Dlaczego nieatrakcyjny wygląd a do tego brak figury niszczy cale moje zycie ?

caly czas tak jest.... jestem traktowana jak kolezanka, przyjaciolka i nic wiecej. mezczyzni traktuja mnie aseksualnie, nie pociagam ich... co ja zrobie ze jestem gruba ? to nie z mojej winy.... stosuje diete, cwicze i nic... nie kazdy ma dobra przemiane materii... :-( poza tym studiuje zaocznie, szukam pracy i wszedzie mi odmawiaja. raz bylam na rozmowie w charakterze przedstawiciela handlowego i mezczyzna ktory przeprowadzal ze mna rozmowe stwierdzil ze powinnam MIERZYC SILY NA ZAMIARY. jedyna praca w jakiej moglabym pracowac to jakis hipermarket - tam wszystkich przyjmuja, nawet analfabetow po zawodowkach. a ja nie po to sie ucze aby pracowac jak ktos bez ambicji. dlaczego wyglad psuje cale moje zycie ?????? ja juz nie mam sil :-(

co za bzdura :O zamiast się doszukiwać nieszczęścia lepiej poszłabyś zbierać na Owsiaka

to weź sie wkoncu za swoj wygląd a nie sie tylko tu wkolko uzalasz nad sobą... sama swoją postawą odpychasz ludzi od siebie

Ty znowu tutaj?????????? dziewczyno, wez sie w garsc i zamiast na kafe to siedz na silowni i u dietetyka

prosze tylko o normalne wypowiedzi normalnych ludzi a nie debili w stylu ponizej...

napisz co dzisiaj zjadłaś

kiedy ty ćwiczysz, skoro non stop zakładasz durne topiki? dodam- ja też jestem gruba jestem gruba bo żrę słodycze w ilościach hurtowych I to moja wina, że tak wyglądam nie oszukuję się przynajmniej

debilem to ty sama jesteś :O

dodam - mam faceta, przyjaciół i dobrą pracę mam 167 cm i ważę 80 kg

do enamorado to, ze ty mozesz szybko chudnac, to ze twoi znajomi moga tez to nie oznacza ze wszyscy moga !!!!!!!!!!!!!!!! widocznie jestes na tyle ograniczona osoba ze nie potrafisz tego pojac !! posluchaj mnie, jak cwicze nie tyje, ale i nie chudne. jak tylko przestaje cwiczyc i stosowac diete to niestety waga idzie w gore obecnie mam 165 cm i 98 kg . pytanie co dzis jadlam - a wiec jadlam dzis 2 kromki razowego pieczywa z twarogiem i popilam to woda mineralna LUDZIE - DLACZEGO NA MNIE NAJEZDZACIE !! JA NA PRAWDE PROWADZE DIETE I CWICZE !!!

to Ty nie wiesz , że chleba nie mozna wcale jesć !!! ?

zakładasz setny topik a nam się juz to znudziło.

twaróg to białko a chleb weglowodany najgorsze połączenie :/

a co ma tusza do atrakcyjnego wyglądu? :O

kiedy ćwiczysz? widocznie za mało ćwiczysz i tyle... wiem, że trudno jest schudnąć bo gdyby było łatwo byłabym szczupła ale , sorry tutj to ja mam problem a nie reszta świata

a byłaś u lekarza ?

Po pierwsze w hipermarketach pracuje sporo ludzi z wyższym wykształceniem. Po drugie nie obrażaj ludzi po zawodówkach, bo na dzień dzisiejszy to oni prędzej znajdą pracę i lepiej płatną niż Ty! Co zaś się tyczy wyglądu - lubimy otaczać się rzeczami ładnymi, jeśli coś kupujemy to dlatego, że nam się podoba, a nie tylko, że jest potrzebne, zachwycamy się pięknem, odwracając z niechęcią od brzydoty. Tak już jest. Bez sensu o tym dyskutować. Sama jestem nieciekawa i mimo, że nie cierpię na nadwagę mężczyźni nie wykazują zbytniego mną zainteresowania. I co, mam się powiesić? Daj spokój z użalaniem się nad sobą, widać masz przypisaną inną rolę w życiu niż zachwycanie sobą wszystkich dookoła. Otwórz oczy, nie tylko Ty jesteś otyła, nie tylko Twoje "opakowanie" pozostawia wiele do życzenia. Nie znaczy to, że nie możesz być szczęśliwa!

a ja teraz siedzę przy kompie zamiast ćwiczyć i wcinam ptasie mleczko mój wybór i ja ponoszę konsekwencje ps. tak ogólnie jestem szczęśliwa

istnieje????

dlaczego nie wierzycie w moje istnienie ? spojrzcie ile jest na swiecie nieszczesliwych otylych ludzi ktorych sie wysmiewa i wmawia ze latwo jest schudnac... a oni nic nie robia :-( ech :-(

mnie nikt nie wyśmiewa. I powtarzam-wiadomo, że chudniecie jest trudne-gdyby było łatwe nie byłoby grubasów. a ludzie wątpią, że istniejesz, bo nie mogą uwierzyć, że ktoś z takim uporem zakłada nowe topiki na ten sam temat i nie wiadomo po co czego oczekujesz?

własnie może skupmy się na problemie PO CO ZAKŁADASZ CAŁY CZAS NOWE TOPIKI? DLACZEGO PORZUCASZ SWOJE DAWNE TOPIKI? CZEGO OCZEKUJESZ?

Rozumiem, że nie masz ochoty odpowiadać na te pytania. pewnie teraz znikniesz a za tydzień założysz nowy topik.

jest tez roznica na zadbanych puszystych i tych mniej . Ci zadbani dostają prace.. moze w tym problem ? niewiem nie widze Cie i nie znam , ale pamietaj ze dzis kazdemu ciezko o prace.

jest tez roznica na zadbanych puszystych i tych mniej . Ci zadbani dostają prace.. moze w tym problem ? niewiem nie widze Cie i nie znam , ale pamietaj ze dzis kazdemu ciezko o prace.

Smutna Pusiu, ludzie mają różne problemy, jesli nie udaje Ci się chwilowo rozwiązach tego konkretnego, pracuj nad nim dalej, ale skup się na czyms innym. Znam mnóstwo dziewczyn i kobiet z nadwagą i nawet otyłych, pracują, mają normalne życie oosbiste, przyjaciół, zainteresowania. CZasem udaje im się schudnąć, a czsem nie, ale to nie okresla całego ich życia! Tuż obok założyła temat niejaka agatka czy agusia, która ma szczery zamiar popełnienia samobójstwa, ponieważ... ma 180 cm wzrostu :O Też uważa się za najnieszczęśliwsze stworzenie na świecie :) Może idź jako wolontariuszka do hospicjum, schroniska dla zwierząt czy w inne miejsce, gdzie roi się od prawdziwych nieszczęść. Nabierzesz innego podejścia do swojej wagi i niedostatecznie idealnej figury, i docenisz młodość, zdrowie, ustabilizowane zycie, którego nie wykorzystujesz w pełni. Użalanie sie nad sobą prowadzi wyłącznie na oddział nerwic w psychiatryku. Pozdrawiam

tu nie chodzi, że jesteś otyła, wszytsko na to zwalasz, to myslisz, ze od razu jak schudniejsz będziesz szczęśliwa, a wiesz ile osób jest chudych i nieszczęśliwych???????????? Jesteś ograniczona, piszesz, że to przez otyłość, NIE< NIE< NIE, wielu otyłych ludzi tez do czegoś doszło, mają pracę, mężów, dzieci, to chodzi tylko o Ciebie i nie wydaje mi się, ze jak schudniesz, to będzie inaczej, to złudne marzenie..........

wez sie kobieto za odchudzanie ja ze 108 kilo zeszłam do 62 kg i dalej zmierzam ku dołowi udalo mi sie to w 2,5 roku, ale dieta, dieta, dieta i ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia + silna wola i przestań tutaj wypisywac brednie o jakies przemianie materii natury nie oszukasz, jedz 1000 kalorii a bedzie ok

Zawsze ten sam scenariusz - kolejny topic, ciągle te same usprawiedliwienia dla otyłości, kilka wpisów i dematerializacja założycielki :) A potem następny temat. Teraz pewnie też już nie wróci.