosc mowy... potrafimy myslec, dokonywac wyborow, mamy moralnosc... zakladamy rodziny, bierzemy na siebie pewna odpowiedzialnosc..mozna zranic nasze uczucia... a z reszta -nie bede tlumaczyc... bo jakbym wziela psa moich rodzicow i probowala mu pewne rzeczy wytlumaczyc to tez by nie zrozumial:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaaaaa
i wychodzi na to że wyrzuce swego wacusia na baterie(notabene prezent od męża), bo zdradzam z nim męża. A to pech....Pawełku masz rogi, a co najgorsze na własne życzenie...eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja powiem tak
Mój mąż bardzo rzadko uprawia ze mną seks. Gdy go chcę zachęcić to zawsze się wykręca tym, że zmęczony, nieswieży, nie ma ochoty itp. W zasadzie to tylko ja inicjuję wszystko. Gdybym go przyłapała na masturbacji miałabym prawo czuć się idotycznie. Wolę więc o tym nie wiedzieć bo dopiero wtedy bym złapała doła myśląć, że na seks ma ochotę ale niekoniecznie ze mną....Wiele dziewcząt ma problem z facetami uzależnionymi od pornografii, wielu facetó mając u boku partnerkę wolą walić konia do monitora niż z seksu zrobić zabawę dla dwóch osób. Znak czasów czy co ? Może o to chodzi, że masturbując się nie trzba myśleć o potrzebach drugiej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaaaaa
a kiedy dla urozmaicenia w swojej obecności oboje patrzymy jak zajmujemy się sobą to już spadliśmy z drabiny ewolucji wg. pani powyżej. I jak mamy sypialnię całą z luster to jesteśmy psami. Od teraz będziemy robić to jak ortodoksyjni Żydzi. Po ciemku, w prześcieradłach z dziurą tam gdzie trzeba. Potem mąż ogoli mi głowę i będę chodzić w chuście bo to zapobiega zdradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaaaaa
to ja powiem tak_ to już inna sparawa i masz rację. To możee być urozmaicenie ale kiedy staje się jedyną formą sexu to już jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja powiem tak
Rozumiem autorkę topicu, ona z zachowania męża odczytała to że byc może nie jest atrakcyjna dla niego. Łatwo oceniać czyjeś zachowania nie będąc w czyjejś skórze. Pokażcie mi kobietę w zaawansowanej ciąży, która patrząc na siebie w lustrze widzi w sobie atrakcyjną, seksowną kobietę. Zapominamy o tym, że o atrakcyjności seksualnej z punktu widzenia facetów decyduje kobieca figura czyli biust, biodra i wąska talia....talia, która mówi o kobiecie, że nie jest matką, nie spodziewa się dziecka czyli nota bene nie jest już zajęta przez innego samca..... oczywiście nie mówię w tej chwili o jakiś perwersach, których podniecają kobiety w bardzo zaawansowanej ciąży, lub karmiące matki, bo tacy też się zdarzają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając wypowiedź juz sie nei dziwię czemu faceci uważają nas za niezrównoważone i pychiczne???autorke tego problemu powinna sie wybrac do seksuologa badź poczytac c onieco o facetach.. i przestać zgrywąć świętoszkę..bo nie wierzę ,że sama tego nie robiła a jeślli nie to głębokko współczuję......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja powiem tak
Miejmy nadzieję, że jedynym powodem dla którego mąż autorki topicu szukał "azylu" w kibelku są jego obawy o Wasze dziecko. Wielu facetów o tym nie mówi ale panicznie boi się zaszkodzić dziecku, które żona nosi i z własnej woli unikają kontaktów w ciąży....Powinniście o tym dużo rozmawiać a jeśli mąż ma wątpliwości i niech również będzie obecny np przy następnej wizycie u gina. Może po prostu boi się że zbyt żywiołowa akcja mogła by zaszkodzić Tobie lub dziecku więc stara się być delikatniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopa
ale talia autorki jest powiększona z winy jej męża, więc jak może to być dla niego sygnał, że jest zajęta przez innego faceta ??? a tak w ogóle, to śmieszny topik :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lianna
to ja powiem tak--- przykre jest, gdy partner zbyt rzadko dąży do podjęcia współżycia. Nie znaczy to jednak, że męska masturbacja jest zjawiskiem dotyczącym nastolatków lub niemoralnych zwyrodnialców. Po pierwsze - masturbacja jest absolutnie normalnym sposobem rozładowania napięcia /również emocjonalnego i głębokiego stresu, zwłaszcza u mężczyzn - powie o tym każdy seksuolog, psycholog i psychoterapeuta/. Do patologii należą wyłącznie przypadki, gdy człowiek powtarza tę czynność wielokrotnie w przeciągu dnia i jest to jedyna możliwa forma rozładowania w jego przypadku, mimo że okoliczności sprzyjajom innym rozwiązaniom. Nagminne jest zjawisko wzmożenia skłonności do masturbacji u mężczyzn w sytuacjach o podwyższonej stresogenności - strach, samotność, obawy, z których nie można zwierzyć się partnerce, poczucie izolacji i zagubienia. Konkluzja ogólna - drogie panie, mężczyzna szczęśliwy, spełniony i zrelaksowany nie onanizuje się w WC. Zazwyczaj robi to bardziej komfortowych warunkach, lub nie odczuwa takiej potrzeby. Panią, która określała męską masturbację jak "znamię czasów" zachęcam do myślenia, wspartego rozmową z mężem i fachową lekturą. Każda para może we własnym zakresie rozwiązać podobne nieporozumienia i problemy w związku, pod warunkiem, że partnerzy traktują się nawzajem z szacunkiem, pragną porozumienia i nie naruszją granic intymności partnera /np. nie wchodzą bez pukania do stref mieszkania nagminie przyjętych za prywatne i nie rzucają się z pazurami i wrzaskiem, jak zwierzęta, na widok czegoś, co trudno jest im zrozumieć/. W przeciwnym razie parę taką czeka gabinet terapeuty lub sala sądowa. Daj Boże, żeby obyło się bez orzeczenia o winie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja powiem tak
Oj klopa, nie zjarzyłaś że chodzi o instynktowne odbieranie atrakcyjności przez "samców". Kobieta nadająca się do rozrodu to ta, która ma kobiecą sylwetkę (hormony płciowe), zdrową skórę, włosy, błyszczące oczy (np w płodnej fazie cyklu) itp. Te cechy świadczą o dojrzałości płciowej i młodym wieku. Trudno pomylić dziecko z dojrzałą kobietą i nastolatkę z kobietą po menopauzie....To są rzeczy, które są zauważane jakby instynktownie, początkowo cechy te pomagały w doborze odpowiedniej partnerki, która miała rodzić zdrowe, silne potomstwo, dziś te cechy są odbierane jako ogólna atrakcyjność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lianna
"sprzyjają" - przepraszam za literówkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja powiem tak
lianna, całkowicie się z Tobą zgadzam, wszystko jest do zrozumienia gdy partnerzy ze sobą ROZMAWIAJĄ. Trudno jednak o porozumienie gdy ktoś tych rozmów unika lub udaje że problemu nie ma. Próbowałam rozmawiać z mężem, lecz on woli udawać że wszystko jest w porządku. Tak wygląda nasza sytuacja, prawie całkowity brak współżycia, brak inicjatywy z jego strony. Początkowo starałam się uzyskać odpowiedzi, lecz on tylko się coraz bardziej zamykał i tłumaczył zmęczeniem. Dla mnie sytuacja jest nienormalna i niepokojąca ale wolę już przyjmować to tak jak jest niż nadmiernie analizować i zadręczać pytaniami jego i siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×