Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agowe

Dziwny układ

Polecane posty

Gość agowe
przestajesz być dla niego najważniejsza, bo dzieci, praca, tysiące innych ważnych spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sigma40
agowe -zgadzam sie z Tobą w zupelności.....zycie tak krótko trwa...i nie jest bajka.....więc spieszszmy sie choć cos dla siebie z niego uszkubnąć....bo w życiu są piękne tylko chwile....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sigma40
nie można poświęcać za każdą cenę jeżeli druga osoba tego nie widzi i nie docenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agowe
poza tym to paradoksalnie może poprawić dotychczasowy związek. Jestem teraz bardziej pewna siebie, bo wiem, że mogę się podobać, wiem czego chcę i mogę o tym mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agowe
Wracając do czasów młodości znów daję sobie szansę na odkrywanie nowych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sigma40
agowe--myslę ,że mamy podobne przezycia i podobne popglądy na pewne sprawy......mamy to coś co nas łączy....................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiena 33
a co wy jej gadacie że ma to rzucić (ten romansik), kto przy zdrowych zmysłach rzuca coś co daje wyłącznie przyjemność? jasne, pozwól sobie na to, świetnie to opisałaś, czytałam jak fragment książki, popieram, każdy ma prawo do odrobiy szaleństwa. Jeśli jesteś pewna że to się nie posunie dalej, skończy się na trzymaniu za łapki i motylkach w brzuszku - nie widzę powodu byś rezygnowała. Ja wiem że najwłaściwsze moralnie byłoby nie spotykać się z nim więcej, wrcić do prozy życia, do męża którego traktuje się jak brata i do świadomości że ma się 40 lat. Ale prawda jest taka że Twoje serce podpowiada że chcesz się czuć jak nastolatka. :) Piszą Ci że jak z nim nie zerwiesz to będziesz żałowała. Ja mogę powiedzieć tyle że jak zerwiesz to będziesz żaowała bardziej. JEsteś obecnie w sytuacji takiej że zapewne i tak będziesz cierpieć i tak. Chyba że Twoja fascynacja umrze śmiercią naturalną....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agowe
nie mam zamiaru niczego zmieniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agowe
i nie mam zamiaru cierpieć... nie zaangażowałam się tak emocjonalnie cierpiałam gdy byłam w liceum, teraz to sama przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwyższy czas
chyba się jednak oszukujesz - zaangażowałaś się, czuje się to nawet z Twoich wypowiedzi a pewność siebie, podobanie się? - to już bardzo kiepsko musi być w Twoim związku, że szukasz tak ważnych elementów związku poza nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agowe
gdybym się zaangażowała to nie wytrzymywałabym rozstań, a na co dzień o nim nie myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agowe
tylko wtedy kiedy jest mi smutno i źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwyższy czas
ale jednak myślisz, nie tak, jak powinna kobieta dojrzała będąca w związku, jaki on by zły nie był na zasadzie - chcę mieć ciastko i zjeść ciastko nic dobrego z takich "układów" nie wynika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agowe
dlaczego powinnam myśleć inaczej?? bo jestem dojrzała, bo nie mam już nastu lat i dlatego już nigdy nie mogę przeżyć nic ekscytującego i poczuć się pociągającą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwyższy czas
bo jesteś dojrzała, więc powinnaś być odpowiedzialna, i trochę myśleć o konsekwencjach etc napisał Ci już ktoś, że takie akcje szybko wymykają się spod kontroli, i choćbyś była super pewna swojej postawy, za niego nie odpowiadasz, nie wiesz co myśłi, co planuje etc wyzwal w Tobie silne emocje, niewiele was dzieli od romansu zdrada emocjonalna też jest zdradą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak u mnie.......
Przeczytałam wszystko, to tak jak u mnie, ale my spotkaliśmy się po 30 latach, już przy spotkaniu był gorący pocałunek! Sex też, mam twarde zasady ale nie dałam rady. Autorko- przerwij to-oto moja rada.Niestety uważam ,że sprawy "pójdą" dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agowe
dobra, może i macie rację, ale i tak zrobię po swojemu. Mnie to pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×