Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwww

Dzisiaj zrobiłam dziką awanturę

Polecane posty

Gość wwwwwwwwwww
skoro tak to zaczynam Cię rozumieć ale może daj jej szanse:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwww
mąż...a Twoja żona często tak jak ja dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz szukajacy zmiany
Jej malo co kiedykolwiek pasuje , ostatnio rzadko sie do siebie odzywamy a jak juz to tylko na ogolne tematy . Jestesmy powsciagliwi wzgledem siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwww
No to masz problem, ale zastanów się co jest przyczyną takiego jej zachowania. Może w równym stopniu odpowiadacie za taki stan rzeczy. Myślałeś o tym?? Zazwyczaj wina leży po obu stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz szukajacy zmiany
Mysle ze doszla do takiego samego wniosku jak ja - nie pasujemy do siebie i pewnie tez jest nieszczesliwa . Chyba czas juz konczyc ta farse ktora nazywa sie malzenstwem . Nigdy bym nie przypuszczal ze nam sie nie uda przeciez kiedys swiata za soba nie widzielismy . Ale takie jest juz zycie tylko jakos trudno sie z tym pogodzic . Gdy raz przyszedlem do domu to na stole lezala kaseta z naszego slubu - chyba ja ogladala ale jak poszedlem do kuchni to szybko ja schowala jakby sie tego wstydzila - mysle ze przynajmniej zostana nam dobre wspomnienia :) . Kiedys ja bardzo kochalem jak nikogo wczesniej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwww
skoro podjąłeś decyzję to myślę, że nie jestem w stanie nic tu zadziałać. Zyczę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bladadupa
Głupia jesteś. Trzeba było konsekwentnie -darłąś się na niego, obraziłaś się? To żadnych eksków!!! Teraz to on będzie cię miał w dupie i nic w domu ci nie pomoże. Powinnaś udawać obrażoną, dzisiaj dzień bez obiadu i brudno w domu. Później rozmowa ze łzami w oczach że jednak tern model partnerstwa do końca ci nie odpowiada i jesteś zmęczona, chętnie odstąpisz obowiązki przynajmniej dwa razy w tygodniu -lub w innym systemie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwww
bladadupa....no co Ty??? Czy Ty myślisz, że po co ja tu siedzę:D Nie mam zamiaru robić obiadu. Nie dzisiaj:D Moż jutro. Dzieci maja pierogo mrożone więc nie będą głodne a ja zaraz lecę na lekcję. Zmarnowałam cały ranek na tym forumie, mam nadzienję, że mnie więcej nie podkusi bo niechcąc nikogo obrazić...nie jest tu sympatycznie do końca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble...
A ja Cie rozumiem. Tez miewam czasem takie napady. To faktycznie "oczyszcza" - czlowieka i atmosfere. Co nie oznacza, ze nie kocham bliskich. Moj maz (to on jest glowie swiadkiem takich napadow) rozumie rowniez mnie i zazwyczaj po takim wyskoku pyta czy juz mi przeszlo i przytula, czasem dluzej rozmawia. Jestesmy tylko ludzmi. Czasem zbieraja sie w nas emocje. Nie sluchaj innych, ktorzy twierdza, ze jestesmy glupie i niedojrzale, to bzdura. Maz, kolezanka czy rodzice moga miec zly nastroj i to jest ok, a jak my mamy zly dzien to mamy siedziec cicho?! Po to mamy przyjaciol i rodzine obok siebie, by moc im o tym powiedziec, czasem nawet w taki "wybuchowy" sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwww
ble ble ble....widzę, że chociaż Ty mnie rozumiesz:) I tak właśnie jest u mnie.Mój mąż wie doskonale, że jesteśmy szczęśliwym małżeństwem i taki atak z mojej strony to nic innego jak odreagowanie stresu, którego w dzisiejszych czasach jest wiele. Myślę, że osoby, które mnie krytykowały nie mają pojęcia o zdrowym związku w którym jest miejsce na wszystko w pewnych dozwolonych dawkach. I wręcz wskazana jest pewna dawka szaleństwa, złości jak i miłości. Wszystko to tworzy całość. Jednak patrząc na schemat dzisiejszego małżeństwa to faktycznie jest nieco inaczej. W założeniu jest, że lepiej nie podskakiwać bo mąż(żona) odejdzie. Kisić problemy, które potem wybuchają jak bomba i nie ma już co składać. Zresztą czytając problemy jakie mają dzisiaj małżeństwa osób zaglądających na kafe, nie dziwi mnie reakcja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble...
:-) Dzis juz lepiej Twoje sprawy damsko-meskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwww
no jasne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okiokie
Rozumię Cię ja też mam super męża ale on jest roszke leniwy i wiele obowiązków jwst na mojej głowie praca do mdziecko. I czasami też mam dość on przed telewizorem to mnie szlak trafia. Pomaga owsze ale kiedy ma ochote. A ja gotuje sprzatam i wszystko inne i nikt nie pyta sie mnie czy mam ochote. I musi być ugotowane, posprzątane, załatwione, zakupy dzicko praca i nadodatek mam być jeszcze zadowolona i miła i oczywiście zadbana i co jescze ja nie robot. Ale jak kobieta sie broni że ma dość to jest maruda i upierdliwa jak każda baba. Ludzie my kobiety to nie cyborgi. O i mój mąż mwi jeszze ż to wszyso to oczywiście kobiece sprawy i zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okiokie
przepraszam za błedy ale szybko pisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwww
Juz jest wszystko dobrze. Moj maz zaprosil kolege z pracy. Wzielam ich obu w obroty. Sex klasyczny,anal,na dwa baty i na koniec spuscili sie do mojej buzi. Bylo wspaniale polecam kazdemu. Az chce sie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble...
jak milo, kiedy wszyscy sie nawzajem rozumiemy... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble...
i na dodatek ktos przy tym dobrze sie bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwww
a niech się bawią:) daje im to enerię na resztę dnia:) okiokie....jak miło, że się odezwałaś:) Twoje spostrzeżenia są trafne. My nie są cyborgi.Ale co ciekawe to wiele kobiet zgadza się z tym, że to nasz problem. U mnie właściwie nie jest tak zawsze. Myślę, że powodem jest to, że od jakiegoś czsu nie pracuję i moim jedynym zajęciem jest dom. No i jeszcze lekcje angielskiego. Ale to tylko 2 razy w tygodniu. Reszta to myśli co tu dzisiaj ugotować itd. Mój mąż zazwyczaj mi pomaga więc generalnie nie jest tak żle. Ostatnio ma strasznie dużo zleceń i często go nie ma. Jest pracoholikiem ima swoje problemy a ja chyba jestem trochę zazdrosna. I to mnie wyprowadziło z równowagi. Ale obiecał mi, że za jakiś czs pozwoli mi zrealizować moje marzenia i to mnie podtrzymuje na duchu. Wtedy wpadnę w wir pracy a dom będziemy zmuszeni prowadzić razem:)I tego się trzymam>)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×