Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bosa dziewczynka

najpiękniejsze wyznanie miłości?????

Polecane posty

Gość kobietaaa taka jak jaaaa
Perła rewelacja :) zazdroszcze ludziom takich niebanalnych historii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja takich wyznań dostałam
ALBO TEŻ "Kiedy wstaje bladym świtem,w niemrawym świetle wschodzącego słońca,w porannej mgle spowijajacej świat,widze Twą twarz Twe piwno-zielone oczy spogladające na mnie we mgle,jak zza białego woalu i przeszywające mą dusze i ciało na wskroś nie pozwalające zapomnieć o Tobie czoćby na minutkę,powodujące,że ma milość do Ciebie zaczyna wrzec, gotować sie i wylewac ze mnie...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja też
Sytuacja taka: Rozmawiamy o ojcu mojego ukochanego (alkoholik), który mieszka daleko i D. nie ma dla niego żadnych ciepłych uczuć. Rozmawiamy o chorobie ojca i o obojętności, jaką D. czuje do niego za to, jakim był "wspaniałym" tatusiem. D. siedzi przy komputerze, ja stoję obok Niego i chowam pierścionek (zaręczynowy :) ) do pudełeczka w kształcie serca. ja: Ale na pogrzeb ojca chyba byś pojechał, co? On: Nie wiem... ja (żartem): No tak, Ty mówisz, że nawet na mój pogrzeb byś nie poszedł On (poważniejąc): Ale to z innego powodu, tłumaczyłem ci... ja: ... On (pukając palcem w pudełko, które trzymam): To by mi pękło. Nie chciałbym, żeby ktoś patrzył, jak umieram... Zresztą, poszedłbym zaraz za tobą. Ani byś się zdążyła rozejrzeć po zaświatach, a ja już bym był obok ciebie. Trochę jest takich rzeczy, jakich od Niego usłyszałam, różnych dialogów między nami, wielu już nie umiałabym przytoczyć. D. jest dla mnie cudem, On mi uratował życie, we wszelkich tego sformułowania znaczeniach... Jeszcze jedno mi się przypomniało. Rozmawiamy o czymś, trochę się przekomarzamy, nie pamiętam kontekstu: ja: Nie jesteś jeszcze moim mężem, nie ma tu obrączki (stukam go w palec) On: Ale tu jest... (dotyka piersi w miejscu serca).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja też
Kalianka, hakuna 🌻 Wiecie, my jesteśmy trochę po przejściach, trochę się nacierpieliśmy w życiu. Może przez to doceniamy tę miłość, która nam się przydarzyła. To, że teraz mamy siebie i bez względu na to, co się przydarzy - już nie będziemy z tym sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownicaJ
Bez jedzenia można życ bez Ciebie juz nie........Zostawil mnie oczywiscie,z glodu niezauwazylam zeby umarl...nawet przytył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhh dziewczyny
od dzis - nie moj mówil pieknie i czesto... normalnie wierszem niemal ;) i co? i juz razem nie jestesmy. odwidzialo mu sie ... :( a jeszcze wczoraj na dobranoc napisal mi smsa ze bedzie o mnie myslał orzed snem zebym mu sie przysnila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w Dawidku
Kiedyś gdy spotkałam się z Moim chłopakiem Dawidem zapytałam: Ja: Kochanie co byś zrobił gdybym teraz umarła tu w samochodzie przy Tobie?? On: Skarbie co Ci jest? Czy jesteś chora? Czy ja o czymś nie wiem? Ja: Nie kochanie jestem zdrowa tylko tak zapytałam ale nie odpowiadaj jeżeli nie chcesz:( On: (złapał mnie mocno za reke) Kochanie gdybys tu teraz umarła....hmmm....(chwila ciszy) Odbył by się pogrzeb po którym by wszyscy poszli do domu a ja... ja bym został... położyłbym się na mogile i czekałbym aż ja umre, albo bym sie zabil wbilbym sobie nóż w plecy i napisalbym list. Ja: A co by bylo w tym liście? On: "Zrobiłem tak jak powiedziałem jej kiedyś, bede Cię kochał do końca moich dni a jezeli któreś z nas umrze pierwsze np. Ty to ja sie zabije by byc zawsze z tobą . Do końca moich dni" (rozplakalam sie a on mocno mnie przytulil i powiedzial ze nawet śmierc nas nie rozlaczy bedziemy zawsze trwac w tej milosci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hummm
a moj K kiedys podczas ogromnej klotni nagle spojrzal na mnie i wykrzyczal "czy ty nie rozumiesz, ze ja naprawde wierze, ze bedziemy zawsze szczesliwi i sie razem zestaezejemy?" to wyznanie ruszylo mnie bardzo, chyba przez ten ladunek emocjonalny, bo naprawde bylam wsciekla. I zlosc wyparowala w moment... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w Dawidku
I wierze ze ta miłosc bedzie trwac na wieki :*:*:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękne - ale czy prawdziwe
11 lat wspólnego życia i bezgraniczna pewność tego, że MY będziemy zawsze... oddalam cala siebie... był bajeczny ślub, jest uwieńczenie naszej wielkiej miłości - 8-letnia, cudowna księzniczka, były setki nocy w objęciach i magiczne słowa, szczere, pełne miłości... było mnóstwo niezapomnianych chwil i naprawde wspaniałe życie... i wtedy coś się stało, do dziś nie wiem dlaczego, wiem tylko, że patrząc mi w oczy mówił: Proszę Cie, uspokój się! Nic się nie dzieje! To Twoje chore urojenia! Wiem, że razem się zestarzejemy! Uwierz mi wszystko będzie dobrze!... I ja tak bardzo chciałam wierzyć, ale moje serce czuło, że coś jest inaczej...i miało racje kiedy mowił mi te wszystkie rzeczy, zdradzał mnie od tygodni, kłamał prosto w twarz bez mrugnięcia okiem :( nie miał odwagi przyznać się i odejść z honorem albo błagać o wybaczenie... to kłamstwo zniszyło wszystko, ale wiem, ze teraz jego boli bardziej! Los lubi płatać figle i zawsze ukarze nas, jeśli kogoś skrzywdzimy. Teraz boję się, tak bardzo się boje uwierzyć w wyznania których słucham - myślę, że od wspaniałego człowieka "Jesteś moim szczesciem dziecinko, jedynym pocieszeniem, niezapisaną przeze mnie księgą..." Uwierzyć? Otworzyć serce na nowo? Nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beru
W przedszkolu taki jeden chłopak powiedział mi że chciałby mieć ze mną bliźniaki... ja tego w tedy nie rozumiała i on chyba też nie. W końcu mieliśmy po sześć lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moje typy są takie
1)pytanie do mnie - kochasz mnie czy mnie nie kochasz kochanie moje? - Marcin pozdrawiam :) 2)Sms od chłopaka, któremu tydzień wczesniej napisałam, że nie ma sensu się spotykać "kiedy zamknę oczy zobaczę Cię, gdy otworzę je znowu znikniesz" -Paweł - przepraszam. 3)"otwórz oczy szeroko i nie czekaj na cud bo ktoś kto Cię bardzo kocha jest bliziutko tuż, tuż" - Marku, dlaczego Ci nie wierzyłam?! 4) "jak wytłumaczyć Tobie mam, że jesteś wszystkim tym co mam..." generalnie piosenka "Kolysanka" - też od Marka, na pierwszej randce, w trakcie ogladania płyty z wesela kolegi. Do dziś zastanawiam się czy na zabawie, na której byłam z w/w Marcinem był taki zbieg okoliczności czy to Ty zamówiłeś piosenkę "kołysankę" od Marka dla pewnej dziewczyny. Popłakałam sie wtedy a Marcin nie wiedział o co chodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oluskaaaaa
"Usmiechaj sie usmiechaj dziewczyno!Nie ma nic piękniejszego niz usmiech slicznej dziewczyny.Chciałbym abys zawsze sie usmiechala i była szczesliwa"-wyznanie od faceta z ktorym nie jestem bo nie mozemy byc razem ale wiem,że mnie kocha...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie wyznanie
jesteś moim oddechem...., czuję cię każdą komórką mego ciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deliaaa
Kobitki... Czytam i ryczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oujhnojn
ja pierdole jakie tandetne teksty;/ poza tym tekstem perły i 10 latkiem to musiało być niesamowite. Przekonałam się w życiu, że owszem fajnie usłyszeć miłe słówka itd, ale co z tego jak dwa dni później nagle "myliłem sie itd". Jeden tylko facet był wielki, ale straciłam go na własne życzenie. Strasznie mądry, jak mówił kocham to w takim momencie kiedy mi to najbardziej brakowało i nie szastał tymi słowami, pierwszy raz kocham powiedzial gdzies po roku bycia razem. rozstałam się z nim w imie wolności, ale ja byłam głupia, nigdy sobie tego nie wybacze. teraz on kończy medycyne, a ja gnije tutaj sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój miśś
Ja mojego mężczyznę właściwie sama zdobyłam..:) na poczatku mu sie nie podobałam tak mi sie wydaje, zanim bylismy razem siedzieliśmy u niego w pokoju i on tak na mnie patrzy, patrzy...ja coś tam trajkocze a on tak patrzy i w końcu mówi : "wiesz co.. myślę, że jesteś piękna" ogólnie jestem ładną dziewczyną miałam wieluu adoratorów ale powiem wam szczerze, że dopiero wtedy w to uwierzylam.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój wczoraj powiedział:
Nawet gdybym był niewidomy od urodzenia i nigdy nie widziałbym pięknej kobiety to i tak Ty byłabys dla mnie najpiękniejsza bo masz coś pięknego w sobie- piękną duszę" po chwili dodał "zostaniesz moją żoną?" strasznie mnie to wzruszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego nikt nie przebije
palce lizać i rzygać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najszczęsliwsza:)
Ja swojego faceta poznałam w pracy staliśmy przy barze po czym powiedział"ze nie jestem dziewczyna która jest żeby z nią być ale taka ktorej sie szuka zeby z nia byc"... dwa lata później zabrał mnie do tego samego klubu w którym oboje pracowaliśmy więc wiadomo personel znajomy wiec cała sytacja była juz wczesniej zaplanowana w klubie zrobiło sie cicho ja siedziałam przy barze przy tym samym za ktorym kiedys pracowałam a on sie patrzy to ja sie patrze na niego a po chwili mowi "Nie patrz tak na mnie... chyba ze chcesz tak patrzeć przez całe życie" i zaczyna klękać wyciągając pierścionek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 226AT
Ona powiedziała :"lubisz mnie?" On powiedział "nie". Myślisz ze jestem ładna? - zapytała. Znowu powiedział "nie". Zapytała wiec jeszcze raz: "Jestem w Twoim sercu?" Powiedział: "nie". Na koniec się zapytała: "Czy gdybym odeszła, to płakałbyś za mną?" Powiedział: "nie". "Smutne" - pomyślała i odeszła. Złapał ja za rękę i powiedział: "Nie lubię Cię, kocham Cię. Dla mnie nie jesteś ładna, tylko piękna. Nie jesteś w moim sercu, jesteś moim sercem. Nie płakałbym za Tobą, tylko umarłbym z tęsknoty."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa siodemka
Od mojego pierwszego chlopaka, po spotkaniu po wielu latach : "zawsze byłaś, istniałas gdzieś. Kiedy było ze mną źle, kiedy myślałem, że już po mnie: byłaś gdzieś blisko". I jeszcze: "Jak cię pamiętam?.... Jakiś wieczór, ognisko, siedziałas obok mnie, byłaś jak anioł". A po pierwszym "spotkaniu" w necie... "nie mogę uwierzyć, że Cię odnalazłem moja jedyna i niezapomniana pierwsza dziewczyno, która pokochałem taką pierwsza, szczenieca miłością". Nie, nie jesteśmy razem... każde z nas ma ułożone życie, tysiące kilometrów pomiędzy nami. Ale on zawsze będzie miał miejsce w moim sercu, taki maleńki jego kącik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaProgramistka
"Mój dom jest tam gdzie Ty jesteś" (na moje pytanie o to czy jedzie do "domu" - w sensie do rodziców) Niby takie "zwyczajne" ale z serca a nie wyuczony podryw "na bożydara" z tymi aniołami i innymi bzdurami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muzapoety
za bardzo osobiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byly chlopak: "kocham cie na zawsze i na wieczonsc" - rzucil mnie po 3 miesiacach hahahaha Znajomy: "jestes najfajniejsza osoba jaka znam" "Jestes beznadziejna. Wspolczuje Twojemu mezowi" ;)) O dziwo z tym znajomym utrzymuje kontakt juz 7 lat;) a z bylym cicho sza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niesamowite wyznanie.. równie dobre widziałem na oficjalnej stronie u tej znanej aktorki.. http://jynxmaze.pl/ - niesamowita osobowość, jest świetna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×