Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pewna_Kobieta

Gdy mężczyzna znika bez słowa z życia kobiety.

Polecane posty

Gość Byłam Słoneczkiem
Wiem. Dojrzewałam do tego długo. Ale wiem jedno - bez tych przeżyć - nigdy nie byłabym tym kim jestem, ani tu gdzie jestem. Musiałam zająć się sobą - bo inaczej całkiem bym się rozsypała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
najbardziej w tym wszystkim zastanawia mnie schemat ich myślenia.. jak oni sie z tym wszystkim czują..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
ehh no właśnie.. czy znaja słowo "skrupuły"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Byłam słonecznikiem: Może to jest wpisane w nasz los. Może takie zdarzenie musiało nas spotkać w jakimś celu. Ciebie po to abyś stała się silną i osiągnęła to co teraz masz. I doceniła mężczyzn, którzy są dobrzy. A mnie...Czas pokaże..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam Słoneczkiem
I faceci nie są skomplikowani - oni są zbudowani z naszych usprawiedliwień. Jeżeli przestaniesz go usprawiedliwiać i wymyślać powody, dla których Cię zostawił- on zniknie z Twojego życia jak iluzja, którą stworzyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ag Czytałam , że 99 % mężczyzn znikających bez słowa, z życia kobiety zdaje sobie jaką krzywdę jej wyżądzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
mozna pomyśleć że jego strata i życ dalej.. tylko co wtedy kiedy nagle się pojawi? nie chcę go nienawidzić, chcę normalnego kontaktu z nim.. ale tego też nie potrafi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ag...Po pewnym czasie takich odejść i powrotów można mieć serce w kawałkach. Poranione i obolałe. Długo kobieta tak nie mogłaby wytrzymać. Od tego można byłoby zwariować. Np. Jeśli np. moje rany zaczną się goić on wróci i będzie się starał. Ja mu na nowo zaufam. On rozpali moje uczucie i znów zniknie. I na nowo ból i więcej ran. NIeeee_( tak nie może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
wiem jedno: nie mozna się zatrzaskiwać w domu, domyślać się i załamywać ręce.. to do niczego nie prowadzi.. ale wyjść do ludzi, spotykać się, poznawać i rozmawiać.. oczywiście nic na siłę.. to mój sposób, bo tak poznałam fajnego faceta, spotykałam się z nim przez jakiś czas.. i, choć nie powiedziałam mu tego, to uratował mnie on od nabrania się po raz czwarty na słowa tamtego wcześniejszego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam Słoneczkiem
Nie ma usprawiedliwienia dla faceta, który zostawia kochającą go kobietę bez słowa. Powtórzę: nie ma usprawiedliwienia... I wy chciałybyście z takim kimś być? Czy uważacie, że nie zasługujecie na prawdziwe uczucie?Na porządnego, dobrego, kochającego mężczyznę, dla którego będziecie Całym Światem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
dostałam wtedy "straszne" smsy.. kto wie co by sie stało gdyby nie świadomość że ktoś inny jest ze mna blisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ag. Czy ten nowy chłopak pozwolił ci zapomnieć o tamtym. Może to złe pytanie bo wiadomo, że sie nie zapomni tak do końca.Ale czy dzięki niemu przestałaś rozpaczać za tamtym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
odpisałam mu, że ja to co do niego czułam zabiłam w sobie, że ciężko mi było kiedy tak był i nie był, że nie mogłam na niego liczyć.. i od tego czasu mam spokój (5 miesięcy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Byłam słonecznikiem Wiesz ja sądzę, że najgorsza jest świadomość, że ktoś nas oszukał i tak potraktował. I wstyd przed sobą, że obiektem naszej miłości jest lub był taki człowiek. Dlatego szukamy usprawiedliwienia, że może jednak to nie tak do końca. Może jest jakaś przyczyna, jakieś wyjaśnienie. Jednak jedyne wyjaśnienie brzmi: Oni już nie chcą więcej z nami być. A sposób w jaki kończą dowodzi, że to są źli mężczyźni. Dlatego mówię: Boże kogo ja pokochałam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
mozna tak powiedzieć.. będąc z nim o wiele łatwiej przyszło mi napisanie tych słów.. co ciekawe i wcale nie patrzyłam na niego przez pryzmat tego wcześniejszego, bo w sposobie bycia był jego przeciwieństwem - dużo rozmawialiśmy ze sobą, opiekował się mną i czułam się przy nim bezpiecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
czasem to męczy do tego stopnia,, że przestaje być wazne, że nie chce być z nami.. priorytetem jest dociec DLACZEGO nie chce:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ag, Więc to ty wygrałaś.Ty przerwałaś to błędne koło. On wrócił i myślał, że będzie jak zwykle. A to sie pomylił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
ale teraz, juz będąc singielką, czasem przetaczają mi się po głowie myśli typy co by było gdyby.. choć wiadomo nie w takim nasileniu co wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam Słoneczkiem
Tu nie chodzi o wygraną czy przegraną - tu chodzi o to, żeby w końcu w życiu być szczęśliwą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
a jego nadal nie rozumiem.. i przyznam się szczerze klka razy wysłałam mu smsa z propozycja unormalnienia sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
Byłam słoneczkiem.. racja - szczęśliwą i spokojną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam Słoneczkiem
i ja tak teraz mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×