Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Próżny

Czy można zakochać sie wpocieszycieluzaraz po rozstaniu z prawdziwa miloscia?!

Polecane posty

Gość Próżny

Dziewczyna ktora bardzo kocham, ale stracilem z wlasnej winy(zaniedbanie zwiazku, nalog)od razu po rozstaniu zaczela spotykac sie z innym. Jest on ponoc bardzo kochajacy, traktuje ja tak jak na to zasluguje itd. Jestem pewien ze ona bardzo mnie kochala, ze wlasnie strach przed cierpieniem z powodu rozstania pchnela ja w ten zwiazek. Bardzo bym chcial by byla szczesliwa pomomo ze ja strasznie cierpie, ale z drugiej strony na mysl o tym ze jest z kims i to do tego tak szybko rozrywa mi serce (ale jestem próżny!) Chciałbym wiedziec czy ten zwiazek moze byc trwaly i prawdziwy w takiej sytuacji, czy jest mozliwosc ze ona go szczerze pokocha? Bardzo prosze kobiety o wpisywanie swoich doświadczeń z "pocieszycielami"... Czy komuś sie udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz być pewien
że ten nowy związek może okazać się trwały, jeśli od Ciebie miała jedynie ochłapy miłości, cuchnące wyziewy, ignorancję i wieczny brak czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżny
Nie bylo tak ze miala ode mnie miala tyko ochlapy milosci- bardzo ja kochalem, ale nie potrafilem okazac jej tego w stopniu na jaki ona zasługiwala. Wiem ze spapralem. Dodam ze byl to zwiazek na odleglosc i trwal prawie 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GH
związki na odległość nigdy nie przetrwają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżny
Ona teraz tez jest z tym innym na odleglosc, z tym ze tylko do czerwca bo pozniej on konczy studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciles ja
przykro mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w sieci
miałam tak samo-związek na odległość 6lat, on zerwał a przy mnie był kolega-jesteśmy razem juz2lata i dopiero teraz widzę że w tamtym związku nie było mi dobrze bo on był zimny,a teraz czuję na każdym że jestem kochana i ja go pokochałam - napewno nie wróciłabym do tamtego faceta. JESTEM SZCZĘŚLIWA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety potrzebują ciepła, bliskości chcą czuć, że są kochane niestety ty jej tego nie okazałeś. To normanle, że ona się zakochała w innym. Czasem jest się w związku mieszka się razem i też jeśli kobieta nie bedzie mieć okazanej miłości ze strony partnera, również może zakochać sie w kimś innym i odejść. Pamiętaj, że kobiety są wrażliwe.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieram dlugopisy
Papuzka dobrze to ujelas🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżny
do- ona w sieci: mozesz napisac jak dlugo zajelo ci zakochanie sie w twoim obecnym facecie? czy moze pamiec o poprzednim zanikla automatycznie czy bylo to stopniowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżny
Coż.. Wazne ze ona jest szczesliwa. A ja zaslużylem na te cierpienie:( Trzeba bylo dbac... Jezeli jeszcze sie kiedys zakocham nigdy nie popelnie tego bledu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w sieci
trudno powiedzieć-to był taki kumpel-napisałam mu odrazu jak ze mną zerwał były on był juz na drugi dzień u mnie i mówił,że mam jeszcze jego-czego nie brałam na poważnie bo zależało mi na tamtym,ale wiedzałam że mogę na niego liczyć, spotykaliśmy się coraz częściej i zaczeło iskrzyć...szybko jakoś po miesiącu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do próżnego
jej "nowy" związek nie ma najmniejszych szans. Wiem co piszę.Ty lepiej walcz o nią, bo jest jeszcze szansa.Potem może być za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w sieci
Z tego co wiem, to mój były też sobie ułożył życie-ma kogoś-wiem bo mam kontakt z jego rodzinką-podobno nie bardzo lubią tą dziewczynę,ale ja mu nie życzę żle... Najpierw mieliśmy kontakt,ale odkąd u mnie jest wszystko super-znalazłam dobrą pracę i widać że mój związek to nie na otarcie łez to przestał się oddzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżny
Przypadek szanownej "ona w sieci" chyba zaprzecza twojej teorii.. Ale chetnie wyslucham na czym opierasz swoja pewnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do próżnego
Bo przeżyłam 40 lat człowieku i wiem co piszę.WALCZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w sieci
Ja też uważam,że masz jeszcze szanse-jakby szybciej chciał coś odkręcać byłabym z nim-bo mi naprawdę zależało ale on chciał rozmawiać jak już wszystko u mnie się układało-jakieś 3miesiące po zerwaniu... Dzień po zerwaniu pisałam mu że go kocham itp.ale jak póżniej zobaczyłam jak może być inaczej to nie chciałam wracać do tej samej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżny
ona w sieci- bardzo mi na niej zalezy, to super dziewczyna i dlatego jak tylko sie wylecze i zaakceptuje w pelni ze ona jest teraz z innym mam zamiar sprobowac utrzymywac znajomosc/przyjazn na zdrowych zasadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w sieci
Jak Ci zależy to walcz i nie rób tych samych błędów... POWODZENIA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od przyjaźni do miłości. Próżny>>każdy cierpi po stracie kogoś bliskiego, lecz to doświadczenie niech będzie dla ciebie nauczką na przyszłość:) może ostro to ujęłam, ale taka jest pradwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w sieci
U mnie to nie wyglądało tak że odrazu go skraśliłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma prawo by walczyć, lecz weź pod uwagę to , ze jeśli ona obecnie jest np. w nowym związku i jest bardzo szczęśliwa to możesz swoją walką zniszczyć jej szczęśliwy związek. A jeśli ona nie będzie chciała do ciebie wrócić i co wtedy?? Będziesz mógł żyć z tym że zniszczyłeś jej szczęście?? Bo przecież chcesz by ona była w nowym związku szczęśliwa. Możesz spróbować o nią walczyć, lecz najpierw się zastanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżny
Walczylem! Na poczatku kiedy dostalem smsa ze to juz koniec, unioslem sie duma i odpisalem ze jezeli nie to nie ( czulem sie urazony wczesniejsza klutnia po ktorej sie nie odzywalem pare dni) ale kiedy dotarlo to do mnie zaczolem walczyc o nia. A teraz jest juz 2,5 miesiaca po rozstaniu... wiec jest raczej pozamiatane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do próżnego
Jak długo byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -kasia-
zaraz po tym jak odeszlam od mojego faceta ktory czesciej wolal imprezy z kolegami niz bycie zemna,poznalam fajnego chlopaka ktory poswiecal mi duzo uwagi i czulam sie przy nim bezpieczna i chociaz nie chcialam byc wtedy z nikim zakochalam sie w nim a teraz jest moim mezem i jestem szczesliwa.doceniam to ze potrafisz chociaz przyznac sie do bledu bo on tego nie potrafil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżny
do "do proznego"- czy w twoim przypadku (bo zakladam ze taki byl) bylo tak ze chcialas wyleczyc sie z milosci w ramieonach innego i pomimo najszczerszych twoich checi oraz pelnej czulosci i troskliwosci "pocieszyciela" nie udalo ci sie zapomniec i przestac kochac bylego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próżny>> Czasem duma jest ważniejsza i silniejsza. Myśle, że powinieneś dać sobie z nią spokój nie zadręczaj się. Zacznij żyć i poznawać nowych ludzi, było minęło liczy się tu i teraz i twoja przyszłość. Weź się w garść i głowa do góry, a może ta jedyna dla ciebie jeszcze sie nie urodziła? Jesteś młody i jeszcze nie jedno w życiu cie spotka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżny
prawie 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do próżnego
3 lata ????? Biegnij do niej szybko. I nie wcinaj, ze chcesz by była szczęsliwa z innym. Zal Ci serce ściska. Nie pozwól, by ktoś ją ukradł Tobie. Masz jeszcze szanse.Pisze Ci to doświadczona kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżny
Papuzka- staram sie dawac rade, wychodze na imprezy, poznaje nowe kolezanki itp. Ale sprawia mi to srednia przyjemnosc:( A mysl ze kiedy ja mam takie mysli ona jest rozpromieniona szczesciem, zapomniala o mnie i tak szybko zastapila innym mnie zabija (pomimo ze naprawde chce jej szczescia- chore!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×