Dzisiaj zrobiłam dziką awanturę

pewnie dlatego, ze Twoje posty sa tak glupie jak ich :o

nie mowie o postach podszywaczy - te rozrozniam. chodzi mi o twoje posty.

sory miało być o jakim martwieniu sie jest mowa

mąż.....ale ty masz poważny problem, napewno różny od mojego. Ja niepozwoliłanbym aby mój mąż zaczął interesować się inna. To że dzisiaj wysiadłam to nie znaczy, że całe nasze życie jest do dupy! Rany!! Kto tu siedzi!!

twoje posty reprezentuja ten sam poziom co posty podszywaczy.

a nie powinnaś....czy Twoje posty pomagają ci w dowartościowaniu?? Zal mi Ciebie ale zdaję sobię sprawę, że dla niektórych osób to jedyna metoda...to się nawet jakoś w psychologi nazywa...

wybaczcie, ale cierpie na lekka schizofrenie paranoidalna z malym odchyleniem wstecznym. w zwiazku z tym, czy ktos mi wyjasni co ja tutaj robie? I dlaczego czuje swoja dlon w odbycie? Pomocy! :(

A Ty myslisz ze ja sie swojej zony pytalem ?

najpierw dorosnij a potem omawiaj swoje problemy na forum , a jeszcze lepiej z mezem.

Tutaj siedza sami frustraci i przegrancy Gdybys tak sie zachowywala czesciej to maz poszukalby pocieszycielki , wiem ze kobiety luba zaobraczkowanych mezczyzn z problemami z zona , ja zapisalem sie na silownie zeby mniej w domu bywac , wrocilem do boksu - zony jeszcze nie zdradzilem chociaz mialem wiele okazji dlaczego to sam nie wiem - chyba mi jeszcze troche na niej zalezy ale nie potarfimy juz ze soba rozmawiac .

wiem, że nie pytałęś:) I wiem, że nikt nie pyta:) Jednak mam metody na to aby nie interesował się innymi. Czy Ty myślisz sobie, że u mnie taka awantura jest normą. Gdyby była pewnie bym nie pisała o tym.Napisałam bo sama się ponikąd przestraszyłam ale uznałam, że właściwie nie jest to nic zdrożnego powiedzieć męzowi, że nie daję czasami rady. Jestem w szoku

mąż.... myślę, że popełniasz błąd szukając odskoczni w siłowni a nie robisz nic by pomóc związkowi. Skoro Ci na żonie zależy to poszukaj rozwiązania, które wam razem pomoże a nie tylko Tobie pomoże uciec. Od problemów się nie ucieka lecz je rozwiązuje

jeszcze kilka dni pakowania i bede mial muły na tyle wyrobione, zeby moc bez obaw pogadac ze starą o jej problemach. :>

jestem pewna że tak podszywaczu

NIE to bł mój błąd...tu faktycznie siedzą sami frustraci. Mam dzisiaj doła i postanowiłam wykrzyczeć to co się stało i jakaś małolata próbuje mi wmówić, że np jeszcze nie dorosłam, inny podszywacz mnie obraża ....porażka!!!!

Mysle sobie ze popelnilismy blad w ogole decydujac sie na malzenstwo - to bylo z wielkiem milosci ale teraz wiem ze do siebie ani troche nie psaujemy - jestesmy zbyt inni zeby moc cos stworzyc razem - cos czyli rodzine . Teraz mysle coraz czesciej o rozwodzie , mysle ze tak bedzie najlepiej , nie mamy jeszcze dzieci wiec to nie bedzie tak trudne .

sam miód na tym forumie:)

wrócę do starego schematu: porozmawiam spokojnie z własnym odbytem

Kochasz meza ?

rozczaruje cie - jestem starsza od ciebie , malolata bylam dawno temu.

tak, w sumie myślę że go kocham

mąż szukający....skoro nie macie dzieci to pewnie będzie dla was mniej drastyczne przeżycie ale jeśli wydaje Ci się, że z inną kobietą byłoby Ci lepiej to nie mniej tej pewności. Małżeństwo należy pielęgnować a jeśli się to zaniedba to po latach okazuje się że nby do siebie nie pasujemy. Tak naprawdę to nie ma dwóch połówek...to mit. Zyjąc razem staramy się iść na kompromisy i z czasem upadabniamy się do siebie. Ale ważny jest szcunek do drugiego człowieka.

najgorsze zaś jest to, ze moja psychika znow łopocze w zwiewnym zefirku ulotnych pragnien i emocji, podniesionych do kwadratu nieprawdopodobieństwa przez myląco złudny iloraz mojego intelektu. O Boże, kiedy ta schizofrenia sie skonczy :P

Podszywacz ma rację:):):):) Kocham go strasznie, bo wiem, że on kocha mnie i jest wogóle bardzo dobrym człowiekiem:) a nie powinnaś....przykro mi, że rzucasz oskarżenia, wogóle mnie nie znając...stąd moje stwierdzenie, że jesteś małolatą. Nie myślałam, że dorosła i doświadczona osoba może oceniać po paru postach:)

no widzisz , brakuje ci argumentow wiec zarzucasz mi dokladnie to samo, co ja o tobie powiedzialam. oj dzieci dzieci.

Mam straszna ochote sie napic , szkoda ze jest tak wczesnie :O Nastepnym razem przy wyborze partnerki bede kierowal sie wylacznie rozumem -wteddy moze wybiore lepiej :(

a nie powinnaś....o co Tobie idzie...skąd tyle goryczy...

i co Ty właściwie chcesz mi udowodnić, nie wiem już sama

Nie zdziwilbym sie gdyby sie okazalo ze to moja zona wlasnie pisze :D Czesc kochanie (dawno tak do niej nie mowilem)

mąż szukający...myślisz, że to może być ona:D