Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ardnaskela

Co myslicie o facetach po zawodówce??

Polecane posty

Gość A ja uwazam że to fatalnie
świadczy zarówno o facecie jak i kobiecie - chodzi mi o skończenie zawodówki. Jest teraz milion możliwościo dokształcania się. Jesli ktoś tego nie robi to po prostu jest nieambitny lub smierdzący leń. Nienawidze takich ludzi. A zawodówka to dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda
Ja kończę studia i też uważam, że facet po zawodówce jest głupi lub leniwy .Nie umówiłabym się z takim i już. Jak by ktoś się mnie zapytał kim jest mój facet i co robi, a ja bym musiała powiedzieć , że pracuje fizycznie i skończył tylko zawodówkę, TO BYM CHYBA ZE WSTYDU ZAPADłA POD ZIEMIĘ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaaaaaa
a ja najpierw skończyłam zawodówe puźniej skończyłam liceum ekonomiczne a obecnie kończe studia i tylko dlatego mam taką długą drogę za sobą bo jakiś wredny babsztyl w podstawówce powiedział mi ze się do niczego w życiu nie nadaje i przypuszczam ze jest wiele osób które skończyły zawodówe a maja owiele więcej w głowie niz nie jeden magister nie ma co osądzac ludzi po wykształceniu w mojej grupie na studiach mam wielu głąbów co wiedza mniej niż nie jedna osoba osoba po zawodówce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstydziłabyś się powiadasz.A może ktoś wstydziłby się ciebie bardizej? czy zawsze trzeba robić kwalifikacje-chudy-gruby,pogady-biedny? z takim podejsciem to daleko nie zajdizesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda
do kangurek - kiedys miałam inne podejście, nawet wyszłam za mąż za faceta po zawodówce , no i skończyło się rozwodem. Od tego momoentu mam uraz do takich i już wolałabym być sama. A poza tym takie jest życie. Na początku wielkie ideały, kolorowanie rzeczywistości. Wydaje Ci się, że najważaniejsza jest miłość i moża tak żyć. Ale uwierz mi - NIE MOŻNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isabelka
uważam że osoby,które tak ostro krytykują wszystkich po szkole zawodowej są w wielkim błędzie!Nie tędy droga,nie będę tutaj przytaczała przykładów dlaczego co niektórzy kończą tylko zawodówkę,ale zapewniam,że nie w każdym przypadku jest to lenistwo i nie uważam ich za tępaków.Wiele osób w moim gronie (co niektórzy wysoko wykształceni)bardzo nisko oceniają ludzi po studiach.Tak więc nie oceniajmy ludzi tymi kategoriami. Zastanówcie sie nad sensem swoich krytycznych wypowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja uważam że was prawda
w oczy kole. Kompleksy z niektórych z was wychodza aż miło... :O Prawda jest taka - zawsze można zrobic maturę i iść na studia. Tak mówicie, ze spotkałyście prymitywów po studiach - możliwe, ale jeszcze łatwiej spotkać prymitywa po zawodówce, bo 98% z nich takich właśnie jest!!! Lenie, brudasy, z czarnymi pazurami. PO SAMOCHODÓWCE. Ale mi kariera!!! :D:D:D A weekendy w dyskotekach, gdzie wyrywają panienki na sztuczną opaleniznę. Raj po prostu! :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do taka prawda: ja i mąż jesteśmy po studiach ale co z tego? to znaczy że ejstem lepsza? bzdura! dla mnie zawodówka to nie zło konieczne najwaniejsze byle kultura była,zaradność,inteligencja a nikt mi nie wmówi że osoby po zawodówce tego nie mają.Misze to z mojego otoczenia.Obracam się wśród róznych osób i taki co ma doktorat za doktoratem to też moze byćprostakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona głupota
owszem, fakt skonczenia studiów czyni mnie lepsza od chłoptasia po zawodówce. znaczy to ,z e przez 5 lat uczyłam sie, poznawałam nowe rzeczy rozwijałam sie. efekt>> wieksza wiedza, szerszy poglad na swiat, wieksze zamilowanie do wiedzy i poznawania ludzi. człowiek inteligenty umie z kazdym porozmawiac. mnie niestety jak do tej pory nikt po zawodówce nie zaskoczył erudycja. najczesniec konam z radosci jak słysze wzielem, poszłem. mentalnosc tych ludzi tez jest daleka od oczekiwaniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem jak mozna
Kto idzie do zawodowki -ludzie , ktorzy wypadli t r a g i c z n i e na testach kompetencji, ktore sa przeciez bardzo proste. Czy inteligentny czlowiek by sobie z nimi nie poradzil? Jak komus zalezy na fachu, to moze przeciez isc do technikum. Nie oszukujny sie,zawsze bylo tak,ze do zawodowki szly ostatnie mloty, no chyba ze ktos mial b ciezke dziecinstwo, patologiczna rodzine, ale i taki mogl sie uczyc dalej. Kto sie uczy, ten jest ciekawy swiata. Podajcie konkretny przyklad, dlaczego lepiej jest skonczyc zawodowke nic co innego. Nie mowie,zeby pogardzac takimi ludzm, moga sie zdarzac mili, grzeczni, uczciwi , ale nie wynika to bynajmniej z tego,ze skoncza zawodowke.Czy facetowi by ubylo, gdyby sie uczyl dalej? A jak taki facet ma zachecac swoje dziecko do nauki? Jak mu pomagac? Byc autorytetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tato jest po szkole zawodowej, duzy wpływ na wybór szkoly miała jego rodzina i sytuacja rodzinna. Jest bardzo madrym i oczytanym człowiekiem, jest młody ( ma 42 lata), jego przyjacielem jest dr. hab z akademi medycznej oraz dr. prawa. Ma tez wielu przyjaciol bardzo wyksztalconych i jakos znajduje z nimi wspolny temat do rozmów, lataja razem na wakacje. Wiec chyba wyksztalcenie zawodowe nie jest az tak złe. A co do zony( moja mama) to ma bardzo wykształcona, absolwentke anglistyki na UJ oraz Akademii Ekonomicznej ( nie liczac licznych podyplomowych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z punktu widzenia studenta
troszkę inaczej to wygląda..... niż za kilka- kilkanaśnie lat.... start i owszem jest ważny....ale prawda jest taka, że różnie się to potem rozwija.... gdy sama studiowałam- myślałam pewnie podobnie co tutaj poniektórzy- że przepaść i koniec.... teraz myślę inaczej.... różnie bywała- niektórzy zeszli "na psy" po studiach, za to inni po zawodówce zaczęli się rozwijać..... ok 30stki..... podział nie jest już tak prosty i oczywisty.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sądzę że tacy faceci
to dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozne sa gusta
na ogol kazdy sie czuje w towarzystwie, ktore mu odpowiada pod wzgledem intelektualnym. Mnie tacy faceci akurat nie leza. ale na pewno sa dziewczyny, ktore maja z nimi wspolny jezyk. Ludzie po zawodowce sa potrzebni, bo ktos musi murowac, kafelkowac, Im ich wiecej, tym wieksza konkurencja ma rynku.To własnie mysle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia21
Wiesz myśle że nie liczy się to jaką mężczyzna skończył szkołe. Znam wiele ludzi którzy są po zawódówce a maja własne pomysły, założyli własny interes i świetnie radza sobie w życiu. I znam również wielu ludzi którzy mają mgr tak ja ja i nie mogą znaleść sobie pracy. W dzisiejszych czasch trzeba mieć tylko głowę na karku i własny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak jakby nie kombinowac
lepszy jest zaradny , bystry facet z dobrym wyksztalceniem niz zaradny , bystry facet bez wyksztalcenia. Z porownan ciamajdowatego mgra z zaradnym po zawodowce nic nie wynika, bo nikt sobie i tak ciamajdy nie bedzie wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak jakby nie kombinowac
i nie ma co mowic m\,ze nie liczy sie, czy ktos skonczyl szkole, bo sie liczy, Dlaczego za dobre uczelnie swiata ludzie gotowi sa placic 40-50 tys $ rocznie? To tak jak porownanie czy lepiej byc zdrowym i bogatym, czy chorym i biednym. Chory czlowiek moze byc lepszy od zdrowego pod innymi niz zdrowie wzgledami, co nie znaczy,ze zdrowie nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rainbowka
Uważam, że są bardzo zaradni i pomocni! Mój narzeczony jest po zawodówce. Jest brdzo inteligentny. Ma ogromną wiedzę i można z nim podyskutować na każdy temat. Jest bardzo pracowity, wyrozumiały i zaradny życiowo. Nie uważam, że ludzi powinno oceniać sie po wykształceniu. Moim zdaniem niejednokrotnie mniej wartościowi są studenci studiujący jedynie dla papierka, z którymi nie można o nim porozmawiać. Niestety moja mam jest innego zdania i nie może zbytnio sie przełamać do mojego przyszłego męża. Ale niejednokrotnie usłyszała ode mnie, że to moje życie i mi ono odpowiada. Porafimy sie dogadac, mądrze gospodarować, nigdy sie nudzimy w swoim towarzystwie! Mieszkamy razem od roku. Jesteśmy ze sobą dużo dłużej;) Dodam, że ja studiuję. I powtarzam, że nie podoba mi sie jak ludzie oceniaja czy po wyglądzie czy po wykształceniu. A jak juz to robia, to niech ocenią również siebie i swoje zachowanie - płytkość. Poza tym znam wiele małżeństw, w których mężczyzna jest po zawodówce i wspaniale sobie radzą. Uważam, ze wszystko zalezy od tych osób. A wyksztacenie zawsze można uzupełnić jak ktoś będzie chciał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edek gonsienica
Nie ocenia sie ludzi po wykształceniu, ocenia sie po charakterze osobowości i inteligencji własnej wrodzonej. mam wykształćenie wyższe jednak wielu moich znajomych zarówno kobiety jak i męzczyzni po zawodówce to super ludzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej tych po zawodówkac
bronią absolwenci tych szkół, albo właśnie żony/narzeczone.... :O bo co mają powiedzieć. Człowiek po studiach też może być zaradny! Ale nie ośmieszajcie się broniąc tak zawzięcie nieuków! Zresztą - ilu facetów po podstawówce jest faktycznie "na poziomie"? A poza tym zauważyłam, że myślicie głównie o szmalu, który zarabiaja faceci - ale to o was świadczy! :O Dobrze wykształcony człowiek zarobi zdecydowanie więcej niż fryzjer czy mechanik! I to w wielu zawodach, nie myślę w tym momencie o lekarzach czy nauczycielach czy ogólnie o sferze budżetowej, ale o bankowcach, finansistach, dziennikarzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie do konca tak
A probowalycie moze odwrocic sytuacje? i zastanowic sie c faceci po studiach sadza o kobietach po zawodowce? ja wiem, bo z natury dociekliwa jestem i lubie pytac ludzi o rozne rzeczy;) Nie znam ani jednego przypadku takiego zwiazku. Sorrki, ale faceci po studiach nie chca kobiety po zawodowce, o czym niby mieliby z nia gadac?o chemii kwantowej?o politologii? Sorrki ale poziomy intelektualne musza byc wyrownane. Dodam ze kiedys jako studentka 1 roku spotykalam sie z "rzekomym studentem", jednak nie dalam sie oszukac, od razu widac bylo ze facet ma tylko zasadnicza, i nie dalam wiary ze robil potem cos dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciut sie zgodze
jak poznałam swojego meza, wiedziałam ,ze jest po zawodowce i pracuje jako stolarz. ja wielka pani dr chemii spotykałam sie z wielce zapracowanym finansista, planowalismy slub i razem zamieszkalismy..po jakims czasie miałam dosc samotnych wieczorów, gdy on sledził rynki swiatowe. dziecko? jak wybudujemy dom jak pałac. termin slubu sie zblizał a ja czułam sie osaczona. zerwałam zareczyny, pograzyłam sie w pracy. ktoregos dnia wracałam do domu i spotkałam go w osiedlowym sklepie. poszlismy na kawe. po roku razem zamieszkalismy, po drugim wzielismy slub. mamy rozne wykształcenie, ale moj maz szybko odnalazł sie w moim otoczeniu. nadrabia zaległosci w wykształceniu , jest w liceum wieczorowym i jeszcze zajmuje sie nasza córeczka. a mój były..no cóz, smiał sie, ze zamieniłam go na glupawego stolarza. nie uogólniajmy, sa rózne sytuacje, a ja nie cierpie na przerost formy nad trescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe dlaczego wiele
studentek na tym topiku, zakłada, że pierwotny wybór szkoły determinuje całe życie danego człowieka- ja ze swoich studiów pamiętam dobrze zdanie "sukces osiągają przede wszystkim ci, krórzy dobrze radzą sobie z porażkami".... ktoś wybrał zawodówkę- bo "coś tam"- ma być skazany na zaszufladkowanie jako "fizyczny ciołek" do końca zycia? to bardzo ograniczone myślenie moim zdaniem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawodówka to nie dno!! teraz absolwenci z tych szkół mają największe wzięcie na rynku pracy.. nigdy bym nie skreśliła faceta po zawodówce jeśli byłby wartościowym człowiekiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozedrgana emocjonalnie Zuza
jesli facet ma duzego penisa i umie zaspokoic kobiete a do tego jest zaradny i miły - wykształcenie nie ma zadnego znaczenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trefniś amator
Zawodówka jest szkołą typowo zawodową uczy sie konkretnego fachu i tyle a w technikum sprawa wygląda inaczej niby sie uczy fachu ale doświadczenia mówią co innego ;) Jeszcze sie przyczepie do kogoś kto tu pisał że papierek mgr dostać teraz łatwo i że po zawodówce mostu się nie zaprojektuje to prawda trudno się nie zgodzić jednak nie chciałbym jechać po moście który zaprojektował człowiek z "łatwym papierkiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie zastanawia jeszcze
dlaczego..... takie swiatłe niby oczytane i wogóle studentki a zakładają, że uczyć to można się tylko "z przymusu"..... czyli jak jest sprawdzian, "koło", egzamin.... i żeby dostać "papierek" bezineterowne zdobywanie wiedzy dla własnej satysfakcji, wogóle nawet nie brane jest tu pod uwagę..... ciekawe dlaczego???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę o nich jak najgorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę o nich jak najgorzej...
zresztą o dziewczynach po zawodówce też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×